Internetowy słownik języka polskiego PWN definiuję nowomowę, jako <<język władzy i
kontrolowanych przez nią środków przekazu w państwach totalitarnych, służący do
manipulowania ludźmi i nastrojami społecznymi>>.


PiS dopiero zaczyna przejmować media, ale wydaje się, że język i zasady nowomowy
opanował do perfekcji. Jedną z najważniejszych zasad nowomowy, której szczególnie
hołduje partia władzy jest nadawanie nowego znaczenia starym pojęciom, służy to
przewartościowaniu znaczeń i pojęć, ale również dezawuowaniu ich znaczeń, czynieniem
z nich pojęć w gruncie rzeczy pustych, nic nie znaczących. Celem nowomowy jest nie
tylko sianie dezinformacji, wzbudzanie pogardy, nienawiści, obrażanie swoich
przeciwników (ten aspekt pominąłem w swym wywodzie). Celem przede wszystkim jest
wywołanie anomii w sferze pojęć i wartości. Spowodowanie, że stare znaczenia
przestaną obowiązywać, a wtedy pojawia się szansa narzucenia nowych, swoich, po to,
żeby sposób skutecznie zarządzać nie tylko polityką ale i społeczeństwem. Zarządzać
przez chaos pojęciowy. Wtedy jest szansa na to, że wielu udzie uwadze obserwatorów i
osądzających, rozbroić symbolicznie protestujących i sprzeciwiających się władzy. Bo
jak ocenić, jak osądzić etycznie i politycznie władzę, jeżeli nie mamy jasnych pojęć,
za pomocą których możemy nazwać zjawiska, opisać fakty i wydać opinię. Przy anomii
pojęciowej mamy do czynienia z relatywizacją również wartości. W tym sensie
dosłownego znaczenia nabierają słowa Jarosława Kaczyńskiego sprzed dziewięciu lat:
"Nikt nam nie wmówi, że czarne jest czarne, a białe jest białe". Dokładnie o to
chodzi, żeby nikt nie mógł nam tego wmówić.

Weźmy kilka przykładów......

"Zmiany, które wprowadzamy, są dla wielu wpływowych sfer, także poza granicami
naszego kraju, trudne do zaakceptowania, przede wszystkim dlatego, że naruszają ich
interesy, ograniczają wpływy."

Do tego można dodać jeszcze sformułowania typu: "Polska jest teraz atakowana" itp.
"Razem musimy potępić wypowiedzi zagranicznych polityków, którzy używając
nieprawdziwych, wyolbrzymionych tez, godzą w autorytet naszego państwa" - podkreśliła
Szydło.

Stwierdźmy jasno i wyraźnie. Nie Polska jest atakowana, a rząd PiS i prezydent z PiS.
Nie zagraniczni dziennikarze i politycy niszczą dobre imienia Polski, a niszczy je
partia PiS, poprzez swoje decyzje. Cel jaki chcą politycy PiSu osiągnąć, używając
tego zwrotu, to doprowadzenie do identyfikacji pojęcia Polska z partią PiS. A
identyfikacja państwa i partii w umysłach wyborców utrudni, czy wręcz uniemożliwi
jakąkolwiek krytykę, bo krytyka PiS będzie krytyką Polski. Nawet nie państwa, bo je
krytykować można, ale Polski, a tą trzeba kochać bezwarunkowo.


http://www.tokfm.pl/blogi/marsylianka/2016/01/nowomo
wa_pis/1