| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-11-03 18:02:19
Temat: Dzien eksperymentow :o))Ufff... Wiem, ze obzeranie sie to grzech, ale tak trudno sie powstrzymac,
gdy jest cos pysznego.... Zreszta, dobrze wiecie o co chodzi. ;o)
Dzis byl dzien eksperymentow :o))) Na sniadanie byly placki owsiane, a na
obiadokolacje (to przed chwila) byly rumiane kotlety z jajek z chrupiacym
kalafiorem, mniammmm... A na deser czeka kubek goracej czekolady.... Ach....
Co to by za dzien....
A co sie dzialo u Was?
Bozenka z Wilna, odpoczywajaca po "ciezkim" dniu ;o)))
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
ICQ 81838200
http://bozena.samorzad.pw.edu.pl
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
========================================
Galeria grupy: http://www.pl-rec-kuchnia.prv.pl/
Archiwum: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
========================================
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-11-03 21:50:02
Temat: Re: Dzien eksperymentow :o))
>Dzis byl dzien eksperymentow :o))) Na sniadanie byly placki owsiane, a na
>obiadokolacje (to przed chwila) byly rumiane kotlety z jajek z chrupiacym
>kalafiorem, mniammmm... A na deser czeka kubek goracej czekolady.... Ach....
>Co to by za dzien....
>
> A co sie dzialo u Was?
>
u mnie eksperymentow ne bylo - byl dorsz, po prostu w mace i
potem usmazony, kartofelki - i odsmazane na tluszczu z boczku
wedzon. i zwykle gotowane plus groszek, plus surowka (por,
rzodkiewka, plus ser zolty, plus ogorek, plus jablko, plus
brokul, plus koperek, plus jogurt), buraczki z octu. a poza tym
czesc popoludnia spedilam na smazeniu nalesnikow - wyszlo cos ze
60 - takie jakies pol jedzie jutro ze mna do synusia . nadzienia
byly 2 - gladki serek wymieszany ze starta skorka cytr i pomar
plus cukier puder plus rodzynki i osobno mus jablkowy. jako
eksperyment wystapilo polaczenie obu wsadow nalesnikowych w jeden
...bardzo smaczne, wrecz eleganckie.
Krysia
>Bozenka z Wilna, odpoczywajaca po "ciezkim" dniu ;o)))
>~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
>ICQ 81838200
>http://bozena.samorzad.pw.edu.pl
>~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
>========================================
>Galeria grupy: http://www.pl-rec-kuchnia.prv.pl/
>Archiwum: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
>========================================
>
K.T. - starannie opakowana
____________________________________________________
__________________________
Posted Via Binaries.net = SPEED+RETENTION+COMPLETION = http://www.binaries.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-03 22:04:45
Temat: Re: Dzien eksperymentow :o))Bozena wrote:
> Ufff... Wiem, ze obzeranie sie to grzech, ale tak trudno sie powstrzymac,
> gdy jest cos pysznego.... Zreszta, dobrze wiecie o co chodzi. ;o)
>
> Dzis byl dzien eksperymentow :o))) Na sniadanie byly placki owsiane, a na
> obiadokolacje (to przed chwila) byly rumiane kotlety z jajek z chrupiacym
> kalafiorem, mniammmm... A na deser czeka kubek goracej czekolady....
> Ach.... Co to by za dzien....
>
> A co sie dzialo u Was?
>
chlup, wygląda nieźle!
Dzisiaj pojechałem na miasto i kupiłem parę butelek wina do przetestowania
(czerwonego oczywiście). Czilijski Cabernet Sauvignon był najlepszy, teraz
stoją 4 napoczęte butelki w lodówce ;-))
A gotowanie? Też eksperymentalne:
Filety wieprzowe przecięte wzdłuż, posmarowane od środka ostrą musztardą z
solą, pieprzem, majerankiem i szałwią. Do tego wpakowane pokrojona w drobną
kosteczkę gotowana szynka wymieszana z tak samo pokrojonym serem żółtym
(Gouda belegen, jak to po polsku, odleżana gouda?, w każdym razie ostry,
twardy ser). To wszystko związane i podsmażone na maśle. Potem zalane
rosołem i duszone paręnaście minut. Potem do tego słodka śmietana i papryka
(proszek). Było dobre!
Waldek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-03 22:45:36
Temat: Odp: Dzien eksperymentow :o))
> A co sie dzialo u Was?
>
> Bozenka z Wilna, odpoczywajaca po "ciezkim" dniu ;o)))
> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Obiadek,taki tam sobie tradycyjny,barszczyk biały(nie mylić z żurkiem) z
kiełbasą i jajeczkiem oraz gołąbki, całkiem -całkiem. A ponieważ obiadek
zrobił się tak w okolicy kolacji, to na kolacje był deserk. Swego czasu
koledzy ze Stanów robili u mnie naleśniki amerykańskie. Okazałao się,że to
po prostu z ciasta naleśnikowego placuszki. Dziś w ramach eksperymentu
dodałam trochę mleka a resztę dopełniłam piwem. Wyszły świetne.Zeżarliśmy je
z syropem klonowym. Pozdrawiam Ramzes;-)))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-03 23:27:25
Temat: Re: Dzien eksperymentow :o))
>
>Dzisiaj pojecha?em na miasto i kupi?em par? butelek wina do przetestowania
>(czerwonego oczywi?cie). Czilijski Cabernet Sauvignon by? najlepszy, teraz
>stoj? 4 napocz?te butelki w lodówce ;-))
>A gotowanie? Te? eksperymentalne:
No to wpadne...
>(Gouda belegen, jak to po polsku, odle?ana gouda?, w ka?dym razie ostry,
>twardy ser).
dojrzala Gouda (mature Gouda?)
Krysia
K.T. - starannie opakowana
____________________________________________________
__________________________
Posted Via Binaries.net = SPEED+RETENTION+COMPLETION = http://www.binaries.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-04 00:15:13
Temat: Re: Dzien eksperymentow :o))
A u mnie na obiad byl chleb z kielbasa... ale kielbasa z Korsyki, z
orzechami laskowymi w srodku !
Ewcia
--
Niesz !
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-04 18:43:35
Temat: Re: Dzien eksperymentow :o))----- Original Message -----
From: "Bozena" <b...@s...pw.edu.pl>
To: <p...@n...pl>
Sent: Saturday, November 03, 2001 7:02 PM
Subject: Dzien eksperymentow :o))
> A co sie dzialo u Was?
>
> Bozenka z Wilna, odpoczywajaca po "ciezkim" dniu ;o)))
> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hm - u mnie byl dzien lenistwa kulinarnego - caly dzien spedzilam w szkole,
wiec obiadek przygotowywala Mama. Byla golonka gotowana (to chyba jest po
berlinsku, prawda) + ziemniaki + kapustka kiszona gotowana z majerankiem i
do tego czysty barszczyk. Po calym dniu glodowy smakowalo mi bardzo,
zwlaszcza, ze przyszlam na gotowe ;-)
Herbatka
galeria grupy kulinarnej: http://www.pl-rec-kuchnia.prv.pl/
jesli chcesz dodac do niej swoje zdjecie - przeslij je na adres:
b...@d...com.pl
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-04 19:25:06
Temat: Re: Dzien eksperymentow :o))> ----- Original Message -----
> From: "Bozena" <b...@s...pw.edu.pl>
> To: <p...@n...pl>
> Sent: Saturday, November 03, 2001 7:02 PM
> Subject: Dzien eksperymentow :o))
>
>
> > A co sie dzialo u Was?
> >
> > Bozenka z Wilna, odpoczywajaca po "ciezkim" dniu ;o)))
>
Ja tez sobie zafundowalam ciezki dzien, a wlasciwie dwa. Coprawda w sobote
poszlismy z rodzinka ogladac wyscigi mulow i przy okazji zjedlismy obiad pod
wielkim namiotem, natomiast po powrocie zachcialo mi sie zaprosic sasiadow na
kolacje i uwijalam sie jak w ukropie, zeby zdazyc ze wszystim. Zwlaszcza, ze
postanowilam zrobic dwie pizze, jedna z salami, druga z serami. W dodatku
pomiedzy ciastem na pizze, zakupami, udalo mi sie zrobic szarlotke Joanny D.
Moj sasiad jak sie okazalo ma polskie korzenie i jego mama "ciagle piekla
ciasta", ktorych smaku juz nigdy potem nie odnalazl. Czulam sie zobowiazana
zrobic ciasto i w dodatku dobre... Chyba im smakowalo, jeszcze dostali kawalek
do domu, bo zrobilam duza blache.
W niedziele na obiad odgrzalismy pozostaly po sobocie kawal pizzy, do tego
zrobilam pomidory z mozarella i tzatziki przepyszne z greckiego jogurtu z owcy.
A na kolacje pysznego krolika z pieczarkami, pietruszka, musztarda, czosnkiem,
pomidorkiem i smietana. Plus zielona salata z sosem curry i kluchy dla moich
chlopcow. Ja nie jadlam, niby ze wzgledow dietetycznych...
Acha, zapomnialam dodac, ze po poludniu zrobilam jeszcze tarte na probe
teatralna mojego meza. Wyprobowalam nowy przepis na ciasto jedengo z wielkich
kucharzy i wyszedl super. Po raz pierwszy dalo mi sie rozwalkowac bez problemu
i klejenia sie, i sie nie wzdelo w piekarniku. Na wierz dalam mus jablkowy z
rodzynkami zamoczonymi w calvadosie.
Jutro nie gotuje wcale.
Kalina
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-05 11:54:08
Temat: Re: Dzien eksperymentow :o))> >
> Wyprobowalam nowy przepis na ciasto jedengo z wielkich > kucharzy i wyszedl
super. Po raz pierwszy dalo mi sie rozwalkowac bez problemu > i klejenia sie, i
sie nie wzdelo w piekarniku. >
> Kalina
>
> --
> To ja bardzo prosze ten wybróbowany przepis na ciasto na tarte!!!!! QD
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-05 21:02:43
Temat: Re:ciasto na tarte, bylo: Dzien eksperymentow :o))> > >
> > Wyprobowalam nowy przepis na ciasto jedengo z wielkich > kucharzy i
wyszedl
> super. Po raz pierwszy dalo mi sie rozwalkowac bez problemu > i klejenia sie,
i
> sie nie wzdelo w piekarniku. >
> > Kalina
> >
> > --
> > To ja bardzo prosze ten wybróbowany przepis na ciasto na tarte!!!!! QD
Podaje przepis z ksiazki Le Meilleur et le plus simple de Robuchon autorstwa
tegoz Robuchona.
135 g maselka w temperaturze pokojowej
270 g maki przesianej przez sitko
1 jajko rozbeltane
szczypta soli
3 lub 4 lyzki wody w temp. pokojowej
Maslo rozbic dobrze mikserem w misce, dodac rozbeltane jajko, wymieszac
mikserem. Nastepnie wode i znowu zamieszac przez chwile. W tym momencie ciasto
wydaje sie jakby "zwazone" pod wplywem wody, ale nic to. Dorzucic make,
pozostawiajac 2 lyzki na pozniej. Mieszac mikserem az sie maka polaczy z
reszta. Jezeli ciasto bardzo sie klei dorzucic pozostale 2 lyzki maki. Ciasto
nie tworzy kuli. Nie trzeba go duzo wyrabiac.
Tak przygotowane ciasto wylozyc na papier aluminiowy. Wczesniej uformowac jaka
taka kule. Na papierze te kule rozgniesc delikatnie na gruby placek, okragly.
Przykryc papierem ze wszystkich stron i wlozyc do lodowki na co najmniej
godzine (do 24 godzin). Po tym czasie wyjac ciasto z papieru i rozwalkowac na
lekko pomaczonym stole, az nabierze rozmiarow blachy na tarte, czyli jakies 23-
5 cm srednicy. Wylozyc nim posmarowana maslem blache. Nie rozciagac go za
bardzo tylko lekko docisnac do brzegow. Ponaklowac widelcem. Blache z tak
przygotowanym ciastem wlozyc raz jeszcze do lodowki na godzine albo wiecej.
Nastepnie upiec w piekarniku (190°) na bialo przez 10 min. Wyciagnac, nalozyc
nadzienie i piec przez kolejne 15-20 minut.
Ciasto nadaje sie zarowno na tarty warzywne jak i owocowe - w tym przypadku
nalezy dorzucic do niego z trzy lyzki cukru. Ale tego w przepisie nie bylo.
pozdrowienia
Kalina
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |