Użytkownik Raf :

> Taki chojrak z Ciebie? tak Ci zawsze wszystko łatwo przychodzi? Nie
> podejmowałeś nigdy decyzji trudnej, decyzji której każde rozwiązanie jest
> nie do końca dobre?

Podejmowałem, ale zawsze ów efekt nie do końca dobry był na tyle minimalnie
zły, że dało się przeżyć.
I szybko o nieprzyjemnych sprawach człowiek zapominał.

> To jest sztuka i nie każdy potrafi ale jeżeli miłość była oparta na
> solidnych fundamentach tzn na przyjaźni to jest szansa że ta przyjaźń
> przetrwa i warto o to zadbać

Jasne, o to właśnie mi chodzi.
Mi zależy na tym, żeby ze wszystkimi mieć dobre układy, bo każda nowa
znajomość wnosi jakieś doświadczenie do mojego życia. No, jeśli się nie da
(bo kretynów kilku na świecie jest), to trudno....
Najgorszą rzeczą jest nagłe zerwanie kontaktów - tu niby koledzy,
przyjaciele, pary....i nagle pustka. Nie wiadomo, co jest grane. Mialem
takie przypadki w życiu i dlatego nauczylem się, że nikogo nie można olewać.
Jeśli nie kocham już dziewczyny, to nie wywalę jej telefonu przez okno,
tylko pogadam poważnie i postaram się nadal mieć jakiś-tam koleżeński
kontakt.

> Trochę to brzmi jakbyś z Panienek robił przytulną poczekalnię

Nie wiem, może tak brzmi, ale tak nie robię. Jeżeli poznaję dziewczynę, do
ktorej cos czuję, to myślę o tym, żeby wszystko było OK i jak najdłużej z
nią byc, a nie, żeby za pół roku szukać innej.
A że jedna mówi mi "sluchaj, koniec z nami" po ośmiu miesiącach, to co? Nie
padam na kolana i nie wyrywam sobie włosów, tylko szukam dalej...

Filip