Data: 2002-09-10 21:44:12
Temat: Odp: problemy z dorastajacymi dziećmi
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Miranka <a...@s...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:all2ar$sne$...@n...gazeta.pl...
> Jeszcze tylko ciekawi mnie, co byś odpowiedziała
> Basi (post wyżej o młodzieńczej nietolerancji dla nie-ideałów), bo te dwie
> sprawy są ze sobą nierozerwalnie związane.
Nie widze problemu w rozmawianiu z dziećmi o wadach i zaletach wprost...i
jakie to niesie niekiedy za sobą konsekwencje..Basia słusznie zauważyła,że
prędzej czy później dziecko to zauważy, ze popełnia się błędy jednak
wszystkiego tolerować nie można należy błędy eliminować i nawet używając
słów " Basi" uzupełnić to w dodatkową inf., że należy ciągle się
udoskonalać by życie nas zbyt bardzo niedoświadczało.Jak i dziecko
zobowiązane jest do posłuszeństwa tak i rodzice powinni przedsiębrać takie
środki wychowacze aby ono świadomie poddawało się jego kierownictwu.Rodzic
powinien stosować różne środki wychowawcze jednak muszą one być zgodne z
dobrem dziecka, nie mogą szkodzic jego zdrowiu i rozwojowi psychicznemu.
Nie może rodzic nadużywać swojej władzy tylko dlatego,że jest rodzicem -
prawidłowe relacje dają sukces w wychowaniu nastolatki ,która/y niekiedy
jest zbuntowana/y na cały świat ,nikt jej/jego nie rozumie itp. Wychowanie
powinno zmierzać do wszechstronnego rozwoju osobowości dziecka a nie do jej
ograniczenia. Należy swym postępowaniem zapewnić dziecku prawidłowy rozwój
fizyczny,duchowy /utrwalać w nim reguły
moralności,dyscypliny,obowiązkowości,poczucia godności,poszanowania
innych,wzajemnej pomocy,odwagi, prawdomówności./ Tego wszystkiego sie nie
osiągnie krzykiem ,zakazami, swoją bezwzględnością , wytykaniem jaki to
tatuś gamoń ,bałaganiarz , z góry zakładac ,że jak nasze dziecko gdzieś
wybędzie jako nastolatek to na pewno sie coś stanie / ufać/ ,pozwolić mówic,
nauczyć się słuchać co dzieci mają do powiedzenia ...To wszystko odnosi sie
do obojga rodziców jeśli jedno będzie łamało choć jedną z tych zasad to
wiele rzeczy spali na panewce...
Więc rozmawiać z TŻ-mi gdy to dot. jakiś zachowań tylko TŻ-a to rozmawiać
wtedy kiedy np. dzieci śpią lub pod ich nieobecność ...
jesli dot. to zachowania dziecka,które jest niezrozumiałe dla rodzica
poświęcić trochę czasu ...usiąść i przeprowadzić rozmowę ale nie w formie
pretensji tylko partnerska pogawędka na temat danego problemu , dotarcia do
własnego dziecka jak to sie stało , co było przyczyną ,wysłuchać i wskazać
mu drogę ,którą się uważa za słuszną ...ale decyzje pozostawić
nastolatkowi... i daje głowe ,że jak relacje będą prawidłowe bardziej
pozytywnie to sie odbije na naszych wspólnych stosunkach...
Sandra
|