Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Opiekun psychicznych morderców w PDPS Ostrowina

Grupy

Szukaj w grupach

 

Opiekun psychicznych morderców w PDPS Ostrowina

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 50


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2019-05-04 13:31:38

Temat: Opiekun psychicznych morderców w PDPS Ostrowina
Od: LeoTar Gnostyk <L...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dzisiejszy dyżur na stronie A oddziału 3 w PDPS Ostrowina sprawują dwaj
mężczyżni, były klawisz więzienny Zdzisław Sójka i Witek Pater. Ze
Zdzisławem jestem w sporze od maja 2018 kiedy wytknąłem mu jego krypto
homoseksualizm. Od tego czasu spiskował przeciwko mnie dwa razy chcąc
mnie wykończyć rękami dwóch homoseksualnych mężczyzn, którzy
mieszkają/li na naszym oddziale. Dzisiaj, podjął próbę kolejną. Tym
razem korzystając zapewne z moich zapisek na necie, które objaśniają
mechanizm manipulacji seksualnej prowadzącej do zabójstwa na tle
seksualnym.

Dzisiejszy atak miał mieć charakter psychiczny. Od kilku dni starał się
do mnie zbliżyć za bardzo Bronisław Borys, krępy homoseksualista, który
"podłącza się" do mózgu swojej ofiary mamrocząc niezrozumiale i
zmuszając w ten sposób ofiarę do skupienia uwagi na nim. On w tym czasie
przejmuje kontrolę nad mózgiem ofiary i zaczyna wysysać energię. Dzisiaj
rano Borys zaczął się do mnie za bardzo zbliżać więc zareagowałem
gwałtownie odrzucając go od siebie głosem. Świadkiem była pielęgniarka,
która broniła (!) Borysa twierdząc, że ma on prawo wszędzie chodzić.
Wyjaśniłem jej więc, że wczoraj była podobna sytuacja i że opiekunowie
nakazali Borysowi nie zbliżanie się do mnie jeżeli ja sobie tego nie
życzę. Ponieważ po pierwszej reprymendzie ode mnie Borys nadal był
nachalny i dalej dążył do zbliżenia się do mnie więc poszedłem do
opiekunów (Sójka, Pater) i powiedziałem im, żeby zmusili Borysa do
niezbliżania się do mnie. Ponoć już wcześniej taką informację mu
przekazali i nakazali pobyt w pokoju. Po pierwszej próbie takiego ataku
psychicznego na mnie w lipcu 2018 r. ostrzegłem Sójkę, który był
inicjatorem tego ataku, że jeśli sprawa się powtórzy to zabiję
atakującego. Tym atakującym, w lipcu 2018, z polecenia Sójki był młody,
ponoć głuchoniemy, pedofil o imieniu Marcin, którego przywieziono do
naszego Domu w dzień ataku. Na szczęście wtedy wszystko rozeszło się po
kościach ale nie można wykluczyć, że będę musiał użyć siły, psychicznej
lub fizycznej, w celu obrony własnego życia. Kto wtedy za to odpowie i
jak będzie wówczas wyglądać moje sumienie?

Około godz 11 rano, pan Sójka podjął jednak kolejną próbę, najpierw
zdestabilizowania mnie, utraty przytomności i wzbudzenia strachu bym się
sam zabił lub też by mógł wezwać pogotowie z powodu długotrwałego
omdlenia umieścić mnie z powrotem w szpitalu psychiatrycznym w Miliczu.
Zgromadził chyba 7 lub 8 homoseksualistów i pod pozorem jakichś tam prac
w pokoju położonym najbliżej mojego pokoju chciał ich przygotować do
psychicznego ataku na mnie. Trzech z nich zostało na korytarzu, więc gdy
tylko zorientowałem się, że Sójka coś knuje wyrzuciłem ich poza oddział.
Wprawdzie było to dość hałaśliwe, tak hałaśliwe, że aż pielęgniarka
zareagowała bym się uspokoił. Oni nadal nie wierzą w to, że ja jestem
całkowicie spokojny nawet wtedy gdy wyglądam na furiata.

Sójka chciał pobudzić tych mężczyzn seksualnie (zdołować ich, poniżyć w
dowolny sposób) by następnie zsynchronizowawszy ich emocje napuścić na
mnie, by sprzężone siły ich mózgów pokonały moją siłę i by gromadnie
wyssali ze mnie energię. Mogło się to skończyć tylko moim omdleniem ale
też mogło się skończyć dla mnie tragicznie. Nie pomogłyby żadne środki
medyczne,kroplówki etc. Byłbym martwy gdybym nie zareagował i gdybym nie
przekazał pielęgniarce informacji, że Sójka coś knuje. Była to druga
próba przeprowadzenia na mnie ataku psychicznego z pobudek seksualnych w
ciągu dwóch dni.

Pierwszy atak miał miejsce wczoraj i sprowokowałem go ja sam po to by
umożliwić Bożence W. rozpoczęcie procesu uwalniania się z uzależnień, w
które sama wciągnęła bardzo dużą grupę homoseksualnych mężczyzn gotowych
zabijać gdyby im tylko nakazała to zrobić lub gdyby ich porzuciła. A
porzucić musi jeżeli zdecyduje się związać ze mną. Z tej świadomości
swojej kontroli nad homoseksualistami (uzależniła ich od siebie)
czerpała ona satysfakcję seksualną sama będąc wykorzystywaną i poniżaną
w swoim małżeństwie przez męża pedofila.

Władysław Tarnawski

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2019-05-04 23:15:45

Temat: Re: Opiekun psychicznych morderców w PDPS Ostrowina
Od: Ilona <i...@u...net> szukaj wiadomości tego autora

On 2019-05-04 13:31, LeoTar Gnostyk wrote:
> Dzisiejszy dyżur na stronie A oddziału 3 w PDPS Ostrowina sprawują dwaj
> mężczyżni, były klawisz więzienny Zdzisław Sójka i Witek Pater. Ze
> Zdzisławem jestem w sporze od maja 2018 kiedy wytknąłem mu jego krypto
> homoseksualizm. Od tego czasu spiskował przeciwko mnie dwa razy chcąc
> mnie wykończyć rękami dwóch homoseksualnych mężczyzn, którzy
> mieszkają/li na naszym oddziale. Dzisiaj, podjął próbę kolejną. Tym
> razem korzystając zapewne z moich zapisek na necie, które objaśniają
> mechanizm manipulacji seksualnej prowadzącej do zabójstwa na tle
> seksualnym.
>
> Dzisiejszy atak miał mieć charakter psychiczny. Od kilku dni starał się
> do mnie zbliżyć za bardzo Bronisław Borys, krępy homoseksualista, który
> "podłącza się" do mózgu swojej ofiary mamrocząc niezrozumiale i
> zmuszając w ten sposób ofiarę do skupienia uwagi na nim. On w tym czasie
> przejmuje kontrolę nad mózgiem ofiary i zaczyna wysysać energię. Dzisiaj
> rano Borys zaczął się do mnie za bardzo zbliżać więc zareagowałem
> gwałtownie odrzucając go od siebie głosem. Świadkiem była pielęgniarka,
> która broniła (!) Borysa twierdząc, że ma on prawo wszędzie chodzić.
> Wyjaśniłem jej więc, że wczoraj była podobna sytuacja i że opiekunowie
> nakazali Borysowi nie zbliżanie się do mnie jeżeli ja sobie tego nie
> życzę.  Ponieważ po pierwszej reprymendzie ode mnie Borys nadal był
> nachalny  i dalej dążył do zbliżenia się do mnie więc poszedłem do
> opiekunów (Sójka, Pater) i powiedziałem im, żeby zmusili Borysa do
> niezbliżania się do mnie. Ponoć już wcześniej taką informację mu
> przekazali i nakazali pobyt w pokoju. Po pierwszej próbie takiego ataku
> psychicznego na mnie w lipcu 2018 r. ostrzegłem Sójkę, który był
> inicjatorem tego ataku, że jeśli sprawa się powtórzy to zabiję
> atakującego. Tym atakującym, w lipcu 2018, z polecenia Sójki był młody,
> ponoć głuchoniemy, pedofil o imieniu Marcin, którego przywieziono do
> naszego Domu w dzień ataku. Na szczęście wtedy wszystko rozeszło się po
> kościach ale nie można wykluczyć, że będę musiał użyć siły, psychicznej
> lub fizycznej, w celu obrony własnego życia. Kto wtedy za to odpowie i
> jak będzie wówczas wyglądać moje sumienie?
>
> Około godz 11 rano, pan Sójka podjął jednak kolejną próbę, najpierw
> zdestabilizowania mnie, utraty przytomności i wzbudzenia strachu bym się
> sam zabił lub też by mógł wezwać pogotowie z powodu długotrwałego
> omdlenia umieścić mnie z powrotem w szpitalu psychiatrycznym w Miliczu.
> Zgromadził chyba 7 lub 8 homoseksualistów i pod pozorem jakichś tam prac
> w pokoju położonym najbliżej mojego pokoju chciał ich przygotować do
> psychicznego ataku na mnie. Trzech z nich zostało na korytarzu, więc gdy
> tylko zorientowałem się, że Sójka coś knuje wyrzuciłem ich poza oddział.
> Wprawdzie było to dość hałaśliwe, tak hałaśliwe, że aż pielęgniarka
> zareagowała bym się uspokoił. Oni nadal nie wierzą w to, że ja jestem
> całkowicie spokojny nawet wtedy gdy wyglądam na furiata.
>
> Sójka chciał pobudzić tych mężczyzn seksualnie (zdołować ich, poniżyć w
> dowolny sposób) by następnie zsynchronizowawszy ich emocje napuścić na
> mnie, by sprzężone siły ich mózgów pokonały moją siłę i by gromadnie
> wyssali ze mnie energię. Mogło się to skończyć tylko moim omdleniem ale
> też mogło się skończyć dla mnie tragicznie.  Nie pomogłyby żadne środki
> medyczne,kroplówki etc. Byłbym martwy gdybym nie zareagował i gdybym nie
> przekazał pielęgniarce informacji, że Sójka coś knuje. Była to druga
> próba przeprowadzenia na mnie ataku psychicznego z pobudek seksualnych w
> ciągu dwóch dni.
>
> Pierwszy atak miał miejsce wczoraj i sprowokowałem go ja sam po to by
> umożliwić Bożence W. rozpoczęcie procesu uwalniania się z uzależnień, w
> które sama wciągnęła bardzo dużą grupę homoseksualnych mężczyzn gotowych
> zabijać gdyby im tylko nakazała to zrobić lub gdyby ich porzuciła. A
> porzucić musi jeżeli zdecyduje się związać ze mną. Z tej świadomości
> swojej kontroli nad homoseksualistami (uzależniła ich od siebie)
> czerpała ona satysfakcję seksualną sama będąc wykorzystywaną i poniżaną
> w swoim małżeństwie przez męża pedofila.
>

Może zrób sobie jakiś porządny orgonit i postaw w pokoju?

http://www.orgonite.pl/attachments/Image/orgonite_di
agram001.jpg?template=generic


Potrafi wytwarzać przyjazną aure, która także, zmienia nastawienie
postronnych osób na pozytywne i co najważniejsze, przyjazne.

Nie musi być zalany żywicą, ważne aby kryształ był nad metalowymi
wiórami i skierowany wierzchołkiem w góre.

Ale pamiętaj, to nie sa żarty, przy niewłaściwym stosowaniu można zrobic
sobie, lub komuś krzywde.

http://www.orgonite.pl/pare-zdan-o-orgonie/czym-jest
-orgonit/

https://treborok.wordpress.com/orgon/jak-zbudowac/

--

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2019-05-05 05:16:09

Temat: Re: Opiekun psychicznych morderców w PDPS Ostrowina
Od: LeoTar Gnostyk <L...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ilona pisze:
> On 2019-05-04 13:31, LeoTar Gnostyk wrote:

>> Dzisiejszy dyżur na stronie A oddziału 3 w PDPS Ostrowina sprawują
>> dwaj mężczyżni, były klawisz więzienny Zdzisław Sójka i Witek Pater.
>> Ze Zdzisławem jestem w sporze od maja 2018 kiedy wytknąłem mu jego
>> krypto homoseksualizm. Od tego czasu spiskował przeciwko mnie dwa razy
>> chcąc mnie wykończyć rękami dwóch homoseksualnych mężczyzn, którzy
>> mieszkają/li na naszym oddziale. Dzisiaj, podjął próbę kolejną. Tym
>> razem korzystając zapewne z moich zapisek na necie, które objaśniają
>> mechanizm manipulacji seksualnej prowadzącej do zabójstwa na tle
>> seksualnym.
>>
>> Dzisiejszy atak miał mieć charakter psychiczny. Od kilku dni starał
>> się do mnie zbliżyć za bardzo Bronisław Borys, krępy homoseksualista,
>> który "podłącza się" do mózgu swojej ofiary mamrocząc niezrozumiale i
>> zmuszając w ten sposób ofiarę do skupienia uwagi na nim. On w tym
>> czasie przejmuje kontrolę nad mózgiem ofiary i zaczyna wysysać
>> energię. Dzisiaj rano Borys zaczął się do mnie za bardzo zbliżać więc
>> zareagowałem gwałtownie odrzucając go od siebie głosem. Świadkiem była
>> pielęgniarka, która broniła (!) Borysa twierdząc, że ma on prawo
>> wszędzie chodzić. Wyjaśniłem jej więc, że wczoraj była podobna
>> sytuacja i że opiekunowie nakazali Borysowi nie zbliżanie się do mnie
>> jeżeli ja sobie tego nie życzę.  Ponieważ po pierwszej reprymendzie
>> ode mnie Borys nadal był nachalny  i dalej dążył do zbliżenia się do
>> mnie więc poszedłem do opiekunów (Sójka, Pater) i powiedziałem im,
>> żeby zmusili Borysa do niezbliżania się do mnie. Ponoć już wcześniej
>> taką informację mu przekazali i nakazali pobyt w pokoju. Po pierwszej
>> próbie takiego ataku psychicznego na mnie w lipcu 2018 r. ostrzegłem
>> Sójkę, który był inicjatorem tego ataku, że jeśli sprawa się powtórzy
>> to zabiję atakującego. Tym atakującym, w lipcu 2018, z polecenia Sójki
>> był młody, ponoć głuchoniemy, pedofil o imieniu Marcin, którego
>> przywieziono do naszego Domu w dzień ataku. Na szczęście wtedy
>> wszystko rozeszło się po kościach ale nie można wykluczyć, że będę
>> musiał użyć siły, psychicznej lub fizycznej, w celu obrony własnego
>> życia. Kto wtedy za to odpowie i jak będzie wówczas wyglądać moje
>> sumienie?
>>
>> Około godz 11 rano, pan Sójka podjął jednak kolejną próbę, najpierw
>> zdestabilizowania mnie, utraty przytomności i wzbudzenia strachu bym
>> się sam zabił lub też by mógł wezwać pogotowie z powodu długotrwałego
>> omdlenia umieścić mnie z powrotem w szpitalu psychiatrycznym w
>> Miliczu. Zgromadził chyba 7 lub 8 homoseksualistów i pod pozorem
>> jakichś tam prac w pokoju położonym najbliżej mojego pokoju chciał ich
>> przygotować do psychicznego ataku na mnie. Trzech z nich zostało na
>> korytarzu, więc gdy tylko zorientowałem się, że Sójka coś knuje
>> wyrzuciłem ich poza oddział. Wprawdzie było to dość hałaśliwe, tak
>> hałaśliwe, że aż pielęgniarka zareagowała bym się uspokoił. Oni nadal
>> nie wierzą w to, że ja jestem całkowicie spokojny nawet wtedy gdy
>> wyglądam na furiata.
>>
>> Sójka chciał pobudzić tych mężczyzn seksualnie (zdołować ich, poniżyć
>> w dowolny sposób) by następnie zsynchronizowawszy ich emocje napuścić
>> na mnie, by sprzężone siły ich mózgów pokonały moją siłę i by
>> gromadnie wyssali ze mnie energię. Mogło się to skończyć tylko moim
>> omdleniem ale też mogło się skończyć dla mnie tragicznie.  Nie
>> pomogłyby żadne środki medyczne,kroplówki etc. Byłbym martwy gdybym
>> nie zareagował i gdybym nie przekazał pielęgniarce informacji, że
>> Sójka coś knuje. Była to druga próba przeprowadzenia na mnie ataku
>> psychicznego z pobudek seksualnych w ciągu dwóch dni.
>>
>> Pierwszy atak miał miejsce wczoraj i sprowokowałem go ja sam po to by
>> umożliwić Bożence W. rozpoczęcie procesu uwalniania się z uzależnień,
>> w które sama wciągnęła bardzo dużą grupę homoseksualnych mężczyzn
>> gotowych zabijać gdyby im tylko nakazała to zrobić lub gdyby ich
>> porzuciła. A porzucić musi jeżeli zdecyduje się związać ze mną. Z tej
>> świadomości swojej kontroli nad homoseksualistami (uzależniła ich od
>> siebie) czerpała ona satysfakcję seksualną sama będąc wykorzystywaną i
>> poniżaną w swoim małżeństwie przez męża pedofila.

> Może zrób sobie jakiś porządny orgonit i postaw w pokoju?
>
> http://www.orgonite.pl/attachments/Image/orgonite_di
agram001.jpg?template=generic

> Potrafi wytwarzać przyjazną aurę, która także, zmienia nastawienie
> postronnych osób na pozytywne i co najważniejsze, przyjazne.
>
> Nie musi być zalany żywicą, ważne aby kryształ był nad metalowymi
> wiórami i skierowany wierzchołkiem w górę.
>
> Ale pamiętaj, to nie są żarty, przy niewłaściwym stosowaniu można zrobić
> sobie, lub komuś krzywdę.
>
> http://www.orgonite.pl/pare-zdan-o-orgonie/czym-jest
-orgonit/
>
> https://treborok.wordpress.com/orgon/jak-zbudowac/

To co wczoraj napisałem dałem do przeczytania Tomkowi, najmłodszemu
nabytkowi na oddziale 3A, który jest pełnoetatowym opiekunem od
niedawna, chyba od 1 kwietnia b.r. I co się okazało, Bożenka W.. zdążyła
już uzależnić od siebie również Jego.

Tomek ma dzisiaj służbę w nocy. Jest sam na części 3A. Jak już
wspomniałem, wczoraj wieczorem dałem mu do poczytania wyżej zamieszczony
tekst a przed chwilą próbował mnie psychicznie zniszczyć z sąsiedniego
pokoju. Mój pokój sąsiaduje z pokojem dziennym, w którym w dzień
przesiadują najstarsi mężczyżni, pensjonariusze oddziału 3A. W nocy
pokój ten jest zajmowany przez opiekuna. Natomiast za pokojem dziennym
znajduje się kuchenka, w której pensjonariusze spożywają posiłki a
opiekunowie przesiadują w ciągu dnia. W kuchence jest również zdawany -
następnej zmianie - raport z przebiegu dyżuru, odbywa się wymiana
informacji, czyli wzajemne manipulowanie i poszukiwanie prawdy w potoku
słów.

Od mojego piątkowego wystąpienia przeciwko mężczyznom pensjonariuszom
oddziału 3B, które odbywało się pod dyktando Bożenki, boli mnie wszystko
od pasa w dół. Wczorajsza akcja Zdzicha Sójki dołożyła mi jeszcze swoje.
Zresztą tuż po moim wczorajszym mailu (to co jest wyżej) do jednego z
mieszkańców pokoju, z którego grupa Sójki mnie zaatakowała, przyjechali
niespodziewanie "goście", którzy długo rozmawiali z opiekunami w
kuchence. Po ich wizycie poczułem znowu narastający ból w nogach.
Dzisiejszej nocy spałem od 21 do ok. 24 po czym obudziłem się i nie
mogłem zasnąć ponieważ nie pozwalał mi ból w nogach. Kładłem się do
łóżka i wstawałem - coś nakazywało mi chodzić i siadać do komputera. Od
mniej więcej 2.30 gdy tylko sadłem do klawiatury by coś przeczytać i
skupiłem się natychmiast zasypiałem. Było tak kilka razy a tera czuję
lekki ból w głowie. Teraz wiem, że to siedzący za ścianą Tomek walczy ze
mną o Bożenkę. Dałem mu do przeczytania również wcześniejsze teksty i
wiem, że dzisiejszej nocy Bożenka stała się Jego Matką Duchową, albo
inaczej wzorem Kobiety do naśladowania, który to wzorzec powinien
otrzymać z rąk swojego ojca biologicznego gdyby tamten był dla Tomka
wzorem Prawdziwego Mężczyzny i gdyby był w stanie wskazać mu Kobietę,
którą Tomek powinien był sobie wybrać na partnerkę życiową. Ten wzorzec
Tomek przyjął ode mnie dzisiejszej nocy, czyli dokonała się Jego
inicjacja do dorosłości.

Patologią tej inicjacji było jednak to, że Tomek walczył ze mną o
Bożenkę ponieważ ona go wcześniej od siebie uzależniła seksualnie
(emocjonalne) wykorzystując Jego niepewność, albo brak poczucia własnej
wartości, która jest następstwem braku właściwego wychowania do życia w
rodzinie. Wychowania, którego Tomek nie otrzymał na skutek zakazowego
wychowania, tzw. czarnej pedagogiki. Moja metoda wychowawcza to
całkowita otwartość relacji emocjonalnych między rodzicami dostępna
dziecku od kołyski do założenia przez dziecko nowej rodziny.
Bezwarunkowe Zaufanie, Szacunek i Miłość, która jest tym czymś
najbardziej nieuchwytnym opisowi, muszą być obecne między Rodzicami w
każdej sytuacji i relacji tych nie mogą oni zachowywać tylko dla siebie
lecz muszą udostępniać dziecku bez żadnych limitów (ograniczeń, zakazów).

Myślę, że Tomek podjął, podświadomie, ze mną walkę o Bożenkę ponieważ do
końca nie ufał (ze znanego powodu), że w sytuacji skrajnej dla
przetrwania gatunku oddałbym mu Bożenkę za partnerkę. Na tym właśnie
polega wychowanie partnerskie by między ojcem i synem oraz między matką
i córką panowała bezwarunkowa solidarność/zastępowalność w sytuacji
skrajnej gdyby doszło do zagrożenia przetrwania gatunku. Pozostałością
matriarchatu, założycielskiej formacji społecznej gatunku homo sapiens,
jest wielomęstwo kobiet, czyli to co Bożenka W. uprawia w PDPS w
Ostrowinie. Wielomęstwo kobiet było uzasadnione w okresie początkowym
istnienia gatunku, gdy mężczyznę nieświadomego jego udziału w
przekazywaniu Życia Kobieta zapędzać musiała do pracy pobudzając do
rywalizacji z innymi przez manipulowanie seksem lub emocjami z seksem
związanymi. Obiecywała kopulację wielu ale płodziła potomstwo tylko z
jednym, aktualnie najsilniejszym samcem. I to pozostało w Kobiecie do
dzisiaj mimo iż grozi to obecnie totalną zagładą ponieważ występujący
powszechnie brak poczucia własnej wartości jest przyczyną
homoseksualizmu ujawnianego obecnie na masową skalę we wszystkich
nacjach niezależnie od części świata. Gdyby bowiem nie istniała
niepewność Wiedzy o wzorcach relacji emocjonalnych między Matka i Ojcem
na których dziecko uczy się doświadczalnie zaufania, szacunku i Miłości.
Ta niepewność podtrzymuje tajemnicę (zakaz, lub cokolwiek innego) co
generuje dysonans poznawczy i ucieczkę od odpowiedzialności za
podejmowane przez jednostkę decyzje.

To co przeżyłem dzisiejszej nocy z Tomkiem to klasyczna intronizacja
młodego króla przez dominująca królową-matkę (matriarchat) polegająca na
zabiciu starego i doświadczonego przez młodego i niedoświadczonego, a
także pozbawionego obrazów Prawdziwych - ufających sobie, szanujących
się i kochających się - Rodziców. Zaufanie, szacunek i Miłość to trzy
filary Wolności.A właściwie to wystarcza jeden: Bezwarunkowa Miłość. I
wprawdzie nieufnej (i dlatego dominującej) królowej nie było fizycznie w
naszej relacji ale siedziała ona w głowie Tomka, który gotów był zabić
"starego" by tylko dobrać się do jego uzależniającej partnerki. Mam
nadzieję, że ten papier pomoże mu zrozumieć ten subtelny błąd relacji
kobieta-mężczyzna by mógł uczynić ze swojej żony nieuzależniającą matkę
ich dzieci. Patologią tej dzisiejszej inicjacji Tomka było to, że ze mną
walczył i że prawdopodobnie chciał wykorzystać moje osłabienie moimi
wcześniejszymi walkami bo bał się bezpośredniej konfrontacji psychicznej
ze mną. A niepotrzebnie.

--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2019-05-05 05:55:19

Temat: Re: Opiekun psychicznych morderców w PDPS Ostrowina
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu niedziela, 5 maja 2019 05:16:13 UTC+2 użytkownik LeoTar Gnostyk napisał:
> Ilona pisze:
> > On 2019-05-04 13:31, LeoTar Gnostyk wrote:
>
> Obiecywała kopulację wielu ale płodziła potomstwo tylko z
> jednym, aktualnie najsilniejszym samcem.

Na Trobriandach ze względu na naturalną antykoncepcję _kopulowała_ z wieloma,
ale miała potomstwo tylko z najsilniejszym albo raczej najpiękniejszym.

I to było przyjemne zarówno dla niej, jak dla samców, bo oni nie musieli się
kłopotać udziałem w wychowaniu dziecka - bo nie wiedzieli, że są jego ojcami,
myśleli, że to na skutek postu od spożywania yams (który realnie hamował jej
płodność poprzez obecność estrogenów), a nie musieli się natrudzić.

Dziewczę dawało chłopcu za miłe słowo, za przyjemny dotyk, za skromny prezent
w postaci ręcznie zrobionego naszyjnika czy kolczyka w muszli... żyć nie
umierać! A ona sobie decydowała, że będzie kontynuować geny tylko tego chłopca,
którego kocha naprawdę.

Myślisz, że młodzi mężczyźni są szczęśliwi, kiedy muszą przejąć trudną
odpowiedzialność za dziecko? Zazwyczaj mężczyzna chce mieć dzieciaki dopiero
w starszym wieku, kiedy objawia się mu potrzeba bycia przezeń "role model",
nauczycielem chcącym przedstawić mu doświadczenie. Wcześniej po prostu
wystarcza mu przyjemność z bycia razem, ze wzajemnego dodatniego zwrotnego
sprzężenia psychicznego w parze i z fizycznych pieszczot. Z kobietami bywa
różnie - jedne boją się jak ognia ciąży i porodu, inne nie mogą żyć bez tej
dawki hormonów, jakie daje im fizjologia rozrodcza i chcą mieć dziecko nawet
w wieku "prokuratorskim", w którym nie wszystkie są w stanie zajść w ciążę,
szczególnie, jeśli są inne wczesne ciąże w rodzinie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2019-05-05 07:23:08

Temat: Re: Opiekun psychicznych morderców w PDPS Ostrowina
Od: LeoTar Gnostyk <L...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Jakub A. Krzewicki pisze:
> W dniu niedziela, 5 maja 2019 05:16:13 UTC+2 użytkownik LeoTar Gnostyk napisał:

>> Obiecywała kopulację wielu ale płodziła potomstwo tylko z
>> jednym, aktualnie najsilniejszym samcem.

> Na Trobriandach ze względu na naturalną antykoncepcję _kopulowała_ z wieloma,
> ale miała potomstwo tylko z najsilniejszym albo raczej najpiękniejszym.
>
> I to było przyjemne zarówno dla niej, jak dla samców, bo oni nie musieli się
> kłopotać udziałem w wychowaniu dziecka - bo nie wiedzieli, że są jego ojcami,
> myśleli, że to na skutek postu od spożywania yams (który realnie hamował jej
> płodność poprzez obecność estrogenów), a nie musieli się natrudzić.
>
> Dziewczę dawało chłopcu za miłe słowo, za przyjemny dotyk, za skromny prezent
> w postaci ręcznie zrobionego naszyjnika czy kolczyka w muszli... żyć nie
> umierać! A ona sobie decydowała, że będzie kontynuować geny tylko tego chłopca,
> którego kocha naprawdę.
>
> Myślisz, że młodzi mężczyźni są szczęśliwi, kiedy muszą przejąć trudną
> odpowiedzialność za dziecko? Zazwyczaj mężczyzna chce mieć dzieciaki dopiero
> w starszym wieku, kiedy objawia się mu potrzeba bycia przezeń "role model",
> nauczycielem chcącym przedstawić mu doświadczenie. Wcześniej po prostu
> wystarcza mu przyjemność z bycia razem, ze wzajemnego dodatniego zwrotnego
> sprzężenia psychicznego w parze i z fizycznych pieszczot. Z kobietami bywa
> różnie - jedne boją się jak ognia ciąży i porodu, inne nie mogą żyć bez tej
> dawki hormonów, jakie daje im fizjologia rozrodcza i chcą mieć dziecko nawet
> w wieku "prokuratorskim", w którym nie wszystkie są w stanie zajść w ciążę,
> szczególnie, jeśli są inne wczesne ciąże w rodzinie.

Pochwalasz brak odpowiedzialności samców w wychowaniu potomstwa co
znaczy w skrócie tyle, że nie jesteś zdolny do podjęcia wspólnej z
Kobietą odpowiedzialności za przetrwanie gatunku. Jesteś zwyczajnym
trutniem, który chce korzystać z miodu produkowanego przez pracowite
pszczoły w zamian nie dając nic bo nie chcesz zadbać o sprawę
najważniejszą, o trwanie Życia. Nadajesz się do odstrzału tak jak każdy
męski homoseksualista, pedofil, który tylko wysysa energię z Kobiety a w
zamian oferuje tylko mamonę i tani blichtr. Nawet kobieta lesbijka ma
dzieci, którymi się starannie opiekuje a Ty chciałbyś co najwyżej
spłodzić i zostawić samotną matkę z dzieckiem. Nie spodziewałem się po
Tobie Jakubie, aż takiej demoralizacji (patologii).

Zastanów się jednak, czy moje rozwiązanie edukacyjne, którego celem są
radykalne zmiany społeczne w relacjach między dzieckiem a rodzicem, nie
jest rozwiązaniem sensownym chociaż bardzo trudnym do przyswojenia przez
zwykłego zjadacza chleba. Ale Ty, jak sądzę, nie uważasz siebie samego
jako zwykłego, przeciętnego zjadacza chleba.


--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2019-05-05 09:55:37

Temat: Re: Opiekun psychicznych morderców w PDPS Ostrowina
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu niedziela, 5 maja 2019 07:23:13 UTC+2 użytkownik LeoTar Gnostyk napisał:
> Jakub A. Krzewicki pisze:
> > W dniu niedziela, 5 maja 2019 05:16:13 UTC+2 użytkownik LeoTar Gnostyk napisał:
>
> >> Obiecywała kopulację wielu ale płodziła potomstwo tylko z
> >> jednym, aktualnie najsilniejszym samcem.
>
> > Na Trobriandach ze względu na naturalną antykoncepcję _kopulowała_ z wieloma,
> > ale miała potomstwo tylko z najsilniejszym albo raczej najpiękniejszym.
> >
> > I to było przyjemne zarówno dla niej, jak dla samców, bo oni nie musieli się
> > kłopotać udziałem w wychowaniu dziecka - bo nie wiedzieli, że są jego ojcami,
> > myśleli, że to na skutek postu od spożywania yams (który realnie hamował jej
> > płodność poprzez obecność estrogenów), a nie musieli się natrudzić.
> >
> > Dziewczę dawało chłopcu za miłe słowo, za przyjemny dotyk, za skromny prezent
> > w postaci ręcznie zrobionego naszyjnika czy kolczyka w muszli... żyć nie
> > umierać! A ona sobie decydowała, że będzie kontynuować geny tylko tego chłopca,
> > którego kocha naprawdę.
> >
> > Myślisz, że młodzi mężczyźni są szczęśliwi, kiedy muszą przejąć trudną
> > odpowiedzialność za dziecko? Zazwyczaj mężczyzna chce mieć dzieciaki dopiero
> > w starszym wieku, kiedy objawia się mu potrzeba bycia przezeń "role model",
> > nauczycielem chcącym przedstawić mu doświadczenie. Wcześniej po prostu
> > wystarcza mu przyjemność z bycia razem, ze wzajemnego dodatniego zwrotnego
> > sprzężenia psychicznego w parze i z fizycznych pieszczot. Z kobietami bywa
> > różnie - jedne boją się jak ognia ciąży i porodu, inne nie mogą żyć bez tej
> > dawki hormonów, jakie daje im fizjologia rozrodcza i chcą mieć dziecko nawet
> > w wieku "prokuratorskim", w którym nie wszystkie są w stanie zajść w ciążę,
> > szczególnie, jeśli są inne wczesne ciąże w rodzinie.
>
> Pochwalasz brak odpowiedzialności samców w wychowaniu potomstwa co
> znaczy w skrócie tyle, że nie jesteś zdolny do podjęcia wspólnej z
> Kobietą odpowiedzialności za przetrwanie gatunku. Jesteś zwyczajnym
> trutniem, który chce korzystać z miodu produkowanego przez pracowite
> pszczoły w zamian nie dając nic bo nie chcesz zadbać o sprawę
> najważniejszą, o trwanie Życia. Nadajesz się do odstrzału tak jak każdy
> męski homoseksualista, pedofil, który tylko wysysa energię z Kobiety a w
> zamian oferuje tylko mamonę i tani blichtr. Nawet kobieta lesbijka ma
> dzieci, którymi się starannie opiekuje a Ty chciałbyś co najwyżej
> spłodzić i zostawić samotną matkę z dzieckiem. Nie spodziewałem się po
> Tobie Jakubie, aż takiej demoralizacji (patologii).
>
> Zastanów się jednak, czy moje rozwiązanie edukacyjne, którego celem są
> radykalne zmiany społeczne w relacjach między dzieckiem a rodzicem, nie
> jest rozwiązaniem sensownym chociaż bardzo trudnym do przyswojenia przez
> zwykłego zjadacza chleba. Ale Ty, jak sądzę, nie uważasz siebie samego
> jako zwykłego, przeciętnego zjadacza chleba.

To nie tak. Jestem już w wieku, w którym zaczynam myśleć o spłodzeniu
potomstwa, ale po pierwsze nie mam funduszy, po drugie, chcę sobie znaleźć
kobietę z kręgu religii i najlepiej rasy Dalekiego Wschodu, tak żeby moje
potomstwo wychowywane było z daleka od zjadaczy chleba, w osobnym środowisku.
Dlatego wręcz nie wolno zostawić mi matki z dzieckiem, dlatego żeby za wszelką
cenę nie pozwolić kulturze rzymskiej, hebrajskiej, ani innej zachodniej
zabrać mi mojego potomstwa, które ma być wychowywane w duchu elitarnych wartości
azjatyckich (na małych ninja, daimyo, mandarynów, bonzów czy też
w najgorszym razie samurajów i karateków).

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2019-05-05 11:18:35

Temat: Re: Opiekun psychicznych morderców w PDPS Ostrowina
Od: LeoTar Gnostyk <L...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Jakub A. Krzewicki pisze:
> W dniu niedziela, 5 maja 2019 07:23:13 UTC+2 użytkownik LeoTar Gnostyk napisał:
>> Jakub A. Krzewicki pisze:
>>> W dniu niedziela, 5 maja 2019 05:16:13 UTC+2 użytkownik LeoTar Gnostyk napisał:

>>>> Obiecywała kopulację wielu ale płodziła potomstwo tylko z
>>>> jednym, aktualnie najsilniejszym samcem.

>>> Na Trobriandach ze względu na naturalną antykoncepcję _kopulowała_ z wieloma,
>>> ale miała potomstwo tylko z najsilniejszym albo raczej najpiękniejszym.
>>>
>>> I to było przyjemne zarówno dla niej, jak dla samców, bo oni nie musieli się
>>> kłopotać udziałem w wychowaniu dziecka - bo nie wiedzieli, że są jego ojcami,
>>> myśleli, że to na skutek postu od spożywania yams (który realnie hamował jej
>>> płodność poprzez obecność estrogenów), a nie musieli się natrudzić.
>>>
>>> Dziewczę dawało chłopcu za miłe słowo, za przyjemny dotyk, za skromny prezent
>>> w postaci ręcznie zrobionego naszyjnika czy kolczyka w muszli... żyć nie
>>> umierać! A ona sobie decydowała, że będzie kontynuować geny tylko tego chłopca,
>>> którego kocha naprawdę.
>>>
>>> Myślisz, że młodzi mężczyźni są szczęśliwi, kiedy muszą przejąć trudną
>>> odpowiedzialność za dziecko? Zazwyczaj mężczyzna chce mieć dzieciaki dopiero
>>> w starszym wieku, kiedy objawia się mu potrzeba bycia przezeń "role model",
>>> nauczycielem chcącym przedstawić mu doświadczenie. Wcześniej po prostu
>>> wystarcza mu przyjemność z bycia razem, ze wzajemnego dodatniego zwrotnego
>>> sprzężenia psychicznego w parze i z fizycznych pieszczot. Z kobietami bywa
>>> różnie - jedne boją się jak ognia ciąży i porodu, inne nie mogą żyć bez tej
>>> dawki hormonów, jakie daje im fizjologia rozrodcza i chcą mieć dziecko nawet
>>> w wieku "prokuratorskim", w którym nie wszystkie są w stanie zajść w ciążę,
>>> szczególnie, jeśli są inne wczesne ciąże w rodzinie.

>> Pochwalasz brak odpowiedzialności samców w wychowaniu potomstwa co
>> znaczy w skrócie tyle, że nie jesteś zdolny do podjęcia wspólnej z
>> Kobietą odpowiedzialności za przetrwanie gatunku. Jesteś zwyczajnym
>> trutniem, który chce korzystać z miodu produkowanego przez pracowite
>> pszczoły w zamian nie dając nic bo nie chcesz zadbać o sprawę
>> najważniejszą, o trwanie Życia. Nadajesz się do odstrzału tak jak każdy
>> męski homoseksualista, pedofil, który tylko wysysa energię z Kobiety a w
>> zamian oferuje tylko mamonę i tani blichtr. Nawet kobieta lesbijka ma
>> dzieci, którymi się starannie opiekuje a Ty chciałbyś co najwyżej
>> spłodzić i zostawić samotną matkę z dzieckiem. Nie spodziewałem się po
>> Tobie Jakubie, aż takiej demoralizacji (patologii).
>>
>> Zastanów się jednak, czy moje rozwiązanie edukacyjne, którego celem są
>> radykalne zmiany społeczne w relacjach między dzieckiem a rodzicem, nie
>> jest rozwiązaniem sensownym chociaż bardzo trudnym do przyswojenia przez
>> zwykłego zjadacza chleba. Ale Ty, jak sądzę, nie uważasz siebie samego
>> jako zwykłego, przeciętnego zjadacza chleba.

> To nie tak. Jestem już w wieku, w którym zaczynam myśleć o
> spłodzeniu potomstwa, ale po pierwsze nie mam funduszy, po drugie,
> chcę sobie znaleźć kobietę z kręgu religii i najlepiej rasy Dalekiego
> Wschodu, tak żeby moje potomstwo wychowywane było z daleka od
> zjadaczy chleba, w osobnym środowisku. Dlatego wręcz nie wolno
> zostawić mi matki z dzieckiem, dlatego żeby za wszelką cenę nie
> pozwolić kulturze rzymskiej, hebrajskiej, ani innej zachodniej zabrać
> mi mojego potomstwa, które ma być wychowywane w duchu elitarnych
> wartości azjatyckich (na małych ninja, daimyo, mandarynów, bonzów
> czy też w najgorszym razie samurajów i karateków).
Czyli jednak to, co Ci się marzy najbardziej to wyjątkowość, władza,
oderwanie od plebsu, którym gardzisz. Chcesz być paniskiem, niczym
japoński cesarz jedynowładca a cała reszta to Twoi niewolnicy, raby,
którym od czasu do czasu rzucisz jakiś ochłap z pańskiego stołu. A feee
Jakubie. Miałem Cię za trochę mniej odjechanego gościa a tu się okazuje,
żeś czub jakich mało. Brakuje Ci poczucia własnej wartości więc myślisz,
że jak zmienisz środowisko i będziesz miał nieograniczoną władzę to
będziesz szczęśliwszy. Szczęścia szukaj wewnątrz siebie a nie wokoło
siebie. Kiedy znajdziesz szczęście wewnątrz siebie i zrozumiesz dlaczego
nie byłeś szczęśliwy przejdą Ci wszystkie sny o potędze. Przestań bujać
w obłokach i zejdż na ziemię a wtedy tutaj znajdziesz szczęście. Mądre
słowa ktoś powiedział twierdząc, że wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.
Ale każdy ma, oczywiście, prawo wyboru. Możesz wybrać dalekowschodnią
ułudę albo naszą siermiężność, tylko że to niczego nie zmieni dopóki Ty
nie zmienisz samego siebie na człowieka, który ufa samemu sobie i
szanuje samego siebie. Toie brakuje i jednego i drugiego a śnisz o
szczęściu w dalekiej krainie gdzie robią cuda-wianki po to by zabić
wewnętrzną pustkę i samotność.

--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2019-05-05 11:26:48

Temat: Re: Opiekun psychicznych morderców w PDPS Ostrowina
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu niedziela, 5 maja 2019 11:18:40 UTC+2 użytkownik LeoTar Gnostyk napisał:
> Jakub A. Krzewicki pisze:
> > W dniu niedziela, 5 maja 2019 07:23:13 UTC+2 użytkownik LeoTar Gnostyk napisał:
> >> Jakub A. Krzewicki pisze:
> >>> W dniu niedziela, 5 maja 2019 05:16:13 UTC+2 użytkownik LeoTar Gnostyk napisał:
>
> >>>> Obiecywała kopulację wielu ale płodziła potomstwo tylko z
> >>>> jednym, aktualnie najsilniejszym samcem.
>
> >>> Na Trobriandach ze względu na naturalną antykoncepcję _kopulowała_ z wieloma,
> >>> ale miała potomstwo tylko z najsilniejszym albo raczej najpiękniejszym.
> >>>
> >>> I to było przyjemne zarówno dla niej, jak dla samców, bo oni nie musieli się
> >>> kłopotać udziałem w wychowaniu dziecka - bo nie wiedzieli, że są jego ojcami,
> >>> myśleli, że to na skutek postu od spożywania yams (który realnie hamował jej
> >>> płodność poprzez obecność estrogenów), a nie musieli się natrudzić.
> >>>
> >>> Dziewczę dawało chłopcu za miłe słowo, za przyjemny dotyk, za skromny prezent
> >>> w postaci ręcznie zrobionego naszyjnika czy kolczyka w muszli... żyć nie
> >>> umierać! A ona sobie decydowała, że będzie kontynuować geny tylko tego chłopca,
> >>> którego kocha naprawdę.
> >>>
> >>> Myślisz, że młodzi mężczyźni są szczęśliwi, kiedy muszą przejąć trudną
> >>> odpowiedzialność za dziecko? Zazwyczaj mężczyzna chce mieć dzieciaki dopiero
> >>> w starszym wieku, kiedy objawia się mu potrzeba bycia przezeń "role model",
> >>> nauczycielem chcącym przedstawić mu doświadczenie. Wcześniej po prostu
> >>> wystarcza mu przyjemność z bycia razem, ze wzajemnego dodatniego zwrotnego
> >>> sprzężenia psychicznego w parze i z fizycznych pieszczot. Z kobietami bywa
> >>> różnie - jedne boją się jak ognia ciąży i porodu, inne nie mogą żyć bez tej
> >>> dawki hormonów, jakie daje im fizjologia rozrodcza i chcą mieć dziecko nawet
> >>> w wieku "prokuratorskim", w którym nie wszystkie są w stanie zajść w ciążę,
> >>> szczególnie, jeśli są inne wczesne ciąże w rodzinie.
>
> >> Pochwalasz brak odpowiedzialności samców w wychowaniu potomstwa co
> >> znaczy w skrócie tyle, że nie jesteś zdolny do podjęcia wspólnej z
> >> Kobietą odpowiedzialności za przetrwanie gatunku. Jesteś zwyczajnym
> >> trutniem, który chce korzystać z miodu produkowanego przez pracowite
> >> pszczoły w zamian nie dając nic bo nie chcesz zadbać o sprawę
> >> najważniejszą, o trwanie Życia. Nadajesz się do odstrzału tak jak każdy
> >> męski homoseksualista, pedofil, który tylko wysysa energię z Kobiety a w
> >> zamian oferuje tylko mamonę i tani blichtr. Nawet kobieta lesbijka ma
> >> dzieci, którymi się starannie opiekuje a Ty chciałbyś co najwyżej
> >> spłodzić i zostawić samotną matkę z dzieckiem. Nie spodziewałem się po
> >> Tobie Jakubie, aż takiej demoralizacji (patologii).
> >>
> >> Zastanów się jednak, czy moje rozwiązanie edukacyjne, którego celem są
> >> radykalne zmiany społeczne w relacjach między dzieckiem a rodzicem, nie
> >> jest rozwiązaniem sensownym chociaż bardzo trudnym do przyswojenia przez
> >> zwykłego zjadacza chleba. Ale Ty, jak sądzę, nie uważasz siebie samego
> >> jako zwykłego, przeciętnego zjadacza chleba.
>
> > To nie tak. Jestem już w wieku, w którym zaczynam myśleć o
> > spłodzeniu potomstwa, ale po pierwsze nie mam funduszy, po drugie,
> > chcę sobie znaleźć kobietę z kręgu religii i najlepiej rasy Dalekiego
> > Wschodu, tak żeby moje potomstwo wychowywane było z daleka od
> > zjadaczy chleba, w osobnym środowisku. Dlatego wręcz nie wolno
> > zostawić mi matki z dzieckiem, dlatego żeby za wszelką cenę nie
> > pozwolić kulturze rzymskiej, hebrajskiej, ani innej zachodniej zabrać
> > mi mojego potomstwa, które ma być wychowywane w duchu elitarnych
> > wartości azjatyckich (na małych ninja, daimyo, mandarynów, bonzów
> > czy też w najgorszym razie samurajów i karateków).
> Czyli jednak to, co Ci się marzy najbardziej to wyjątkowość, władza,
> oderwanie od plebsu, którym gardzisz. Chcesz być paniskiem, niczym
> japoński cesarz jedynowładca a cała reszta to Twoi niewolnicy, raby,
> którym od czasu do czasu rzucisz jakiś ochłap z pańskiego stołu. A feee
> Jakubie. Miałem Cię za trochę mniej odjechanego gościa a tu się okazuje,
> żeś czub jakich mało. Brakuje Ci poczucia własnej wartości więc myślisz,
> że jak zmienisz środowisko i będziesz miał nieograniczoną władzę to
> będziesz szczęśliwszy. Szczęścia szukaj wewnątrz siebie a nie wokoło
> siebie. Kiedy znajdziesz szczęście wewnątrz siebie i zrozumiesz dlaczego
> nie byłeś szczęśliwy przejdą Ci wszystkie sny o potędze. Przestań bujać
> w obłokach i zejdż na ziemię a wtedy tutaj znajdziesz szczęście. Mądre
> słowa ktoś powiedział twierdząc, że wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.
> Ale każdy ma, oczywiście, prawo wyboru. Możesz wybrać dalekowschodnią
> ułudę albo naszą siermiężność, tylko że to niczego nie zmieni dopóki Ty
> nie zmienisz samego siebie na człowieka, który ufa samemu sobie i
> szanuje samego siebie. Toie brakuje i jednego i drugiego a śnisz o
> szczęściu w dalekiej krainie gdzie robią cuda-wianki po to by zabić
> wewnętrzną pustkę i samotność.

Nie dlatego chciałbym się odizolować, że gardzę, ale dlatego, że kultura
dalekowschodnia mnie kręci swoją barwnością dzielnicy kabuki, a przy
okcydencie po pierwsze umieram z nudów z powodu przemęczenia patologiczną
czynnością ziewania, a po drugie, wielcy szermierze okcydentu są znani ze
skłonności do podstawiania nóg ludziom, którzy nie chcą się ich jedynie
słusznym krępującym pole działania nakazom podporządkować!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2019-05-05 11:45:42

Temat: Re: Opiekun psychicznych morderców w PDPS Ostrowina
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu niedziela, 5 maja 2019 11:26:50 UTC+2 użytkownik Jakub A. Krzewicki napisał:
> W dniu niedziela, 5 maja 2019 11:18:40 UTC+2 użytkownik LeoTar Gnostyk napisał:
> > Jakub A. Krzewicki pisze:
> > > W dniu niedziela, 5 maja 2019 07:23:13 UTC+2 użytkownik LeoTar Gnostyk napisał:
> > >> Jakub A. Krzewicki pisze:
> > >>> W dniu niedziela, 5 maja 2019 05:16:13 UTC+2 użytkownik LeoTar Gnostyk
napisał:
> >
> > >>>> Obiecywała kopulację wielu ale płodziła potomstwo tylko z
> > >>>> jednym, aktualnie najsilniejszym samcem.
> >
> > >>> Na Trobriandach ze względu na naturalną antykoncepcję _kopulowała_ z wieloma,
> > >>> ale miała potomstwo tylko z najsilniejszym albo raczej najpiękniejszym.
> > >>>
> > >>> I to było przyjemne zarówno dla niej, jak dla samców, bo oni nie musieli się
> > >>> kłopotać udziałem w wychowaniu dziecka - bo nie wiedzieli, że są jego ojcami,
> > >>> myśleli, że to na skutek postu od spożywania yams (który realnie hamował jej
> > >>> płodność poprzez obecność estrogenów), a nie musieli się natrudzić.
> > >>>
> > >>> Dziewczę dawało chłopcu za miłe słowo, za przyjemny dotyk, za skromny prezent
> > >>> w postaci ręcznie zrobionego naszyjnika czy kolczyka w muszli... żyć nie
> > >>> umierać! A ona sobie decydowała, że będzie kontynuować geny tylko tego
chłopca,
> > >>> którego kocha naprawdę.
> > >>>
> > >>> Myślisz, że młodzi mężczyźni są szczęśliwi, kiedy muszą przejąć trudną
> > >>> odpowiedzialność za dziecko? Zazwyczaj mężczyzna chce mieć dzieciaki dopiero
> > >>> w starszym wieku, kiedy objawia się mu potrzeba bycia przezeń "role model",
> > >>> nauczycielem chcącym przedstawić mu doświadczenie. Wcześniej po prostu
> > >>> wystarcza mu przyjemność z bycia razem, ze wzajemnego dodatniego zwrotnego
> > >>> sprzężenia psychicznego w parze i z fizycznych pieszczot. Z kobietami bywa
> > >>> różnie - jedne boją się jak ognia ciąży i porodu, inne nie mogą żyć bez tej
> > >>> dawki hormonów, jakie daje im fizjologia rozrodcza i chcą mieć dziecko nawet
> > >>> w wieku "prokuratorskim", w którym nie wszystkie są w stanie zajść w ciążę,
> > >>> szczególnie, jeśli są inne wczesne ciąże w rodzinie.
> >
> > >> Pochwalasz brak odpowiedzialności samców w wychowaniu potomstwa co
> > >> znaczy w skrócie tyle, że nie jesteś zdolny do podjęcia wspólnej z
> > >> Kobietą odpowiedzialności za przetrwanie gatunku. Jesteś zwyczajnym
> > >> trutniem, który chce korzystać z miodu produkowanego przez pracowite
> > >> pszczoły w zamian nie dając nic bo nie chcesz zadbać o sprawę
> > >> najważniejszą, o trwanie Życia. Nadajesz się do odstrzału tak jak każdy
> > >> męski homoseksualista, pedofil, który tylko wysysa energię z Kobiety a w
> > >> zamian oferuje tylko mamonę i tani blichtr. Nawet kobieta lesbijka ma
> > >> dzieci, którymi się starannie opiekuje a Ty chciałbyś co najwyżej
> > >> spłodzić i zostawić samotną matkę z dzieckiem. Nie spodziewałem się po
> > >> Tobie Jakubie, aż takiej demoralizacji (patologii).
> > >>
> > >> Zastanów się jednak, czy moje rozwiązanie edukacyjne, którego celem są
> > >> radykalne zmiany społeczne w relacjach między dzieckiem a rodzicem, nie
> > >> jest rozwiązaniem sensownym chociaż bardzo trudnym do przyswojenia przez
> > >> zwykłego zjadacza chleba. Ale Ty, jak sądzę, nie uważasz siebie samego
> > >> jako zwykłego, przeciętnego zjadacza chleba.
> >
> > > To nie tak. Jestem już w wieku, w którym zaczynam myśleć o
> > > spłodzeniu potomstwa, ale po pierwsze nie mam funduszy, po drugie,
> > > chcę sobie znaleźć kobietę z kręgu religii i najlepiej rasy Dalekiego
> > > Wschodu, tak żeby moje potomstwo wychowywane było z daleka od
> > > zjadaczy chleba, w osobnym środowisku. Dlatego wręcz nie wolno
> > > zostawić mi matki z dzieckiem, dlatego żeby za wszelką cenę nie
> > > pozwolić kulturze rzymskiej, hebrajskiej, ani innej zachodniej zabrać
> > > mi mojego potomstwa, które ma być wychowywane w duchu elitarnych
> > > wartości azjatyckich (na małych ninja, daimyo, mandarynów, bonzów
> > > czy też w najgorszym razie samurajów i karateków).
> > Czyli jednak to, co Ci się marzy najbardziej to wyjątkowość, władza,
> > oderwanie od plebsu, którym gardzisz. Chcesz być paniskiem, niczym
> > japoński cesarz jedynowładca a cała reszta to Twoi niewolnicy, raby,
> > którym od czasu do czasu rzucisz jakiś ochłap z pańskiego stołu. A feee
> > Jakubie. Miałem Cię za trochę mniej odjechanego gościa a tu się okazuje,
> > żeś czub jakich mało. Brakuje Ci poczucia własnej wartości więc myślisz,
> > że jak zmienisz środowisko i będziesz miał nieograniczoną władzę to
> > będziesz szczęśliwszy. Szczęścia szukaj wewnątrz siebie a nie wokoło
> > siebie. Kiedy znajdziesz szczęście wewnątrz siebie i zrozumiesz dlaczego
> > nie byłeś szczęśliwy przejdą Ci wszystkie sny o potędze. Przestań bujać
> > w obłokach i zejdż na ziemię a wtedy tutaj znajdziesz szczęście. Mądre
> > słowa ktoś powiedział twierdząc, że wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.
> > Ale każdy ma, oczywiście, prawo wyboru. Możesz wybrać dalekowschodnią
> > ułudę albo naszą siermiężność, tylko że to niczego nie zmieni dopóki Ty
> > nie zmienisz samego siebie na człowieka, który ufa samemu sobie i
> > szanuje samego siebie. Toie brakuje i jednego i drugiego a śnisz o
> > szczęściu w dalekiej krainie gdzie robią cuda-wianki po to by zabić
> > wewnętrzną pustkę i samotność.
>
> Nie dlatego chciałbym się odizolować, że gardzę, ale dlatego, że kultura
> dalekowschodnia mnie kręci swoją barwnością dzielnicy kabuki, a przy
> okcydencie po pierwsze umieram z nudów z powodu przemęczenia patologiczną
> czynnością ziewania, a po drugie, wielcy szermierze okcydentu są znani ze
> skłonności do podstawiania nóg ludziom, którzy nie chcą się ich jedynie
> słusznym krępującym pole działania nakazom podporządkować!

PS. Wiem co mówię, bo większość tych ludzi z mojej rodziny, która robiła trochę
za influencerów Japonii, padła ofiarą zabójstw tak przygotowanych, że ninja
by się nie powstydził. A to upozorowanych na bójkę w dyskotece, a to na
napad rabunkowy, a to na wypadnięcie z okna. A byli to ludzie ogólnie poza tym
bezkonfliktowi. Czyli może istnieć tutaj w Polsce jakaś konkurencyjna siatka,
nie wiem czy prowadzona przez Watykan, Saudyjczyków, Tel-Aviv, Pekin,
Waszyngton czy Moskwę - inaczej nie da się tego wytłumaczyć. Powiedziałem
sobie: "Przeżyję i dojdę wszystkimi środkami do tego, co się im nie udało.
Nie pozwolę, żeby zło osiągnęło swoje cele!" - i tego się trzymam.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2019-05-05 12:51:35

Temat: Re: Opiekun psychicznych morderców w PDPS Ostrowina
Od: gazebo <g...@j...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 05/05/2019 o 04:16, LeoTar Gnostyk pisze:
>

> To co wczoraj napisałem dałem do przeczytania Tomkowi, najmłodszemu

> nabytkowi na oddziale 3A, który jest pełnoetatowym opiekunem od

> niedawna, chyba od 1 kwietnia b.r. I co się okazało, Bożenka W.. zdążyła

> już uzależnić od siebie również Jego.

>


nikt ci nie powiedzial, ze seks miedzy doroslymi to piekna rzecz?

--
gazebo

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Na kogo głosować 26 maja 2019 ?
PIS i PO ofcom
Omega
MyHeritage to oszuści. Uważajcie!
MyHeritage to oszuści. Uważajcie.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????

zobacz wszyskie »