Strona główna Grupy pl.rec.robotki-reczne OT całkiem, ale musze się wygadać

Grupy

Szukaj w grupach

 

OT całkiem, ale musze się wygadać

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-09-14 17:47:04

Temat: OT całkiem, ale musze się wygadać
Od: "Zosia" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

przepraszam, że nie na temat, ale musze się z tego wygadac, bo mam metlik w
głowie. Ide do siebie i słysze, jak z okien sąsiedniej klatki dochodzi wrzask
dziecka i - inaczej tego okreslić nie można - łomot. Nie wiem czym to dziecko
było bite, ale na pewno równych szans z tatusiem nie miało. Odruchowo siegnęłam
po telefon, zadzwoniłam na policję, powiedziałam, co wiedziałam, czyli mniej
więcej które mieszkanie, konkretnie nie moglam nawet sprawdzić, bo domofon by
mnie zatrzymał. I teraz się tak zastanawiam, czy nawet jesli policja się
pofatygowała, nawet jesli namierzyła kochanego rodzica, to czy cokolwiek temu
dziecku pomogłam. Obawiam się, że nie i stąd ten mętlik. :-( wali mnie to, że
moge miec pociete opony w lwie i wybite szyby, chodzi mi jedynie, czy to
dziecko przypadkiem nie będzie teraz katowane tak, żeby nikt nie słyszał i tym
samym, czy mu zycia nie pogorszyłam. Świat jest ogólnie parszywy i już...

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-09-14 18:14:58

Temat: Re: OT całkiem, ale musze się wygadać
Od: "Dorota Ruebenbauer" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

brawo! super postawa. moim zdaniem telefon na policje byl jak najbardziej
potrzebny. nieraz sie slyszy w tv, ze dziecko bylo katowane, a nikt z sasiadow
nic nie widzial i nic nie slyszal - totalna znieczulica.
a moze ten tatusiek sie chociaz troche wystraszyl wizyty policji (jesli
oczywiscie sie pofatygowala).

pozdrawiam
Dorota Ruebenbauer
Wrocław


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-09-14 18:21:04

Temat: Re: OT całkiem, ale musze się wygadać
Od: "eva" <eva@NO_SPAMpost.pl> szukaj wiadomości tego autora

. Świat jest ogólnie parszywy i już...
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Zosiu, a jak bys sie czula gdybys sie dowiedziala, ze dziecku stala sie
krzywda, a Ty wiedzialas, ze dzieje sie cos zlego i nic nie zrobilas?
Postapilas bardzo dobrze.
I nie da sie ukryc, ze swiat miejscami jest parszywy, ale tylko miejscami,
bo w innych miejscach sa tacy ludzie jak Ty :)))

Pozdrawiam - Eva


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-09-14 19:19:56

Temat: Re: OT całkiem, ale musze się wygadać
Od: "Confetti" <c...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

To prawda, ze nie mozemy byc odpowiedzialne za glodujace dzieci, katowane
zwierzeta i cala biede i nedze swiata - ale z cala pewnoscia mozemy (i
powinnismy!)reagowac w ten sposob. Brawo, Zosiu; tak po prostu przyzwoitosc
nakazuje:-)
serdecznie pozdrawiam, Ula z Gdyni -
w centrum ktorej zadne dziecko nie rzuci kamieniem w przemykajace koty (bo
one wszystkie sa nasze :-) ani "zmeczony" tatus w widoczny sposob nie
podniesie reki na potomstwo, bo "ta pyskata baba zmowu sprowadzi
dzielnicowego" :-D

w ten sposob na
Użytkownik "Zosia" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:493f.000002d2.41472e97@newsgate.onet.pl...
> przepraszam, że nie na temat, ale musze się z tego wygadac, bo mam metlik
w
> głowie. Ide do siebie i słysze, jak z okien sąsiedniej klatki dochodzi
wrzask
> dziecka i - inaczej tego okreslić nie można - łomot. Nie wiem czym to
dziecko
> było bite, ale na pewno równych szans z tatusiem nie miało. Odruchowo
siegnęłam
> po telefon, zadzwoniłam na policję, powiedziałam, co wiedziałam, czyli
mniej
> więcej które mieszkanie, konkretnie nie moglam nawet sprawdzić, bo domofon
by
> mnie zatrzymał. I teraz się tak zastanawiam, czy nawet jesli policja się
> pofatygowała, nawet jesli namierzyła kochanego rodzica, to czy cokolwiek
temu
> dziecku pomogłam. Obawiam się, że nie i stąd ten mętlik. :-( wali mnie to,
że
> moge miec pociete opony w lwie i wybite szyby, chodzi mi jedynie, czy to
> dziecko przypadkiem nie będzie teraz katowane tak, żeby nikt nie słyszał i
tym
> samym, czy mu zycia nie pogorszyłam. Świat jest ogólnie parszywy i już...
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-09-14 19:32:09

Temat: Re: OT całkiem, ale musze się wygadać
Od: "honorek" <h...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


uwazam, ze postapilas super!!
ja jestem w nieco gorszej sytuacji.. okna sypialni wychodza na
podworko-studnie i czasem tez slysze przerazliwy placz.. tylko nawet nie
wiem skad.. jak wejde na podworko, to tylko gorszy metlik w uszach.
Raz dzwonilam na policje-do wlamania- przyjechala. Ale gdy dzieci placza to
sama wzielabym patelnie, walek ..co kolwiek
az sie we mnie zagotowalo.. ;)
sumujac GORACO POPIERAM
--
Honorata Kulesza
h...@o...pl
gg 7307932
[Warszawa]


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-09-15 15:23:00

Temat: Re: OT całkiem, ale musze się wygadać
Od: "dycia" <w...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

I bardzo dobrze, ze Ktos jeszcze reaguje...Moj boze...jakże mozna przejsć
obojętnie wobec czegoś takiego?? Najgorsze jest to, ze teraz bijesz sie z
myslami, jaki to bedzie mialo skutek dla dziecka. Czy to nie obłęd? Gdyby
kilka osob zareagowało tak samo, to na pewno nie musialabys sie tym martwić.
Podobno czasem wystarczy, zeby odważyła się jedna osoba...

Wiecie?? To nie swiat jest podły...to ludzie :-(((((
To ludzie robią z niego tą podłą arenę walki. I żeby choć ów "tatuś" znalazł
równego sobie...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-09-15 19:36:56

Temat: Re: OT całkiem, ale musze się wygadać
Od: "Zosia" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dziękuję Wam za wszystkie słowa, jakie tu padły. Ja WIEM na 100%, że zrobiłam
tak jak trzeba, chodzi własnie o ten "obłęd" - że to, co powinno być może komuś
zaszkodzić. Prawdopodobnie lepszym rozwiązaniem byłoby wytropić gnoja i mu po
prostu wtłuc, taki egzemplarz bywa zwykłym tchórzem - słabszego się nie boi,
silniejszego może się wystraszyć. Ale tego typu rozwiązania są mi równie obce
jak bicie dzieci. Pociesza mnie to co napisała Ula, że ktos tam gdzieś tam
czuje respekt, że ktos wezwie policję - i może to jest to? Kiedy oglądałam
nieraz w tv o tym, że ktoś slyszał i nie reagował nie mieściło mi sie to w
głowie i nie chciałabym, żeby mnie życie nauczyło, że jednak lepiej nie
reagowac.
Zosia ( ktora w wieku sześciu lat nasadziła dwunastolatkowi foliową torbę na
łeb, żeby sam poczuł, jak się miewaja koty w zawiązanych reklamówkach :-)

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-09-15 20:25:57

Temat: Re: OT całkiem, ale musze się wygadać
Od: "Honorata" <h...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Pamiętajcie jednak, że każdy kij ma dwa końce. Czytam wasze wypowiedzi i
jestem dumna że takie osoby są wśród nas. Ale pamiętajcie, że komuś takim
zachowaniem można bardzo zaszkodzić. Trzeba mieś 100% pewność, że dzieje się
coś złego.
A teraz z mojego ogródka:
W nocy z poniedziałku na wtorek moja trzyletnia córka wyła, darła się,
histeryzowała od godziny 20 do 2 w nocy. Nie robiła sobie nawet chwili
przerwy. Nie pomagało nic. Prosby, groźby, tulenie, jedzenie, bajka w TV,
czytanie książki, rysowanie, lepienie z plasteliny (wyobraźcie sobie mnie o
12 w nocy lepiącą z dzieckiem hi hi hi). Byliśmy z mężem wykończeni.
Sąsiedzi napewno słyszeli co się dzieje. Nikt nie zareagował. Ale powiem wam
szczerze, że gdyby w tej sytuacji przyjechała policja to tego sąsiada
donosiciela chyba bym natłukła.
Córka moja w ten sposób odreagowywała sters przyniesiony z przedszkola.
Ona nie płacze w przedszkolu, bawi się świetnie, ale 15 dzieci w grupie
płacze i ona musiała tym płaczem "nasiąknąć" i wyrzucić go z siebie w domu.
Teraz smacznie śpi i mam nadzieję, że te małe przedszkolaki przestana
przelewać na nią swoje smutki.
Pozdrawiam
Honorata


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-09-16 06:54:28

Temat: Re: OT całkiem, ale musze się wygadać
Od: "Kasiatoya" <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Sąsiedzi napewno słyszeli co się dzieje. Nikt nie zareagował. Ale powiem
wam
> szczerze, że gdyby w tej sytuacji przyjechała policja to tego sąsiada
> donosiciela chyba bym natłukła.
>
ja mam troszke inne doswiadczenie
szymek tez sie kiedys tak darl w nocy
i choc nikt policji nie wezwal na drugi dzien sasiadka mnie zwyczajnie
zapytala co sie z dzieckiem dzieje
i wcale tego nie odebralam jako wscibstwo ale zwyczajnie zdrowy odruch
zaniepokojenia
przyznam ze odebralam to jako bardzo pozytywna rzecz ze ludzie z mojego
bloku jednak nie udaja ze nie slysza wrzaskow
popieram jak najbardziej reagowanie choc wiem ze to czesto jest naprawde
bardzo trudne
do dzis sobie wyrzucam ze nic nie zrobilam jak widzialam pare lat temu jak
ktos zostawil w samochodzie rozpaczliwie dracego sie niemowlaka a mama czy
tata w tym czasie robili na zakupy
stalam z piec minut pod tym sklepem zaszokowana i zdezorientowana bo
naprawde nie wiedzialam co mam zrobic

kasiatoya


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-09-16 07:29:07

Temat: Re: OT całkiem, ale musze się wygadać
Od: "Gocha" <gocha.sa@_wytnij_to_interia.pl> szukaj wiadomości tego autora

Szczerze dołączam się do osób popierajacych twoją postawę. Gdyby taka osoba
znalazła sie wśród sąsiadów, pewnie byś nie miała okazji słyszeć tego
krzyku, bo do tej sytuacji by wcale nie doszło. Niektórych rodziców trzeba
dopiero obudzić, że dziecko choć sami "zrobili" nie jest ich własnością. I
jest ogromna różnica między usmażeniem kotleta a spłodzeniem dziecka.
Gocha


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Bobowa-festiwal koronki klockowej
poszukuję schematów
pasmanteria w Warszawie (Mińska, Blue City)
Slowniczek
szukam schemat

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Kiermasz Rękodzieła w Krakowie
haft krzyzykowy
Sierpniowe spotkanie robótkowe
Ozdobne plecionki

zobacz wszyskie »