Strona główna Grupy pl.rec.ogrody zima jak ogrody spia grupowicze???

Grupy

Szukaj w grupach

 

zima jak ogrody spia grupowicze???

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 63


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2001-12-12 11:57:33

Temat: Odp: Odp: Odp: Odp: zima jak ogrody spia grupowicze???
Od: "Basia Kulesz" <b...@p...gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Janusz Czapski" <j...@l...pl> napisał w wiadomości
news:3C1735B5.2CEEBB38@ltz.pl...
>
>
>
> No, ładną baśniową balladę o jeżynach napisałaś...
> Jednak to tylko baśń.

"Czy to bajka, czy nie bajka..."
>
> A teraz do boju!
> > A własności dekoracyjne krzewów/pnączy jeżyn (wracam do tematyki
grupy).
>
> A walory dekoracyjne krzewów winorośli???
> Nie mam tak dobrych swoich zdjeć by to Ci pokazać, ale spróbój zajrzeć w
wolnej
> chwili na stronę: www.winnicagolesz.gal.pl. I oglądając kazde zdjęcie
porównaj
> do tzw.jeżyn :-)

Co oznacza tzw. ???
>
> > Te liście o pięknej fakturze, ciemnozielone, prawie czarne, lekko
szorstkawe,
> > przeprzeprzepięknie przebarwiające się na wszelkie kolory jesienią?
>
> I może na łososiowy kolor też (odmiana Steuben tak ma) ???
> I może w czerwone wzory na zielonym tle też?
> I moze...?? I może...???

No przecież wyraźnie napisałam "wszelkie kolory". Nawet winorośl japońska,
uprawiana w czystym powietrzu, się nie umywa.

> > A kwiaty w kolorze bladoróżowym, pięciopłatkowe i tak obficie się
pojawiające,
> > że z
> > daleka jeżyna jest ozdobą, a z bliska zachwyca?
>
> Kwiaty poddaję, choć mam niespodziankę w zanadrzu :-)))
> Jednakże gdy chcę mieć kwiaty to przecież nie muszę się w jezyny
zapuszczać...

No nie musisz. Ale specjalnie podkreślałam uniwersalność walorów. Choć
chruśniaki również się przydają.
> Dalie sobie włożę w ziemie, sloneczniki, dynie, albo malwy zapuszczę i...
po co
> mi kwiecie jeżyn??? :-)

Na takie dictum ręce opadają. Dynie? A te ślimaki siedzące w kwiatach?
Malwy? A ta rdza przesławna i wyleganie? Słoneczniki - i wróble masowo
dziobiące (przyznam, że jest to pożytek).

> > A te owoce z początku zielone, potem lekko różowe, potem ciemnoczerwone,
zaś
> > potem purpurowo czarne, aż tryskające sokiem (zmyć ewentualnie można
zsiadłym
> > mlekiem:) ), aż nasiąkłe słońcem?
>
> No dzięki! Piszesz o winoroślach i to prawdopodobnie o odmianie Gołubok.
:-))))
> Ty pewna jesteś, ze jezyny trzymasz a nie Gołuboka??? :-))))))

A czy ta winorośl ma owoce dzielone na dziesiątki kuleczek, co podnosi ich
niezwykłą dekoracyjność?
>
> > I te pędy gładkie (a nie z obłażącą korą, jak u winorośli),
>
> Oj Basiu! Wcale nie wszystkim odmianom winorośli łuszczy się korowina.
Spora ich
> liczba ma drewno gładkie jak pupa niemowlęcia :-)) Masz kiepskie
doświadczenia,
> albo jakieś obiegowe opinie powtarzasz....

Akuratnie to pierwsze. Oczywiście można z korowiny łapcie wyplatać. Tylko po
co?
>
> > mieniące się czerwienią i zielenią uroczą?
>
> Latorośla winorośli od bladej zieleni do purpury, a nawet brązu...

Krótko, krótko! A jeżyny cały sezon.
>
> > A te bzykające stworki,
> Wybacz, ale na tej grupie o bzykaniu staram sie nie gadać :-(((

Od kiedy?
>
> > z motylami włącznie:)
>
> A propos, oczekuję na poważną odpowiedź czym konkretnie różni się pan
motyl od
> pani motylowej (Twoja zaczepka!)

W innym wątku odpowiedź.
>
> > zyskujące z jeżyny pożytek?
>
> No, motyle to chyba jedyne (pewien nie jestem) co z jezyn pożytek jakis
moze
> mieć...

Za obrazę sobie tę uwagę poczytuję!

> > I w końcu ten absolutny brak konieczności okrywania siatką przed
ptakami,
>
> Co? winorośla? siatką? - a cóż to za osobliwy pomysł???
> W zyciu czegoś takiego nie widziałem...

Coś takiego!! Toś niewiele widział - są tacy, co czereśnie siatką obciągają,
a ja widziałam siatkę na winoroślach rozpiętych na murze w prywatnym
ogrodzie. I podziwiałam upór właściciela, który nawet jakieś kołeczki w mur
powbijał, żeby tę siatkę mieć na czym wieszać. Ale może po prostu ptaki w
Twoich odmianach nie gustują? Czy nie za mało słodkie aby?

> > Jak mawiali starożytni: O gustach etc. ;)
>
> Prawda to jest niepodważalna.
> O! I tu rozumiem, ze pozornie nie poddająca się łatwo dama, powoli zaczyna
się
> tym przysłowiem poddawać... Normalka.... :-)))))

Niedoczekanie.

> Była kiedyś taka dość masochistyczna śpiewanka utożsamiająca efekt:
> "w JEŻYNY nura daj
> lub usiądź na mrowisku..."
> Naprawdę lubisz siadywać na mrowisku ????? ;-))))>

A nawet mam takie zdjęcie. Z tego roku:-))))

Pozdrawiam, Basia.
P.S. Nie ustosunkowałeś się do cięcia winorośli! Poddałeś punkt!


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2001-12-12 14:19:52

Temat: Re: zima jak ogrody spia grupowicze???
Od: "Jerzy" <0...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

[...]
> > Była kiedyś taka dość masochistyczna śpiewanka utożsamiająca efekt:
> > "w JEŻYNY nura daj
> > lub usiądź na mrowisku..."
> > Naprawdę lubisz siadywać na mrowisku ????? ;-))))>
>
> A nawet mam takie zdjęcie. Z tego roku:-))))
;-)))
Zapylała raz pszczółka jakiegoś badyla,
Wtem czuje, że od tyłu też ją ktoś zapyla.
Patrzy się, a to truteń, niejaki Zenobi.
Morał - rób dobrze innym, tobie też ktoś zrobi.
A. Waligórski

Pozdrawiam, Jerzy


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2001-12-12 14:52:24

Temat: Re: Odp: Odp: Odp: Odp: zima jak ogrody spia grupowicze???
Od: j...@l...pl (Janusz Czapski) szukaj wiadomości tego autora



Basia Kulesz napisał(a):

> > do tzw.jeżyn :-)
> Co oznacza tzw. ???

Tak zwanych. "tzw" to w języku polskim jest taki skrót tych słów.

> No przecież wyraźnie napisałam "wszelkie kolory". Nawet winorośl japońska,
> uprawiana w czystym powietrzu, się nie umywa.

Och ta fascynacja japońszczyznš! Rozumiem , że zaślepienie jeżynami przysłania,
ale żeby aż tak...?
Żeby słów nie strzępić:
Być może niesłusznie o kolorach liści jeżyn zdanie mam nie najlepsze bom nieuk,
co powszechnie wiadomo. Jednak gdybyś była łaskawa jakšś fotkę najatrakcyjniej
wybarwionego liścia jeżyny jakš w życiu widziałaś pokazać, to być może zdanie
zmienię. :-))))
A "wszelkie kolory" - przecież to ogólnikowaty banał, ktory nic nie mówi... Co
najwyżej o oku mówišcego... :-(((
I prosiłem dla spokoju sumiennej argumentacji o obejrzenie jednej takiej
strony...
I co?

> Na takie dictum ręce opadajš. Dynie? A te ślimaki siedzšce w kwiatach?

Ja nie o żywności tylko o urodzie kwiecia.... To Ty tu jesteś specjalistkš od
kwiatków.
I spróbój mi podać coś z równie dużymi "mięsistymi" kwiatami, równie intensywnie
zabarwionymi, równie słonecznymi i... równie niekłopotliwymi w uprawie dajacymi
kwiecie przez całe lato...
I o zadnych tam egzotycznych roślinach proszę nie mówić. Ani też o tym takim
doniczkowym, z podobnymi kwiatami w różnych kolorach (rzeczywiście ładnymi, ale
nigdy tak słonecznymi!)
A ślimaki? Podobno zrzut tej żywności tylko Ślšska dotyczy bo jak na razie do
moich kwiatów dyni nie dotarly. Ot, mšczniak się zdarzał..., ale załatwiałem go
zawsze w sposób właściwy dla mšczniaka... :-)))))

> Malwy? A ta rdza przesławna i wyleganie?

Jaka rdza? Nie widywałem...
Jakie wyleganie???? Stojš proste jak słupy na dwa metry wysokie...

> Słoneczniki - i wróble masowo dziobišce (przyznam, że jest to pożytek).

Oj! A kwiaty??? Moje słoneczniki nie sš dla wróbli, nie dla ziarenek, ale dla
kwiecia...:-)

> A czy ta winorośl ma owoce dzielone na dziesištki kuleczek, co podnosi ich
> niezwykłš dekoracyjność?

No właśnie tak!!!!
Grona majš dziesištki , jak byłaś to łaskawa nazwać, kuleczek (jagód) i masz
rację, sš niezwykle dekoracyjne.
Już jestem niemal pewien, że o to samo sie przekomarzamy.
Po prostu winorośl odmiany Gołubok uznałaś w jakimś widzie za jeżynę i tak przy
tym trwasz :-)))))))))))))))))

Oczywiście można z korowiny łapcie wyplatać. Tylko po co?

Niedługo może być jak znalazł..... :-(((((((

> > Latorośla winorośli od bladej zieleni do purpury, a nawet bršzu...
>
> Krótko, krótko! A jeżyny cały sezon.

Na temat krótkości czy długości wypowiadał się nie będę... Nie mnie to
oceniać...
Jednak winorośla od wiosny do jesieni (rozumiem że to jest sezon???)>

> > > A te bzykajšce stworki,
> > Wybacz, ale na tej grupie o bzykaniu staram sie nie gadać :-(((
>
> Od kiedy?

A kiedyś gadałem????
Aaaaaa! Pamiętasz pewnie, sprzed półtora roku prawie, moje gadanie o szerszeniu
zlocistym....

>
> Za obrazę sobie tę uwagę poczytuję!

No nie!
Przynajmniej Ty tego nie pisz!
Obrażanie się zamiast argumentów??? Nie róbże konkurencji tym, którzy
zmonopolizowali taki sposób rozmowy na tej grupie... :-))))))))))))))))))))))

> Coś takiego!! Toś niewiele widział

A tu masz rację! Może nie niewiele, ale moim zdaniem stanowczo za mało... :-)

> a ja widziałam siatkę na winoroślach rozpiętych na murze w prywatnym
> ogrodzie. I podziwiałam upór właściciela, który nawet jakieś kołeczki w mur
> powbijał, żeby tę siatkę mieć na czym wieszać.

Przykładów różnych zachowań wynikajšcych ze schorzeń psychicznych możemy sobie
powymieniać na pęczki, jednak jako argument żeby coś takiego miało mi służyć....

A fe! Myślałem że się przekomarzamy, ale jednak w sposób merytoryczny.... :-(

> Ale może po prostu ptaki w Twoich odmianach nie gustujš?

Bo to sš porzšdne odmiany! :-)))))))))))))))))))) Dla ludzi! :-)))))))))))

> Czy nie za mało słodkie aby?

Niektóre słodkie jak cukierki Basiu, jak cukierki; a niektóre kwaskowato
słodkie, a niektore słodko kwaskowate z posmakiem ... Czy można opowiedzieć
subtelności smaku?????

> > O! I tu rozumiem, ze pozornie nie poddajšca się łatwo dama, powoli zaczyna
> się > tym przysłowiem poddawać... Normalka.... :-)))))
>
> Niedoczekanie.

Przepraszam za wyrażenie, (i z pełnym szacunkiem,) - Hi!hi!
Jestem tego starego chowu, który przeważnie spokojnie doczekiwał...

> > Naprawdę lubisz siadywać na mrowisku ????? ;-))))>
>
> A nawet mam takie zdjęcie. Z tego roku:-))))

No nie! Myślałem, że żartuję absurdem, a tu jeszcze raz okazuje się, że życie
wszystkie absurdy przekracza!!!
Basiu! Chcę to zdjęcie!!!!
Za takie zdjęcie jestem nawet gotów publicznie ogłosić, że "jeżyny uprawiane
przez Basię sš lepsze od winorośli przez Basię uprawianych"!!!!


> . Nie ustosunkowałeś się do cięcia winorośli! Poddałeś punkt!

A był to jakiś punkt? Jest jakiś problem? Bierze się sekator i się tnie, i
już.:-)
A to, że winorośla (w odróżnieniu od jeżyn) pozwalajš na niesłychanš wręcz
pomysłowość w kształtowaniu krzewu to przecież i tak wszyscy wiedzš.
Jedni szpanerzy robiš to w taki sposób, inny w odmienny i... każdy z nich jest
pewnie równie dobry, i pozwala się (w odróżnieniu od jeżyn) wykazać swojš
fantazjš, indywidualnościš, poczuciem estetyki, itp. itp.
Pozdrawiam :-)
Janusz

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2001-12-12 15:56:09

Temat: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: zima jak ogrody spia grupowicze???
Od: "Basia Kulesz" <b...@p...gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Janusz Czapski" <j...@l...pl> napisał w wiadomości
news:3C176FDB.D2236267@ltz.pl...
>
>
> Basia Kulesz napisał(a):
>
> > > do tzw.jeżyn :-)
> > Co oznacza tzw. ???
>
> Tak zwanych. "tzw" to w języku polskim jest taki skrót tych słów.

Hm, nawet o tym wiem. W dalszym tekście będę pisać o tzw. winoroślach:-)
>
> > No przecież wyraźnie napisałam "wszelkie kolory". Nawet winorośl
japońska,
> > uprawiana w czystym powietrzu, się nie umywa.
>
> Och ta fascynacja japońszczyzną! Rozumiem , że zaślepienie jeżynami
przysłania,
> ale żeby aż tak...?

Jak kulą w płot.

> Żeby słów nie strzępić:
> Być może niesłusznie o kolorach liści jeżyn zdanie mam nie najlepsze bom
nieuk,
> co powszechnie wiadomo. Jednak gdybyś była łaskawa jakąś fotkę
najatrakcyjniej
> wybarwionego liścia jeżyny jaką w życiu widziałaś pokazać, to być może
zdanie
> zmienię. :-))))

A poczekasz do przyszłej jesieni? Bo jeżyn nie fotografowałam, niestety:(

> A "wszelkie kolory" - przecież to ogólnikowaty banał, ktory nic nie
mówi... Co
> najwyżej o oku mówiącego... :-(((

Wszelkie - czyli od żółci przez pomarańcze, czerwieni, purpury aż do brązu.

> I prosiłem dla spokoju sumiennej argumentacji o obejrzenie jednej takiej
> strony...
> I co?

No i oglądam. Ale to jeszcze potrwa;)
>
> > Na takie dictum ręce opadają. Dynie? A te ślimaki siedzące w kwiatach?
>
> Ja nie o żywności tylko o urodzie kwiecia.... To Ty tu jesteś
specjalistką od
> kwiatków.
> I spróbuj mi podać coś z równie dużymi "mięsistymi" kwiatami, równie
intensywnie
> zabarwionymi, równie słonecznymi i... równie niekłopotliwymi w uprawie
dajacymi
> kwiecie przez całe lato...

Milin amerykański? Datura?

> I o zadnych tam egzotycznych roślinach proszę nie mówić. Ani też o tym
takim
> doniczkowym, z podobnymi kwiatami w różnych kolorach (rzeczywiście
ładnymi, ale
> nigdy tak słonecznymi!)

No, nie zgodzę się. Datura sąsiada jest właśnie tak słoneczna jak dynie i w
dodatku nawania mój ogródek:)

> A ślimaki? Podobno zrzut tej żywności tylko Śląska dotyczy bo jak na razie
do
> moich kwiatów dyni nie dotarly. Ot, mączniak się zdarzał..., ale
załatwiałem go
> zawsze w sposób właściwy dla mączniaka... :-)))))

Janusz. Jeśli potrzebujesz ślimaków, to dowolne ilości. Wybierz tylko, czy
chcesz jajeczka, osobniki małe czy duże, w skorupkach czy bez :-))))

> > Malwy? A ta rdza przesławna i wyleganie?
>
> Jaka rdza? Nie widywałem...
> Jakie wyleganie???? Stoją proste jak słupy na dwa metry wysokie...

Może w Lubelskim. Na Śląsku walą się na płot. I rdzewieją, nawet się można
zastanawiać nad użyciem Coca-Coli.

> > Słoneczniki - i wróble masowo dziobiące (przyznam, że jest to pożytek).
>
> Oj! A kwiaty??? Moje słoneczniki nie są dla wróbli, nie dla ziarenek, ale
dla
> kwiecia...:-)

No chyba że mówisz o ozdobnych, 30-40 cm słonecznikach o pełnych kwiatach.
Te w istocie są śliczne.

> > A czy ta winorośl ma owoce dzielone na dziesiątki kuleczek, co podnosi
ich
> > niezwykłą dekoracyjność?
>
> No właśnie tak!!!!
> Grona mają dziesiątki , jak byłaś to łaskawa nazwać, kuleczek (jagód) i
masz
> rację, są niezwykle dekoracyjne.

Ale czy jedna kuleczka "przyklejona" jest do drugiej?

> Już jestem niemal pewien, że o to samo sie przekomarzamy.
> Po prostu winorośl odmiany Gołubok uznałaś w jakimś widzie za jeżynę i tak
przy
> tym trwasz :-)))))))))))))))))

Film mi się urwał? :-)))))

> Oczywiście można z korowiny łapcie wyplatać. Tylko po co?
>
> Niedługo może być jak znalazł..... :-(((((((
> > > > > A te bzykające stworki,

> > > Wybacz, ale na tej grupie o bzykaniu staram sie nie gadać :-(((
> >
> > Od kiedy?
>
> A kiedyś gadałem????
> Aaaaaa! Pamiętasz pewnie, sprzed półtora roku prawie, moje gadanie o
szerszeniu
> zlocistym....

Nie. Tylko sławny wątek o Izabelli, w końcu waćpan zań i wyróżniony został.
> >
> > Za obrazę sobie tę uwagę poczytuję!
>
> No nie!
> Przynajmniej Ty tego nie pisz!
> Obrażanie się zamiast argumentów??? Nie róbże konkurencji tym, którzy
> zmonopolizowali taki sposób rozmowy na tej grupie...
:-))))))))))))))))))))))

Jest tak nudno, że muszę się trochę powykłócać. Nie zauważyłeś tego jeszcze?
Zima (brr!) i pytań merytorycznych jak na lekarstwo.

> > a ja widziałam siatkę na winoroślach rozpiętych na murze w prywatnym
> > ogrodzie. I podziwiałam upór właściciela, który nawet jakieś kołeczki w
mur
> > powbijał, żeby tę siatkę mieć na czym wieszać.
>
> Przykładów różnych zachowań wynikających ze schorzeń psychicznych możemy
sobie
> powymieniać na pęczki, jednak jako argument żeby coś takiego miało mi
służyć....

:-)))))
Rpzumiem, że schorzenia ptactwa dotyczą? Bo za właściciela tej quasi-winnicy
ręczę, że wyjątkowo sprawny umysłowo (no, chociaż nie wszystkie rośliny w
jego ogrodzie...ale zmilczmy).
>
> A fe! Myślałem że się przekomarzamy, ale jednak w sposób merytoryczny....
:-(
> > Ale może po prostu ptaki w Twoich odmianach nie gustują?
> Bo to są porządne odmiany! :-)))))))))))))))))))) Dla ludzi! :-)))))))))))

Tak jak z moim psem. A niech pani zje sobie to salami (czy cokolwiek
innego), psim nosem wywąchuję, że pełne konserwantów i mało świeże i takiego
paskudztwa do pyska nie wezmę. Zwierzęta mają niezły instynkt w tych
sprawach:-)))
>
> > Czy nie za mało słodkie aby?
> Niektóre słodkie jak cukierki Basiu, jak cukierki; a niektóre kwaskowato
> słodkie, a niektore słodko kwaskowate z posmakiem ... Czy można
opowiedzieć
> subtelności smaku?????

Punkt dla Ciebie. No chyba że posadzę kolejne odmiany jeżyn. Ale na
szczęście (?) nie mam na to miejsca.

> > > O! I tu rozumiem, ze pozornie nie poddająca się łatwo dama, powoli
zaczyna
> > się > tym przysłowiem poddawać... Normalka.... :-)))))
> >
> > Niedoczekanie.
>
> Przepraszam za wyrażenie, (i z pełnym szacunkiem,) - Hi!hi!
> Jestem tego starego chowu, który przeważnie spokojnie doczekiwał...

Ukłony, ukłony...

> > > Naprawdę lubisz siadywać na mrowisku ????? ;-))))>
> > A nawet mam takie zdjęcie. Z tego roku:-))))
>
> No nie! Myślałem, że żartuję absurdem, a tu jeszcze raz okazuje się, że
życie
> wszystkie absurdy przekracza!!!
> Basiu! Chcę to zdjęcie!!!!
OK.
> Za takie zdjęcie jestem nawet gotów publicznie ogłosić, że "jeżyny
uprawiane
> przez Basię są lepsze od winorośli przez Basię uprawianych"!!!!

Dostaniesz zdjęcie i ogłosisz publiczne zakończenie dyskusji.
>
> > . Nie ustosunkowałeś się do cięcia winorośli! Poddałeś punkt!
>
> A był to jakiś punkt? Jest jakiś problem? Bierze się sekator i się tnie, i
> już.:-)
> A to, że winorośla (w odróżnieniu od jeżyn) pozwalają na niesłychaną wręcz
> pomysłowość w kształtowaniu krzewu to przecież i tak wszyscy wiedzą.

Pomysłowość? Głowę sobie trzeba łamać, jak przyciąć, żeby te jednoroczne czy
dwuletnie łozy zostawić i jeszcze jakoś to kształtować? Brrr!

Pozdrawiam, Basia.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2001-12-14 07:23:04

Temat: Re: zima jak ogrody spia grupowicze???
Od: l...@y...com (ogrodniczka) szukaj wiadomości tego autora

"Wojciech P" <w...@p...com.pl> wrote in message
>"Dziękuję za powitanie - nie Tylko Lidce zresztą. Mój "zakatek
szalenstw"
> jest o 35 km od Krakowa, nad rzeką Rabą - to koniec niewielkiej
> najprawdziwszej wsi, gdzie woziłem swoją rodzinę na wakacje przez 20 lat.
> Teraz wracamy tam z powodów trochę sentymentalnych..."
> Wojtek

Hejka Wojtku:-)
Nie mialam nigdy okazji zaliczenia tych okolic, choc w Krakowie bylam
i na dobre sie w tym miescie "zakochalam". Czuje, ze wybrane przez Was
tereny beda w przyszlosci Wasza duma. Pewnie iskra zapalu zamienila
sie juz w pozar i wiosna ruszycie z zamienieniem pomyslow w
rzeczywistosc. Zazdrosze tak duzego terenu, choc wcale nie zazdroszcze
pracy jaka w to bedziecie musieli wlozyc. Nawet malusi ogrod, ktory
naprawde ma byc obrazem tego, co sie marzy, wymaga dogladania i
chuchania, by efekty cieszyly oko:-))I dusze tez :-)))

Domyslam sie, ze juz sa fotki terenu by moc pozniej umiescic je w
albumie "Nasz Zakatek Szalenstw - Poczatki i Teraz" :-))))))) Z checia
je obejrze (kiedys):-)))
Taki album i ja stworzylam i wlasnie umieszczenie zdjec, takich "przed
i po", stanowi doskonale porownanie! W wolnych chwilach biore ten
dokument mojej walki z chwastami, resztkami czegos co niby roslo i
padlo a dane mi bylo w dokumentach zakupu domu, ze to moje i
zastanawiam sie, czy faktycznie az tak zle to wygladalo. I gdzie ja
znalazlam sily na to, ze ten zaniedbany przez kogos teren przydomowy
zamienil sie w cos, co cieszy mnie, moja rodzinke i oczeta naszych
sasiadow i znajomych.
U nas corocznie organizowamy jest tzw. "Garden Walk", czyli "Spacer Po
Ogrodach". Do tej imprezy organizowanej przez klub miejski, zglaszaja
sie wlasciciele ogrodow przydomowych, by innym udostepnic mozliwosc
ich obejrzenia i poddania pomyslow, jak zamienic swoj teren w cos, co
stanie sie ozdoba sasiedztwa a jednoczesnie miasteczka, miasta.
Gospodarze ogrodu przygotowuja jakis skromny poczestunek dla osob
wizytujacych. Wymieniane sa w tym czasie doswiadczenia, dyskutowane sa
sukcesy i porazki..itd. Impreza jest bardzo mila i mobilizujaca.
Kazdy zglaszajacy sie do tego "Spaceru Po Ogrodach" (gospodarz i osoby
odwiedzajace) wplaca okreslona (niewielka) sume pieniedzy, ktora
pozniej przekazywana jest na jakies okreslone cele.
Sasiedzi goraco namawiaja mnie do zgloszenia sie, lecz ja ciagle
uwazam, ze to ciut za wczesnie. Powod? Te swoja przygode z ogrodem
zaczelam dopiero wiosna 1999 roku i nadal trwa. W tym czasie zmienilam
plany, tam roslo cos...rosnie cos innego...tu rosnie cos...nagle
przychodzi mysl..a moze by zmienic? :-)))
Czesc krzewow czy tez roslin narazie jeszcze nie jest w pelni swej
okazalosci, wiec czekam...co przyniesie rok nastepny. Masz racje, ze
ogrod jest kaprysny ale przez to wlasnie staje sie nasza przygoda. Czy
zglosze swoj ogrod do wgladu oczom miasta w roku 2002??? Tego jeszcze
nie wiem..moze....kto wie:-))))

Cieplo pozdrawiam :-))))

Lidka - ogrodniczka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2001-12-30 22:08:50

Temat: Re: zima jak ogrody spia grupowicze???
Od: "Krispa" <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Czesc krzewow czy tez roslin narazie jeszcze nie jest w pelni swej
> okazalosci, wiec czekam...co przyniesie rok nastepny.

Pani Lidko, od kiedy to krzewy nie należą do roślin?
Oj, widocznie i ze znajomością uprawy roślin ogrodowych jest kiepsko,
nieprawdaż? I marzenia mogą się nie spełnić.
Ale życzę sukcesów.
Krzysztof Pawłowski
k...@g...pl

Masz racje, ze
> ogrod jest kaprysny ale przez to wlasnie staje sie nasza przygoda. Czy
> zglosze swoj ogrod do wgladu oczom miasta w roku 2002??? Tego jeszcze
> nie wiem..moze....kto wie:-))))
>
> Cieplo pozdrawiam :-))))
>
> Lidka - ogrodniczka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2001-12-31 03:55:24

Temat: Re: zima jak ogrody spia grupowicze???
Od: l...@y...com (ogrodniczka) szukaj wiadomości tego autora

"Krispa" <k...@g...pl> wrote in message news:<a0o368$i9l$1@news.tpi.pl>...
> > Czesc krzewow czy tez roslin narazie jeszcze nie jest w pelni swej
> > okazalosci, wiec czekam...co przyniesie rok nastepny.
>
> Pani Lidko, od kiedy to krzewy nie należą do roślin?
> Oj, widocznie i ze znajomością uprawy roślin ogrodowych jest kiepsko,
> nieprawdaż? I marzenia mogą się nie spełnić.
> Ale życzę sukcesów.
> Krzysztof Pawłowski
> k...@g...pl

Och, Panie Krzysztofie! Swoj post umiescilam bodajze 9 grudnia a dzis
juz grudzien 30-ty! Az tyle dni spedzil Pan, Panie Krzysztofie na
przegladaniu dostepnej makulatury by znalezc roznice miedzy krzewem a
roslina?? Dzieki temu zapewne odkurzone dokladnie zostaly wszystkie
knigi i chwala za ten zaped! Swiateczne porzadki zawsze sie przydadza.
Zalezy jaki sie ma ogrod prosze Pana Krzysztofa, u mnie dalej beda
krzewy i rosliny. Mam krzew marchewki i rosline - kasztan. Mam krzew
pietruszki
i rosline zwana sosna. Pan ich nie ma??????? Jesli nie, to prosze
zalowac
i za wszelka cene starac sie zdobyc nasiona.
Podam link jesli mialby Pan problem z odnalezieniem fotek tych roslin
i krzewow w swojej domowej bibliotece, bo czasem mozna zasiac Chwastus
Paskudus zamiast wyzej podanych.

Pozdrawiam

Lidka - ogrodniczka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2001-12-31 09:19:32

Temat: Re: zima jak ogrody spia grupowicze???
Od: "Bogusław Bielawski" <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Lidka górą!

Uściski Noworoczne

Bogusław Drugi

"ogrodniczka" <l...@y...com> wrote in message
news:f7e2820e.0112301955.70ec8e0f@posting.google.com
...
> "Krispa" <k...@g...pl> wrote in message
news:<a0o368$i9l$1@news.tpi.pl>...
> > > Czesc krzewow czy tez roslin narazie jeszcze nie jest w pelni swej
> > > okazalosci, wiec czekam...co przyniesie rok nastepny.
> >
> > Pani Lidko, od kiedy to krzewy nie należą do roślin?
> > Oj, widocznie i ze znajomością uprawy roślin ogrodowych jest kiepsko,
> > nieprawdaż? I marzenia mogą się nie spełnić.
> > Ale życzę sukcesów.
> > Krzysztof Pawłowski
> > k...@g...pl
>
> Och, Panie Krzysztofie! Swoj post umiescilam bodajze 9 grudnia a dzis
> juz grudzien 30-ty! Az tyle dni spedzil Pan, Panie Krzysztofie na
> przegladaniu dostepnej makulatury by znalezc roznice miedzy krzewem a
> roslina?? Dzieki temu zapewne odkurzone dokladnie zostaly wszystkie
> knigi i chwala za ten zaped! Swiateczne porzadki zawsze sie przydadza.
> Zalezy jaki sie ma ogrod prosze Pana Krzysztofa, u mnie dalej beda
> krzewy i rosliny. Mam krzew marchewki i rosline - kasztan. Mam krzew
> pietruszki
> i rosline zwana sosna. Pan ich nie ma??????? Jesli nie, to prosze
> zalowac
> i za wszelka cene starac sie zdobyc nasiona.
> Podam link jesli mialby Pan problem z odnalezieniem fotek tych roslin
> i krzewow w swojej domowej bibliotece, bo czasem mozna zasiac Chwastus
> Paskudus zamiast wyzej podanych.
>
> Pozdrawiam
>
> Lidka - ogrodniczka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2001-12-31 10:40:00

Temat: Re: zima jak ogrody spia grupowicze???
Od: "Krispa" <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


"ogrodniczka" <l...@y...com> wrote in message
news:f7e2820e.0112301955.70ec8e0f@posting.google.com
...
> "Krispa" <k...@g...pl> wrote in message
news:<a0o368$i9l$1@news.tpi.pl>...
> > > Czesc krzewow czy tez roslin narazie jeszcze nie jest w pelni swej
> > > okazalosci, wiec czekam...co przyniesie rok nastepny.
> >
> > Pani Lidko, od kiedy to krzewy nie należą do roślin?
> > Oj, widocznie i ze znajomością uprawy roślin ogrodowych jest kiepsko,
> > nieprawdaż? I marzenia mogą się nie spełnić.
> > Ale życzę sukcesów.
> > Krzysztof Pawłowski
> > k...@g...pl
>
> Och, Panie Krzysztofie! Swoj post umiescilam bodajze 9 grudnia a dzis
> juz grudzien 30-ty! Az tyle dni spedzil Pan, Panie Krzysztofie na
> przegladaniu dostepnej makulatury by znalezc roznice miedzy krzewem a
> roslina?? > Zalezy jaki sie ma ogrod prosze Pana Krzysztofa, u mnie dalej
beda
> krzewy i rosliny. Mam krzew marchewki i rosline - kasztan. Mam krzew
> pietruszki
> i rosline zwana sosna. Pan ich nie ma??????? Jesli nie, to prosze
> zalowac
> i za wszelka cene starac sie zdobyc nasiona.
> Podam link jesli mialby Pan problem z odnalezieniem fotek tych roslin
> i krzewow w swojej domowej bibliotece, bo czasem mozna zasiac Chwastus
> Paskudus zamiast wyzej podanych.
>
> Pozdrawiam
>
> Lidka - ogrodniczka

Pani Lidko, jak narazie nie bardzo pasuje Pani miano ogrodniczki,. skoro nie
wie Pani, że krzew (róża, porzeczka, aronia, jałowiec, forsycja i ...) jest
również rośliną tak jak i drzewo ( sosna,dąb, jabłoń, śliwa, czereśnia i
...) i bylina ( pietruszka, kapusta, marchew, seler, rabarbar, piwonia i
...).
Te wszystkie wyżej wymienione gatunki należą do zbioru roślin. I kto pisze
np. tak: "roślina i drzewo" lub - jak to Pani napisała - "krzew i roślina"
to dowodzi, że tej osobie ten temat jest obcy. Skąd takie zaległości???
Tego przecież uczyli i uczą w szkole podstawowej! Pocieszam Panią, że wielu
popełnia podobne błędy. Nawet myśliwi, ci którzy podają sie za znawców
zwierzyny, popełniaja tego rodzaju niedorzeczności, pisząc np. tak: " ptaki
i zwierzęta", i to nie raz. Przecież ptaki są również zwierzętami. I taka
osoba, która ukończyła szkołę podstawową nie może tak pisać!!!
Może wreszcie zrozumiała Pani na czym polega Pani błąd?
Powodzenia w poznawaniu podstaw biologii, życzy
Krzysztof Pawłowski
k...@g...pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2002-01-01 02:52:45

Temat: Re: zima jak ogrody spia grupowicze???
Od: "Too old..." <j...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Krispa" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:a0pf6f$h3b$1@news.tpi.pl...
>
> Pani Lidko, jak narazie nie bardzo pasuje Pani miano ogrodniczki,.

Panie Krzysztofie jak narazie nie bardzo jest Pan uprzejmy , raczej
powiedziałbym upierdliwie dosłowny .

> Te wszystkie wyżej wymienione gatunki należą do zbioru roślin

W biologii nie ma pojęcia zbioru roślin - to są właśnie te podstawy , na
które się Pan powołuje .

I taka
> osoba, która ukończyła szkołę podstawową nie może tak pisać!!!
> Może wreszcie zrozumiała Pani na czym polega Pani błąd?
> Powodzenia w poznawaniu podstaw biologii, życzy
> Krzysztof Pawłowski

Nie widzę emotikonów uśmiechu więc sądzę ,że to ma być poważnie ?
Osoba która ukończyła szkołę podstawową powinna zrozumieć niuanse językowe ,
przenośnie i "przymrużenie oka " .
Powodzenia w poznawaniu podstaw savoir vivre .

--

pozdrawiam ja i moje muszlowce
----------------------------------------------------
J.Krzysztof
j...@p...pl
j...@p...onet.pl
http://republika.pl/jkch1
Milanówek , a obok stolica państwa urzędników


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 . 7


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Wiosna czy co?
Krasnale "ogrodowe" mają 129 lat!
Żywa choinka do sprzedania.
Żywa choinka do sprzedania.
pytanie o świder

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Cięcie wysokich tui
Krzew-drzewo
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »