« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2003-12-19 16:40:55
Temat: Re: Zaczerwienienia na penisie"Musta" <mustafa8[usun]@poczta.onet.pl>
> w weekendy byl tam osty dyzur wenerologiczny.
> Szybko, milo i odreki
Myślałem, że "szybki, milo i od ręki" to się łapie a nie leczy.
Tak, wiem, tego od ręki się nie łapie.
--
( )''. .''( ) A teraz
( (Y) ) drogie dzieci
(..) * * (..) pocałujcie misia
(''') _'_ (''') w dupę.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2003-12-19 20:03:59
Temat: Re: Zaczerwienienia na penisie
[ciach]
nie do dermatologa, a do urologa.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2004-01-01 17:31:47
Temat: Odp: Zaczerwienienia na penisie
Użytkownik eMulePolice <e...@s...op.pl> w wiadomooci do grup
dyskusyjnych napisał:n...@4...com..
.
> Moi Drodzy
>
> Jakis czas tem zuwazylem u siebie po odciagnieciu napletka male,
> czerwone zabarwienia na zoledziu penisa. Wydaje mi sie ze sa one lekko
> wypukle. Z dnia na dzien (moze mi sie wydaje) powieksza sie liczba
> tych plamek a nawet komasuja sie w wieksze grupy i powstaja cale
> obszary zabarwione na czerwono. Nie mam zielonego pojecia co to jest,
> jak to ugryzc i do jakiego lekarza z tym isc. Dodam iz raczej sie myje
> dosc regularnie jak rowniez przed objawami nie mialem zadnych
> stosunkow przez pol roku. Moze istotne jest to iz mam objawy
> alergiczne (nie wiadomo co jest ich powodem) na rekach -swedzenie,
> luszczenie sie skory.
>
Mialem podobne objawy, dermatolog stwierdzil opryszczke, przepisal masc do
smarowanie i heviran (tabl) 5 x (co 4 godz)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2004-01-02 21:55:34
Temat: Re: Zaczerwienienia na penisieMoim zdaniem koniecznie dermatologa, jak najszybciej i nie podejmuj prób
leczenia na własną rękę to może być wiele różności. Nie ma sie co przejmować
lekarzem, on powinien byc przyzwyczajony... Tylko na wypadek gdybyś miał do
czynienia z niewygadanym lekarzem, przygotuj sobie wcześniej w głowie pytania
jakie chciałbyś zadać, bo może Ci wszystkiego nie powiedziec, a jak wyjdziesz
bedzie za poźno. Ja jakbym sie w podobnej sytuacji nie spytał ostatnio sam jak
się nazywa to co mam to nawet tego bym nie wiedział, a jeszcze kilka pytań mnie
z zaskoczenia nie wpadło do głowy. Wizyta wyglądałaby tak:
-Jest mi to i to.
-Prosze pokazać.
(jeden look)
-Recepta.
-Do widzenia...
Powodzenia...
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |