Mam takowy problem. Miewam od czasu do czasu dziwne napady senności i
niemocy. Pisząc od czasu do czasu mam namyśli czasami codziennie
czasami 2-3 razy w tygodniu a czasami raz w tygodniu lub wcale. Takie
stany ciągną się od dawna nawet nie pamiętam ile i nie pamiętam kiedy
się zaczęły. Nic z tym nie robiłem bo myślałem, że tak już mam, ale
żona przekonała mnie, że może jednak warto to skonsultować. Niestety
kiedy opowiedziałem o tym lekarzowi pierwszego kontaktu to kazał
zrobić mi badania ale jakoś nic nie wyszło i tak jakoś temat się
rozmył.

Wiem, że o diagnozę online może być trudno ale będę wdzięczny za
podpowiedź od jakich specjalistów i badań zacząć by w miarę szybko
zdiagnozować czy ja tak mam czy jednak da się to wyleczyć.

Z rozpędu zapomniałem w pierwszej części opisać objawy. Napisałem o
"dziwnej" senności ponieważ jeżeli już mnie dopadnie to np. jeżeli
jadę samochodem to czasami muszę się nawet zatrzymać i przejść (lub
zdrzemnąć). Jenak senność (jak np. się zatrzymam) polega na tym, że
mam ociężałe powieki i właśnie tą niemoc (nie chce mi się ruszyć nawet
ręką) ale mózg pracuje, chodzi o to że mogę myśleć w miarę jasno.
Uczucie jest takie jakby jakaś część mnie już spała ale w środku wcale
spać mi się nie chce. Dopiero jak poleżę tak z 10 min. to zapadam w
drzemkę na 10-30 min. Jeżeli taki napad senności "przechodzę" np.
wyjdę na spacer czy do sklepu to po chwili mija i jest ok. Zauważyłem,
że czasami taką senność wywołuje w zimie ciepłe powietrze w
samochodzie.

Miałem obawy, że to może cukrzyca. Więc kupiłem glukometr i przez
jakiś czas nosiłem wszędzie ze sobą. Badałem krew bardzo często i
także podczas tego stanu. Wszystko w normie od 80-130. W żadnym
momencie ani na czczo ani po posiłku wartość cukru nie wyszła poza tą
skalę.

Tak więc proszę o rady gdzie się udać. Będę wdzięczny za każdą
sugestię.

Pozdrawiam,
Krzys