Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Witam i już mam pytanie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Witam i już mam pytanie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 13


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-12-22 20:35:18

Temat: Witam i już mam pytanie
Od: "Joanna i Włodek" <w...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Cześć !
Ale to dziwne uczucie pisać na zupełnie nową grupę! Szybko powstała, nie
da się ukryć :-)
A teraz moje pytanie :
Włodek (mój niemąż) rzucił palenie we wrześniu tego roku (celowo
wyjechał w Bieszczady na 2 tygodnie, żeby rzucić poza domem, poza
problemami z domem i pracą ). I było fajnie, choć on jest strasznie
nerwowy, jak nie pali (ja rzuciłam przeszło 2 lata temu), ale czego się
nie robi dla pachnącego domu i samochodu :-).
No i parę dni temu przy wkładaniu Włodka ciuchów do szafy znalazłam
paczkę papierosów - w środku było ich 6, ale zawsze w domu mieliśmy
jakieś papierosy, bo mamy wielu palących znajomych, a zresztą i ja
pewnie gdzieś bym znalazła jakieś fajki, ale to akurat nie jest
istotne...
A dzisiaj zajrzałam znowu do tej paczki - było ich już tylko 4 !!!
Nie chcę się kłócić z Nim, a tym bardziej przed świętami, ale jak
myślicie, zacząć tę rozmowę o paleniu teraz, czy poczekać na jakąś
lepszą okazję, tzn., jak sam doprowadzi się do stanu palenia paczki na
dzień ?
A, bo zapomniałam zaznaczyć, że my razem często rzucaliśmy palenie, i
już między nami jest umowa o niepaleniu, i to, że Włodek pali jest dla
mnie wielkim ciosem, jakby zdradą, - wiem, że osoby, które nas nie znają
mogą tego nie zrozumieć, ale jesteśmy taką zżytą, zakochaną od lat parą,
że to dla mnie coś niezwykle bolesnego...
Pozdrawiam
Joanna (i Włodek)



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2001-12-22 21:46:15

Temat: Re: Witam i już mam pytanie
Od: Lek <l...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Cześć!
Nie palę już 12 lat i wiem jak ciężko rozstać się z tym nałogiem.
Myślę, że jeśli Włodek nie będzie miał przekonania (silnej woli) do rzucenia
palenia to niewiele pomogą wyrzuty z Twojej strony.
Rozmawiaj ale mając na uwadze pomoc , wsparcie dla niego. chyba , że juz się
wycofał z postanowieniu o niepaleniu.
Pozdrawiam

"Joanna i Włodek" napisał(a):

> Cześć !
> Ale to dziwne uczucie pisać na zupełnie nową grupę! Szybko powstała, nie
> da się ukryć :-)
> A teraz moje pytanie :
> Włodek (mój niemąż) rzucił palenie we wrześniu tego roku (celowo
> wyjechał w Bieszczady na 2 tygodnie, żeby rzucić poza domem, poza
> problemami z domem i pracą ). I było fajnie, choć on jest strasznie
> nerwowy, jak nie pali (ja rzuciłam przeszło 2 lata temu), ale czego się
> nie robi dla pachnącego domu i samochodu :-).
> No i parę dni temu przy wkładaniu Włodka ciuchów do szafy znalazłam
> paczkę papierosów - w środku było ich 6, ale zawsze w domu mieliśmy
> jakieś papierosy, bo mamy wielu palących znajomych, a zresztą i ja
> pewnie gdzieś bym znalazła jakieś fajki, ale to akurat nie jest
> istotne...
> A dzisiaj zajrzałam znowu do tej paczki - było ich już tylko 4 !!!
> Nie chcę się kłócić z Nim, a tym bardziej przed świętami, ale jak
> myślicie, zacząć tę rozmowę o paleniu teraz, czy poczekać na jakąś
> lepszą okazję, tzn., jak sam doprowadzi się do stanu palenia paczki na
> dzień ?
> A, bo zapomniałam zaznaczyć, że my razem często rzucaliśmy palenie, i
> już między nami jest umowa o niepaleniu, i to, że Włodek pali jest dla
> mnie wielkim ciosem, jakby zdradą, - wiem, że osoby, które nas nie znają
> mogą tego nie zrozumieć, ale jesteśmy taką zżytą, zakochaną od lat parą,
> że to dla mnie coś niezwykle bolesnego...
> Pozdrawiam
> Joanna (i Włodek)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2001-12-22 21:54:10

Temat: Odp: Witam i już mam pytanie
Od: "Vega" <V...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Joanna i Włodek
> Włodek (mój niemąż) rzucił palenie we wrześniu tego roku
Robert (mój mąż) rzucił palenie jak tylko dowiedziałam się, że jestem w
ciąży :)
>(ja rzuciłam przeszło 2 lata temu),
ja nigdy nie paliłam :) i była między nami taka umowa, jak będzie dzidzia, 0
palenia, nie tylko w domu, ale wszędzie. Było mu trudno, ale po awanturze
jaka zrobiłam (wielkiej:)) przestał, bo chodziło o zdrowie naszego
dzidziusia.
Nie palił dwa lata, i teraz też w tajemnicy przede mną zaczął palić.
Ponieważ ostatnio przechodzimy dosyć poważny małżeński kryzys, nie
zauważyłam tego (bardzo się pilnował, a ja nigdy jego rzeczy nie
przeglądałam) sam mi powiedział w momencie "poważnej rozmowy", używając tego
jako argumentu, jak bardzo się od siebie oddaliliśmy.

> A, bo zapomniałam zaznaczyć, że my razem często rzucaliśmy palenie, i
> już między nami jest umowa o niepaleniu, i to, że Włodek pali jest dla
> mnie wielkim ciosem, jakby zdradą, - wiem, że osoby, które nas nie znają
> mogą tego nie zrozumieć, ale jesteśmy taką zżytą, zakochaną od lat parą,
> że to dla mnie coś niezwykle bolesnego...
Wiesz, poczułam się dokładnie tak samo... to była pierwsza taka poważna
"zdrada" i też bardzo to przeżyłam. Ale w żaden sposób nie zareagowałam,
teraz pali prawie paczkę dziennie, a dla mnie już za późno, aby na niego
jakoś wpłynąć, dlatego radzę Ci wejść teraz, pokłócić się, wziąć go na
litość, przekupstwo, nie wiem... wymyślisz coś. Nie znam Waszych układów,
dlatego trudno mi coś radzić, ale sama wiesz jaki to paskudny nałóg, i jak
już dojrzeje do tego, żeby Ci powiedzieć, to będzie za późno :(
Jest też możliwość, że zrobił to celowo (podrzucił tą paczkę) żeby sprawdzić
jak zareagujesz....
Mam nadzieję, że skłonisz go do niepalenia :)
Pozdrowienia,
Kaśka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2001-12-22 22:26:50

Temat: Re: Witam i już mam pytanie
Od: "aRt" <w...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Joanna i Włodek" <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a02ulm$ovu$1@news.tpi.pl...
> A, bo zapomniałam zaznaczyć, że my razem często rzucaliśmy palenie, i
> już między nami jest umowa o niepaleniu, i to, że Włodek pali jest dla
> mnie wielkim ciosem, jakby zdradą, - wiem, że osoby, które nas nie znają
> mogą tego nie zrozumieć, ale jesteśmy taką zżytą, zakochaną od lat parą,
> że to dla mnie coś niezwykle bolesnego...
> Pozdrawiam
> Joanna (i Włodek)
____________________________________________________
__________________
Rozmowa chetnie sie przyda, i lepiej nie czekac az zacznie palic wiecej.
Tylko nie rob jakiejsc tam awantury czy wyrzutow gdyz w nerwach, lub wlasnie
na zlosc bedzie palil wiecej, rzucenie nalogu jest bardzo trudne a
szcegolnie jak ktos palil dlugo, jakos wejdz mu na ambicje na ambicje,
powiedz np.: myslalam ze jestes silny i nie dasz sie nalogowi,
czy cos w tym stylu.

--
aRt
GG: 1194188 # w...@p...wp.pl
Strona systemu operacyjnego WINDOWS
NEWS: Dziurawy Windows XP
www.windowsxx.prv.pl





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2001-12-22 22:31:59

Temat: Re: Witam i już mam pytanie
Od: "MOLNARka" <g...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Joanna i Włodek" <w...@p...onet.pl> napisał

> Nie chcę się kłócić z Nim, a tym bardziej przed świętami, ale jak
> myślicie, zacząć tę rozmowę o paleniu teraz, czy poczekać na jakąś
> lepszą okazję, tzn., jak sam doprowadzi się do stanu palenia paczki na
> dzień ?

Jesteś pewna, że on wrócił do palenia ?
Widziałaś go już z papierosem albo poczułaś zapach ?
Jeśli NIE to jak zaczynać taką rozmowę ???

Przecież to by świadczyło, że :
* szpiegujesz go (sprawdzasz jego kieszenie)
* nie ufasz mu (przecież rzucił palenie)
* może to papierosy "do częstowania"

Poza tym ... co zmieni ta rozmowa ... tyle tylko, że przemieni się w
nieprzyjemną awanturę.
On wie, że ma nie palić, wie, że Tobie na tym zależy, umówiliście sie tak
oboje ... a jednak jest za słaby żeby w tym postanowieniu wytrwać.
Nie narzucaj mu własnej woli .................. kolejny raz. Po tym co
napisałaś widać, że on jeszcze nie był 'gotowy' do ałkowitego zerwania z
nałogiem (jeśli oczywiście przyjmiemy, że teraz pali).

Ja zaczęłabym rozmowę dopiero wtedy jak on by mnie w jakiś sposób
zawiadomił, że wrócił do nałogu.


> A, bo zapomniałam zaznaczyć, że my razem często rzucaliśmy palenie, i
> już między nami jest umowa o niepaleniu, i to, że Włodek pali jest dla
> mnie wielkim ciosem, jakby zdradą, - wiem, że osoby, które nas nie znają
> mogą tego nie zrozumieć, ale jesteśmy taką zżytą, zakochaną od lat parą,
> że to dla mnie coś niezwykle bolesnego...

A teraz okazuje się, że ta zżyta i zakochana od lat para ma problem ... brak
sił, brak zaufania, wywieranie presji.

Jest dorosły i ma problem ze swoją silną wolą (albo rzucił papierosy tylko
dla Ciebie). Ty już mu nie pomożesz ... bo wszystkie argumenty na pewno
zostały wcześniej powiedziane.
Jego ruch ;-/

Pozdrawiam i życzę niezadymionych Świąt
MOLNARka



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2001-12-22 23:07:52

Temat: Re: Witam i już mam pytanie
Od: "Mariusz Jakubowski" <s...@...v.pl> szukaj wiadomości tego autora


> * może to papierosy "do częstowania"
>
Dobre :)))))))))

Pozdrawiam
(szczegolnie tych, ktorzy tego zdrowia potrzebuja)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2001-12-23 00:18:02

Temat: Re: Witam i już mam pytanie
Od: Lek <l...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Cześć!
Wiem , że palenie jest b. złym nałogiem, ale nie stawiałbym tego problemu jako
być albo nie być dla Waszego związku.
Pozdrawiam

Vega napisał(a):

> Użytkownik Joanna i Włodek
> > Włodek (mój niemąż) rzucił palenie we wrześniu tego roku
> Robert (mój mąż) rzucił palenie jak tylko dowiedziałam się, że jestem w
> ciąży :)
> >(ja rzuciłam przeszło 2 lata temu),
> ja nigdy nie paliłam :) i była między nami taka umowa, jak będzie dzidzia, 0
> palenia, nie tylko w domu, ale wszędzie. Było mu trudno, ale po awanturze
> jaka zrobiłam (wielkiej:)) przestał, bo chodziło o zdrowie naszego
> dzidziusia.
> Nie palił dwa lata, i teraz też w tajemnicy przede mną zaczął palić.
> Ponieważ ostatnio przechodzimy dosyć poważny małżeński kryzys, nie
> zauważyłam tego (bardzo się pilnował, a ja nigdy jego rzeczy nie
> przeglądałam) sam mi powiedział w momencie "poważnej rozmowy", używając tego
> jako argumentu, jak bardzo się od siebie oddaliliśmy.
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2001-12-23 10:53:12

Temat: Odp: Witam i już mam pytanie
Od: "Vega" <V...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Lek napisał :
> Cześć!
> Wiem , że palenie jest b. złym nałogiem, ale nie stawiałbym tego problemu
jako
> być albo nie być dla Waszego związku.
> Pozdrawiam

Ja wcale nie napisałam, że oddaliliśmy się przez palenie !!! to wyszło tylko
w trakcie kłótni, ale bynajmniej nie uważam tego za powód do rozwodu :)
U nas głównie chodziło o domniemane romanse przez internet :(
Pozdrawiam,
Kaśka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2001-12-23 13:25:27

Temat: Re: Witam i już mam pytanie
Od: "Joanna i Włodek" <w...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "aRt" <w...@p...wp.pl> napisał w wiadomości
news:a04jhr$j65$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Joanna i Włodek" <w...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości
> news:a02ulm$ovu$1@news.tpi.pl...
>> Tylko nie rob jakiejsc tam awantury czy wyrzutow gdyz w nerwach, lub
wlasnie
> na zlosc bedzie palil wiecej, rzucenie nalogu jest bardzo trudne a
> szcegolnie jak ktos palil dlugo, jakos wejdz mu na ambicje na ambicje,
> powiedz np.: myslalam ze jestes silny i nie dasz sie nalogowi,
> czy cos w tym stylu.

Dziękuję wszystkim za rady, mam zamiar dzisiaj z nim pogadać, ale nie w
formie afer, bo nie widzę sensu, przecież wystarczy spokojnie. A co do
rzucania palenia - sama paliłam 10 lat i w tej chwili po 2 przeszło
latach bardzo mnie ciągnie, ale jednak bedę starala sie nie palic, bo i
po co znow zaczynać
A ja Włodka nie zmuszałam do rzucania palenia, on sam zechcial rzucic,
ale czemu znowu zacząl i sie z tym kryje to nie wiem :-)
Pozdrawiam i zycze wesolych świąt
Joanna (i Włodek)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2001-12-23 15:35:18

Temat: Re: Witam i już mam pytanie
Od: "Kasia Samsonowicz" <s...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Joanna i Włodek" <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a04m9v$bcr$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "aRt" <w...@p...wp.pl> napisał w wiadomości
> news:a04jhr$j65$1@news.tpi.pl...
> >
> > Użytkownik "Joanna i Włodek" <w...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości
> > news:a02ulm$ovu$1@news.tpi.pl...
> >> Tylko nie rob jakiejsc tam awantury czy wyrzutow gdyz w nerwach, lub
> wlasnie
> > na zlosc bedzie palil wiecej, rzucenie nalogu jest bardzo trudne a
> > szcegolnie jak ktos palil dlugo, jakos wejdz mu na ambicje na ambicje,
> > powiedz np.: myslalam ze jestes silny i nie dasz sie nalogowi,
> > czy cos w tym stylu.
>
> Dziękuję wszystkim za rady, mam zamiar dzisiaj z nim pogadać, ale nie w
> formie afer, bo nie widzę sensu, przecież wystarczy spokojnie. A co do
> rzucania palenia - sama paliłam 10 lat i w tej chwili po 2 przeszło
> latach bardzo mnie ciągnie, ale jednak bedę starala sie nie palic, bo i
> po co znow zaczynać
> A ja Włodka nie zmuszałam do rzucania palenia, on sam zechcial rzucic,
> ale czemu znowu zacząl i sie z tym kryje to nie wiem :-)
Asiu a może on najzwyczajniej w świecie wstydzi się swojej słabości.Że
przecież wyjechał aby rzucić palenie na dwa tygodnie(w domu też przecież by
się udało)
Może nie chce Cię martwić.
Porozmawiaj to dobry pomysł,zaproponuj że jeśli sobie nie radzi to mu
chętnie pomożesz-))))
> Pozdrawiam i życzę wesołych świąt
> Joanna (i Włodek)
Pozdrawiam i Wesołych Świąt-)))
Kasia z rodziną


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Witam
witajcie
witam:)
Witam wszystkich :)
witam :)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »