« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-12-01 21:10:23
Temat: chemioterapiaChoruje na PBL / przewlekła białaczka limfatyczna /
Ostatnio w poradni lekarz zaproponował mi nową
formę leczenia . Mam podpisać zgodę , a potem
wylosować sobie osobiście jeden z dwóch leków,
który będzie mi podawany w kroplówce . Podobno
ma to służyć wprowadzaniu nowych preparatów
do leczenia białaczki .Zapewnił mnie , że nie będzie
to placebo .
Co o tym sądzicie ?
Zgodzić się ?
Zbyszek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-12-02 09:20:18
Temat: Re: chemioterapiazbyszek wrote:
> Choruje na PBL / przewlek?a bia?aczka limfatyczna /
> Ostatnio w poradni lekarz zaproponowa? mi now?
> form? leczenia . Mam podpisaae zgod? , a potem
> wylosowaae sobie osobi?cie jeden z dwóch leków,
> który b?dzie mi podawany w kroplówce . Podobno
> ma to s?u?yae wprowadzaniu nowych preparatów
> do leczenia bia?aczki .Zapewni? mnie , ?e nie b?dzie
> to placebo .
> Co o tym s?dzicie ?
> Zgodziae si? ?
> Zbyszek
>
>
Ja bym się zgodziła,często są to bardzo drogie leki,które podpisując
zgodę dostaje się w ramach programu.
Sama choruję na LLA.
Pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-12-02 15:40:59
Temat: Odp: chemioterapia
Użytkownik "zbyszek" <z...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:dmnotm$72m$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Choruje na PBL / przewlekła białaczka limfatyczna /
> Ostatnio w poradni lekarz zaproponował mi nową
> formę leczenia . Mam podpisać zgodę , a potem
> wylosować sobie osobiście jeden z dwóch leków,
> który będzie mi podawany w kroplówce . Podobno
> ma to służyć wprowadzaniu nowych preparatów
> do leczenia białaczki .Zapewnił mnie , że nie będzie
> to placebo .
Sprawa nie jest prosta, zwazywszy, ze pewnie nie jestes typowym pacjentem z
CLL, tzn osoba stara.
U ludzi w wieku srednim do leczenia CLL trzeba podchodzic z najwieksza
mozliwa rozwaga i po trzy razy zastanowic sie nad kazda jego zmiana --
ujmujac rzecz krotko i moze brutalnie, staruszkowi z CLL ani sie
dramatycznie nie pomoze, ani (przy odrobinie rozsadku i minimum wiedzy) za
bardzo nie zaszkodzi. Czlowiekowi mlodszemu z CLL mozna za to niechcacy
znacznie skrocic zycie.
Oczywiscie badania nowych lekow to rzecz szczytna, i kazdy nowy lek musi byc
przetestowany na ludziach.
Osbiscie :
- poprosilbym lekarza proponujacego udzial w badaniu o dostarczenie calej
dostepnej literatury nt nowego leku i jesli jest to konieczne streszczenie
jej z przelozeniem 'z lekarskiego na ludzkie', zwlaszcza odnosnie ew.
dzialan nieporzadanych
- zapytal, czy przyjmowanie tego leku nie zdyskwalifikuje Cie od ew.
przeszczepu szpiku, oraz czy nie wystepuja podejrzenia, ze jego przyjmowanie
przed przeszczepem moze ew. negatywnie wplynac na wynik przeszczepu
(oczywiscie jesli taka procedura jest u Ciebie brana pod rozwage, chocby
hipotetycznie)
- zapytal, czy w zwiazku z udzialem w trialu nie beda wykonywane inwazyjne
badania diagnostyczne, wynikajace wylacznie z protokolu proby, a nie ze
wskazan zwiazanych z twym stanem zdrowia (np dodatkowe biopsje szpiku) --
nie zeby od razu z tego powodu odmawiac, ale dobrze wiedziec, ze czlek
poswieca sie dla innych...
Jeszcze jedno -- jesli twoja sytuacja zdrowotna jest zla -- tzn CLL
gwaltownie postepuje mimo leczenia, to osobiscie zgodzilbym sie na
jakiekolwiek leczenie eksperymentalne (rozumiem przez to leczenie
ONKOLOGICZNE ZGODNE Z WYMOGAMI SZTUKI! -- tzn nie np. urynoterapie czy hube
radioaktywna...). Jesli zas jest bardzo dobrze z leczeniem ktore
przyjmujesz i nie masz czynnikow ryzyka (niski Binet/Rai, maly stopien
zajecia szpiku, stabilna leukocytoza, brak objawow ogolnych, typowa
morfologia limfocytow nowotworowych, brak ekspresji ZAP70, itd) bylbym
ostrozniejszy przy wchodzeniu w trial. Miedzy tym oczywiscie mamy szara
strefe.
Jak rozumiem wszystko rozgrywa sie w jakiejs sensownej instytucji
akademickiej/ filii IO, a nie np w szpitalu miejskim?
Zbyszek
hematopatolog
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |