Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Oj Pole...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Oj Pole...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 854


« poprzedni wątek następny wątek »

781. Data: 2011-06-19 16:55:57

Temat: Re: Oj Pole...
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Paulinka" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:itl9av$c4j$...@n...news.atman.pl...


> :-)

Chyba zbyt mało pomrugałam, zatem jeszcze raz:
3333333333-)

====================================================
============
A ja tylko jeden raz się uśmiechnąłem- na dodatek niepewnie
:-))))))))

--

Prawda, Prostota, Miłość

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


782. Data: 2011-06-19 17:34:08

Temat: Re: Oj Pole...
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-06-19 18:00, Chiron pisze:
> Użytkownik "medea" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:itl38j$l9q$...@n...onet.pl...
>
> W dniu 2011-06-19 12:12, Chiron pisze:
>>
>> Co mnie zadziwiło- to niedawna dyskusja: pretensje o rozmowy z
>> Lebowskim.
>
> I słusznie Cię zdziwiło, ponieważ - o ile o tę samą dyskusję Ci chodzi -
> nie były to pretensje o _rozmowy_ z Lebowskim. No ale każdy rozumie, jak
> umie.
>
> ====================================================
======================
>
>
> Faktycznie- zbyt ogólnie to ująłem. Ojej- wiesz przecież, o co chodzi.

Ja wiem, ale nie mam pewności, czy Ty wiesz. Gdybyś wiedział, po co
puszczałbyś w świat błędną informację podpisując ją jako Prawdę?
Sam wymagasz dbałości o sens Twoich słów, zacznij wymagać też od siebie.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


783. Data: 2011-06-19 17:42:59

Temat: Re: Oj Pole...
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Fragile" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:1ss3fytuccx2h.1oyadnkkuz9yt.dlg@40tude.
net...

> Na dobranoc- do pomyślenia:-)
> Jest sobie pan Igrekowski i pani Igrekowska. Żyją na poddaszu, w
> mieszkaniu
> bałagan, bród, smród i ubóstwo. Ściany odrapane, nie wiadomo, czy
> kiedykolwiek malowane. Pan i pani Igrekowscy często też piją, co im tam
> akurat wpadnie w ręce. etc. Z całą pewnością- ci ludzie działają przeciw
> sobie.
>
Od wyboru koloru scian do alkoholizmu? Trudny temat.
Dzialaja _przeciw_ sobie.
Ale czy, w danej chwili, gdy siegaja po kolejna flaszke, dzialaja _wbrew_
sobie i 'pragnieniom' danej chwili? Dochodzimy tu do tego, czym jest nalog.
Z cala pewnoscia jest zniewoleniem, ALE, czlowiek moze nad nim zapanowac.
Moze, jesli chce i ma motywacje. Skoro nie panuje, oznacza to, ze w danej
chwili zapanowanie nad nalogiem nie lezy w sferze jego rzeczywistych
pragnien. Jego pragnieniem na dana chwile jest kolejna flaszka. Siegajac po
nia - nie dziala wbrew sobie. Na dluzsza mete jednak - dziala przeciw
sobie. Gdzie tu sciany! Oni ich nawet pewnie przez wiekszosc czasu nie
zauwazaja...
====================================================
=================================
Po prostu- nie zwracają ŚWIADOMEJ uwagi. Może nawet- gdy ktoś ich na ulicy
spyta, jakie mają kolory ścian- mogą...nie pamiętać. Mnie to nie dziwi.
Jednakże- nie_ma_to_znaczenia. I tak oddziałuje na nich. Bo ich
podświadomość cały czas odczuwa barwy ścian. Dlatego (jak wspominał
Lebowski) np w niebiesko- czerwonej biblioteczce nie będą w stanie się
skupić i pracować tam- z chęcią by stamtąd wyszli, albo po prostu będą tam
mieć ochotę na "małpie figle", a utrzymany w ciemnych beżach i brązach pokój
dziecinny wpłynie negatywnie na nastrój małego dziecka- budując w nim
melancholię, etc.


> Tak, to dosyć skrajny przykład- ale na skrajnościach widać najlepiej.
>
Uzaleznienie to rzeczywiscie skrajny przypadek. Myslisz, ze porownywalny do
wyboru koloru scian? ;)
>
> A czy Ty nigdy nie działałaś wbrew sobie?
>
Trudno mi to jednoznacznie stwierdzic, ale chyba nie... Kazdy moj wybor byl
w pelni swiadomy, przemyslany, rozwazony, choc nie zawsze (z racji na
ogromna zlozonosc cech mego charakteru i osobowosci ;) latwy. Zawsze jednak
zgodny z moim sumieniem, przekonaniami. Wybor kierunku studiow byl pewnym
zgrzytem... Nie wiem, jakiego typu dzialania masz na mysli. Jakiej rangi?
Trudne sytuacje zyciowe, trudne wybory? Choc nie zawsze po naszej mysli,
czy jednak automatycznie wbrew sobie?
Chociaz, skoro mialam kiedys spore problemy z asertwnoscia oraz z mowieniem
"nie", mozna by czegos sie pewnie doszukac, i udowodnic mi, ze wtedy to a
wtedy postapilam wbrew sobie. Asertwnosci caly czas sie ucze, ze swietnymi
skutkami zreszta :), wiec sila rzeczy pewne schematy w moim zachowaniu nie
sa juz obecne. Powiedzialam im goodbye raz na zawsze :)
====================================================
==================
Nie mogę się odnieść do Ciebie- pewno tak jest, skoro tak uważasz (mam
przynajmniej do tego zaufanie)- przynajmniej w dużym stopniu. Ogólnie- za
działania na swoją korzyść, a nie wbrew sobie- właśnie dobrze uznać po
prostu działania asertywne. Tak mi się wydaje. Piszesz o życiowych wyborach-
to bardzo ważne. Mam głębokie przekonanie, że wręcz drugoplanowe znaczenia
ma, czy w danej sytuacji życiowej postąpimy tak czy siak. Największe IMO
znaczenie ma to, czy_potrafimy_za_ten_wybór_wziąć_sobie_ODPOWIEDZIALN
OŚĆ. Bo
o nią tu chodzi. Od spraw najprostszych (np wybór ubrania)- do o wiele
trudniejszych- jak wybór partnera życiowego. Czy umiemy wziąć
odpowiedzialność. Jeśli ktoś kupujemy ubranie i dojdzie do wniosku, że np
sprzedawca je na "wcisnął"- często odwiesza je do szafy. Kiedy jemu samemu
się spodoba- uzna_to_za_swój_wybór- wtedy weźmie za ten wybór
odpowiedzialność, i będzie je z radością nosić. Uważam, że z wyborem
partnera często jest podobnie.


>
> A znasz kogoś, kto zawsze się
> wspierał, nie robił sobie krzywdy?
>
Mysle, ze znam. Ale nie moge tego napisac ze 100% pewnoscia, bo nie siedze
we wnetrzu danej osoby/osob.
Ale zes rozwinal temat (wbrew pozorom dosc trudny)... Zgodnie z tematyka
grupy :)
Sa ludzie, ktorzy wyrzadzaja sobie spora krzywde (np. 'typ meczennika'),
jednak dzialaja, w _ich_ pojeciu, zgodnie ze swoimi przekonaniami i
pragnieniami. Nie dzialaja wiec sensu stricto wbrew sobie, ale, na dluzsza
mete, dzialaja przeciw sobie.
====================================================
============================================
No właśnie- jednak przyjmując działania dla swojego dobra jako działania
asertywne- to z pewnością typ "męczennika" nie będzie istotą asertywną,
czyli: osoba taka działa wbrew sobie.
Rebirthing określa działania naturalne jako samopodtrzymujące się (zdrowie,
życie, asertywność, etc). Samopodtrzymujące: np słupek drewniany nie będzie
"chciał" stać, wzrastać- drzewo- tak. Zdrowie też się samopodtrzymuje-
choroba wymaga działania naszego (ew zewnętrznego). Czyli: nic nie musi
robić, żeby być zdrowym- na chorobę sobie "zasługujemy"- podobnie z
asertywnością. Brak asertywności to przecież choroba naszego umysłu- ne spa?


--

Prawda, Prostota, Miłość

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


784. Data: 2011-06-19 17:44:18

Temat: Re: Oj Pole...
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "medea" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:itlbu9$kjd$...@n...onet.pl...

W dniu 2011-06-19 18:00, Chiron pisze:
> Użytkownik "medea" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:itl38j$l9q$...@n...onet.pl...
>
> W dniu 2011-06-19 12:12, Chiron pisze:
>>
>> Co mnie zadziwiło- to niedawna dyskusja: pretensje o rozmowy z Lebowskim.
>
> I słusznie Cię zdziwiło, ponieważ - o ile o tę samą dyskusję Ci chodzi -
> nie były to pretensje o _rozmowy_ z Lebowskim. No ale każdy rozumie, jak
> umie.
>
> ====================================================
======================
>
> Faktycznie- zbyt ogólnie to ująłem. Ojej- wiesz przecież, o co chodzi.

Ja wiem, ale nie mam pewności, czy Ty wiesz. Gdybyś wiedział, po co
puszczałbyś w świat błędną informację podpisując ją jako Prawdę?
Sam wymagasz dbałości o sens Twoich słów, zacznij wymagać też od siebie.

====================================================
============================
A musisz mnie dwa razy opierniczać za to samo?
:-)

--

Prawda, Prostota, Miłość

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


785. Data: 2011-06-19 17:54:25

Temat: Re: Oj Pole...
Od: Fragile <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 18 Jun 2011 01:25:57 +0200, Chiron napisał(a):

> Użytkownik "Fragile" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:1fxnevrrt4m0q$....@4...n
et...
>
> Dnia Sat, 18 Jun 2011 00:10:51 +0200, Fragile napisał(a):
>
>> Dnia Thu, 16 Jun 2011 01:30:01 +0200, Chiron napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "Fragile" napisał w wiadomości grup:
>>> [...]
>> [...]
>>> A znasz kogoś, kto zawsze się
>>> wspierał, nie robił sobie krzywdy?
>>>
>> Mysle, ze znam. Ale nie moge tego napisac ze 100% pewnoscia, bo nie siedze
>> we wnetrzu danej osoby/osob.
>> Ale zes rozwinal temat (wbrew pozorom dosc trudny)... Zgodnie
>>
> Zgodny
>>
>> z tematyka
>> grupy :)
>> Sa ludzie, ktorzy wyrzadzaja sobie spora krzywde (np. 'typ meczennika'),
>> jednak dzialaja, w _ich_ pojeciu, zgodnie ze swoimi przekonaniami i
>> pragnieniami. Nie dzialaja wiec sensu stricto wbrew sobie, ale, na dluzsza
>> mete, dzialaja przeciw sobie.
>>
> Przeprasza, ale jakos strasznie chaotycznie to wszystko napisalam. Mam
> nadzieje, ze mniej wiecej wiesz, o co mi chodzilo :)
>
> ====================================================
================
> Nie- nie jest chaotycznie. Jednak- jest to skomplikowane. Żeby odpowiedzieć,
> trzeba się zastanowić najpierw- co to znaczy "działać przeciw sobie". Jak to
> można ująć? Masz pomysł?
>
Dzialanie przeciw sobie to, moim zdaniem, (uswiadomione badz nie)
krzywdzenie siebie samego. To powstrzymanie rozwoju naszego
wewnetrznego 'ja', skutkujace z(a)gubieniem, a nie odkrywaniem siebie.
To pogwalcenie naszego wewnetrznego 'ja', zablokowanie jego rozwoju. Tego
typu dzialanie najpewniej da o sobie znac, w blizszej lub dalszej
przyszlosci. Bilans bedzie imo in minus.

Pozdrawiam,
M.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


786. Data: 2011-06-19 18:25:57

Temat: Re: Oj Pole...
Od: Lebowski <lebowski@*****.net> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-06-19 14:35, Paulinka pisze:
> Ikselka pisze:
>> Dnia Sun, 19 Jun 2011 12:12:22 +0200, Chiron napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości grup
>>> dyskusyjnych:m5w77ncrh0x2.dylmu1n4mady$....@4...n
et...
>>>
>>> Dnia Sun, 19 Jun 2011 08:50:06 +0200, Chiron napisał(a):
>>>
>>>> Jednak Ghost jest nastawiony
>>>> wyłącznie na dokopywanie ludziom, którzy piszą coś, czego on w
>>>> żadnym razie
>>>> pojąć nie jest w stanie.
>>> To się nazywa wyparcie - tu: wykop ;-P
>>>
>>>> Nie kopie tylko Hankę i kiwiko- bo został by
>>>> dokładnie sam.
>>> E tam sam. Ma tutaj niemal powszechne uznanie. Aż dziw bierze. Pewnie za
>>> STOSUNEK DO LUDZI 333333333333-)
>>> ====================================================
===================
>>> Co mnie zadziwiło- to niedawna dyskusja: pretensje o rozmowy z
>>> Lebowskim. A gdzież tam Lebowskiemu do Ghosta jeśli chodzi o
>>> chamstwo, upierdliwość.
>>
>> Chamstwo i upierdliwośc "przechodzi" tutaj - zależnie od osoby... Czyżby
>> REALATYWNOŚĆ? Ta brzydka, piętnowana tutaj tak ostatnio, cecha?
>> 3-)
>
> Może tak jak Bluzgacz, cb i Ghost się tutaj na Ciebie i Chirona wszyscy
> uwzięliśmy, stąd to umiłowanie Lebowskiego...
> Zresztą co by nie wiele nie pisać, miałam rację.
> Lebowski to Wasza tuba w odwecie za tych trzech panów. Mamy za swoje 3-)

Nie bardzo rozumiem, co ty tu belkoczesz?
Chcesz powiedziec, ze ktokolwiek w historii usnetu wyrazil kiedy kolwiek
aprobate dla twojego wyksztalcenia i wyuczonego zawodu, a wlasciwie to
dla ich kompletnego braku i tego konsekwencji?
Kiedy sie nad tym niechcacy i niechetnie zastanowilem, to mysle, ze dupy
dali twoi starzy bardziej od ciebie, bo gdybys byla moja corka, to na
pewno nie poszlabys na jakas politologie tylko na polibude i w zebach
bys mi przyniosla dyplom jej ukonczenia, choc bym mial utrzymywac na
nich ciebie i twojego dziecioroba oraz bawic wasze bachory.
Mozesz mi wierzyc, ze wystarczyloby mi inteligencji i determinacji, zeby
to osiagnac.
A zyjesz obecnie tylko na lasce losu, ktory idiotycznie prowokujesz.
Mam znajoma bez dyplomu i z dwojka malych dzieci, ktorej maz zginal
niedawno w wypadku. Jesli nie potrafisz sobie wyobrazic, jaka bieda
zajrzala jej w oczy, to mozesz za to dziekowac swojemu ograniczeniu
umyslowemu, poki jeszcze mozesz, bo raczej sporo postawilas na jedna
karte, a ta na pewno nie zawsze bedzie dla ciebie szczesliwa.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


787. Data: 2011-06-19 18:53:37

Temat: Re: Oj Pole...
Od: Paulinka <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Lebowski pisze:
> W dniu 2011-06-19 14:35, Paulinka pisze:
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Sun, 19 Jun 2011 12:12:22 +0200, Chiron napisał(a):
>>>
>>>> Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości grup
>>>> dyskusyjnych:m5w77ncrh0x2.dylmu1n4mady$....@4...n
et...
>>>>
>>>> Dnia Sun, 19 Jun 2011 08:50:06 +0200, Chiron napisał(a):
>>>>
>>>>> Jednak Ghost jest nastawiony
>>>>> wyłącznie na dokopywanie ludziom, którzy piszą coś, czego on w
>>>>> żadnym razie
>>>>> pojąć nie jest w stanie.
>>>> To się nazywa wyparcie - tu: wykop ;-P
>>>>
>>>>> Nie kopie tylko Hankę i kiwiko- bo został by
>>>>> dokładnie sam.
>>>> E tam sam. Ma tutaj niemal powszechne uznanie. Aż dziw bierze.
>>>> Pewnie za
>>>> STOSUNEK DO LUDZI 333333333333-)
>>>> ====================================================
===================
>>>> Co mnie zadziwiło- to niedawna dyskusja: pretensje o rozmowy z
>>>> Lebowskim. A gdzież tam Lebowskiemu do Ghosta jeśli chodzi o
>>>> chamstwo, upierdliwość.
>>>
>>> Chamstwo i upierdliwośc "przechodzi" tutaj - zależnie od osoby... Czyżby
>>> REALATYWNOŚĆ? Ta brzydka, piętnowana tutaj tak ostatnio, cecha?
>>> 3-)
>>
>> Może tak jak Bluzgacz, cb i Ghost się tutaj na Ciebie i Chirona wszyscy
>> uwzięliśmy, stąd to umiłowanie Lebowskiego...
>> Zresztą co by nie wiele nie pisać, miałam rację.
>> Lebowski to Wasza tuba w odwecie za tych trzech panów. Mamy za swoje 3-)
>
> Nie bardzo rozumiem, co ty tu belkoczesz?
> Chcesz powiedziec, ze ktokolwiek w historii usnetu wyrazil kiedy kolwiek
> aprobate dla twojego wyksztalcenia i wyuczonego zawodu, a wlasciwie to
> dla ich kompletnego braku i tego konsekwencji?
> Kiedy sie nad tym niechcacy i niechetnie zastanowilem, to mysle, ze dupy
> dali twoi starzy bardziej od ciebie, bo gdybys byla moja corka, to na
> pewno nie poszlabys na jakas politologie tylko na polibude i w zebach
> bys mi przyniosla dyplom jej ukonczenia, choc bym mial utrzymywac na
> nich ciebie i twojego dziecioroba oraz bawic wasze bachory.
> Mozesz mi wierzyc, ze wystarczyloby mi inteligencji i determinacji, zeby
> to osiagnac.
> A zyjesz obecnie tylko na lasce losu, ktory idiotycznie prowokujesz.
> Mam znajoma bez dyplomu i z dwojka malych dzieci, ktorej maz zginal
> niedawno w wypadku. Jesli nie potrafisz sobie wyobrazic, jaka bieda
> zajrzala jej w oczy, to mozesz za to dziekowac swojemu ograniczeniu
> umyslowemu, poki jeszcze mozesz, bo raczej sporo postawilas na jedna
> karte, a ta na pewno nie zawsze bedzie dla ciebie szczesliwa.


Posłuchaj i piszę to po raz ostatni. Skoro nie potrafisz tego
zapamiętać, powtórzę.
Od 10 lat pracuję zawodowo jako księgowa. Zaczynałam jako księgowa,
potem starsza księgowa, obecnie główna księgowa.
Mając dwójkę dzieci i za chwilę trzecie jestem w stanie ze swojej pensji
spokojnie utrzymać i je i swojego męża, ale nie muszę tego robić, bo od
13 lat tworzę partnerski związek ze swoim mężem.
Co więcej nigdy nie dopuściłam do sytuacji, kiedy musiałabym wybierać
praca albo dom. To moja praca ma mi nie przeszkadzać w tym, żeby mieć
dla swojej rodziny czas.
Nie wiem skąd przekonanie, że siedzę w czyjejś kieszeni. Projekcja ze
swojego życia?
Z tego co pamiętam twój ojciec pił, mieszkałeś w meliniarskiej
dzielnicy, latałeś mu na metę po wódę. Pierwsza wielka miłość walnęła
cię po rogach i sromotnie ośmieszyła - stąd ten strach przed
angażowaniem uczuć. Dzieci z założenia nie lubisz, zresztą to naprawdę
spore wydatki, a co by nie gadać liczyć umiesz. Planowałeś nawet
wazektomię. Myślę, że ten kult wykształcenia, jest u ciebie spowodowany
chęcią wyrwania się z tego zaklętego patologicznego świata, w którym
dorastałeś. To była szansa, żeby w jedyny możliwy sposób awansować
społecznie. Miało to jednak swoją cenę. Opisałeś ze szczegółami, jak
planowałeś się pozbyć ciężarnej koleżanki z firmy, jak sprawnie
rozprawiałeś się z ludźmi nie pasującymi do twojego wzorca.
Trochę się jednak przestraszyłeś tutaj ludzi i ich opinii, co?
Przynajmniej na tyle, żeby jak tchórz usuwać własne posty, zmieniać
nicki a w konsekwencji korzystać z jakiegoś anonimowego serwera news.
Jesteś Lebowski bardzo smutnym człowiekiem.
Smutnym, zakompleksionym, zagubionym człowiekiem, który nie rozumie
własnych a tym bardziej cudzych uczuć.
Skoro już poświęciłam ci tyle czasu, to bądź wreszcie łaskaw zrobić, to
co zwykle proponujesz innym.


p.


--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


788. Data: 2011-06-19 19:15:30

Temat: Re: Oj Pole...
Od: "Ghost" <g...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
wiadomości news:itlgjq$c4j$2@node2.news.atman.pl...

> Posłuchaj i piszę to po raz ostatni. Skoro nie potrafisz tego zapamiętać,
> powtórzę.
> Od 10 lat pracuję zawodowo jako księgowa. Zaczynałam jako księgowa, potem
> starsza księgowa, obecnie główna księgowa.
> Mając dwójkę dzieci i za chwilę trzecie jestem w stanie ze swojej pensji
> spokojnie utrzymać i je i swojego męża, ale nie muszę tego robić, bo od 13
> lat tworzę partnerski związek ze swoim mężem.
> Co więcej nigdy nie dopuściłam do sytuacji, kiedy musiałabym wybierać
> praca albo dom. To moja praca ma mi nie przeszkadzać w tym, żeby mieć dla
> swojej rodziny czas.
> Nie wiem skąd przekonanie, że siedzę w czyjejś kieszeni. Projekcja ze
> swojego życia?
> Z tego co pamiętam twój ojciec pił, mieszkałeś w meliniarskiej dzielnicy,
> latałeś mu na metę po wódę. Pierwsza wielka miłość walnęła cię po rogach i
> sromotnie ośmieszyła - stąd ten strach przed angażowaniem uczuć. Dzieci z
> założenia nie lubisz, zresztą to naprawdę spore wydatki, a co by nie gadać
> liczyć umiesz. Planowałeś nawet wazektomię. Myślę, że ten kult
> wykształcenia, jest u ciebie spowodowany chęcią wyrwania się z tego
> zaklętego patologicznego świata, w którym dorastałeś. To była szansa, żeby
> w jedyny możliwy sposób awansować społecznie. Miało to jednak swoją cenę.
> Opisałeś ze szczegółami, jak planowałeś się pozbyć ciężarnej koleżanki z
> firmy, jak sprawnie rozprawiałeś się z ludźmi nie pasującymi do twojego
> wzorca.
> Trochę się jednak przestraszyłeś tutaj ludzi i ich opinii, co?
> Przynajmniej na tyle, żeby jak tchórz usuwać własne posty, zmieniać nicki
> a w konsekwencji korzystać z jakiegoś anonimowego serwera news.
> Jesteś Lebowski bardzo smutnym człowiekiem.
> Smutnym, zakompleksionym, zagubionym człowiekiem, który nie rozumie
> własnych a tym bardziej cudzych uczuć.
> Skoro już poświęciłam ci tyle czasu, to bądź wreszcie łaskaw zrobić, to co
> zwykle proponujesz innym.

Niezle, niezle, tylko nie wiadomo co jest wymyslem zyczeniowym a co prawda.
Znaczy oczywista kwestia jest, ze wieszkosc lebioda konfabuluje, a ze
doswiadczenie zyciowe ma znikome, to slabo mu to wychodzi. Przeciez nie od
dzis wiadomo, ze profil wyksztalcenia, jest wazny tylko w okreslonych
zawodach. Powiem wiecej, podstawowe studia (pomijam MBA) jesli sie przyjrzec
wyzszej kadrze menadzerskiej (dyrektorzy i prezesi), niewiele maja wspolnego
z wykonywana praca - taka jest wiekszosc przypadkow jakie znam (a tak sie
sklada, ze znam ich troche). Jesli jednak ktos chce byc inzynierem w
konkretnej profesji i przez wiekszosc zycia, wowoczas polibuda ma znaczenie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


789. Data: 2011-06-19 19:32:13

Temat: Re: Oj Pole...
Od: Lebowski <lebowski@*****.net> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-06-19 20:53, Paulinka pisze:

> Posłuchaj i piszę to po raz ostatni. Skoro nie potrafisz tego
> zapamiętać, powtórzę.
> Od 10 lat pracuję zawodowo jako księgowa. Zaczynałam jako księgowa,
> potem starsza księgowa, obecnie główna księgowa.
> Mając dwójkę dzieci i za chwilę trzecie jestem w stanie ze swojej pensji
> spokojnie utrzymać i je i swojego męża,

Ot i gadaj z durna.
To sprobuje moze tak: moja kolezanka ma spora firme projektowa.
Jakies 1/3 jej pracownikow to projektanci, a wiec ludzie wyksztalceni, z
dyplomem i uprawnieniami, a 2/3 to znacznie mlodsi drafterzy i obsluga
biurowa, czyli fizole bez dyplomu. Owszem, posluguja sie komputerem, a
nie szpadlem, ale sa i beda po wsze czasy jedynie fizolami, poniewaz ich
niewyksztalcona percepcja ich na to skazuje.
Nawet jesli znacznie szybciej i bieglej posluguja sie softem typu cad,
to ich rysunki zawsze beda dla nich tylko rysunkami, gdy w oczach
projektantow beda one rozkladem naprezen czy kombinatoryka obciazen,
czyli znacznie bogatsza symbolika, ktora tworzy ich umysl w takim
stopniu szczegolowosci popartym analityka, jakiej nie jest wstanie oddac
chyba najbardziej zreczny drafter.
Niedawno ta znajoma wywalila 2 starych capow, bo nie nadazali za
mlodymi, ktorzy wniesli na ich miejsce swierzy powiew nowych technologii.
I ty po ogolniaku chcesz sie znalezc ze swoim nienasyconym dupskiem na
wspolczesnym rynku pracy?
Sorry, ale imo prezentujesz jedynie swoje ogromne ograniczenie umyslowe,
ktore bynajmniej nie przeklada sie na zadna rzeczywistosc, nawet
tutejsza i jesli dasz kiedykolwiek rade to zauwaz, ze nawet tutaj nikt
nigdy procz agresywnych pyskowek praktynie nic u ciebie nie zaobserwowal.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


790. Data: 2011-06-19 19:39:26

Temat: Re: Oj Pole...
Od: Lebowski <lebowski@*****.net> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-06-19 21:15, Ghost pisze:

> Niezle, niezle, tylko nie wiadomo co jest wymyslem zyczeniowym a co prawda.

Owszem, na atrakcyjnosci dupy i znajomoaciach mozna niezle pojechac,
nawet kilka, czy kilkanascie lat.
Jednak nic i nikt nie uchroni nikogo przed spotkaniem ze swym horyzontem
myslowym, gdy powyzsze kiedys przemina, bo nie ma na to sily.
Tym bardziej ze na miejsce pracy 1 idiotki po ogolniaku bedzie czekac
coraz wiecej mlodych z dyplomami i bez skrupulow.
I tym wiekszy bedzie upadek im szybciej to spotkanie nastapi.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 30 ... 70 ... 78 . [ 79 ] . 80 ... 86


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Merlot czy Kadarka
Umówmy się na związek...
Re: Urojeniowa interpretacja pewnych faktów...
bzykanko czy pacierz
e-coli a przesady

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »