Użytkownik "Cyprian K.Peterka"

Nie daliscie sie podpuscic. Wszystkie odpowiedzi byly prawidlowe (bo
wymijajace).
Pragne wyjasnic, ze bylo to pytanie ankietowe, a odpowiedzi NIE ZNAM.
Moje zapewnienie, ze znam ten wskaznik bylo blefem.
Chodzilo mi o test.
Wyjasniam w jakim celu.
Otoz czlowiek widzi w otaczajacym go swiecie to, co go interesuje.
Badanie czlowieka (metoda psychologii analitycznej) polega na badaniu opinii
tego czlowieka o jego otoczeniu.
Odpowiedzi stanowia papierek lakmusowy do wyrobienia sobie pogladu o danym
czlowieku.
Tak wiec odpowiedz, ze ilosc kawiarenek internetowych wzrosla o ponad 100%
swiadczy jedynie o tym, ze badany w ciagu minionego roku bardzo duzo czasu
poswiecil internetowi i jego spektrum zjawisk interenetowych (np. ilosc
kawiarenek w otoczeniu) znacznie sie rozszerzylo.
Mozna by sie nawet pokusic o wskaznik wzrostu czasu poswieconemu internetowi
i powiedziec, ze taki czlowiek spedzal w internecie dwa razy wiecej czasu
anizeli rok przedtem.
Osoby ktore odpowiedzialy ze 50-100% tez w ten sposob okreslily wzrost
swojego wlasnego zainteresowania internetem.
Rowniez te osoby, ktore odpowiedzialy, ze 20-50% pokazaly o ile procent
wiecej czasu zajmuje im teraz internet.
A dlaczego odpowiedzi byly tylko na PLUS a nie przewidziano SPADKU ilosci
kawaiarenek internetowych?
Wylacznie dlatego, ze ankieta ta zostala opublikowana TUTAJ, tzn. w
internecie, na grupie dyskusyjnej pl.sci.filozofia - a wiec do kregu osob
poslugujacych sie internetem.
Gdyby ta ankieta miala byc bardziej obiektywna (bardziej reprezentatywna)
musialaby byc skierowana nie tylko do internautow, ale rowniez do innych
grup spolecznych: czytelnikow gazet (w gazetach), napotkanych osob na ulicy
(przez ankieterow), pacjentow przychodni lekarskich (w poczekalniach),
kibicow (na stadionach), emerytow (wreczana przez listonoszy przy odbiorze
emerytury) itede.
I wtedy taka ankieta musialaby zawierac dodatkowe opcje ujemne:
5) spadek ilosci kawiarenek w otoczeniu o 10-20%
6) wogole nie zauwazam na miescie kawiarenek internetowych
Tak sie bowiem dzieje ze widzimy to wokol siebie, czym sie interesujemy i
emocjonujemy, co przedstawia dla nas jakas wartosc.
Obrazowo mozna tu dac taki przyklad, ze czlowiek cierpiacy na bol zeba
predzej dostrzeze w swoim otoczeniu innych ludzi cierpiacych na bol zeba,
anizeli czlowiek o zdrowych zebach (ale tylko statystycznie, bo moga
oczywiscie zdarzyc sie przeciwnie).
Sam bylem zdumieniony, gdy kiedys jadac autobusem (kilka lat temu) do
dentysty i "straszliwie" cierpiac z powodu bolu zeba dostrzeglem w tym samym
autobusie az dwoje ludzi trzymajacych sie za szczeke i podobnie jak ja
cierpiacych z powodu bolu zeba.!
Pijak dostzrega wokol siebie znacznie wiecej pijakow anizeli abstynent, zas
myzyk wiecej ludzi muzykujacyh.
W dziecinstwie ogromnie interesowalem sie kosmaonautyka. Loty kosmiczne,
literatura SF, ksiazki o astronomii i kosmonautyce zajmowaly mi mase czasu.
Dzieki temu rozwinela sie w moim swiecie kosmonautyka i doszlo do ladowania
czlowieka na Ksiezycu.
Kiedy przystopowalem z tym - kosmonautyka podupadla i juz ponad 30 lat
uplynelo od ostatniego ladowania czlowieka na Ksiezycu i nie widac
perspektyw na najblizsze lata.
Kiedy zaczalem interesowac sie informatyka i programowaniem zaczalem
obserwowac wzrost liczby komputerow w swiecie mnie otaczajacym, pojawily sie
PC-ty, nastapil gwaltowny rozwoj w tej dziedzinie techniki.
Czy potraficie podac podobne przyklady na podstawie wlasnych doswiadczen?

CKP