| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-03-29 07:11:06
Temat: ZiolaCzesc!
Czy ktos ma udane doswiadczenia w calorocznej hodowli ziol w malych
ilosciach w doniczkach w domu i czy moze sie podzielic doswiadzceniami i
spostrzezeniami?
Pozdrawiam,
robal.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2000-03-29 21:15:28
Temat: Odp: Ziola
--
Użytkownik Gamon' > Czy ktos ma udane doswiadczenia w calorocznej hodowli
ziol w malych
> ilosciach w doniczkach w domu i czy moze sie podzielic doswiadzceniami i
> spostrzezeniami?
Kilka hoduje na parapecie z wystawa poludniowo-zachodnia.
Zazwyczaj kupuje przy okazji zakupów takie w doniczkach , po przyniesieniu
do domu natychmiast je przesadzam do wiekszych doniczek z dobra ziemia .
Do tego osmocote i rosnie bujnie.
Zrywanie nawet duzej ilosci lisci wcale im nie szkodzi.
Z nasionek nie hodowalam wiec nic na ten temat.
Pozdrawiam
Teresa Dulczewska - Dulczek
d...@i...com
t...@f...onet.pl
0...@p...com
ICQ 35970875
--
nowa oferta, nowe mozliwosci, nowe ceny - http://rubikon.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2000-03-30 20:30:35
Temat: Re: Ziola
witam
miałem kiedyś oregano i tymianek zakupione zwyczajnie w supermarkecie,
przesadziłem do doniczki i bylo pysznie (spagetti!)
a potem przylecieli te wstretne ziemiórki i wszysko przepadło
ale zanim przylecieli to szczególnie się udało oregano, przycinałem chyba co
tydzień a ono rosło na potęge,
na pewno warto, ale trzeba ich pilnować :-)
pozd pietro
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2000-04-02 06:26:16
Temat: Odp: Ziola
Uzytkownik "Gamon'" <r...@r...prv.pl> napisal w wiadomosci
news:38E1ABB1.59144961@robal.prv.pl...
> Czesc!
>
> Czy ktos ma udane doswiadczenia w calorocznej hodowli ziol w malych
> ilosciach w doniczkach w domu i czy moze sie podzielic doswiadzceniami i
> spostrzezeniami?
Ziola wymagaja sporej ilosci swiatla. Na dluzsza mete, uprawa ziól na oknie
z malym dostepem swiatla jest trudna.
Najlepiej, "wyprodukowac" ziolowe doniczki w pelnym swietle a gotowe
przenosic do kuchni na okno.
--
:-) http://ogrod.to.jest.to
--
nowa oferta, nowe mozliwosci, nowe ceny - http://rubikon.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2000-04-04 07:59:04
Temat: Re: ZiolaGamon' wrote:
>
> Czesc!
>
> Czy ktos ma udane doswiadczenia w calorocznej hodowli ziol w malych
> ilosciach w doniczkach w domu i czy moze sie podzielic doswiadzceniami >i
spostrzezeniami?
Usilowalam (dwukrotnie) hodowac w doniczce bazylie, ale mi nie wyszlo
:-(.
Anka
---
Trader.pl - dodaj swoje ogloszenie. ZA DARMO!
http://www.trader.pl/idm/rd_mail.asp?p=00-03-29&g=dk
--
Archiwum listy dyskusyjnej pl-rec-ogrody
http://www.newsgate.pl/archiwum/pl-rec-ogrody/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2000-04-04 13:38:24
Temat: Re: Ziola
Sunnie napisał(a) w wiadomości: <3...@k...net.pl>...
>
>Usilowalam (dwukrotnie) hodowac w doniczce bazylie, ale mi nie wyszlo
>:-(.
>
>Anka
>
Nie mam zielonego pojecia o uprawie ziol w doniczkach, wiec nie pomoge. Ale!
Jezeli chodzi o bazylie to rosnie mi to na parapecie w kuchni z oknem na
polnoc. Jest tam juz ponad pol roku, non stop obrywana (zona uzywa lisci
jako przyprawy przy pieczeniu miesa), malo tego, rzadko podlewana. Bierze
sie to stad iz wszystkie kwiatki w domu podlewam ja i prawde mowiac te byle
co to niejednokrotnie zapomne. Dopiero jak zwiednie, to sobie przypominam.
Obok bazylii mam fajnego kaktusa, taki kolczasty slup, kilkakrotnie zwalony
przez dzieci. Pisze o tym dlatego, iz niedawno ktos strasznie rozpaczal nad
kaktusem. Uwierzcie mi, mam go kilka lat i niewiem czy przez ten okres
podlewalem go czesciej jak raz na miesiac.
Analizujac to wszystko, mozecie pomyslec, ze zaniedbuje wszystkie rosliny.
Wcale tak nie jest, a co gorsze to dochodze do wniosku, iz im mniej sie o
nie dba, tym lepiej rosna. Juz slysze glosy oburzenia, sluszne glosy -
przyznaje, ale czy czasami nie jestesmy nadopiekunczy? Jak to sie mowi?
Czasami kota mozna udusic z milosci.
I na koniec o mojej sasiadce, starszej kobiecie, zyjacej dla swoich roslin.
Jak wyjezdza do syna na tydzien, to przed samym wyjazdem co wieksze okazy
musze jej powsadzac do wielkich miednic napelnionych woda. Ktos gdyby nie
rozumial, to niech sie nie martwi.
Jurek
>---
>Trader.pl - dodaj swoje ogloszenie. ZA DARMO!
>http://www.trader.pl/idm/rd_mail.asp?p=00-03-29&g=d
k
>
>--
>Archiwum listy dyskusyjnej pl-rec-ogrody
>http://www.newsgate.pl/archiwum/pl-rec-ogrody/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2000-04-05 07:16:56
Temat: Re: Ziola"Jerzy Zając" wrote:
> Wcale tak nie jest, a co gorsze to dochodze do wniosku, iz im mniej sie o
> nie dba, tym lepiej rosna. Juz slysze glosy oburzenia, sluszne glosy -
> przyznaje, ale czy czasami nie jestesmy nadopiekunczy?
Wiesz, nie jest to tak calkiem pozbawione sensu, ale nie do konca sie z tym
zgadzam. jA MAM NP. TAKI CFIET, CO (sorka, caps sie wciol) siedzi w tej samej
ziemi od ponad 10 lat (wiec teoretycznie juz ta ziemia jest do niczego) a do
tego do bylejakiej ziemi bo dobrej pod reka nie bylo, podlewam go, jak sobie
laskawie o nim przypomne, zadko nawoze, bo tez o nim zapominam, nie myje, bo za
ciezka doniczka, nie czyszcze bo za duzo lisci, robactwo rozne go co jakis czas
atakuje - stoi taki zaniedbany i rosnie jak szalony (wszyscy mi go zazdroszcza).
gatunek ma niby liscie wielkosci sredniej dloni, a moj ma 3x takie, musze stale
wycinac duzo lisci, bo juz by chyba pol pokoju zajal. Ale to takie prezypadki
sie zdarzaja, natomiast nie uwazam tego za regule.
Pozdrawiam,
robal.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2000-04-05 09:24:29
Temat: Re: Ziola
Gamon' napisał(a) w wiadomości: <3...@r...prv.pl>...
Ale to takie prezypadki
>sie zdarzaja, natomiast nie uwazam tego za regule.
>
>Pozdrawiam,
>robal.
>
Zgadzam sie calkowicie, sa to przypadki. Przyznasz jednak racje, ze
niejednokrotnie szkodzimy swoja nadopiekunczoscia i gorliwoscia.
Jurek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |