Strona główna Grupy pl.sci.psychologia sieciowe ple ple ple

Grupy

Szukaj w grupach

 

sieciowe ple ple ple

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-07-05 08:07:47

Temat: sieciowe ple ple ple
Od: "Maxio" <n...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam szanownych grupowiczów :-)

Korespondowałem sobie z dziewczyną. Czuć było jak za każdym listem poznajemy
się coraz bardziej i bardziej, nabieramy do siebie większego zaufania, az w
końcu rozmowa doszła do spraw bardzo intymnych i osobistych. W przypływie
szczerości opowiedziałem jej rzeczy, które w normalnej rozmowie nigdy nie
przeszłyby mi przez gardło. Było mi wtedy bardzo źle...a właściwie rozmowa
skręciła do takiego zaułka że był to właściwy moment na takie wyznanie...
Każdy pomyśli: Wyznał, że ją kocha. Otóż nie! Opowiedziałem (zresztą w
pełnym zaufaniu) pewne bardzo osobiste przeżycia i spostrzeżenia z życia
gotowy na surową ocenę. Zostałem oceniony tak jak zrobiłaby to kazda
normalna osoba (czyli - powiedzmy oględnie - bardzo, bardzo surowo) i co? I
kontakt się urwał!!!!!!!! Czuję się jak ostatni idiota. Wiem, ze owa
dziewczyna koresponduje z innymi w dalszym ciągu (o braku łączności więc nie
może być mowy). I teraz co? Mogę się tylko domyślać dlaczego przestała
pisać. Mam zapytać co się stało?. I tak juz czuje się jak palant. Dotarło do
mnie, że to tylko ja nabierałem do niej coraz większego zaufania...szkoda bo
to był BARDZO WYJĄTKOWY charakter...tak mi się wydawało.....ale dość tego
mazania....
----
Pytania stawiam takie:

Czy stawiacie sobie, moi drodzy jakieś granice, których nie przekraczacie w
korespondencji (wiadomo, że Sieć ułatwia zwierzenia)
Czy powinna istnieć jakaś granica sieciowego ple ple?
Czy macie jakiś sposób na stwierdzenie, czy osoba jest godna zaufania?
(tylko nie piszczie, że to się powinno czuć. Mnie też się tak wydawało)
A może ktoś zechce się podzielić swoimi przeżyciami?

Napiszcie
Max


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-07-05 10:26:33

Temat: Re: sieciowe ple ple ple
Od: "12@" <c...@b...com> szukaj wiadomości tego autora


Maxio <n...@g...pl> wrote in message
news:n1C85.17096$Qw1.412445@news.tpnet.pl...
> Witam szanownych grupowiczów :-)
[ciach]
> Czy macie jakiś sposób na stwierdzenie, czy osoba jest godna zaufania?
> (tylko nie piszczie, że to się powinno czuć. Mnie też się tak wydawało)
> A może ktoś zechce się podzielić swoimi przeżyciami?
>
> Napiszcie
> Max

Witam!
Co wy ludzie z tym zaufaniem? Niemiejmy watpliwosci, w kazdym z nas siedzi
swinia. Jezeli twierdzicie ze komus ufacie to jestescie w bledzie. Wierzycie
jedynie w swoje wydumane wyobrazenie o nim. Natomiast jako ze do bledow
przyznawac sie nie lubimy, to zamiast stwierdzic ze pomylilo sie w stosunku
do kogos, mialo bledne wyobrazenie, mowimy frazes: zawiodl moje zaufanie...
Jezeli chodzi o zachowanie tej dziewczyny to podejrzewam ze nie chciala
nigdy przyznac sie do wieprzowiny w sobie (bo co by ludzie powiedzieli...) i
z tego powodu uznala ze kontakt z toba bedzie dla niej zbyt bolesny bo ty
potrafisz mowic o swini w tobie a ona nie. (Najprawdopodobniej na swoje
potrzeby wymyslila sobie ze nie bedzie zadawala sie z nikim kto potrafi
zrobic cos tak okropnego, ze sie ciebie niejako brzydzi lub ze sie boi ze
zrobisz cos podobnego jej.)

Pozdrawiam serdecznie z subtelnym chrumknieciem
Michal Kepinski
c...@b...com




--
25MB e-mail, 10MB WWW, PHP, Perl, SSI - WEB Pack - http://rubikon.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-05 10:31:23

Temat: Odp: sieciowe ple ple ple
Od: "Arko" <a...@f...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Max wrote:

> Czy stawiacie sobie, moi drodzy jakieś granice, których nie przekraczacie
w
> korespondencji (wiadomo, że Sieć ułatwia zwierzenia)

To zalezy od charakteru znajomosci i wiesz ze inaczej bedziesz korespodowal
z kim chociazby z tej grupy a moze troche inaczej z pl.soc.sex ......

> Czy powinna istnieć jakaś granica sieciowego ple ple?

Chyba tak jak zawsze nie nalezy naturaszac zasad dobrego smaku ....


> Czy macie jakiś sposób na stwierdzenie, czy osoba jest godna z
aufania?

Hmm ... Jak ktos bedzie mial, sam jestem ciekawy ....


Arko


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-05 10:41:31

Temat: Re: sieciowe ple ple ple
Od: j...@f...polbox.pl szukaj wiadomości tego autora

Paskudnie ...
Powinna docenic to ze jestes z nia szczery .
Znam wielu ludzi poznanych przez net wielu nawet bardzo dobrze ale nigdy
jeszcze sie z czyms takim nie spotkalam ...
Powinnismy docenic to ze ktos nam cos mowi i nie jest to jakas byle jaka
historyjka... zaufanie to bardzo wazna i za razem trudna rzecz... Nie wszyscy
sa tacy .... wierz mi .
To ze tak postapila swaidczy tylko o tym ze jest niedojrzala i nie znajaca
zycia kobieta ..


"Jola"

Maxio napisal(a):

> Witam szanownych grupowiczów :-)
>
> Korespondowałem sobie z dziewczyną. Czuć było jak za każdym listem poznajemy
> się coraz bardziej i bardziej, nabieramy do siebie większego zaufania, az w
> końcu rozmowa doszła do spraw bardzo intymnych i osobistych. W przypływie
> szczerości opowiedziałem jej rzeczy, które w normalnej rozmowie nigdy nie
> przeszłyby mi przez gardło. Było mi wtedy bardzo źle...a właściwie rozmowa
> skręciła do takiego zaułka że był to właściwy moment na takie wyznanie...
> Każdy pomyśli: Wyznał, że ją kocha. Otóż nie! Opowiedziałem (zresztą w
> pełnym zaufaniu) pewne bardzo osobiste przeżycia i spostrzeżenia z życia
> gotowy na surową ocenę. Zostałem oceniony tak jak zrobiłaby to kazda
> normalna osoba (czyli - powiedzmy oględnie - bardzo, bardzo surowo) i co? I
> kontakt się urwał!!!!!!!! Czuję się jak ostatni idiota. Wiem, ze owa
> dziewczyna koresponduje z innymi w dalszym ciągu (o braku łączności więc nie
> może być mowy). I teraz co? Mogę się tylko domyślać dlaczego przestała
> pisać. Mam zapytać co się stało?. I tak juz czuje się jak palant. Dotarło do
> mnie, że to tylko ja nabierałem do niej coraz większego zaufania...szkoda bo
> to był BARDZO WYJĄTKOWY charakter...tak mi się wydawało.....ale dość tego
> mazania....
> ----
> Pytania stawiam takie:
>
> Czy stawiacie sobie, moi drodzy jakieś granice, których nie przekraczacie w
> korespondencji (wiadomo, że Sieć ułatwia zwierzenia)
> Czy powinna istnieć jakaś granica sieciowego ple ple?
> Czy macie jakiś sposób na stwierdzenie, czy osoba jest godna zaufania?
> (tylko nie piszczie, że to się powinno czuć. Mnie też się tak wydawało)
> A może ktoś zechce się podzielić swoimi przeżyciami?
>
> Napiszcie
> Max

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-05 11:29:40

Temat: Re: sieciowe ple ple ple
Od: "Halina" <h...@e...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Może to o czym jej opowiedziałeś zdyskwalifikowało Cie w jej oczach.A moze
ta prawda była zbyt trudna by ja odpowiednio odebrała? i udzwignęła?
Przyczyn moze byc wiele, wiem , ze łatwiej jest zwierzać się nieznajomym ze
swoich problemów, tylko nie zawsze bedzie to zrozumiane. Są sprawy o
ktorych mozna rozmawiac tylko w cztery oczy. Pozdrawiam i życzę bardziej
udanych trafień. EWA
Użytkownik Maxio <n...@g...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:n1C85.17096$Q...@n...tpnet.pl...
> Witam szanownych grupowiczów :-)
>
> Korespondowałem sobie z dziewczyną. Czuć było jak za każdym listem
poznajemy
> się coraz bardziej i bardziej, nabieramy do siebie większego zaufania, az
w
> końcu rozmowa doszła do spraw bardzo intymnych i osobistych. W przypływie
> szczerości opowiedziałem jej rzeczy, które w normalnej rozmowie nigdy nie
> przeszłyby mi przez gardło. Było mi wtedy bardzo źle...a właściwie rozmowa
> skręciła do takiego zaułka że był to właściwy moment na takie wyznanie...
> Każdy pomyśli: Wyznał, że ją kocha. Otóż nie! Opowiedziałem (zresztą w
> pełnym zaufaniu) pewne bardzo osobiste przeżycia i spostrzeżenia z życia
> gotowy na surową ocenę. Zostałem oceniony tak jak zrobiłaby to kazda
> normalna osoba (czyli - powiedzmy oględnie - bardzo, bardzo surowo) i co?
I
> kontakt się urwał!!!!!!!! Czuję się jak ostatni idiota. Wiem, ze owa
> dziewczyna koresponduje z innymi w dalszym ciągu (o braku łączności więc
nie
> może być mowy). I teraz co? Mogę się tylko domyślać dlaczego przestała
> pisać. Mam zapytać co się stało?. I tak juz czuje się jak palant. Dotarło
do
> mnie, że to tylko ja nabierałem do niej coraz większego zaufania...szkoda
bo
> to był BARDZO WYJĄTKOWY charakter...tak mi się wydawało.....ale dość tego
> mazania....
> ----
> Pytania stawiam takie:
>
> Czy stawiacie sobie, moi drodzy jakieś granice, których nie przekraczacie
w
> korespondencji (wiadomo, że Sieć ułatwia zwierzenia)
> Czy powinna istnieć jakaś granica sieciowego ple ple?
> Czy macie jakiś sposób na stwierdzenie, czy osoba jest godna zaufania?
> (tylko nie piszczie, że to się powinno czuć. Mnie też się tak wydawało)
> A może ktoś zechce się podzielić swoimi przeżyciami?
>
> Napiszcie
> Max
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-05 11:56:08

Temat: Odp: sieciowe ple ple ple
Od: "P." <p...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jakby nie patrzec dziewczyna zachowala sie bardzo nieladnie a Ty nie
powinienes niczego zalowac. Poznalem wiele ludzi w sieci ktorzy sa
prawdziwymi przyjaciolmi. Jezeli poznajesz ludzi i sa dla Ciebie szczerzy to
moga zostac przyjaciolmi. Ja poznaje w sieci duzo ludzi i z nie kazdym
przechodze do typowo osobistych tematow. Szczery jestem jak widze ze
znajomosc idze w dobrym kierunku a jak np myle sie tak jak Ty niczego nie
zaluje. Mowie sobie dobrze ze teraz a nie za rok:)

Przemek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-05 13:13:35

Temat: Re: sieciowe ple ple ple
Od: "Dorota" <d...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Maxio <n...@g...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych

> Czy powinna istnieć jakaś granica sieciowego ple ple?

Granice to kazdy sobie sam w tym wzgledzie wytycza.

> Czy macie jakiś sposób na stwierdzenie, czy osoba jest godna zaufania?

Podjecie tego ryzyka, albo beczka razem zjedzonej soli.

Pozdrawiam
Dorota




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-05 18:57:48

Temat: Re: sieciowe ple ple ple
Od: s...@p...krakow.pl (SiNuS) szukaj wiadomości tego autora

W teczce dla osoby "Maxio" możemy przeczytać:

>Witam szanownych grupowiczów :-)
>
>Korespondowałem sobie z dziewczyną. Czuć było jak za każdym listem poznajemy
>się coraz bardziej i bardziej, nabieramy do siebie większego zaufania, az w
>końcu rozmowa doszła do spraw bardzo intymnych i osobistych. W przypływie
>szczerości opowiedziałem jej rzeczy, które w normalnej rozmowie nigdy nie
>przeszłyby mi przez gardło.
[...]
>A może ktoś zechce się podzielić swoimi przeżyciami?

Byłem w podobnej sytuacji. Z tymże, że to Ona mi się zwierzyła a nie ja
jej i wydaje mi się, że nie chodzi o sam fakt zwierzenia a o jego treść.

--
_______________________ ___________________________
/ Piotr (SiNuS) Front \ / Światem rządzi wyobraźnia \
\ http://ikar.pl/~sinus /_\ (C) Napoleon /
^=O=^^^^^^^^^^^=o=o=o=^ ^=o=o=o=^^^^^^^^^^^=o=o=o=^

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-05 23:44:33

Temat: Re: sieciowe ple ple ple
Od: "KOt Myszon" <s...@a...canpol.pl> szukaj wiadomości tego autora


>Byłem w podobnej sytuacji. Z tymże, że to Ona mi się zwierzyła a nie ja
>jej i wydaje mi się, że nie chodzi o sam fakt zwierzenia a o jego treść.


no wiec wlasnie... trzeba jednak zaznaczyc, ze im bardziej jestesmy z kims
zzyci w najpozytywniejszym tego slowa znaczeniu, tym bardziej zaciesnia sie
krag faktow, ktore sa w stanie nas do niego zniechecic ... i tutaj przyklad
taki dam z wlasnego zycia... po roku netowej znajomosci z bardzo dla mnie
zajebistym gosciem, po tym jak spedzil on u mnie 10 dni w domu i po tym, jak
sie dla mnie stal jedna z najwazniejszych, a moze i najwazniejsza osoba w
zyciu, na ktoryms z wielogodzinnych chatow dowiedzialem sie, iz ow czlowiek
(i teraz uwaga, czytasz dalej na wlasna odp.) z braku innego obiektu wydymal
w wieku lat 13 kure... i naprawde o malo nie spowodowalo to zerwania z nim
przeze mnie wszelkich kontaktow.. gdybym sie tego dowiedzial wczesniej to
bym go pewnie do siebie nie zaprosil... teraz jednak - niczego nie
zaluje.... trzeba zatem wyczuc moment na to, by cos komus powiedziec,
uwzlgedniajac nast prawo :

ewentualna pikanteria tresci zawartej w naszej rozmowie z kims, na kim nam
bezdyskusyjnie zalezy powinna byc wprost proporcjonalna do tego, jak bardzo
czujemy sie przez niego akceptowani oraz - do pewnego stopnia (by nie ulec
zludnym pozorom) - spedzonego wspolnie czasu


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-06 01:42:26

Temat: Re: sieciowe ple ple ple
Od: n...@p...ninka.net szukaj wiadomości tego autora

"Maxio" <n...@g...pl> writes:


> Czy stawiacie sobie, moi drodzy jakieś granice, których nie przekraczacie w
> korespondencji (wiadomo, że Sieć ułatwia zwierzenia)

Hm.. to chyba zalezy od indywidualnego przypadku. Kazdy jest inny, ma
inna sytuacje etc.

> Czy powinna istnieć jakaś granica sieciowego ple ple?

Granice sobie ustawiasz tutaj sam.

> Czy macie jakiś sposób na stwierdzenie, czy osoba jest godna zaufania?

Hm... sa rozne sposoby.
najprostrzy to doposcic do jej uszu pewna informacje... a potem
sprawdzic czy sie gdzies poza ta osobe nie wydostala.
Albo - wlasnie - zrobic to co ty zrobiles.

Mozna tez sobie czasem poobserwowac z boku rzeczona osobe (na newsach,
na ircu), mozna sie wypytac delikatnie tych co ja znaja...

--
Nina (Mazur) Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Gierki ...
wspolpraca
jestem uzależniony
Buddyzm - Cyber S@ngha
Re: Palenie papierosow przez kobiety

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »