« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-06-17 11:17:58
Temat: na głowę (chyba upadłem)Na głowę chyba upadłem kiedyś kształtując krzewy winorosli według
książkowych zalecen. Te rózne wymyslne Guyoty, Casenevy, Royaty, Mosery...
Wszystko bylo dobre gdy zimy były lekkie.
Po tej zimie ( -29) okazalo się, że co bym nie kombinował to i tak większość
dorosłych krzewów musiałem zredukowac do formy "na głowę". Bo powyżej śniegu
pąki przemarzły i pozostała tylko duża ilość bezużytecznego starego drewna -
do wycięcia. Rośliny zaś owszem, poodbijały nowymi latoroślami, ale nisko, z
pni.
I jak do tej pory nie miałem ani jednego krzewu ciętego "na głowę" no to
teraz mam.
I tym doświadczeniem sie z Wami dzielę.
Pozdrawiam :-)
Janusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-06-17 12:02:05
Temat: Re: na głowę (chyba upadłem)"Janusz Czapski" <j...@t...pl> wrote in message
news:bcmtdi$ab6$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Na głowę chyba upadłem kiedyś kształtując krzewy winorosli według
> książkowych zalecen. Te rózne wymyslne Guyoty, Casenevy, Royaty, Mosery...
> Wszystko bylo dobre gdy zimy były lekkie.
> Po tej zimie ( -29) okazalo się, że co bym nie kombinował to i tak
większość
> dorosłych krzewów musiałem zredukowac do formy "na głowę". Bo powyżej
śniegu
> pąki przemarzły i pozostała tylko duża ilość bezużytecznego starego
drewna -
> do wycięcia. Rośliny zaś owszem, poodbijały nowymi latoroślami, ale nisko,
z
> pni.
> I jak do tej pory nie miałem ani jednego krzewu ciętego "na głowę" no to
> teraz mam.
> I tym doświadczeniem sie z Wami dzielę.
A co by Ci dalo ciecie na glowe w tym przypadku ?
JD
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-06-17 12:12:48
Temat: Odp: na głowę (chyba upadłem)
Użytkownik Jacek Duma <j...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:bcn00t$m0m$...@n...onet.pl...
>
> A co by Ci dalo ciecie na glowe w tym przypadku ?
Na niskim pniu, 20-30 cm, łozy móglbym położyć na ziemi i bylyby pod
sniegiem. I po problemie.
Pozdrawiam ;-)
Janusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-06-17 12:16:46
Temat: Odp: na głowę (chyba upadłem)
Użytkownik Piotr Kieraciński <p...@f...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:bcn0kj$s4s$...@n...lublin.pl...
> Użytkownik "Janusz Czapski" <j...@t...pl> napisał w wiadomości
> > Po tej zimie ( -29)
> Takiego mrozu u mnie nie bylo, a -20 to bylo moze raz i tylko przez
chwile > nad ranem.
Bo masz szczęście być 50 km na południe i ze 20 na zachód :-)
Pozdrawiam ;-)
Janusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-06-17 12:21:17
Temat: Re: na głowę (chyba upadłem)Użytkownik "Janusz Czapski" <j...@t...pl> napisał w wiadomości
news:bcmtdi$ab6$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Na głowę chyba upadłem kiedyś kształtując >krzewy winorosli według
> książkowych zalecen. Te rózne wymyslne >Guyoty, Casenevy, Royaty,
Mosery...
Ja bym chcial umiec tak ksztaltowac, moze wiecej bym zmiescil na moich
"winnych" scianach?
> Wszystko bylo dobre gdy zimy były lekkie.
Zima byla tego roku lekka, tylko dosc dluga. A najgorsze, ze po prawie 2
tyg. sporego ciepla w marcu (sporo ponad 10 C) spadl snieg i przyszedl
mroz - to byl problem tej zimy.
> Po tej zimie ( -29)
Takiego mrozu u mnie nie bylo, a -20 to bylo moze raz i tylko przez chwile
nad ranem.
>okazalo się, że większość
> dorosłych krzewów musiałem zredukowac do >formy "na głowę". Bo powyżej
śniegu
> pąki przemarzły
U mnie najslabiej przetrwala Iza , ale juz odbija i to calkiem szybko.
pozdr.
pik
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2003-06-17 12:42:40
Temat: Re: na głowę (chyba upadłem)Czyli jednak przykrywać?
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2003-06-17 14:27:08
Temat: Re: na głowę (chyba upadłem)"Janusz Czapski" <j...@t...pl> wrote in message
news:bcmtdi$ab6$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Na głowę chyba upadłem kiedyś kształtując krzewy winorosli według
> książkowych zalecen. Te rózne wymyslne Guyoty, Casenevy, Royaty, Mosery...
> Wszystko bylo dobre gdy zimy były lekkie.
> Po tej zimie ( -29) okazalo się, że co bym nie kombinował to i tak większość
> dorosłych krzewów musiałem zredukowac do formy "na głowę".
Na te, na ktora kiedys upadles? :-)))
A na serio, co to jest forma "na glowe"?
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2003-06-17 15:04:13
Temat: Odp: na głowę (chyba upadłem)
Użytkownik Michal Misiurewicz <m...@i...rr.com> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:0zFHa.193485$V...@t...neo.rr.com.
..
>>
> Na te, na ktora kiedys upadles? :-)))
Chyba. :-))
> A na serio, co to jest forma "na glowe"?
Niski pień z sęczkami ( bez wieloletnich ramion) , z których wyrastają
latorośle.
Pozdrawiam :-)
Janusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2003-06-17 22:35:24
Temat: Re: na głowę (chyba upadłem)Janusz Czapski <j...@t...pl> wrote:
> Użytkownik Jacek Duma <j...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisał:bcn00t$m0m$...@n...onet.pl...
>>
>> A co by Ci dalo ciecie na glowe w tym przypadku ?
>
> Na niskim pniu, 20-30 cm, łozy móglbym położyć na ziemi i bylyby pod
> sniegiem. I po problemie.
No właśnie, ja zawsze tak robiłem. A od 2-3 lat zacząłem pozostawiać
dłuższe, co najmniej metrowe "pniaczki". No i w tym roku szlag je trafił i
wracamy do punktu wyjścia:)
Nie ma się co oszukiwać, Pogórze to nie Toskania:)
Moon
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2003-06-18 08:22:08
Temat: Re: Odp: na głowę (chyba upadłem)On Tue, 17 Jun 2003, Janusz Czapski wrote:
>
> Użytkownik Jacek Duma <j...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisał:bcn00t$m0m$...@n...onet.pl...
> >
> > A co by Ci dalo ciecie na glowe w tym przypadku ?
>
> Na niskim pniu, 20-30 cm, łozy móglbym położyć na ziemi i bylyby pod
> sniegiem. I po problemie.
> Pozdrawiam ;-)
> Janusz
Nie kombinuj juz lepiej Januszu.
Jesli na tej glowie zostawisz lozy, ktore polozysz na ziemi to to juz
niestety nie bedzie glowa. Chyba, ze marza Ci sie zarosniete krzaczory ala
hipis;-)
Pozdr.
D.P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |