> mz nie znasz jednej zasadniczej prawdy -

Dla kogo jest to prawdą?
Co jest prawdą- to co chcesz żeby nią było czy to co myślisz, że nią jest?
Poważnie odpowiedz na pytanie CO JEST PRAWDĄ jak mamy gadać.

> ludzie wariują nie dlatego
> że są wariatami - ale dlatego, że zdrowi ludzie wokół nich są wariatami
> i odrobinę bydlętami

- to, że spędziłeś tylko miesiąc w psychiatryku zawdzięczasz jedynie temu,
że inni jawią ci się jako tylko "odrobinę bydlęta" a nie na przykład
full-size wilkołaki wbijające w morzu gówna siekiery w plecy ;-)

> Wiem co mówię, wybacz,

- rozumiem ;-)

> odrobinę lepiej od ciebie, bo sam spędziłem w szpitalu jeden miesiąc
> parę lat temu.

- przykro mi z tego powodu.
Wiem, że wszystkie świry zawsze coś "więcej widzą" lub "lepiej wiedzą",
zawsze mają jakieś nadludzkie wglądy w pewne sprawy. Zawsze mają zwidy, że
inni są powodem ich problemów ale jakoś na psychoterapię przychodzą sami
żeby się sami wyleczyć. Nie przyciągają wszystkich, żeby psychiatra wyleczył
innych (matkę, sąsiada, szefa, wszystkich ludzi na świecie) - tylko sami
przychodzą. Myślałeś kiedyś o tym zdumiewającym zjawisku?

Po cholerę ty siedziałeś w szpitalu skoro to inni byli źródłem problemu?
Trzeba było przyprowadzić kilku a może nawet wszystkich(?) innych "ludzi
odrobinę bydląt". Po czym personel szpitala poznałby, że przyprowadziłeś
właściwych "odrobinę bydląt" a nie zwykłych normalnych ludzi?