« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2020-07-04 20:02:48
Temat: Re: Mrożenie drożdżyW dniu 04.07.2020 o 01:13, Trefniś pisze:
>
> Drożdże powinny doskonale znieść mrożenie, jest cała masa materiałów w
> sieci.
> Znajdziesz je sama, albo pomoże Ci kumpel -
> informatyk/elektronik/besserwisser.
>
> Twoje problemy mogły się wziąć stąd, że zamrażałaś drożdże już na
> granicy przydatności (chodzi o ich właściwości, nie termin w formie
> daty na opakowaniu).
Zamrażałam drożdże tuż po kupieniu, z dość długim terminem przydatności
jeszcze, więc powinny być świeże przynajmniej teoretycznie.
Do znalezienia materiałów w sieci nie potrzebuję nikogo, sama znajduję.
Między innymi to o możliwości mrożenia drożdży także. Ale jak się
okazuje teoria nie zawsze idzie w parze z praktyką.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2020-07-04 20:09:48
Temat: Re: Mrożenie drożdżyW dniu 04.07.2020 o 08:48, cef pisze:
> W dniu 2020-07-03 o 20:10, FEniks pisze:
>
>> Zrobiłam sobie zapas na początku kwarantanny na wszelki wypadek.
>> Teraz wypada je zużyć.
>
> Ja też mam zamrożone z początków pandemii.
> Ale skoro są świeże dostępne, to się kupuje na bieżąco.
> Jedne są zamrożone w tym papierku/złotku w którym były,
> drugie w zamkniętym plastikowym pojemniczku.
> Doktoryzować się z tego nie będę, ale jak dokonam
> podmiany wsadu mrożonego, to podzielę się uwagami
> na temat jego kondycji.
Chętnie się zapoznam z uwagami. Ja też mroziłam takie w złotku, w kostce
po 42g. Też do tej pory kupowałam na bieżąco, ale postanowiłam
sprawdzić, jak się miewają te mrożone, no i wyszło co wyszło. Ciasto
urosło, ale mam wrażenie, że trochę więcej czasu mu to zajęło. No i
kłopotliwe było odmierzanie tych drożdży, bo się rozpłynęły i przylepiły
do opakowania. Czytałam, że dobrze mrozić podzielone porcje, ale trochę
mi trudno przewidzieć, ile akurat będzie mi potrzebne. Zresztą porcja
42g nie wydała mi się aż taka wielka, żeby ją dzielić. Ostatecznie z
trudem wygrzebałam z tego opakowania 20g do tego, co chciałam upiec.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2020-07-04 20:37:49
Temat: Re: Mrożenie drożdżyOn 2020-07-04, FEniks <x...@p...fm> wrote:
>
> Chętnie się zapoznam z uwagami. Ja też mroziłam takie w złotku, w kostce
> po 42g. Też do tej pory kupowałam na bieżąco, ale postanowiłam
> sprawdzić, jak się miewają te mrożone, no i wyszło co wyszło. Ciasto
> urosło, ale mam wrażenie, że trochę więcej czasu mu to zajęło. No i
> kłopotliwe było odmierzanie tych drożdży, bo się rozpłynęły i przylepiły
> do opakowania. Czytałam, że dobrze mrozić podzielone porcje, ale trochę
> mi trudno przewidzieć, ile akurat będzie mi potrzebne. Zresztą porcja
> 42g nie wydała mi się aż taka wielka, żeby ją dzielić. Ostatecznie z
> trudem wygrzebałam z tego opakowania 20g do tego, co chciałam upiec.
>
Ja raz mialem wiekszy blok 100g zamrozony potem odmrazany w lodowce i
byly drozdze ok i nic nadzwyczajnego nie zauwazulem czy przy chlebie
albo ciastach.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2020-07-04 21:31:37
Temat: Re: Mrożenie drożdżyW dniu 04.07.2020 o 20:37, Bischoop pisze:
>
> Ja raz mialem wiekszy blok 100g zamrozony potem odmrazany w lodowce i
> byly drozdze ok i nic nadzwyczajnego nie zauwazulem czy przy chlebie
> albo ciastach.
Czyli po odmrożeniu miały swoją zwykłą kruchą konsystencję?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2020-07-04 21:36:33
Temat: Re: Mrożenie drożdżyW dniu .07.2020 o 20:02 FEniks <x...@p...fm> pisze:
> W dniu 04.07.2020 o 01:13, Trefniś pisze:
>>
>> Drożdże powinny doskonale znieść mrożenie, jest cała masa materiałów w
>> sieci.
>> Znajdziesz je sama, albo pomoże Ci kumpel -
>> informatyk/elektronik/besserwisser.
>>
>> Twoje problemy mogły się wziąć stąd, że zamrażałaś drożdże już na
>> granicy przydatności (chodzi o ich właściwości, nie termin w formie
>> daty na opakowaniu).
>
>
> Zamrażałam drożdże tuż po kupieniu, z dość długim terminem przydatności
> jeszcze, więc powinny być świeże przynajmniej teoretycznie.
Mimo wszystko termin w formie daty na opakowaniu jest tylko teoretyczny.
Drożdże "przydatne" tego samego producenta wykazują się często różną mocą
w zależności od wielu czynników.
Zapewne wywoła to uśmiech jako przesada, ale nauczyłem się wybierać w
sklepie drożdże umieszczone w lodówce jak najdalej źródła ciepła (a
najlepiej ze środka opakowania). Tak kupowała babcia, mama, a dla mnie to
przyzwyczajenie :) To zwiększa szansę, że drożdże nie podlegały większym
wahaniom temperatury :)
> Do znalezienia materiałów w sieci nie potrzebuję nikogo, sama znajduję.
Nie bierz tego do siebie :)
Miałem nadzieję, że twórca tezy o mordowaniu drożdży w zamrażalniku
pouczy, jak sam o nas pisze, "swołocz z pl.rec.kuchnia" podpierając się
najnowszymi badaniami. To wywróciłoby branże piekarską i kilka innych,
niech konsekwentnie wywraca!
> Między innymi to o możliwości mrożenia drożdży także. Ale jak się
> okazuje teoria nie zawsze idzie w parze z praktyką.
Tylko w sytuacji, kiedy ta praktyka nie odzwierciedla założeń teorii.
Twoje problemy nie są dowodem, że nie wolno mrozić drożdży.
--
Trefniś
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2020-07-04 21:41:20
Temat: Re: Mrożenie drożdżyW dniu .07.2020 o 20:09 FEniks <x...@p...fm> pisze:
> W dniu 04.07.2020 o 08:48, cef pisze:
>> W dniu 2020-07-03 o 20:10, FEniks pisze:
>>
>>> Zrobiłam sobie zapas na początku kwarantanny na wszelki wypadek. Teraz
>>> wypada je zużyć.
>>
>> Ja też mam zamrożone z początków pandemii.
>> Ale skoro są świeże dostępne, to się kupuje na bieżąco.
>> Jedne są zamrożone w tym papierku/złotku w którym były,
>> drugie w zamkniętym plastikowym pojemniczku.
>> Doktoryzować się z tego nie będę, ale jak dokonam
>> podmiany wsadu mrożonego, to podzielę się uwagami
>> na temat jego kondycji.
>
>
> Chętnie się zapoznam z uwagami. Ja też mroziłam takie w złotku, w kostce
> po 42g. Też do tej pory kupowałam na bieżąco, ale postanowiłam
> sprawdzić, jak się miewają te mrożone, no i wyszło co wyszło. Ciasto
> urosło, ale mam wrażenie, że trochę więcej czasu mu to zajęło. No i
> kłopotliwe było odmierzanie tych drożdży, bo się rozpłynęły i przylepiły
> do opakowania. Czytałam, że dobrze mrozić podzielone porcje, ale trochę
> mi trudno przewidzieć, ile akurat będzie mi potrzebne. Zresztą porcja
> 42g nie wydała mi się aż taka wielka, żeby ją dzielić.
Masz pierwsze przybliżenie - potrzebowałaś 20g, dziel opakowanie na pół :)
Zwykle będziesz potrzebowała tyle, albo wielokrotność...
> Ostatecznie z trudem wygrzebałam z tego opakowania 20g do tego, co
> chciałam upiec.
Szkoda energii na taką małostkowość...
--
Trefniś
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2020-07-04 21:42:32
Temat: Re: Mrożenie drożdżyW dniu 04.07.2020 o 21:36, Trefniś pisze:
> W dniu .07.2020 o 20:02 FEniks <x...@p...fm> pisze:
>
>>
>> Zamrażałam drożdże tuż po kupieniu, z dość długim terminem
>> przydatności jeszcze, więc powinny być świeże przynajmniej teoretycznie.
>
> Mimo wszystko termin w formie daty na opakowaniu jest tylko teoretyczny.
> Drożdże "przydatne" tego samego producenta wykazują się często różną
> mocą w zależności od wielu czynników.
> Zapewne wywoła to uśmiech jako przesada, ale nauczyłem się wybierać w
> sklepie drożdże umieszczone w lodówce jak najdalej źródła ciepła (a
> najlepiej ze środka opakowania). Tak kupowała babcia, mama, a dla mnie
> to przyzwyczajenie :) To zwiększa szansę, że drożdże nie podlegały
> większym wahaniom temperatury :)
Powiem więcej - ja wszystkie produkty spożywcze staram się wybierać z
jak najdalszych części półki sklepowej. Zasada FIFO jest mi dobrze
znana. ;-)
> >Między innymi to o możliwości mrożenia drożdży także. Ale jak się
> okazuje teoria nie zawsze idzie w parze z praktyką.
>
> Tylko w sytuacji, kiedy ta praktyka nie odzwierciedla założeń teorii.
> Twoje problemy nie są dowodem, że nie wolno mrozić drożdży.
Problemy to za dużo powiedziane. Jak pisałam - ciasto wyrosło, tylko
zajęło mu to więcej czasu, więc o zabiciu drożdży na śmierć mowy raczej
nie ma. Większy kłopot z konsystencją drożdży, które poprzyklejały się
do opakowania i ciężko było je dozować, a ostatecznie większość trafiła
do kosza razem z papierkiem.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2020-07-04 21:51:01
Temat: Re: Mrożenie drożdżyW dniu 04.07.2020 o 21:41, Trefniś pisze:
> W dniu .07.2020 o 20:09 FEniks <x...@p...fm> pisze:
>
>>
>> Chętnie się zapoznam z uwagami. Ja też mroziłam takie w złotku, w
>> kostce po 42g. Też do tej pory kupowałam na bieżąco, ale postanowiłam
>> sprawdzić, jak się miewają te mrożone, no i wyszło co wyszło. Ciasto
>> urosło, ale mam wrażenie, że trochę więcej czasu mu to zajęło. No i
>> kłopotliwe było odmierzanie tych drożdży, bo się rozpłynęły i
>> przylepiły do opakowania. Czytałam, że dobrze mrozić podzielone
>> porcje, ale trochę mi trudno przewidzieć, ile akurat będzie mi
>> potrzebne. Zresztą porcja 42g nie wydała mi się aż taka wielka, żeby
>> ją dzielić.
>
> Masz pierwsze przybliżenie - potrzebowałaś 20g, dziel opakowanie na
> pół :)
> Zwykle będziesz potrzebowała tyle, albo wielokrotność...
Zapas akurat tym razem okazał się przydatny...
>
>> Ostatecznie z trudem wygrzebałam z tego opakowania 20g do tego, co
>> chciałam upiec.
>
> Szkoda energii na taką małostkowość...
Z 42 g z trudem wygrzebałam 20g, bo reszta mi się rozpłynęła i
poprzyklejała do opakowania. Gdzie tu małostkowość, bo nie bardzo rozumiem?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2020-07-04 22:23:39
Temat: Re: Mrożenie drożdżyOn 2020-07-04, FEniks <x...@p...fm> wrote:
> W dniu 04.07.2020 o 20:37, Bischoop pisze:
>>
>> Ja raz mialem wiekszy blok 100g zamrozony potem odmrazany w lodowce i
>> byly drozdze ok i nic nadzwyczajnego nie zauwazulem czy przy chlebie
>> albo ciastach.
>
>
> Czyli po odmrożeniu miały swoją zwykłą kruchą konsystencję?
>
> Ewa
>
Tak, z wierzchu tylko troche slamaste ale normalnie ogolnie dobre i nic
sie nie roznily.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2020-07-05 17:27:45
Temat: Re: Mrożenie drożdżyW dniu 2020-07-04 o 21:51, FEniks pisze:
>
> Z 42 g z trudem wygrzebałam 20g, bo reszta mi się rozpłynęła i
> poprzyklejała do opakowania.
>
Ja od zawsze (czyli od kiedy piekę chleb), zaraz po zakupie drożdży,
dzielę je na małe porcje i wrzucam do zamrażarki, na tacce. Jedna taka
kuleczka jest akuratnym dodatkiem do ciasta z kilograma mąki.
Kiedyś spróbowałem, i teraz nie mam zamiaru przestać. :)
--
- Akarm
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |