| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-07-21 07:04:18
Temat: ModrzewCzy kots moze mi poradzic jak leczyc modrzew?
Modrzew ma wysokosc ok. 12 m, u podstawy sredica 25 cm ma ok 17 lat. W
zeszlym roku pekl wzdluz pnia na wusokosc ok 1,8 m. Rana powoli sie
zabliznia ale czy nie powinienem w jakis sposob mu pomoc.
Piotr Kolniak
k...@c...com.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2000-07-21 07:11:14
Temat: Re: Modrzewabiv wrote:
> Modrzew ma wysokosc ok. 12 m, u podstawy sredica 25 cm ma ok 17 lat. W
> zeszlym roku pekl wzdluz pnia na wusokosc ok 1,8 m. Rana powoli sie
> zabliznia ale czy nie powinienem w jakis sposob mu pomoc.
Jesli pekniecie sie nie powieksza, modrzew stoi prosto i sie nie
przewraca, pekniecie sie zabliznia - to ja bym go nie ruszal.
Kiedys w ten sposob mi pekl tez modrzew, ale mniejszy - w tej chwili po
peknieciu nie ma sladu. W ogole u modrzewi latwo zablizniaja sie
wszelkie rany - wystarczy spojrzec jak szybko wytwarzaja kallusy w
miejscach przycinania czy wycinania galezi.
Czy to pekniecie nie powstalo czasem podczas zimowych mrozow? Bo moj
chyba troche sie odchylil od pionu i pekniecie powstalo w wyniku
naprezen wewnatrz pnia, ale glowy za ta teorie nie dam :-) W kazdym
razie zrobilismy mu odciag by go wyprostowac.
Pozdrawiam serdecznie :-)
Krzysiek Koterba
--
25MB e-mail, 10MB WWW, PHP, Perl, SSI - WEB Pack - http://rubikon.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2000-07-21 13:39:06
Temat: Re: ModrzewDziekuje za szybka odpowiedz, modrzew pekl ubieglego lata w czasie bardzo
suchych dni. Jest prosty i w tym roku jest ladny i dalej prosto rosnie.
Pozdrawiam
Piotr Kolniak
k...@c...com.pl
______________________________
"Krzysztof Koterba" <k...@r...pl> wrote in message
news:3977F792.EA33111E@rsw.pl...
> abiv wrote:
> > Modrzew ma wysokosc ok. 12 m, u podstawy sredica 25 cm ma ok 17 lat. W
> > zeszlym roku pekl wzdluz pnia na wusokosc ok 1,8 m. Rana powoli sie
> > zabliznia ale czy nie powinienem w jakis sposob mu pomoc.
>
> Jesli pekniecie sie nie powieksza, modrzew stoi prosto i sie nie
> przewraca, pekniecie sie zabliznia - to ja bym go nie ruszal.
> Kiedys w ten sposob mi pekl tez modrzew, ale mniejszy - w tej chwili po
> peknieciu nie ma sladu. W ogole u modrzewi latwo zablizniaja sie
> wszelkie rany - wystarczy spojrzec jak szybko wytwarzaja kallusy w
> miejscach przycinania czy wycinania galezi.
> Czy to pekniecie nie powstalo czasem podczas zimowych mrozow? Bo moj
> chyba troche sie odchylil od pionu i pekniecie powstalo w wyniku
> naprezen wewnatrz pnia, ale glowy za ta teorie nie dam :-) W kazdym
> razie zrobilismy mu odciag by go wyprostowac.
>
> Pozdrawiam serdecznie :-)
> Krzysiek Koterba
>
>
> --
> 25MB e-mail, 10MB WWW, PHP, Perl, SSI - WEB Pack - http://rubikon.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2000-07-25 13:19:00
Temat: Re: Modrzewczesc !
Ja miałem cos takiego z orzechem, moze to zabrzmi glupio ale kuzyn z
zielonej gory
zaproponowal ze go wyleczy i tak:
musisz wykopac gliny
rozrobic ja tak jak na garnki
nalozyc na pekniecie i
owinac czyms co przypomina opatrunek na skaleczonej nodze namoczonym w
plynnej glinie.
co do zdjecia to w trakcie jednego sezonu powinno to zgnic i po ranie
Powodzenia
mojemu orzeszkowi pomogło i rosnie dalej
pozdrawiam
Tomek
abiv napisał(a):
> Czy kots moze mi poradzic jak leczyc modrzew?
> Modrzew ma wysokosc ok. 12 m, u podstawy sredica 25 cm ma ok 17 lat. W
> zeszlym roku pekl wzdluz pnia na wusokosc ok 1,8 m. Rana powoli sie
> zabliznia ale czy nie powinienem w jakis sposob mu pomoc.
> Piotr Kolniak
> k...@c...com.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2000-07-25 13:20:36
Temat: Re: Modrzewa cha u mnie bylo juz tak licho ze wdala sie paskudna choroba ktora drazyla
caly pin od srodka
Czesc
Tomasz Tołkacz napisał(a):
> czesc !
>
> Ja miałem cos takiego z orzechem, moze to zabrzmi glupio ale kuzyn z
> zielonej gory
> zaproponowal ze go wyleczy i tak:
>
> musisz wykopac gliny
> rozrobic ja tak jak na garnki
> nalozyc na pekniecie i
> owinac czyms co przypomina opatrunek na skaleczonej nodze namoczonym w
> plynnej glinie.
> co do zdjecia to w trakcie jednego sezonu powinno to zgnic i po ranie
>
> Powodzenia
>
> mojemu orzeszkowi pomogło i rosnie dalej
>
> pozdrawiam
> Tomek
>
> abiv napisał(a):
>
> > Czy kots moze mi poradzic jak leczyc modrzew?
> > Modrzew ma wysokosc ok. 12 m, u podstawy sredica 25 cm ma ok 17 lat. W
> > zeszlym roku pekl wzdluz pnia na wusokosc ok 1,8 m. Rana powoli sie
> > zabliznia ale czy nie powinienem w jakis sposob mu pomoc.
> > Piotr Kolniak
> > k...@c...com.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2000-07-25 13:32:46
Temat: Re: Modrzewpozwól, ze uzupelnie "twój" przepis,
> musisz wykopac gliny
> rozrobic ja tak jak na garnki
oczywiscie serwatka dodajac przy tym garsc popiolu i 1/3 [objetosciowo]
obornika krowiego lub 2-3 suche pokruszone "placki" ew. pare kulek nawozu
konskiego, masa powinna byc jednorodna,
> nalozyc na pekniecie i
> owinac czyms co przypomina opatrunek na skaleczonej nodze namoczonym w
> plynnej glinie.
mase nalozyc na rane i owinac opatrunkiem z wlókna naturalnego [bawelna,
len, juta]
> co do zdjecia...
lepiej sprawdzic po 2. latach
...to w trakcie jednego sezonu powinno to zgnic i po ranie
lepiej, zeby nie zgnilo bo to drzewa nie uleczy,
pozdrawiam Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2000-07-26 07:41:40
Temat: Re: ModrzewCzesc
Dzieki za uzupelnienie jezeli chodzi o ogrodnictwo to jestem lajkonikiem, ale
szybko sie ucze dzieki Wam
:))))))))
Jeszcze raz dzieki
Tomek
Jerzy napisał(a):
> pozwól, ze uzupelnie "twój" przepis,
> > musisz wykopac gliny
> > rozrobic ja tak jak na garnki
> oczywiscie serwatka dodajac przy tym garsc popiolu i 1/3 [objetosciowo]
> obornika krowiego lub 2-3 suche pokruszone "placki" ew. pare kulek nawozu
> konskiego, masa powinna byc jednorodna,
> > nalozyc na pekniecie i
> > owinac czyms co przypomina opatrunek na skaleczonej nodze namoczonym w
> > plynnej glinie.
> mase nalozyc na rane i owinac opatrunkiem z wlókna naturalnego [bawelna,
> len, juta]
> > co do zdjecia...
> lepiej sprawdzic po 2. latach
>
> ...to w trakcie jednego sezonu powinno to zgnic i po ranie
> lepiej, zeby nie zgnilo bo to drzewa nie uleczy,
> pozdrawiam Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2000-07-26 23:04:07
Temat: Odp: Modrzew> Dziekuje za szybka odpowiedz, modrzew pekl ubieglego lata w czasie bardzo>
suchych dni.
Przy okazji:
Niedawno przerabiałem sobie temat pękania pni.
Otóż, jak wiadomo, woda podczas transportu "dół-góra" przepływa przez
mikroskopijnej średnicy komórki miękiszu. Cząsteczka wody jest bipolem z
silnymi wiązaniami wodorowymi, czyli odznacza się dużą spójnością -kohezją.
Siły kohezji powodują zwężenie naczynia (komórek miękiszu) - zasysa po
prostu komórki do wewnątrz. Podczas intensywnej transpiracji (czyli w
okresie intensywnego wzrostu drzewa, w naszym klimacie koniec
wiosny-początek lata) zwężenie wszystkich naczyń jest tak duże, że można
zaobserwować zwężenie całego pnia drzewa, a co za tym idzie "odklejanie" się
martwego korka, czyli kory. Następnie transpiracja jest mniej intensywna,
obwód wraca teoretycznie do poprzednich wymiarów, ale mamy jeszcze warstewkę
młodego, utworzonego właśnie "drewna" - czyli de facto obwód się zwększa,
powodując właśnie pęknięcia kory.
Zjawisko to jest powszechne i naturalne zwłaszcza u szybko przyrastających
drzew i tylko w wyjątkowo niesprzyjających warunkach (np. ciągłe spływanie
wody po pniu) zdecydowałbym się wspomagać naturę zaklejając pęknięcia
jakimiś papkami rodem z "Poradnika młodej czarownicy".
Pozdrowienia
p...@r...pl
--
25MB e-mail, 10MB WWW, PHP, Perl, SSI - WEB Pack - http://rubikon.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |