« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-02-01 21:54:44
Temat: Nacięcie krocza przy porodzie i żylakJestem tu pierwszy raz, więc witam i pozdrawiam wszystkich grupowiczów!
Może ktoś spotkał się z podobnym problemem i może mi coś poradzić.
Przy pierwszym porodzie 3 lata temu zostałam nacięta, jak większość kobiet.
Wszystko niby świetnie się zagoiło, ale nacięcie nie pozwala o sobie
zapomnieć. Teraz dopiero skojarzyłam pewne fakty, które mogły mieć wpływ na
moje dolegliwości.
Podczas szycia nacięcia położna wspomniała coś o "żylaczku", który jakoś tam
utrudniał jej szycie (nie wiem czy był blisko, czy został przecięty). Na
drugi dzień okazało się, że mam tam gigantycznego siniaka. Poza tym wszystko
było w porządku. Dziwne było tylko dla mnie to, że tak długo "czuję" to
nacięcie podczas współżycia. Chyba dopiero po roku przestało mi to dokuczać.
Kiedy zaszłam w drugą ciążę bardzo szybko miejsce nacięcia jakby spuchło i
przekrwiło się. Lekarz powiedział, że mają na to wpływ "ciążowe" hormony, a
poza tym wszystko w porządku. Właściwie przez całą ciążę (teraz 36 tydzień)
"czuję" to miejsce - czasem nawet trochę pobolewa, w każdym razie jest
ciągle opuchnięte i trudno o nim zapomnieć. Teraz zauważyłam, a właściwie
wyczułam, że w zgięciu, już prawie na pośladku w pobliżu nacięcia "wylazł"
mi ogromny żylak.
Nie wiem czy mam się tym martwić? Czy to coś groźnego w świetle zbliżającego
się porodu i prawdopodobnego drugiego nacięcia? A może to błahostka i nie
warto zawracać nikomu głowy? Do lekarza prowadzącego ciążę idę dopiero
14.02, a właśnie dzisiaj dopiero skojarzyłam, że moje dolegliwości mają
chyba związek z żylakami.
Będę wdzięczna za pomoc
Ania
PS. Przepraszam za te opisy, ale mam nadzieję, że tutaj to normalka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-02-02 13:25:35
Temat: Re: Nacięcie krocza przy porodzie i żylak
Użytkownik "Ani@Sil" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3c5b0f20@news.vogel.pl...
> Jestem tu pierwszy raz, więc witam i pozdrawiam wszystkich grupowiczów!
> Może ktoś spotkał się z podobnym problemem i może mi coś poradzić.
> Przy pierwszym porodzie 3 lata temu zostałam nacięta, jak większość
kobiet.
> Wszystko niby świetnie się zagoiło, ale nacięcie nie pozwala o sobie
> zapomnieć. Teraz dopiero skojarzyłam pewne fakty, które mogły mieć wpływ
na
> moje dolegliwości.
> Podczas szycia nacięcia położna wspomniała coś o "żylaczku", który jakoś
tam
> utrudniał jej szycie (nie wiem czy był blisko, czy został przecięty). Na
> drugi dzień okazało się, że mam tam gigantycznego siniaka. Poza tym
wszystko
> było w porządku. Dziwne było tylko dla mnie to, że tak długo "czuję" to
> nacięcie podczas współżycia. Chyba dopiero po roku przestało mi to
dokuczać.
> Kiedy zaszłam w drugą ciążę bardzo szybko miejsce nacięcia jakby spuchło i
> przekrwiło się. Lekarz powiedział, że mają na to wpływ "ciążowe" hormony,
a
> poza tym wszystko w porządku. Właściwie przez całą ciążę (teraz 36
tydzień)
> "czuję" to miejsce - czasem nawet trochę pobolewa, w każdym razie jest
> ciągle opuchnięte i trudno o nim zapomnieć. Teraz zauważyłam, a właściwie
> wyczułam, że w zgięciu, już prawie na pośladku w pobliżu nacięcia "wylazł"
> mi ogromny żylak.
> Nie wiem czy mam się tym martwić? Czy to coś groźnego w świetle
zbliżającego
> się porodu i prawdopodobnego drugiego nacięcia? A może to błahostka i nie
> warto zawracać nikomu głowy? Do lekarza prowadzącego ciążę idę dopiero
> 14.02, a właśnie dzisiaj dopiero skojarzyłam, że moje dolegliwości mają
> chyba związek z żylakami.
>
> Będę wdzięczna za pomoc
>
> Ania
>
> PS. Przepraszam za te opisy, ale mam nadzieję, że tutaj to normalka.
to zamiast isc 14.02 z wizyta walentynkowa idz juz jutro do swojego lekarza
--
pozdrawiam
WaldiM
http://www.antykoncepcja.pl
http://www.londyn.org
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2002-02-03 13:54:29
Temat: Re: Nacięcie krocza przy porodzie i żylak
Użytkownik "WALDIM" <w...@a...pl> napisał w wiadomości
news:a3gpbb$sq5$1@news.tpi.pl...
>
> to zamiast isc 14.02 z wizyta walentynkowa idz juz jutro do swojego
lekarza
Dzięki, ale szczerze mówiąc liczyłam na pewne konkrety.
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2002-02-03 19:42:14
Temat: Odp: Nacięcie krocza przy porodzie i żylak
> > to zamiast isc 14.02 z wizyta walentynkowa idz juz jutro do swojego
> lekarza
>
> Dzięki, ale szczerze mówiąc liczyłam na pewne konkrety.
>
> Ania
Ale to najbardziej konkretna wiadomosc w takim wypadku, koniecznie udaj sie
do swojego lekarza.
Pozdrawiam
Ula
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2002-02-03 20:29:19
Temat: Re: Nacięcie krocza przy porodzie i żylak
Użytkownik "ulast" <u...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a3k3i5$a23$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
>
> > > to zamiast isc 14.02 z wizyta walentynkowa idz juz jutro do swojego
> > lekarza
> >
> > Dzięki, ale szczerze mówiąc liczyłam na pewne konkrety.
> >
> > Ania
> Ale to najbardziej konkretna wiadomosc w takim wypadku, koniecznie udaj
sie
> do swojego lekarza.
> Pozdrawiam
> Ula
Mam zamiar zadzwonić do niego jutro i omówić sprawę, ale i tak chętnie
dowiedziałabym się czy to potencjalnie groźne z innego źródła. Może tak na
wszelki wypadek, żeby niczego nie przegapić. W każdym razie nie liczę, broń
Boże na to, że ktoś mnie zdiagnozuje i wyleczy przez internet.
Pozdrawiam
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |