Obiad komunijny - co można zamrozić?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2001-02-22 13:54:17

Temat: Obiad komunijny - co można zamrozić?
Od: "małgorzata" <m...@p...kwp.gov.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jeszcze 2 miesiące, a ja już się boję. Menu zależy od pojemności lodówki -
przecież nie będę pichcić w dniu komunii. Już wiem, że odpadają schabowe -
nie służy im przechowywanie w lodówce. Czy ktoś, kto przeżył podobne tornado
(komunia, chrzciny, wesele) z jedną lodówką, mógłby mnie wesprzeć poradami
(co pichcił, czy zamrażał, pasteryzował itp. itd.).
=8-(
Małgorzata

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

1. Data: 2001-02-22 14:03:59

Temat: Re: Obiad komunijny - co można zamrozić?
Od: sadyl <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"małgorzata" wrote:
>
> Jeszcze 2 miesiące, a ja już się boję.

Z takim wyprzedzeniem możesz zrobić bigos i zapasteryzować w słoikach
(aby nie zajmował miejsca w lodówce)
A za miesiąc możesz pomyśleć o zrobieniu np. flaków albo gulaszu - i też
zapasteryzować, albo bardzo głeboko zamrozic
A w ogóle Ci współczuje i podziwiam, że chce Ci się wszystko robić w
domu
Uważam, że lepiej (i wcale nie dużo drożej) zamówić gotowe żarło z
jakiejś knajpy (ale takiej, której jest się pewnym jakości, świeżości i
walorów smakowych)
Oszczędzasz duuużo czasu i jeszcze więcej nerwów.

sadyl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-02-22 14:25:59

Temat: Re: Obiad komunijny - co można zamrozić?
Od: mgr <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Słuchaj nie panikuj.
po pierwsze zastanów się czy to przyjęcie które wyprawiasz będzie dla
twoich gości których zapraszasz, czy też to ma być uroczyste święto
Twojego dziecka które pewnie nie będzie zwracało uwagi na to co jest
do jedzenia ;-)))
po drugie jeśli sama nie radzisz sobie z gotowaniem to uderz do na
początek rodziców może ci pomogą ;-)))
A jeśli nie to z małą odpłatą poszukaj sobie jakiegoś kuchcika, oni
teraz robią takie cuda łącznie z dostawą do domku, tak....
A poza tym ten dzień jest taki wspaniały i już pomyśl nad tym jak go
zorganizować abyś mogła swojemu dziecku poświęcić jak najwięcej czasu,
bo o to chyba w tym wszystkim chodzi.
Pozdrawiam i życzę powodzenia. ;-))))))))

>Jeszcze 2 miesiące, a ja już się boję. Menu zależy od pojemności lodówki -
>przecież nie będę pichcić w dniu komunii. Już wiem, że odpadają schabowe -
>nie służy im przechowywanie w lodówce. Czy ktoś, kto przeżył podobne tornado
>(komunia, chrzciny, wesele) z jedną lodówką, mógłby mnie wesprzeć poradami
>(co pichcił, czy zamrażał, pasteryzował itp. itd.).
>=8-(
>Małgorzata
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-02-22 14:44:38

Temat: Re: Obiad komunijny - co można zamrozić?
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "małgorzata" <m...@p...kwp.gov.pl> napisał...
> Jeszcze 2 miesiące, a ja już się boję. Menu zależy od pojemności lodówki -
> przecież nie będę pichcić w dniu komunii. Już wiem, że odpadają schabowe -
> nie służy im przechowywanie w lodówce. Czy ktoś, kto przeżył podobne
tornado
> (komunia, chrzciny, wesele) z jedną lodówką, mógłby mnie wesprzeć poradami
> (co pichcił, czy zamrażał, pasteryzował itp. itd.).

Zapewne nie takiej odpowiedzi się spodziewałaś...
Ale ponieważ masz czas na przemyślenia, może wykorzystasz moją radę.
Robiłam dwie takie imprezy - 3 i 5 lat temu. Obie zrobiłam w restauracji, bo
tak jest o niebo wygodniej i taniej...
To drugie zapewne Cię zdziwi, ale już się z tego tłumaczę... Miałam
zaproszoną najbliższą rodzinę w sumie 17 osób razem ze mną. Impreza była w
chińskiej restauracji - z wcześniej zamówionym przeze mnie menu - znałam
cenę zanim goście usiedli do stołu. Ponieważ była to moja ulubiona
restauracja to wiedziałam, co jest smaczne i wiedziałam, że gościom będzie
smakowało - nic się nie zmarnuje - chociaż szef kuchni pewne potrawy
zasugerował i zaufałam... Tym sposobem goście siedzieli tylko na obiedzie -
to trwało około 3, 5 godziny... a potem rozjechali się do domów a nie
zasiedzieli się u mnie jeszcze na kolacji. I to taniej to jest właśnie o tą
kolację... Po prostu wiadomo kiedy impreza się kończy...
Ja wiem, że to jest rada nie na temat... ale gorąco polecam...
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-02-22 15:27:40

Temat: Odp: Obiad komunijny - co można zamrozić?
Od: "Marta" <m...@b...com.pl-no_spam> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik małgorzata <m...@p...kwp.gov.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:9735ce$hu7$...@o...ict.pwr.wroc.pl...
> Jeszcze 2 miesiące, a ja już się boję.

Ja komunii wprawdzie nie przezylam (czytaj: nie organizowalam), ale swoje
wlasne "wesele" zrobilam w knajpie. Z tego co pamietam ze swojej komunii, to
staralam sie uciec jak najdalej od stolu i gosci - strasznie mnie
denerwowalo jedzeniowe zamieszanie. I do tej pory z tego nie wyroslam, a moj
maz na szczescie tez ma to samo. Dlatego nsze wesele nie bylo weselem tylko
poczestunkiem zaraz po uroczystosci - tort, szampan i napoje dla gosci. Nie
moglismy tak zupelnie nic nie zrobic, bo nie chcielismy zeby babki i ciotki
poczuly sie urazone. I bardzo polecam te forme przyjecia - trwa krotko,
mozna posiedziec z goscmi zamiast miotac miedzy kuchnia, a jadalnia i nie
trzeba sprzatac. I wcale nie bylo tak koszmarnie drogie jak nam sie
wydawalo. My robilismy to przyjecie w Warszawie w restauracji Nowe Miasto
przy Rynku Nowego Miasta. Jest to restauracja wegetarianska. Ja akurat wole
miesko, ale przy samym torcie i drinkach to nie mialo znaczenia. Natomiast
kierowniczka/wlascicielka jest przemila osoba, bez problemu mozna sie z nia
dogadac i wiem ze i chrzty i komunie tez organizuja, i prawdziwie wesela
rowniez :))

Pozdrawiam i zycze powodzenia,

Marta

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-02-23 13:02:29

Temat: Odp: Obiad komunijny - co można zamrozić?
Od: "małgorzata" <m...@p...kwp.gov.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:9738iv$cb8$...@n...onet.pl...
|
| Zapewne nie takiej odpowiedzi się spodziewałaś...
| Ale ponieważ masz czas na przemyślenia, może wykorzystasz moją radę.
| Robiłam dwie takie imprezy - 3 i 5 lat temu. Obie zrobiłam w restauracji,
bo
| tak jest o niebo wygodniej i taniej...

Zgadza się !!! Tyle że ta komunia to w pewnym stopniu inauguracja naszego
nowego domu. Maj, słoneczko, kwitnące bzy i grusze, grill, świeże powietrze.
I tylko najbliższa rodzina, będzie tego z 15 osób.
Robiłam już chrzciny (2), wiem co za ból. Tyle, że wtedy nie mogłam poradzić
się grupy (bo nie było). Dlatego prośba do tych, co eksperymentowali z
zamrażaniem indyka w brzoskwiniach czy innych pyszności - uda się czy nie ?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-02-23 18:20:37

Temat: Re: Obiad komunijny - co można zamrozić?
Od: "maua piegowata" <m...@b...artcom.pl> szukaj wiadomości tego autora

ja kiedys z kumpela przygotowywauysmy taki obiad dla jednej panieny co to
miala dwie lewe rece, a jej biedny wychudzony synek brau dokuadki na
obiedzie ktiry zrobiuysmy dla niego:)

a menu?
byua zupka, ale nie rosol tylko krem z groszku zielonego z grzankami
serowymi
na drugie: doladki ze schabu z pieczarkami i zoltym serem, piersi z drobiu +
brzoskwinie, pieczen wolowa
acha i ryba po grecku
ale tego nie poszuo zbyt wiele
duzo badziej ludziska woleli przystawki
wedliny, jakja w sosie tatarskim, i jajka z tunczykiem, salatka jarzynowa
a ciacha to juz byuy zamawiane
jedzenia i tak nie poszuo duzo
takze nie przesadzaj z iloscia, polowa potem zostaje i albo jesz pozniej
przez miesiac mrozone, albo zostaje i sie psuje

ja mam 3 rodzenstwa
komunie mialo kazde z nas w domku
mama sama wszystko robila i tysz byuo wszytskiego za duzo zawsze
takze nie przesadzaj z ilosciami
i nastaw sie na jedne cieply posilek, a z urozmaiceniami tysz nie szalej:)

tyle rad
a jesli chcesz przygotowac co wczesniej, i odgrzac np. to polecam zraziki
zawijane w sosie wlasnym, i jakies sznycelki delikatne, tysz mozna odgrzac
sorowki maga troche zwiednonc
dzien wczesniej do sorowek mozesz przygotowac sobie produkty i na drugi
dzien tylko wymieszac
salatki mozesz zrobic dzien wczesniej
jajka mozesz ugotowac dzien wczesniej
hmm, co jeszcze?
tak jak juz wspominano, pamietaj ze to swieto Tfojego skarba:)

pozdry Monika

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-02-23 18:26:54

Temat: Re: Obiad komunijny - co można zamrozić?
Od: "lusi" <g...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Szczerze podzielam Twoje obawy bo znalazlam sie dokladnie w takiej samej
sytuacji:-)
Rowniez rozmyslalam nad zrobieniem poczestunku w lokalu ale mysle, ze mimo
wszystkich "za"- ten dzien to jedyny w swoim rodzaju i warto sie potrudzic.
Nie mam doswiadczen zwiazanych z przygotowywaniem takiego swiatecznego
obiadu, ale mysle, ze z pomoca najblizszych dwa lub trzy dni przed tym
swietem zaczne przygotowania:-) - pozdrawiam - Lucyna

Użytkownik "małgorzata" <m...@p...kwp.gov.pl> napisał w wiadomości
news:9735ce$hu7$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
> Jeszcze 2 miesiące, a ja już się boję. Menu zależy od pojemności lodówki -
> przecież nie będę pichcić w dniu komunii. Już wiem, że odpadają schabowe -
> nie służy im przechowywanie w lodówce. Czy ktoś, kto przeżył podobne
tornado
> (komunia, chrzciny, wesele) z jedną lodówką, mógłby mnie wesprzeć poradami
> (co pichcił, czy zamrażał, pasteryzował itp. itd.).
> =8-(
> Małgorzata
>
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-02-23 18:44:00

Temat: Re: Obiad komunijny - co można zamrozić?
Od: "MaF" <m...@a...alpha.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "małgorzata" <m...@p...kwp.gov.pl> napisał w wiadomości >
Jeszcze 2 miesiące, a ja już się boję. Menu zależy od pojemności lodówki -
> przecież nie będę pichcić w dniu komunii. Już wiem, że odpadają schabowe -
> nie służy im przechowywanie w lodówce. Czy ktoś, kto przeżył podobne
tornado
> (komunia, chrzciny, wesele) z jedną lodówką, mógłby mnie wesprzeć poradami
Witam
Czeka mnie to samo, ale jeszcze nie mysle o tym i sie nie boje. Jako
kucharza amatora znajomi angazowali mnie do przygotowania podobnych imprez
/komunie, rocznice slubu/ wszyscy byli zadowoleni. Nie proponuje Ci
przyjecia w lokalu, gdyz nie ma to jak przyjemna swobodna atmosfera, tym
bardziej dla gosci ktorych sie lubi. Chyba jestesmy z tego samego miasta
wiec jedzenie powinno byc smaczne i duzo.
Nie widze potrzeby czegokolwiek zamrazania. Kiedy to odmrozisz i
przygrzejesz? W dzien komunii nie bedziesz miala na nic czasu. Nawet na
podawanie posilkow. Musisz miec kogos do pomocy. Przynajmiej do poludnia na
podgrzanie i podanie obiadu.Moze to byc znajoma ktora zostanie w domu w
czasie ceremonii komunii.
Teraz konkretnie.
1.Obiad
2.Podwieczorek
3.Kolacja
Na kazde z nich warto przygotowac cos co wszystkich zaskoczy i beda to
pamietac dlugie lata. Moje eskalopki z sosem marengo na rocznice slubu
znajomi pamietaja juz 19 lat.
Ad1. Dwa lub trzy rodzaje mies, poznanskie pyzy drozdzowe /gotowe/, troche
ziemniakow, bulion lub barszcz, do barszczu - gotowe paszteciki, cztery
rodzaje surowek.
mieso1 special: marynowany kurczak z owocami
przygotowanie sobota. pieczenie niedziela od 11.30 do 12.30
Na 15 osob przynajmniej 15 porcji maga byc male.
3 duze kurczaki, odcinamy porcje rosolowe, palki na pol, filety na pol,
odcinamy koncowki skrzydel.
z jednego kurczaka 6 malych porcji lub male kurczaki podzielic na 4 porcje.
marynata:
6 lyzek sosu sojowego
6 lyzek oliwy
4 lyzki octu jablkowego
4 lyzki miodu
4 plaskie lyzeczki musztardy
4 zabki czasnku roztarte
1 lyzka imbiru
Dobrze rozmieszac i zanurzyc porcje kurczaka, natrzec, zostawic do niedzieli
w lodowce.
/z porcji rosolowych i skrzydel ugotowac bulion, warzywa oczywiscie na
salatke, przygotowac w sobote/
Przygotowujemy szpadki dl. ok 10 cm tyle ile porcji. Nabijamy kawalki
ananasa, cytryny, papryki kolorowe, oliwke, winogrono.
W niedziele porcje kurczaka ukladamy w naczyniu /naczyniach/ zaroodpornych
obok siebie + kilka plastrow ananasa, wstawiamy do piekarnika, podlewac
powstalym sosem i reszta marynaty /zeby nie byly suche najlepiej w
naczyniach zaroodpornych/.Po upieczeniu ukladamy na polmisku, w kazda porcje
wbijamy przygotowane wczesniej szpadki + swieze pomarancza lub kons.
ananasy.
mieso2. rolady /zrazy/ kupujemy gotowe /bardzo dobre/ najlepiej zamowic w
znajomym sklepiku miesnym /gwarancja swiezosci/ 15 szt smazymy, dusimy w
brytfance w sobote /sos do pyz/
mieso3. schab w calosci nadziewany suszonymi sliwkami pieczemy w piekarniku.
W niedziele tylko podgrzewasz w piekarniku i kroisz na plastry.
ad2. nie zajmuje sie slodkim ale proponuje 1 lub dwa torty od Kandulskiego
/niewiem czy mozna odebrac w niedziele zeby nie zajmowaly miejsca w lodowce/
, galaretka /przyg. w sobote/ pokrojona z owocami i bita smietana, lody itp.
ad3.Jezeli jeszcze ktos bedzie mial sile jesc to:
polmisek wiosenny: na salacie ukladamy rozne rodzaje szynek, jajka w
majonezie ,paryke, ogorki rozne, pomidory itp
salatka warzywna: przygotowana w sobote
salatka z ryzem i tunczykiem lub got. kurczakiem.
Mozesz takze zamowic gotowe zimne polmiski.
I oczywiscie danie specjane przygotowane w sobote podpieczone w piekarniku w
niedziele.
zrazy z miesa siekanego /czyt. mielonego/ z pieczarkami
na 15 osob wystarczy ok. 70dkg mielonego z lopatki wieprzowej.
mielone, dwa jajka, bardzo drobno posiekana 1 cebula, trzy roztarte zabki
czosnku, sol pieprz wyrobic tak jak na mielone. Bardzo dokladnie / ja robie
to widelcem dosyc dlugo zeby nie bylo zadnych grudek/.
Teraz najtrudniejsze.
Na deske nasypac maki, lyzke mielonego obtoczyc w mace, splaszczyc, duzym
sztywnym nozem uklepywac mieso od gory i przytrzymujac reka, naokolo oby
uzyskac owalny ksztalt grubosci 0,5 cm, podsypywac maka i przewracac
najlepiej lopatka metalowa. Dobry wymiar to ok 15cm na 8 cm najwazniejsza
grubosc0,5cm.Wrzucac lopatka na patelnie z rozgrzanym olejem. Smazyc z dwoch
stron /nie za dlugo, nie musi byc przysmazone/ i ukladac na gotowych
polmiskach obok siebie.Na koniec wrzucic 4 duze cebule pokrojone w
cieniutkie talarki, lekko podsmazyc i ulozyc na zrazy.
Oczywiscie jeszcze pieczarki /1kg do 1,5 kg/ pokrojone w cienkie plasterki,
lekko uduszone na masle ulozyc na wierzchu.Tak przygotowane danie w sobote,
wkladasz w niedziele, oczywiscie do zimnego piekarnika /ze wzgledu na
polmiski/ i podgrzewasz.
Mowilas cos o grillu, ale nie wiem czy ktos bedzie mial ochote sie tym
zajac. Proponuje jakies delikatne kielbaski na cieplo.
Chyba wlasnie ulozylem menu na komunie mojej corki.
Teraz ogolny czas przygotowania.
Sobota od 18.00 do 23.00
dzielenie kurczaka, przygotowanie marynaty, obieranie warzyw, pieczarek,
cebuli
wstawiamy bulion, rolady, pieczarki i jajka na salatke /zajete 4 palniki/
nadziewamy schab i do piekarnika
przygotowujemy szpadki /do lodowki/
O 20.00 wyjmujemy warzywa na salatke warzywna i pomocnik zajmuje sie
krojeniem.
Pieczarki powinny byc gotowe, zrazy tez. Wstawiamy ziemniaki w mundurkach na
salatke. Przygotowujemy surowki.
Zostalo tylko przygotowanie mielonego i smazenie, mysle , ze 1,5 godz.
wystarczy.
Z wywaru przygotowujesz barszcz czerwony /pieprz duzo, majeranek, czosnek i
gotowy koncentrat w plynie/
Pozdrawiam
czekam na opinie
MarekF

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-02-23 19:03:41

Temat: Re: Obiad komunijny - co można zamrozić?
Od: "katarzyna" <K...@p...net> szukaj wiadomości tego autora

MaF wrote in message <3...@n...vogel.pl>...

>Teraz konkretnie.
>1.Obiad
>2.Podwieczorek
>3.Kolacja..........
>czekam na opinie
>MarekF

Niczego nie ujmujac Twoim umiejetnosciom kulinarnym, pewien jestes, ze o to
w tym wszystkim chodzi? Zdaje sie, ze dzien komunii ma byc okazja dla
duchowego przezycia, a nie popelnienia grzechu obzarstwa (pewnie jeszcze
razem z opilstwem).
katarzyna