cbnet <c...@w...pl=NOSPAM=> napisal:
> Przeczysz sama Sobie. Nie wymagasz ale jesli ktos
> nie stosuje Twoich zasad (tylko np wymaga od Ciebie
> czegos - wbrew Twoim zasadom) to staje sie
> ignowrowany przez Ciebie (obojetnieje), czyli tak
> naprawde wymagasz aby Twoj partner stosowal
> Twoje zasady.
A czy nie wazne jest "pole", na ktorym funkcjonuja zasady?
Wg mnie sa miejsca, ktore sa terenem tylko jednej osoby i ona moze decydowac
o tym miejscu jak chce. Moze tam kogos zaprosic, badz nie. Moze dzis nie
zaprosic, a zaprosic np. za tydzien. I dobrze jest, gdy oboje partnerzy taka
postawe szanuja.
Podobno w zdrowych rodzinach ludzie sami widza (wyczuwaja) granice, gdzie
sie koncze "ja", a zaczyna "drugi czlowiek"
pozdr.
Marek