Strona główna Grupy pl.soc.inwalidzi Senny koszmar

Grupy

Szukaj w grupach

 

Senny koszmar

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 59


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2000-05-31 21:53:36

Temat: Re: Senny koszmar
Od: p...@z...my.domain (Piotr Piotrowicz) szukaj wiadomości tego autora

Kochani,

Bardzo Wam dziękuję za zainteresowanie moją sprawą.
Przepraszam, że w tej chwili nie mogę na bieżąco odpisywać na Wasze listy i
odnieść się do tych wszystkich, bardzo ciekawych, wątków tej dyskusji.
Obecnie jestem na "scieżce zdrowia", którą zafundował mi ZUS i od rana
dzielnie wypełniam wszystkie "ćwiczenia" i "polecenia". Jutro czeka mnie
kolejny "trening": ZUS->PCPR->przychodnia->PCPR.
Teraz jestem już bardzo zmęczony (fizycznie - brak kondycji).
Obiecuję, że jutro znajdę czas i poinformuję wszystkich czego się
dowiedziałem i co załatwiłem.

Liczę na Wasze dlasze zainteresowanie tą sprawą.
Wasza opinia i Wasze rady są mi bardzo potrzebne.
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam,

--
Piotr Piotrowicz
e-mail: p...@w...com
p...@z...age.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2000-05-31 23:16:39

Temat: Re: Senny koszmar
Od: Marcin Kowalski <m...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora



>>>>>>>>>>>>>>>>>> Original Message <<<<<<<<<<<<<<<<<<

On 5/31/00, 10:53:36 PM, p...@z...my.domain (Piotr Piotrowicz) wrote
regarding Re: Senny koszmar:




> Licz? na Wasze dlasze zainteresowanie t? spraw?.
> Wasza opinia i Wasze rady s? mi bardzo potrzebne.
> Jeszcze raz dzi?kuj? i pozdrawiam,

Pisz ilekroc bedziesz mial jakis konkretny problem i sprawe do
zalatwienia byc moze znajda sie tacy ktorzy beda mogli udzielic
konkretnej pomocy .

:)))))))

Powodzenia !

Ps. jesli chcesz jakies informacje o rencie soscjalnej z MOPS`u pisz
natychmiast na priv.

Marcin



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2000-06-01 08:54:15

Temat: Re: Senny koszmar
Od: "Jacek Kruszniewski (IT)" <m...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora



Piotr Piotrowicz wrote:
>
> Kochani,
>
...
> Czekam na Waszą pomoc. Liczę na Wasze doświadczenie i wiedzę. Gorąco
> pozdrawiam.
>
> --
> Piotr Piotrowicz
> e-mail: p...@z...age.pl
> p...@w...com
> tel. (071) 357 59 59

Przeczytałem całą dyskusję no i:

No cóż
Zgodnie z prawem od ZUS'u nic Ci się nie należy bo nie masz
przepracowanych 5 lat. Pozostaje ci tylko renta socjalna.
Co do grupy to są dwie :-) :
Grupę inwalidzką powinien Ci przyznać Powiatowy Ośrodek Pomocy
Rodzinie - będzie to na pewno : niezdolny do samodzielnej egzystencji
i na tej podstawie należy ci się enta socjalna z Opeki społecznej
(grupa ta uprawnia do kredytów i pomocy z PFRON'u, zniżek podatkowych,
niepłacenia ZUS przez pracodawcę i tak dalej )
Grupę "rentową" przyznaje ZUS ( :-( ) - i tutaj przegrałeś bo nie masz
5 lat pracy (grupa ta tylko uprawnia Cię do pobierania renty z ZUS), z
renty uczniowskieej już nie ma (i ci się chyba już nie należałaby ze
względu na wiek)

Co możesz zrobić - zdobyć grupę inwalidzką (POPR )- znaleść pracę na 5
lat (może być lipna, albo taka, którą możesz wykonywać), i dopiero ZUS
może ci przyznać prawo do renty ( o ile udowodnisz że Ci się pogorszyło
w ciągu lat pracy :-( )

Wynika to z dwóch ustaw:
O zatrudnieniu i rehabilitacji Osób niepełnosprawnych (grupa inwalidzka)
O świadczenia emerytalnych i rentowych (grupa rentowa)

To mówią przepisy (o ile się nie mylę) :-(

W tej chwili właśnie jestem na drodze sądowej i tyle się zorientowałem.
Ja mam pięć lat pracy po studiach, nie miałem renty uczniowskiej bo po
dziecięcym porażeniu mózgowym jestem inwalidą od samego startu (urodzin)
i właśnie udawadniam, że mi sę pogorszyło.

Najlepiej poradź się u prawnika lub w Okręgowym Sądzie Pracy we
Wrosławiu

Jacek Kruszniewski

PS. Przepraszam za zwłokę ale od wtorku nie miałem dojścci do INET'u

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2000-06-01 16:32:05

Temat: Re: Senny koszmar
Od: "JC" <J...@t...de> szukaj wiadomości tego autora


Aleksander <p...@p...pl> schrieb in im Newsbeitrag:
3...@n...vogel.pl... wrote :


Witam ,

> >Gdyby " przepuszczono " sprawę LESZKA KONOPY -
> >Piotr Piotrowicz miałby REPREZENTANTA swej tragedii
> >przed tymi , którzy tą tragedię stwprzyli.
> >
> Niestey nie znam tego tematu, więc trudno cokolwiek mi na ten temat
> powiedzieć

Pozwól więc Olku , że przybliżę Tobie i pozostałemu gremium sprawę
LESZKA KONOPY która - gdyby doczekała pozytywnego końca - mogłaby
Piotra Piotrowicza i jemu podobnych , uchronić przed " barbarzyństwem "
poniektórych mianujących się reprezentantamiu społeczeństwa i budujących
równie " barbarzyńskie " prawne niespodzianki , niczego
niespodziewającym
się obywatelom - niepełnosprawnym.

Podanie LESZKA KONOPY z dn.10.01.2000 r. do :

Pani Joanna Staręga-Piasek
Pełnomocnik Rządu
ds. Osób Niepełnosprawnych
w Warszawie
....................................................
....................
....................................


Ciechanów, 10.01.2000 r.

Leszek Konopa
ul. Kaczeńców 6
06-400 Ciechanów


Pani Joanna Staręga-Piasek

Pełnomocnik Rządu

ds. Osób Niepełnosprawnych
w
Warszawie

P o d a n i e



Zwracam się z prośbą o zatrudnienie mnie na stanowisko referenta ds.
Osób Niepełnosprawnych, usatysfakcjonowała by mnie praca na 1/4 etatu.

Praca na tym stanowisku pogłębiła by moje doświadczenie na temat
problemów i potrzeb Osób Niepełnosprawnych. Poruszam się na wózku
inwalidzkim i z tego powodu wszystkie zagadnienia dotyczące Osób
Niepełnosprawnych nie są mi obce.

Praca w kierowanej przez Panią instytucji jest dla mnie szansą dalszego
rozwoju zawodowego. Jestem żywotnie zainteresowany wspomnianą pracą.
Liczę na pozytywną odpowiedź.



Leszek Konopa

....................................................
....................
.............................................

W jakiś czas później nadeszła odpowiedź z

Ministerstwo
Pracy i Polityki Społecznej
Biuro Pełnomocnika Rządu
do Spraw Osób Niepełnosprawnych
00-362 Warszawa, ul.Gałczyńskiego 4
BON.053.I/ 42 /2000/MK

udzielona LESZKOWI KONOPIE przez

Dyrektor Biura
Jan Lach (podpis nieczytelny)

następującej treści :
....................................................
....................
...................................


Warszawa, 2000-01-20

Ministerstwo
Pracy i Polityki Społecznej
Biuro Pełnomocnika Rządu
do Spraw Osób Niepełnosprawnych
00-362 Warszawa, ul.Gałczyńskiego 4
BON.053.I/ 42 /2000/MK



Pan
Leszek Konopa ul. Kaczeńców 6 06-400 Ciechanów

W odpowiedzi na Pana pismo z dnia 10.01.2000 r., skierowane do
Pełnomocnika Rządu do Spraw Osób Niepełnosprawnych (który jest
Sekretarzem Stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej),
uprzejmie informuję, że obecnie pracownicy zatrudnieni na stanowiskach
urzędniczych m.in. w urzędach centralnych organów administracji
rządowej, do których należy Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej,
tworzą korpus służby cywilnej.
Nawiązanie stosunku pracy w służbie cywilnej odbywa się zgodnie z ustawą
z dnia 18 grudnia 1998 r. o służbie cywilnej (Dz. U. z 1999 r. Nr 49,
póz .48TTNr 707'poz .778)7^': od dnia l lipca 1999 r. nabór kandydatów
na stanowiska urzędnicze w danym urzędzie organizuje dyrektor generalny
urzędu. Ma on obowiązek upowszechniać informacje o wolnych stanowiskach
pracy w służbie cywilnej w kierowanym przez siebie urzędzie poprzez
umieszczenie ogłoszenia w miejscu powszechnie dostępnym w siedzibie
urzędu, a także poprzez opublikowanie go w Biuletynie Służby Cywilnej.
Zgodnie z wyżej wymienioną procedurą działa również Dyrektor Generalny M
PiPS, a więc ewentualnej informacji o poszukiwaniu kandydata do pracy w
Biurze Pełnomocnika Rządu do Spraw Osób Niepełnosprawnych powinien Pan
poszukiwać w kolejnych numerach Biuletynu Służby Cywilnej.
Ogłoszenia zamieszczane w Biuletynie Służby Cywilnej zawierają
określenie stanowiska pracy, którego vacat dotyczy, informację o
niezbędnych i dodatkowych wymaganiach związanych ze stanowiskiem pracy,
zakresie zadań przewidzianych do wykonywania na stanowisku pracy,
wymaganych dokumentach oraz terminie i miejscu składania dokumentów.

Dyrektor Biura
Jan Lach (podpis nieczytelny)

....................................................
....................
..........................................

A tak na marginesie to chętnie posłuchałbym ( poczytał ) waszch opinii
na powyższy temat.
Osobiście uważam , że sprawy ON powinny być na szczeblu rządowym
reprezentowane przez ON.
Może Piotr Piotrowicz i inni zostaliby przynajmnie wcześniej
poinformowani
o zmianach dot. świadczeń ZUS - u.
Możnaby uniknąć tak bolesnych i tragicznych w skutkach " strzałów w
plecy ".

A Wy ?

pozdr. - Józek







› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2000-06-01 22:33:47

Temat: Re: Senny koszmar
Od: "Krzysztof Markiewicz" <k...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "JC" <J...@t...de> napisał w wiadomości
news:8h6395$slb$15$1@news.t-online.com...
>
> Aleksander <p...@p...pl> schrieb in im Newsbeitrag:
> 3...@n...vogel.pl... wrote :
>
>
> Witam ,
>
> > >Gdyby " przepuszczono " sprawę LESZKA KONOPY -
> > >Piotr Piotrowicz miałby REPREZENTANTA swej tragedii
> > >przed tymi , którzy tą tragedię stwprzyli.
...

Jest okazja zeby cos poprawic.

Ponawiam informacje o liscie Pelnomocnika do organizacji ON z prosba o
sygnalizowanie przypadkow naruszenia praw ON. Termin zgloszen do 10.06.2000.

http://www.idn.org.pl/varia/min2org.htm

Krzysztof Markiewicz



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2000-06-02 00:20:42

Temat: Re: Senny koszmar
Od: "JC" <J...@t...de> szukaj wiadomości tego autora


Krzysztof Markiewicz <k...@p...pl> schrieb in im Newsbeitrag:
8h6o7l$44f$...@s...icm.edu.pl... wrote :
>
> Użytkownik "JC" <J...@t...de> napisał w wiadomości
> news:8h6395$slb$15$1@news.t-online.com...
> >
> > Aleksander <p...@p...pl> schrieb in im Newsbeitrag:
> > 3...@n...vogel.pl... wrote :
> >
> >
> > Witam ,
> >
> > > >Gdyby " przepuszczono " sprawę LESZKA KONOPY -
> > > >Piotr Piotrowicz miałby REPREZENTANTA swej tragedii
> > > >przed tymi , którzy tą tragedię stwprzyli.

wrote :

Krzysztof Markiewicz napisał :
> ...
>
> Jest okazja zeby cos poprawic.
>
> Ponawiam informacje o liscie Pelnomocnika do organizacji ON z prosba o
> sygnalizowanie przypadkow naruszenia praw ON. Termin zgloszen do
10.06.2000.
>
> http://www.idn.org.pl/varia/min2org.htm

Witam późną nocą ,

S W I E T E S L O W A !

No cóż Szanowna GRUPO.
Zaprezentowałem Wam propozycje jaką złożył onegdaj
jeden z NAS , LESZEK KONOPA

Pełnomocnikowi Rządu
ds. Osób Niepełnosprawnych
w Warszawie

Pani Sekretarz Stanu

Joanna Staręga-Piasek

oraz odpowiedź jaką otrzymał.

Krzysztof Markiewicz pod wskazanym adresem
http://www.idn.org.pl/varia/min2org.htm prezentuje list
Pani Sekretarz Stanu Joanny Staręga-Piasek który jest niejako
apelem do WAS , gdyż GRUPE pl.soc.inwalidzi zaliczyć należy
do grupy społecznej skupiającej osoby niepełnosprawne.
Biorąc pod uwagę ostatnią tragedię która spotkała naszego
wspólnego kolegę Piotra Piotrowicza a która to tak bardzo
wieloma z NAS wstrząsnęła proponuję :

1. Zciągnąć przez każdego z WAS podany przez Krzysztofa
list , przeczytać go uważnie i przesłać Pani Sekretarz Stanu
Joanna Staręga-Piasek odpowiedź GRUPY pl.soc.inwalidzi.

2. W odpowiedzi tej dobrze by było przypomnieć Sekr.Stanu
o propozycji LESZKA KONOPY , tragedii Piotra Piotrowicza
oraz skutkach nowej ustawy w ZUS na NASZE środowisko.
Być może mając swojego AUTENTYCZNEGO przedstawiciela
osób niepełnosprawnych w Sekretariacie Stanu uniknęłoby się
niespodziewanych " strzałów w plecy " jakim jest przykład
naszego kolegi P.P.
Być może przed wprowadzeniem nowej ustawy dla ZUS - u
byłby ktoś w Sekr.Stanu kto zadbałby przynajmniej o wcześ -
niejsze poinformowanie ON -ych , pouczeniu ICH jak mają
zadbać aby nie zostali " odstrzeleni " czy poniżani przez
nie kompetentnych urzędników , nie potrafiących nawet
właściwie interpretować " ustawy o ochronie danych
osobistych " itd.

Przez ostatnie dni upajałem się tutaj wspaniałymi zdolnościami
w posługiwaniu się językiem polskim , wytykaniem błędów
innym.
Może więc teraz sklecimy na bazie tychże zdolności , odpowiedź
na apel P. Joanna Staręga-Piasek , która być może uchroni
nasze środowisko w przyszłości od razów.
Postarajmy się więc :

>... wspierać sie
>wzajemnie we wszystkim co możliwe , aby " dokopać " życiu które nas "
>kopnęło "
>- w większym lub mniejszym stopniu. Aby poszukiwać antidotum na dalsze
"
>kopy "
>serwowane ON - ym przez świat współczesny który nas otacza jak i
>wszelkiej maści
>Homo sapiens , mówiących i czyniących coś o czym tak naprawdę za dużego
>pojęcia nie mają a spytać NAS nie chcą.

3. O odpowiedź poprosić na adres - pl.soc.inwalidzi.

No to co kochani ! , kto czuje się na siłach napisać i przedstawić
GRUPIE
odpowiedź do Sekr.Stanu P. Joannay Staręga-Piasek ?
Za nasze podpisy posłużyć mogą nasze E - mail `s tak jak zrobiliśmy
to w przypadku - " Witam , jestem ... "
Proponuję hasło - " LESZEK , Piotrek i ZUS "
Może ktoś ma coś lepszego?
Jestem b.ciekaw jak NAS widzą gremia rządowe
i czy wogóle będzie jakaś reakcja z ich strony - WY chyba też ?

pozdr. - Józek

PS. Speców od błędów proszę o wybaczenie.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2000-06-02 08:03:04

Temat: Re: Senny koszmar
Od: p...@z...my.domain (Piotr Piotrowicz) szukaj wiadomości tego autora

On Wed, 31 May 2000 21:55:00 +0200, Aleksander wrote:

>Napewno nie zaszkodzi, może zechcą się zająć wyjaśnieniem sprawy do końca.
Napisałem już do nich kilka dni temu. Na razie brak odpowiedzi :-(
f...@r...com.pl tak?

--
Piotr Piotrowicz
e-mail: p...@w...com

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2000-06-02 08:03:10

Temat: Re: Senny koszmar
Od: p...@z...my.domain (Piotr Piotrowicz) szukaj wiadomości tego autora

Dzisiaj udało mi się, w końcu, dostać do dyrektora Oddziału ZUS.
No cóż, "jaki kram, taki pan". Przebieg rozmowy Wam daruję - to gotowy
scenariusz komedii lub horroru (w zależności od poczuci humoru widza).

Jak wygląda obecnie moje sytuacja? Przyznam, że kiepsko. W świetle nowych
przepisów nie mam prawa do renty ZUS-owskiej - nie pracowałem, nikt nie
opłacał za mnie składek. Ustawa o emeryturach i rentach z 17 grudnia 1998r.
likfiduje "renty uczniowskie" i w żaden sposób nie stanowi co z takimi
przypadkami robić. Ustawodawca po prostu _zapomniał_ o przypadkach
szczególnych, okresie dostosowawczym i przejściowym. Przypadek szczególny,
to właśnie taki jak mój: swego czasu, zgodnie z obowiązującym prawem,
nabyłem prawo do renty ("renty uczniowskiej"), ale ze względu na to, że nie
spełniałem wówczas (rok 1987) jako 16-to latek "kryterium wieku" nie można
mi było wydać bezterminowego orzeczenia o grupie inwalidzkiej i przyznać
stałą rentę. Mimo, że brak było jakichkolwiek rokowań co do poprawy
stanu zdrowia renta przyznana była na czas określony. Pamiętam, że podczas
ostatniej wizyty lekarza orzecznika w roku 1998 zapytałem go "dlaczego nie
mam stałej grupy".
Lekarz oznajmił mi wówczas, że w przypadku rent uczniowskich nie wydaje się
takich orzeczeń i wypisał mi kolejne, tym razem ważne do lutego 2000. To
był, jak się teraz okazało, przysłowiowy "nóż w plecy". Trzeba było zmusić
go do orzeczenia trwałej niezdolności - miał prawo takie orzeczenie wystawić
- lub postarać się o zmianę kwalifikacji renty (wiem, że niektórym z Was to
się udało). No cóż, trzeba było wiedzieć...

Teraz wszystko - _prawie_ wszystko - wskazuje na to, że jedynym świadczeniem
jakie mi przysługuje jest "renta socjalne". Tak więc od poniedziałku
rozpoczęła się moja "ścieżka zdrowia". W Zespole d/s Orzekania o Stopniu
Niepełnosprawności przy Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie dostałem
odpowiedni wniosek ("Wniosek w sprawie wydania orzeczenia o stopniu
niepełnosprawności") oraz zaświadczenie ("Zaświadczenie lekarskie o stanie
zdrowia wydane dla potrzeb zespołu d/s orzekania o stopniu
niepełnosprawności"). Po dwóch dniach biegania po lekarzach (tylko dwóch
dniach !) udało mi się wypełnić w/w formularze i ponownie złożyć w Zespole
d/s Orzekania. Całe szczęście, że moja mama przez te wszystkie lata
skrzętnie gromadziła i przechowała wszystkie dokumenty związane z "historią
mojej choroby". Nie chcę nawet myśleć co by było, gdybym np. gdzieś
zawieruszył wypis ze szpitala, czy z Konstancina.
A teraz najlepsze: Zespół ma dwa miesiące (sic!) na wydanie orzeczenia.
Szanse żeby zrobili to szybciej są praktycznie zerowe - cyt. "wszystkie
przypadki są wyjątkowe i pilne".
Jak już otrzymam w/w dokument to będę mógł wystąpić o przyznanie mi renty
socjalnej. W tym przypadku czas rozpatrzenia wniosku wynosi min. jeden
miesiąc. Tak więc, w najlepszym razie, pierwsze pieniądze dostanę we wrześniu,
czyli _siedem_ miesięcy od ostatniej renty jaką wypłacił mi ZUS.
Jakie szczęście, że mam rodzinę i mogę liczyć na jej pomoc.
A co z tymi którz jej nie mają?
Do tego czasu będę uważnie zaglądał do skrzynki pocztowej i czekał na
wezwanie do wojska - no co, przecież jestem pełnosprawny :-)
Przy okazji zastanawiam się jakim cudem udało mi się "zaliczyć" tych
wszystkich lekarzy (internista, neurolog, ortopeda) nie mając ważnego
ubezpieczenia? A co będzie jak w ciągu najbliższych trzech miesięcy dostanę
np. ataku wyrostka?

W tym wszystkim pomijam aspekt finansowy tej sprawy, czyli taki drobiazg:
bark jakiegokolwiek źródła dochodów. Przez siedem miesięcy ZUS, czy też
opieka społeczna powinny mi wypłacić ok. 4000,- pln (renta/zasiłek + zasiłek
pielęgnacyjny). Powinny, ale nie wypłacą, bo nikt z cholernego ZUS-u
nie pofatygował się i nie zawiadomił mnie w porę, że wygasają (na dobre) moje
prawa do świadczeń rentowych. Nawet darowali sobie taki drobiazg jak informacja
o zaprzestaniu wypłacania renty. I to mnie najbardziej boli!
Tłumaczenie, że to ja, obywatel, "powinienem sam pilnować swoich spraw i
orientować się w zmianach w prawie" (jedno z wielu błyskotliwych stwierdzeń
dyrektora Oddziału ZUS) jest chwytem poniżej pasa.
A co z tymi, którz po prostu nie są w stanie "pilnować swoich spraw"?
Nie są w stanie, bo nie pozwala im na to ich własna niepełnosprawność.
Czy tak trudno jest wyobraźić sobie osobę niepełnosprawną np. umysłowo, i to
niekoniecznie niepełnosprawną od urodzenia?
Niestety, urzędnicy pracujący w ZUS-ie tego nie potrafią :-(
Zresztą nie mają nawet takiego obowiązku - podobno w myśl nowej ustawy - bo
nasze Państwo ich z tego obowiązku zwolniło uchwalając barbarzyńskie prawo.
To mnie najbardziej boli!

Nie mogę się z tym pogodzić, że Ustawa zwalnia ZUS z obowiązku
poinformowania mnie o zaprzestaniu wypłacania świadczeń. Poprosiłem nawet
prawnika (prawnik przy Sejmiku Osób Niepełnosprawnych) o sprawdzenie tego.
Prawnik Ustawy dobrze nie znał, ale rzecz wydała mu się nieprawdopodona.
Po bardzo pobieżnym zapoznaniu się z artykułami, na które powołuje się ZUS,
stwierdził, że takie postępowanie Zakładu, w świetle Ustawy, nie jest wcale
tak oczywiste. Dowiedziałem się również, że ta sama Ustawa była w 1999r.
zaskarżona do Trybunału Konstytucyjnego. Sprawa dotyczyła pozbawienia praw
do wcześniejszej emerytury, która przysługiwała matkom wychowującym
niepełnosprawne dzieci. Trybunał uznał prawa matek i uchylił część Ustawy.
Niestety szczegółów nie znam.
A może wy jesteście w stanie to sprawdzić? W jaki sposób można "dostać się"
do Trybunału i dowiedzieć czegoś więcej o tym orzeczeniu?

Nie jest też jasne czy ZUS odbierając mi rentę nie pozbawił mnie przypadkiem
"praw nabytych". Nawet dyrektor ZUS, jak go o to zapytałem, miał
wątpliwości - a to wyjątkowy "twardziel".

Tak czy siak sprawa nadaje się do sądu i do Trybunału. Nie wiem tylko czy
znajdę takiego prawnika, który zbada i poprowadzi sprawę w imię dobra i
"społecznej sprawiedliwości". Czy są jeszcze tacy prawnicy? Na innego mnie
po prostu nie stać :-(

Uważam, że dużą szkodą byłoby zostawić tę sprawę tak bez żadnego echa.
Czekam więc na Wasze propozycje: instytucje publiczne, stowarzyszenia,
prasa, telewizja itp. Przysyłajcie adresy i telefony. Za chwilę takich jak
ja będzie więcej. Sam znam kilka osób, które prędzej czy później będą w
takiej samej sytuacji - dwóm z nich orzeczenia kończą się
_dopiero_ w 2002 roku. Jest o co (sprawiedliwość) i z kim (chore Państwo,
złe prawo ... i ZUS) walczyć!

Ps.
Tylko czy wystarczy nam sił?

--
Piotr Piotrowicz
e-mail: p...@w...com
p...@z...age.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2000-06-02 08:06:53

Temat: Odp: Senny koszmar
Od: "Apik" <a...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Piotr Piotrowicz <p...@z...my.domain> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:s...@z...my.domain...
> Dzisiaj udało mi się, w końcu, dostać do dyrektora Oddziału ZUS.
> No cóż, "jaki kram, taki pan". Przebieg rozmowy Wam daruję - to gotowy
> scenariusz komedii lub horroru (w zależności od poczuci humoru widza).
ciach

> Uważam, że dużą szkodą byłoby zostawić tę sprawę tak bez żadnego echa.
> Czekam więc na Wasze propozycje: instytucje publiczne, stowarzyszenia,
> prasa, telewizja itp. Przysyłajcie adresy i telefony. Za chwilę takich jak
> ja będzie więcej. Sam znam kilka osób, które prędzej czy później będą w
> takiej samej sytuacji - dwóm z nich orzeczenia kończą się
> _dopiero_ w 2002 roku. Jest o co (sprawiedliwość) i z kim (chore Państwo,
> złe prawo ... i ZUS) walczyć!
>
> Ps.
> Tylko czy wystarczy nam sił?

Ciach
Dzis mamy spotkanie z redaktorem z radia przedstawie mu sprawe na wydrukach
mam wszystko
--
Pozdrowka
Ze szkockim sknerstwem
Apik
a...@l...pl



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2000-06-02 11:03:01

Temat: Re: Senny koszmar
Od: Leszek Kraskowski <L...@r...pl> szukaj wiadomości tego autora

Szanowny Panie Piotrze!

Przeczytalem Panski list i jestem w szoku. Jedyna pomoc jaka moge zaoferowac to
naglosnienie sprawy w „Rzeczpospolitej” (jestem dziennikarzem tej gazety i od
czasu do czasu pisuje o PFRON, zpch i problemach osob niepelnosprawnych, ale
najczesciej opisuje afery roznej masci) oraz pomoc ze strony naszych prawnikow,
oczywiscie bezplatna.
Nie moge sie do Pana dodzownic - prosze o jakis jakontakt. W przyszlym tygodniu
bede we Wroclawiu, chetnie sie z Panem spotkam.

Leszek Kraskowski „Rzeczpospolita”

tel. 0601 30-72
0-22 65 30 452

Piotr Piotrowicz wrote:

> Kochani,
>
> Od dwóch dni ?yj? jak we ?nie. Niestety, jest to senny koszmar.
> Jestem inwalid? I-ej grupy - przynajmniej by3em nim do wczoraj - poruszam
> si? na wózku (tetraplegia) i w3a?nie zosta3a ... _odebrana_ mi renta - moje
> _jedyne_ *ród3o dochodu.
>
> Sprawa jest dla mnie bardzo bolesna. Jestem przekonany, ?e ZUS odbieraj?c mi
> rent? post?pi3 niezgodnia z prawem, ale teraz sytuacja wygl?da tak,
> ?e to _ja_ musz? im to udowodniae. Nie jestem prawnikiem, nie znam odpowiednich
> przepisów dlatego te? bardzo licz? na wasz? pomoc.
>
> W 1986 roku, w wieku szesnasu lat dozna3em urazu rdzenia kr?gowego i
> znalaz3em si? na wózku (tetraplegia). W roku 1987 zosta3a przyznana mi renta
> i orzeczono I-sz? grup? inawlidzk?. Poniewa? w chwili wypadku by3em uczniem
> przyznano mi "rent? uczniowsk?". Ponadto jako 16-tolatek ponoae nie spe3nia3em
> "kryterium wiekowego", które uprawnia3o by mnie do otrzymania "sta3ej renty".
> Musia3em wi?c co jaki? czas stawiae si? na Komisji Lekarskiej po czym nadal
> otrzymywa3em rent?. W praktyce by3a
> to czysta formalno?ae: do domu przyje?d?a3 lekarz i za3atwia3 co trzeba, a po
> jakim? czasie ZUS przysy3am mi odpowiednie za?wiadczenie i wypis z orzeczenia.
> Wszysto przebiega3o g3adko i bez ?adnych problemów.
> W 1998 sko?czy3a mi si? wa?no?ae kolejnego orzeczenia. Znowu pojawi3 si?
> lekarz i znowu przyznano mi "rent? uczniowsk?" (mia3em wtedy 28 lat i od
> dawna nie by3em ju? uczniem) - tym
> razem orzeczenie wa?ne by3o do lutego 2000, czyli roku bie??cego.
> O tym terminie nie pami?ta3em, poniewa? nie czu3em si? zobowi?zany do
> pilnowania tych terminów. To ZUS za ka?dym razem, podczas tych 13-tu lat,
> przysy3a3 odpowiednie zawiadomienie o zbli?aj?cym si? terminie stawienia si?
> na komisji. Tym razem by3o inaczej: ZUS niczego nie przys3a3, luty
> i marzec min?3, ja niczego nie?wiadomy w kwietniu wyjecha3em do sanatorium,
> a po przyje*dzie zorientowa3em si?, ?e na moim koncie w banku (ROR) mam debet.
> Okaza3o si?, ?e ZUS od marca przesta3 wyp3acaae mi rent? - w ?aden sposób mnie
> o tym fakcie nie uprzedzaj?c. Zadzwoni3em wi?c do
> ZUS-u ?eby wyja?niae to nieporozumienie, ale to co us3ysza3em jest dla mnie
> szokiem i jak?? paranoj?.
> Nie b?d? opisywa3, tego jak potraktowano mnie i jak ze mn? rozmawiano kiedy
> telefonicznie próbowa3em ca3? spraw? wyja?niae. Powiem tylko, ?e kiedy
> zadzwoni3em do ZUS-u po raz trzeci, pani, która wyja?nia3a ju? i dobrz
> zna3a moj? spraw?, o?wiadczy3a mi, ?e cyt.:
> "... nie przys3uguje ju? panu renta i nie jest ju? pan ?wiadczeniobiorc? w
> ZUS-ie. Prosz? zwróciae si? o pomoc do MOPS-u (Miejski O?rodek Pomocy
> Spo3ecznej) oni mog? przyznaae panu zasi3ek. Ja ju? nie powinnam z panem
> rozmawiaae."
> Potem pani trzasn?3s s3uchawk? nie daj?c mi doj?ae do g3osu.
> By3em bardzo zdenerwowany i zbulwersowany takim post?powaniem pracownika
> ZUS-u. Postanowi3em natychmiast zorganizowaae (opieka, samochód) do ZUS-u
> i osobi?cie z3o?yae skarg? u dyrektora oddzia3u.
> To by3o wczoraj, w pi?tek. Dyrektora oczywi?ci nie by3o.
> Trafi3em wi?c do naczelnika, z którm jeszcze raz próbowa3em
> wyja?niae moj? spraw?.
>
> Niestety naczelnik potwierdzi3 stanowisko ZUS, ?e
> renta mi ju? nie przys3uguje, gdy? ostatnie orzeczenie lekarskie straci3o.
> wa?no?ae. Próbowa3em wyja?niaae, ?e nie otrzyma3em ?adnego zawiadomienia ani
> ?adnego wezwania - pani naczelnik powiedzia3a, ?e to ja powinienem pilnowaae
> swoich terminów i ?e ZUS, w my?l nowej Ustawy (niestety nie wiem o jak?
> ustaw? chodzi), która obowi?zuje od 1997 roku, nie ma obowi?zku
> zawiadamiania mnie o konieczno?ci stawienia si? na Komisji Lekarskiej.
> Uzasadni3a, to w ten sposób - powo3uj?c sie na w/w Ustaw? - ?e od 1997 roku
> "Renty Uczniowskie" zosta3y zlikwidowane i ?e dla ZUS-u, w my?l nowej
> ustawy, to ja jestem normalnym, zdrowym, pe3nosprawnym i zdolnym do pracy
> obywatelem. Jak to us3ysza3em, to my?la3em, ?e zemdlej? - straci3em grunt
> pod nogami (przepraszam: "pod kó3kami" mojego wózka) - przecie? rozmawia3em z
> pani? _naczelnik_ ZUS, a nie z podrz?dnym i byae mo?e ma3o kompetentnym
> pracownikiem oddzia3u.
> Z szumem w g3owie, na granicy omdlenia - i z przestraszon? do granic
> mo?liwo?ci mam? (w dniu jej ?wi?ta - |wi?to Matki (sic!)) - wróci3em do domu.
>
> Dziesi?tki pyta? kr??? mi teraz po g3owie. Na ?adne nie potrafi? znale*ae
> odpowiedzi. Bardzo licz? na Wasz? pomoc. Bo, na przyk3ad:
>
> - Czy ZUS móg3, tak po prostu, odebraae mi rent? (moje jedyne *ród3o dochodu)?
>
> - Czy mia3 prawo tak post?piae nie informuj?c wcze?niej mnie o tym (nie
> otrzyma3em ?adnego zwiadomienia, ?adnego wezwania)?
>
> - Je?eli w my?l nowej, obowi?zuj?cej podobno od 1997 roku, Ustawy
> zlikifdowano "Renty Uczniowskie", to na jakiej podstawie przyznano mi tak?
> rent? w 1998 roku?
>
> - Jedyn? informacj? jak? od 1998r. otrzyma3em z ZUS by3y:
> a) wypis z orzeczenia lekarskiego (taki jaki zwykle od wielu lat
> okresowo otrzymywa3em);
> b) informacja o _przeliczeniu_ wysoko?ci renty w 1998 roku
> c) rozliczenia roczne.
> Nic, ?adnej informacji o jakichkolwiek zmianach w przepisach.
>
> Nie otrzyma3em nawet informacji o przyznaniu mi renty - w zwi?zku z nowym
> orzeczeniem - a jedynie informacj? o _przeliczeniu_.
>
> - Czy ZUS nie pope3ni3 b3?du przyznaj?c mi od 1987 roku, za ka?dym razem
> "rent? uczniowsk? na czas okre?lony" - przecie? kiedy to zrobi3 po raz
> ostatni tj. w 1998r. by3em ju? dawno pe3noletni! ?
>
>
> Wierzyae mi si? nie chce, ?eby sytuacja taka jak moja, nawet je?eli zmieni3o
> si? jako? prawo, by3a przez to prawo tak potraktowana (tzn. MOPS i zasi3ek).
> Bo kim ja teraz jestem: facet lat 30, tetraplegia, od 13-ty lat "na wózku";
> bez renty, a nawet bez jakiegokolwiek prawa do niej (dla ZUS-u jestem
> pe3nosprawny i zdolny do pracy - w styczniu by3em jeszcze cyt.: "niezdolny do
> samodzielnej egzystencji"), bez grupy inwalidzkiej (ostatnie orzeczenie
> straci3o w lutym wa?no?ae), bez ubezpieczenia i bez prawa do ?wiadcze?
> zdrowotnych, itd. ... i z debetem na koncie.
>
> Czekam na Wasz? pomoc. Licz? na Wasze do?wiadczenie i wiedz?. Gor?co
> pozdrawiam.
>
> --
> Piotr Piotrowicz
> e-mail: p...@z...age.pl
> p...@w...com
> tel. (071) 357 59 59

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Jestem apiku
re:jestem
No proszę
Przystosowanie sal wykładowych dla niepelnosprawnych
Odp: Trochę późno, ale trudno

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Próbna wiadomość
Jakie znacie działające serwery grup dyskusyjnych?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »