| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2002-06-03 07:01:53
Temat: Re: Obgryzione modrzewieUżytkownik Tadeusz Smal <s...@s...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:00d401c20a7f$8f2e5d60$744c4cd5@TadeuszSmal..
.
>>Czy ktos wie w jakiej odległości od granicy mozna sadzic drzewa i krzewy.
> ja sie chyba kiedys o to pytalem
> i padlo wtedy
> ze dobry obyczaj kaze sadzic tak
> aby galezie nie przechodzily na druga strone plotu
> :)
Jak juz pisałam modrzewie sa ok 1m od granicy z końską łąką.
I są na tyle młode, że zadna gałąź jeszcze nie wystawała poza granicę,
Za to końskie łby owszem, również trawa w odległości 1m od granicy
jest u mnie dokładnie wyżarta .
Kiedyś na części tej granicy 30m było sobie pole,
a na drugiej części 55m łączka siedliska które ja dzierżawiłam
i formalnie nadal dzierżawię jeszcze rok.
Interesuje mnie czy jest formalny przepis co do sadzenia blisko granicy,
bo sąsiad zamierza pytac adwokata.
Nie chce z nim wojować, myslałam ze sprawe da sie załatwic
przy pomocy pastucha elektrycznego z jego strony,
ale jemu pastucha się nie chce instalowac, bo mu kradną.
Może ja zainstaluję, ale przydałby mi sie schemat.
--
Pozdrawiam Anka
--------------------------Z motyką na słońce----------------------
poprawny adres stona-at-fuw.edu.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2002-06-03 09:03:42
Temat: Re: Obgryzione modrzewie
Użytkownik AnkaS w wiadomości do grup dyskusyjnych napisał:
> Czy ktos moze zabawic sie we wrozke i przepowiedziec
> czy modrzewie cos wypuszcza z tej ogryzionej strony,
> czy do konca zycia beda łyse.
Jeśli zostawił choć kawalki gałązek, to powinny się zazielenić. Możesz cały
modrzew przyciąc na 3/4 dł gałązek (wierzchołek też) wtedy będzie rósł w
gęstą zieloną kolumnę, a konie odgrodź przy pomocy dwóch wysokich kołków
(przy ogrodzeniu za modrzewiem) oplecionych drutem, niekoniecznie
kolczastym.
Czy Jeffrey przezyje?
> Swierczki pewnie wypuszczą po 3 czubki w nastepnym sezonie,
> czy mam sostawic po jednym a reszte uszczknąć, żeby miały pokrój choinkowy
Zostaw taki jaki jest. Sam powinien wyprowadzić stożek z jednej z gałązek
bocznych .
> Co to znaczy spałowanie. Bo kojarzy misie to tylko z MO, lub ZOMO
Dotyczy to futrzaków, kozła albo jelenia, które na przełomie maja i czerwca
wycierają sobie scypuł przeważnie o najładniejsze, najdroższe i najbliższe
Twemu sercu drzewko(:-((. Z tego drzewka, po spotkaniu z futrzaka rogami
pozostaje tylko łysy obdarty z kory (jak pałka) pieniek.
> Czy ktos wie w jakiej odległości od granicy mozna sadzic drzewa i krzewy.
> Chyba kiedys bylo na grupie, ale nie moge znalezc. NA moje uwagi do
> gospodarza, ze konie obgryzaja modrzewie stwierdzil, ze sa za blisko
granicy.
> A są ok. 1m od granicy
NIE MA przepisów mówiących o dozwolonej odległości sadzenia drzew od granicy
działki prywatnej . Niektórzy błędnie interpretują przepis dotyczący tylko
ogródków działkowych, gdzie taka odległośc została ustalona . Podkreślam:
dotyczy ona tylko wewnątrz ogródków działkowych .
Pozdrawiam -Jagoda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2002-06-03 13:19:40
Temat: Re: Obgryzione modrzewieWitaj Jagodo,
dzieki za rady , objaśnienia i za informację o przepisach.
Jeśli nie ma stosownych przepisów to sąsiad nie będzie mi mógł
kazac przesadzać, bo wpadł juz na taki pomysł.
Bardzo sie z tego cieszę.
Pocieszasz mnie również, ze wszystko ma szansę odrosnąć.
Sprobuje rzeczywiście poskracać modrzewiom pozostałe boczne gałęzie,
to się może usymetrycznią. Szkoda mi tylko czubów, bo tylko jeden stracił
czub,
ale wygląda na to, że to konieczne, żeby odbudowały boki.
Czy powinnam im teraz podsypac dodatkowo nawozu,
żeby pobudzic do szybszego wzrostu?
--
Pozdrawiam Anka
--------------------------Z motyką na słońce----------------------
poprawny adres stona-at-fuw.edu.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2002-06-07 16:56:54
Temat: Re: Obgryzione modrzewie
Użytkownik "AnkaS" <s...@f...edu.pl> napisał w wiadomości
news:addti7$mtj$2@h1.uw.edu.pl...
> Dzięki Jurku,
> ale mnogość tego. Niestety nie ma STOP KOŃ ;-).
> Sąsiedzi się ucieszą, ze STOP Dzika, bo maja ciagle kłopoty.
> Jeszcze tylko musze to dorwac w handlu.
> Co to znaczy spałowanie. Bo kojarzy misie to tylko z MO, lub ZOMO
>
> Tymczasowo kupilam 12 kg drutu kolczastego
> i w dwóch rzedach rozciągnelam doczepiając od swojej strony
> do słupków sasiada.
> Dodatkowo pytanie :
> Czy ktos wie w jakiej odległości od granicy mozna sadzic drzewa i krzewy.
> Chyba kiedys bylo na grupie, ale nie moge znalezc. NA moje uwagi do
> gospodarza, ze konie obgryzaja modrzewie stwierdzil, ze sa za blisko
granicy.
> A są ok. 1m od granicy
> --
> Pozdrawiam Anka
> -------------Z motyką na słońce-------------
> <stona-malpa-fuw.edu.pl>
>
>
>
> Sarny i jelenie zimą żywią się pędami i korą młodych drzew. Takie odarcie
kory to właśnie spałowanie (taki żargon leśny).
Michał Chudzicki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2002-06-07 17:00:54
Temat: Re: Obgryzione modrzewie> Dotyczy to futrzaków, kozła albo jelenia, które na przełomie maja i
czerwca
> wycierają sobie scypuł przeważnie o najładniejsze, najdroższe i najbliższe
> Twemu sercu drzewko(:-((. Z tego drzewka, po spotkaniu z futrzaka rogami
> pozostaje tylko łysy obdarty z kory (jak pałka) pieniek.
Zdarcie kory przez wycieranie poroża to osmykiwanie. Zdarcie kory w celach
konsumpcyjnych - spałowanie. Ale dlaczego tak się mówi nie wiem.
Michał Chudzicki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |