Plakaty gejów

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 547

91. Data: 2003-03-19 13:33:41

Temat: Re: Plakaty gejów
Od: "tweety" <n...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "boniedydy" <b...@z...pl> napisał w wiadomości
news:b59qo3$358$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik AsiaS <a...@n...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:b59mj2$kq1$...@n...onet.pl...
> > Użytkownik "Andrzej Garapich"
> > > A gdyby pojawiła się kampaia na bilboardach "jedzcie psy! są takie
> > > smaczne!" uznałbyś, że to jest OK?
> > Kampania nie mówi "jedzcie psy!" tylko "Ci, którzy jedzą psy nie różnią
> się
> > od Was, którzy jecie świnie i krowy".
>
> No właśnie. Już to widzę czyma wyobraźni. Na billboardzie Chińczyk nad
> nadjedzonym psem. Pod nim napis: "normalni ludzie, tacy jak my". Albo
> szanowany Kirgiz konsumujący oko baranie. Albo przedstawiciel jakiegoś
> innego narodu wyżerający mózg z przekrojonej czaszki żywej małpy. Napis
ten
> sam. Wszystko to prawda, a jaki oddźwięk miałaby taka kampania! Ech,
trzeba
> by namówić środowiska imigracyjne do jej sfinansowania.

ALE PLAKAT NIE BEDZIE POKAZYWAŁ 2 FACETÓW W ŁÓZKU TYLKO 2 FACETÓW
TRZYMAJĄCYCH SIE ZA RĘCE JEST RÓZNICA??

--
Pozdrawiam
Magdalena+Karolka (27-10-97) + Krzyś (05-01-03)
http://www.master.pl/~mwota/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

92. Data: 2003-03-19 13:34:22

Temat: Odp: Plakaty gejów
Od: "boniedydy" <b...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Jakub Słocki <j...@s...net.nospam> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:
> In article <b59qff$mv$1@atlantis.news.tpi.pl>,
> b...@z...pl says...
> >
> > Użytkownik Andrzej Garapich <gara@_WYWAL_TO_plusgsm.pl> w wiadomości do
grup
> > dyskusyjnych napisał:
> >
> > > >Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego - słyszałeś to kiedyś?
> > > Słyszałem. Ale Ty się o moje sumienie nie troszcz :-)
> >
> > No własnie. O ile wiem, KK nie akceptuje homoseksualizmu, inne
> > najpoważniejsze wyznania chrzescijańskie również. Nie sądzę, żeby
wezwanie
> > "Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego" dotyczyło akceptacji
> > homoseksualizmu.
>
> I to wlasnie mnie ciekawi. Dlaczego wiara chrzescijanska, czy zwezajac
> KK zaleca kochac morderce, a homoseksualiste nie ?
>
> Chyba ze nie zrozumialem Twojej wypowiedzi, no i nie rozumiem tego co
> religia wskazuje.

Chyba faktycznie nie zrozumiałeś. Pisałam o tym, że wiara chrześcijańska
nakazuje kochać wszystkich bliźnich, w tym homoseksualistów, ale nie
akceptuje homoseksualizmu (a ściśle mówiąc, zachowań homoseksualnych).

boniedydy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

93. Data: 2003-03-19 13:36:10

Temat: Re: Odp: Plakaty gejów
Od: Jakub Słocki <j...@s...net.nospam> szukaj wiadomości tego autora

In article <b59rm8$dcm$1@atlantis.news.tpi.pl>,
b...@z...pl says...
> Chyba faktycznie nie zrozumiałeś. Pisałam o tym, że wiara chrześcijańska
> nakazuje kochać wszystkich bliźnich, w tym homoseksualistów, ale nie
> akceptuje homoseksualizmu (a ściśle mówiąc, zachowań homoseksualnych).

Ok, teraz mam jasnosc.

K.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

94. Data: 2003-03-19 13:36:26

Temat: Re: Plakaty gejów
Od: "tweety" <n...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Andrzej Garapich" <gara@_WYWAL_TO_plusgsm.pl> napisał w
wiadomości news:9crg7vc0c5so9t0p13sjcou3ffdkcn8lm5@4ax.com...
> Wed, 19 Mar 2003 14:07:38 +0100, "AsiaS" <a...@n...onet.pl> pisze:
>
> >Użytkownik "Andrzej Garapich"
> >> OK, czyli słowo "pedał" jest obraźliwe? Dla kogo? Od kiedy?
> >> Jak stwierdzić, czy dane słowo jest czy nie jest obraźliwe?
> >> Gdzieś są jakieś wytyczne? Link najlepiej.
>
> >Tak, są wytyczne. Owe wytyczne są zebrane w takich
> >księgach które nazywają się słownikami.
>
> Czy znasz jakiś słownik, gdzie "Murzyn" jest słowem obraźliwym?
> Ponoć jest. Sienkiewicz powinien się spalić ze wstydu :-)

a wlasnie, ze nie jest:
http://slowniki.onet.pl/index.html?tekst=Murzyn&tr=p
ol-slo
"murzyn (słownik języka polskiego)
rz. mos I
1. pisane dużą literą 'człowiek rasy czarnej'
2. pot. 'człowiek wykonujący odpłatnie pracę w imieniu kogoś bez ujawniania
swego w niej udziału'

murzyn (słownik frazeologiczny)
zob. biały murzyn; ciemno jak w dupie u Murzyna [jak u Murzyna w dupie] "

jakos nie widze wulgaryzmu

--
Pozdrawiam
Magdalena+Karolka (27-10-97) + Krzyś (05-01-03)
http://www.master.pl/~mwota/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

95. Data: 2003-03-19 13:37:01

Temat: Re: Plakaty gejów
Od: "Iwcia&Pstryk" <p...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Chodzi o MOJE dzieci. Nie chcę, żeby ktos ich wychowywał za mnie.
> Nie chcę, żeby ktoś ich pouczał, co jest moralne, a co nie. Nie
> życzę sobie, żeby ktoś wmawiał im, że mogą sobie wybierać pomiędzy
> byciem homoseksualistą, biseksualistą albo ewentualnie
> heteroseksualistą.

przepraszam.. czyli według ciebie normalne (w sensie funkcjonowania
większości spoleczenstwa)=moralne...?
a co w takim razie z "normalnym" zjawiskiem zdrady malzenskiej? Czy to tez
jest według ciebie moralne?

nie odpowiedziałes mi dlaczego uwazasz ze trzymających sie na plakacie dwoch
facetow ma namawiac twoje dziecko do czegokolwiek... ono albo jest hetero
albo nie i nic juz na to nie poradzisz. Ewentualnie moze się zacząć ukrywać
ze swoimi skłonnościami..

Pa
Iwcia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

96. Data: 2003-03-19 13:38:31

Temat: Odp: Plakaty gejów
Od: "boniedydy" <b...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Iwcia&Pstryk <p...@t...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:b59r1i$i4r$...@k...task.gda.pl...
> > No własnie. O ile wiem, KK nie akceptuje homoseksualizmu, inne
> > najpoważniejsze wyznania chrzescijańskie również. Nie sądzę, żeby
wezwanie
> > "Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego" dotyczyło akceptacji
> > homoseksualizmu.
>
> To źle wiesz.

To Ty źle przeczytałaś, a raczej nadinterpretowałaś. Miałam na myśli właśnie
zachowania homoseksualne.

KK akceptuje skłonności homo, o ile delikwent wykazuje sie
> silną wolą i stara się ich nie realizować (w domyśle - seksualnie).
Istnieją
> nawet duszpasterstwa środowisk homo. Sądzę że mądry ksiądz nie ma problemu
z
> akceptacją widoku dwóch trzymających się za ręce mężczyzn i świadomością
że
> oni się kochają. Będzie ich tylko namawiał żeby nie postępowali wbrew
> przyjętym przez KK "prawom boskim i naturalnym", czyli żeby ze sobą nie
> współżyli.

Nie sądzę, ale o to trezba by zapytać "mądrego księdza". IMO trzymanie sie
za ręce (z powodów miłosnych) jest już zachowaniem homoseksualnym, co innego
trzymanie się za ręce z powodów przyjacielskich. KK akcpetuje, tak jak
pisałaś, to, ze mogą występować u ludzi skłonnosci homoseksualne i nie
odrzuca takich osób, natomiast ich życie powinno być pozbawione związków
homoseksualnych.

> A to co powiedziałaś brzmi jak ze średniowiecza.

Co Ty powiesz? A nie za bardzo się rozpędziłaś? :)

pa
boniedydy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

97. Data: 2003-03-19 13:39:24

Temat: Re: Plakaty gejów
Od: "Iwcia&Pstryk" <p...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Chyba faktycznie nie zrozumiałeś. Pisałam o tym, że wiara chrześcijańska
> nakazuje kochać wszystkich bliźnich, w tym homoseksualistów, ale nie
> akceptuje homoseksualizmu (a ściśle mówiąc, zachowań homoseksualnych).

czyli milosc platoniczną i trzymanie za rece akceptuje...
to dlaczego to nasze katolickie spoleczenstwo ma taki problem z tymi
plakatami? A bo świntuszki dopowiadają sobie coś, czego tam nie ma...

Pa
Iwcia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

98. Data: 2003-03-19 13:43:30

Temat: Re: Plakaty gejów
Od: Andrzej Garapich <gara@_WYWAL_TO_plusgsm.pl> szukaj wiadomości tego autora

Wed, 19 Mar 2003 14:25:56 +0100, "AsiaS" <a...@n...onet.pl> pisze:

>Użytkownik "Andrzej Garapich"
>> No cóż, kończymy z dyskusją. Znasz jakieś obiektywne opracowania
>> naukowe?
> Nie, znam rodziny. A Ty znasz jakieś obiektywne opracowania naukowe?

Naukowych nie znam, nie interesowałem się tym tematem nigdy.
Myślałem, że możesz mieć coś w zanadrzu. Nie masz, bo nie
szukałaś, czy nie masz, bo szukałaś ale nie znalazłaś?

>> Biologicznie (genetycznie) nie jest dziecko rodziny adoptującej.
>> Światopoglądowo, społecznie itp. - pełna zgoda.
> No i to niektórym wystarcza do szczęścia z rodzicielstwa.

Co do szcześcia rodziców - pełna zgoda. Co do dzieci...
Chcesz rozpocząc kilkusetpostowy wątek? :-)
Oczywiście musiałem dzisiaj (szukając w archiwum) natknąc
się na to nieszczesne "dziecko sąsiada" :-)

--
pozdrawiem serdecznie
Andrzej Garapich

Kto w młodości był socjalistą
ten na starość będzie świnią

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

99. Data: 2003-03-19 13:45:01

Temat: Odp: Plakaty gejów
Od: "boniedydy" <b...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Iwcia&Pstryk <p...@t...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:b59rr2$nsq$...@k...task.gda.pl...
> > Chyba faktycznie nie zrozumiałeś. Pisałam o tym, że wiara chrześcijańska
> > nakazuje kochać wszystkich bliźnich, w tym homoseksualistów, ale nie
> > akceptuje homoseksualizmu (a ściśle mówiąc, zachowań homoseksualnych).
>
> czyli milosc platoniczną i trzymanie za rece akceptuje...

Nie sądzę, żeby KK akceptował jakiekolwiek zachowania świadczące o miłości
homseksulanej, w tym trzymanie za ręce. O tym przed chwilą pisałam. Ale o
czywiścei o to trzeba by zapytać przedstawiciela KK.

> to dlaczego to nasze katolickie spoleczenstwo ma taki problem z tymi
> plakatami? A bo świntuszki dopowiadają sobie coś, czego tam nie ma...

W powyższym świetle staje się to jasne.

pa,
boniedydy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

100. Data: 2003-03-19 13:47:14

Temat: Odp: Plakaty gejów
Od: "boniedydy" <b...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Jakub Słocki <j...@s...net.nospam> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:
> In article <b59qv7$53a$1@atlantis.news.tpi.pl>,
> b...@z...pl says...

> > Nie jestem pewna, czy ta kampania może cokolwik dać i czy tylko
> > niepotrzebnei nei antagionizuje społeczeństwa.
>
> Wiesz, w wiekszosci takich kampanii chodzi o to zeby poruszyc temat -
> assumpt do myslenia, dyskusji, refleksji nad samym soba. I wg mnie w
> takim ksztalcie na pewno spelnia.

I większosć tych kampanii cechuje się znikomą sktecznością w sensie wpływu
na zmianę postawy. Lepiej naprawdę wydać pieniądze na coś innego, niż
przekonywanie przeknanych i rozdrażnianie nieprzekonanych.

boniedydy