Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsfeed.tpinte
rnet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Viadro" <un_seen@_no-spam-man_interia.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Odp: szczyt głupoty...?
Date: Mon, 31 Mar 2003 20:53:27 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 163
Message-ID: <b6a616$feu$5@atlantis.news.tpi.pl>
References: <b670vq$6al$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pd126.olsztyn.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1049140071 15838 217.98.240.126 (31 Mar 2003 19:47:51
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 31 Mar 2003 19:47:51 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2417.2000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2314.1300
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:194411
Ukryj nagłówki
taka anaolgia do tematu
Szczyt głupoty:
Kupić portfel za ostatnie pieniądze.
Szczyt zręcznoci:
Złapać komara za lewe jajo prawa ręka nad lewym uchem w rękawicach
bokserskich.
Szczyt paniki:
Założyć hełm na lewa stronę... (czyli wywinać go...)
Szczyt ciemnoty:
Zapalić jedna zapałkę, a potem druga, aby zobaczyć, czy ta pierwsza się
pali.
Szczyt cierpliwoci:
Pucić pawia przez słomkę.
Szczyt pornografii:
Fidel jedzacy banana.
Szczyt odwagi:
Zjechać z dziesiatego piętra goła dupa na brzytwie i jajami chamować na
zakrętach
Szczyt szybkoci:
Zamknać tak szybko szufladę na klucz, żeby go jeszcze do niej schować.
Szczyt ignorancji:
Prezerwatywy robione na drutach.
Szczyt nieufnoci:
Wiercić w rurociag Przyjaźni i patrzyć w która stronę ropa płynie.
Szczyt szczytów:
Pik Komunizma
Szczyt pecha:
Zostać zabitym przez meteoryt ze złota.
Szczyt niemożliwoci:
Połaskotać tak żarówkę, aby ci w elektrowni się miali.
Szczyt siły:
Tak zgiać złotówkę, żeby się orzełek zesrał.
Szczyt elegancji:
Wyskoczyć z okna na ostatnim piętrze, a widzac w locie sasiadkę poprawić
krawat.
Szczyt bezczelnoci:
Zapytać się powodzianina:
- Jak się panu powodzi? Czy się panu nie przelewa?
Szczyt sadyzmu:
Przestraszyć strusia na betonie.
Szczyt szybkoci:
Biegać tak dookoła slupa, żeby z przodu była dupa.
Szczyt szybkoci:
Wystawić dupę przez okno na 10. piętrze i zbiec po schodach tak szybko, by
ja jeszcze zobaczyć.
Szczyt masochizmu:
Zjechać goła dupa po nieheblowanej desce do wanny pełnej spirytusu.
Szczyt skapstwa:
Znaleźć plaster na odciski i kupić sobie buty o numer mniejsze.
Szczyt lenistwa:
Położyć się na dziewczynie i czekać na trzęsienie ziemi.
Szczyt dmuchania:
Tak dmuchać baranowi w tylek żeby mu się rogi wyprostowały.
Szczyt złosliwoci:
Zepchnać teciowa ze schodów i zapytać "dokad się mamusia tak spieszy?".
Szczyt fantazji:
Położyć się w kałuży, wsadzić pióro w tylek i udawać żaglówkę
Szczyt szybkoci:
Wysrać się na dziesiatym piętrze, zejć na dół i zobaczyć własna dupę!
Szczyt chamstwa:
Narobić komus na wycieraczkę, zapukać i poprosić o papier, a potem
powiedzieć, że szorstki.
Szczyt hałasu:
Dwa kociotrupy pier*.*ace się na blaszanym dachu.
Szczyt techniki:
Żreć trociny i srać deskami.
Szczyt bezpłodnoci:
30 lat stosunków z ZSRR
Szczyt bezczelnoci:
Zesrać się pod drzwiami rektora, zadzwonić, poprosić o papier toaletowy i o
wpis do indeksu...
Szczyt rasizmu:
Pić Wiski Black & White w dwóch oddzielnych szklankach.
Szczyt patologii ideologicznej:
Członek z ramienia wysunięty na czoło.
Szczyt skapstwa:
Oddawać kondom do wulkanizacji
Szczyt marzeń Polaków lat 70-tych:
Wdowa po Jaroszewiczu mówi do żony konajacego Jabłońskiego, ze Gierek
zginał, jadac na pogrzeb Breżniewa...
Szczyt sadyzmu:
Dać dziecku żyletkę, powiedzieć mu, że to harmonijka ustna i patrzeć, jak mu
się umiech poszerza...
Szczyt nicoci:
Kiedy kobieta zamiast piersi ma dwa piegi.
Szczyt rozrzutnoci:
Kiedy na te piegi zakłada biustonosz.
Szczyt rozczarowania kobiecego:
Kiedy partnerka u swego partnera pod listkiem figowym znajdzie figę.
Szczyt bezrobocia:
Pajęczyna między nogami prostytutki.
Szczyt grzecznoci:
Wyskoczyć z okna zamykając je za sobą.
Szczyt pijanstwa:
Tak się upić, aby policyjny balonik po nadmuchaniu wiecił.
Szczyt prostytucji:
Puszczać się na Sacharze za garć piasku.
Szczyt suszy:
Kiedy drzewa chodzą za psami.
Szczyt szczytów:
Gówno na Mont Everest.
Szczyt wytrzymałoci:
Nalać sobie wody do ust, wsadzić tam jajko, usiąć gołą dupą na gorącej
blasze i czekać, aż się jajko ugotuje.
Szczyt namietnosci:
Tak scisna slup telegraficzny az panienka w centrali orgazmu dostanie.
Szczyt milosci:
Wylizac p*.*ę do kosci...
Szczyt sadyzmu:
Wylac pijakowi cala flaszke na pieluszke Pampers.
|