Piszę w imieniu mojej siostry. Może będziecie
w stanie coś doradzić, albo podpowiedzieć.

Otóż póltora miesiąca temu, siostra dostała bólu w okolicy prawej
piersi, ręki, dalej do nogi. Poszła do lekarza, który stwierdził
zapalenie nerwów i przepisał jej jakieś leki przeciwzapalne. Tydzień
później było gorzej, ból się nasilił,
a w okolicy sutka zaczęła jej się zbierać i sączyć ropa.
Udała się do ginekologa który przepisał antybiotyk, kazał robić okłady
z Rivanolu i pobrał troszkę ropy na posiew, zrobił usg, aha jeszcze
odsączył ropę. Jednak po kilku dniach z powrotem było to samo. Siostra
poszła do ginekologa po raz kolejny, ten z kolei wysłał ją do chirurga.
Chirurg na nowo odsączył ropę, kazał robić okłady (nie przepisał
antybiotyku). Pomogło na kilka dni i na nowo zaczęła zbierać się
i sączyć ropa PO raz kolejny zaliczyła wizytę u chirurga. Znowu
odsączenie ropy, ale tym razem założył jej na kilka dni sączek i kazał
robić w daszym ciągu okłady, a antybiotyku znów nie przepisał. Dzisiaj
po południu miałam telefon od siostry. Była bardzo zdenerwowana.
Opowiadała, że w dalszym ciągu ropa się jej zbiera i sączy z piersi.
Boli ją dziurka po sączku i w ogóle cała pierś. Bardzo się martwi, nie
wie co dalej robić, do kogo się udać.
Żaden lekarz nie przepisał jej antybiotyku, a przecież powinien, skoro
tyle czasu jest jakiś stan zapalny, i ta ropa cały czas się zbiera. Jak
na złość teraz jest okres świąteczny, więc lekarze mają już urlopy.
Aha wyniki z usg i posiewu wyszły w normie

Chciałbym jej jakoś pomóc, ale nie mam pojęcia jak, co jej doradzić
Jeśli tylko przyszło Wam do głowy coś, co mogłoby jej pomóc, będę bardzo
wdzięczna za rady.

Pozdrawiam
Iza, która martwi się o siostrę