Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Organizacja czasu i uzależnienia

Grupy

Szukaj w grupach

 

Organizacja czasu i uzależnienia

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-03-13 06:43:46

Temat: Organizacja czasu i uzależnienia
Od: "Hans1" <h...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Mam wrażenie, że za dużo czasu poświecam czemuś co nie jest tego warte. Np.
korzystanie z komputera i internetu, oglądanie telewizji, wędkowanie, pracę
lub zastanawianie sie co robić. Czy nie znacie jakiś dobrych książek na
temat uzależnień i/lub organizacji czasu (nie tylko tego w pracy ale
wogóle). Co to znaczy normalnie żyć? Czy planujecie swój sposób spedzania
czasu, czy raczej ulegacie naciskom chwili (szef goni z robotą) lub
zachciankom (np. długie sesje w internecie, gry itp.)? Co jest w życiu
ważne?
hans1


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-03-13 07:29:30

Temat: Re: Organizacja czasu i uzależnienia
Od: "Aleksander Nabaglo" <...@w...krakow.pl> szukaj wiadomości tego autora

!

Hans1 <h...@p...onet.pl> wrote in message
news:C60z4.17082$Sf1.417139@news.tpnet.pl...
> Mam wrażenie, że za dużo czasu poświecam czemuś co nie jest tego warte.
Np.
> korzystanie z komputera i internetu, oglądanie telewizji, wędkowanie,
pracę
> lub zastanawianie sie co robić. Czy nie znacie jakiś dobrych książek na
> temat uzależnień i/lub organizacji czasu (nie tylko tego w pracy ale
> wogóle).
Lepiej przez pewiem czas spisywac dokladnie, ile czasu i na co sie poswieca,
pozniej przeanalizowac ile sie marnuje i dlaczego.

Co to znaczy normalnie żyć? Czy planujecie swój sposób spedzania
> czasu, czy raczej ulegacie naciskom chwili (szef goni z robotą) lub
> zachciankom (np. długie sesje w internecie, gry itp.)? Co jest w życiu
> ważne?
Planowanie sie sprawdza, dokad nie ma zaleznosci od innych.
Planowac to moga wazne osoby na wysokich stanowiskach ---
--- inni musza sie starac dotrzymywac terminy.
W innych przypadkach wszystko psuja telefony: bo bardzo latwo
zatelefonowac i odwolac, uzasadniajac, ze cos bardzo waznego
i nieprzewidywalnego przeszkodzilo.
(Z tego powodu telefony sa przyczyna BRAKU czasu,
a rachunki telefoniczne coraz wieksze, i trzeba coraz wiecej
czasu poswiecac na zarabianie pieniedzy,
w tym celu trzeba zalatwiac wiecej spraw, tj telefonicznie
umawiac sie ... pętelka sie zaciska.)
Tylko koncerny telefoniczne bardzo sie przy okazji bogaca.

A.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-03-13 14:01:03

Temat: Re: Organizacja czasu i uzależnienia
Od: "Voo" <p...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora


Hans1 wrore:
......
>Co jest w życiu ważne?
> hans1
>

wlasnie - to jest podstawowe pytanie na ktore musisz odpowiedziec sam.
zdecydowac, jesli masz niejasna odpowiedz.

a drugie pytanie :
Jaki jest sens (mojego) zycia?

jesli na nie odpowiesz, bedziesz wiedzial jak zaplanowac czas,
bo bedziesz wiedzial dlaczego i po co .

Voo


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-03-13 21:07:49

Temat: Odp: Organizacja czasu i uzależnienia
Od: "Dorota" <d...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Hans1 <h...@p...onet.pl> w wiadomości do grup

>Co jest w życiu ważne?

Wazne jest zeby miec w zyciu jakis cel, cos do zrobienia - w kazdym
wieku bedzie to co innego.

Pozdrowienia
Dorota




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-03-16 18:40:29

Temat: Re: Organizacja czasu i uzależnienia
Od: "Hans1" <h...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Czytałem ostatniego Chipa i jest w nim artykuł o uzależnieniu od internetu i
innych maszyn.
Podobno mozna być uzależnionym od list dyskusyjnych.
hans1


Użytkownik "Dorota" <d...@p...fm> napisał w wiadomości
news:FMcz4.20244$Sf1.495462@news.tpnet.pl...
> Użytkownik Hans1 <h...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
>
> >Co jest w życiu ważne?
>
> Wazne jest zeby miec w zyciu jakis cel, cos do zrobienia - w kazdym
> wieku bedzie to co innego.
>
> Pozdrowienia
> Dorota
>
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-03-16 20:42:40

Temat: Re: Organizacja czasu i uzależnienia
Od: n...@p...ninka.net szukaj wiadomości tego autora

"Hans1" <h...@p...onet.pl> writes:

> Czytałem ostatniego Chipa i jest w nim artykuł o uzależnieniu od internetu i
> innych maszyn.
> Podobno mozna być uzależnionym od list dyskusyjnych.

tez odkrycie..... mozna byc uzaleznionym og gier komputerowych, od
czytania list dyskusyjnych, od IRCa, od poczty elektronicznej....
...tak samo jak od telefonowania (te godziny wiszenia na drucie..),
ogladania telewizji, uprawiania ogrodka i diabli wiedza czego jeszcze.

--
Nina (Mazur) Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-03-21 09:56:37

Temat: Re: Organizacja czasu i uzależnienia
Od: m...@i...com (Miernik) szukaj wiadomości tego autora

In article <m...@p...ninka.net>, n...@p...ninka.net wrote:
>> Czytałem ostatniego Chipa i jest w nim artykuł o uzależnieniu od internetu
>> i innych maszyn. Podobno mozna być uzależnionym od list dyskusyjnych.
>
>tez odkrycie..... mozna byc uzaleznionym og gier komputerowych, od czytania
>list dyskusyjnych, od IRCa, od poczty elektronicznej.... ...tak samo jak od
>telefonowania (te godziny wiszenia na drucie..), ogladania telewizji,
>uprawiania ogrodka i diabli wiedza czego jeszcze.

... na przykład jedzenia jogurtu wiśniowego lub podróżowania pociągiem. Jest
to śmieszne. Nazywanie uzależnienia od internetu, czy telefonowania
uzależnieniem jest po prostu śmieszne, tak samo jak pojęcie pracoholizmu jest
śmieszne i wymyślone przez nierobów. Tak samo nazywanie tych rzeczy
uzależnieniami - uzależnieniem można nazywac coś jak papierosy, narkotyki,
alkohol co ma związek i jest uwarunkowane chemią/biologią naszego organizmu.
A cała reszta jest wymyślaniem bezsensownych teorii.

Jeszcze pytanie jak zdefiniujemy słowo "uzależnienie". Jeżeli zdefiniujemy je
tak że obejmuje telefonowanie i jedzenie jogurtu wiśniowego to można to z
grubsza nazwać "robieniem pewnych czynności częściej niż by wskazywała na to
statystyka". I wtedy nie ma to nic wspólnego ze szkodliwością. A jeżeli
uzależnienie zdefinujemy jako coś szkodliwego, to zostają tam narkotyki itp.

Jedyną kwestią jest jak bardzo co robimy jest pożyteczne i w tych kategoriach
należy to rozpatrywać, a nie wszędzie dopatrywać się uzależnien.

--
_____________________________________________
Miernik / / mailto:m...@i...com
/ / tel.: +48 602 454 731
________________/___/ http://www.elka.pw.edu.pl/fundusz/miernik/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-03-22 05:59:04

Temat: Re: Organizacja czasu i uzależnienia
Od: n...@p...ninka.net szukaj wiadomości tego autora

m...@i...com (Miernik) writes:


> Jeszcze pytanie jak zdefiniujemy słowo "uzależnienie". Jeżeli zdefiniujemy je
> tak że obejmuje telefonowanie i jedzenie jogurtu wiśniowego to można to z
> grubsza nazwać "robieniem pewnych czynności częściej niż by wskazywała na to
> statystyka". I wtedy nie ma to nic wspólnego ze szkodliwością. A jeżeli
> uzależnienie zdefinujemy jako coś szkodliwego, to zostają tam narkotyki itp.

No i wlasnie sie okazuje, ze nie. Problem np. z pracoholikami zaczyna
sie wtedy, kiedy rodzina badz oni sami odkrywaja, ze nie potrafia
robic nic innego poza praca, nawet jak chca.
I samym im z tym jest zle.

Podobnie z telefonowaniem - jak telefony (badz kontakt przez Inet)
zastepuje ci normalne codzienne relacje interpersonalne, ba, kiedy juz
nie umiesz z ludzmi na "zywca" rozmawiac - to wtedy znaczy ze sie
uzalezniles. I to jest niewatpliwie szkodliwe dla ciebie.

Oczywiscie, zostaje kwestia tego, czy delikwent uzalezniony zdaje
sobie sprawe ze szkodliwosci nalogu. Bardzo wielu alkoholikow jest
szczesliwych ze swoim nalogiem....
Roznica tylko taka zachodzi, ze nalogowy alkoholik w koncu zniszczy na
poziomie czysto biologicznym swoj organizm i sie zapije na smierc. A
osoba uzalezniona psychicznie od czegos prawdopodobnie bedzie mogla z
tym zyc ...

--
Nina (Mazur) Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-03-25 13:48:51

Temat: Re: Organizacja czasu i uzależnienia
Od: m...@i...com (Miernik) szukaj wiadomości tego autora

In article <m...@p...ninka.net>, n...@p...ninka.net wrote:
>> Jeszcze pytanie jak zdefiniujemy słowo "uzależnienie". Jeżeli zdefiniujemy je
>> tak że obejmuje telefonowanie i jedzenie jogurtu wiśniowego to można to z
>> grubsza nazwać "robieniem pewnych czynności częściej niż by wskazywała na to
>> statystyka". I wtedy nie ma to nic wspólnego ze szkodliwością. A jeżeli
>> uzależnienie zdefinujemy jako coś szkodliwego, to zostają tam narkotyki itp.
>
>No i wlasnie sie okazuje, ze nie. Problem np. z pracoholikami zaczyna
>sie wtedy, kiedy rodzina badz oni sami odkrywaja, ze nie potrafia
>robic nic innego poza praca, nawet jak chca.
>I samym im z tym jest zle.

Jak to źle? Jak im się nie podoba, to chyba nie jest tak trudno
wyjechać se na dwa tygodnie z dala od wszystkiego i nic nie robić?

A jak wrócą i biorą się do roboty, to chyab dobrze, dzięki takim ludziom
wiele rzeczy posuwa się do przodu.

Inną kwestią jest uczciwość względem partnera/rodziny, jakie były założenia
związku, jakie mają wobec siebie oczekiwania. Ale to jest tylko kwestia uczciwości
wobec nich, względnie miłości do nich. Tylko tyle (lub aż tyle).
I nie ma to nic wspólnego z chorobą.

>Podobnie z telefonowaniem - jak telefony (badz kontakt przez Inet)
>zastepuje ci normalne codzienne relacje interpersonalne, ba, kiedy juz
>nie umiesz z ludzmi na "zywca" rozmawiac - to wtedy znaczy ze sie
>uzalezniles. I to jest niewatpliwie szkodliwe dla ciebie.

Pokaż mi człowieka co "nie umie" na żywca rozmawiać.
Inna sprawa czy ma czas na to, i czy ma przyjaciół którzy się z nim spotakją
i pogadają "na żywca".

pozdrawiam,

--
_____________________________________________
Miernik / / mailto:m...@i...com
/ / tel.: +48 602 454 731
________________/___/ http://www.elka.pw.edu.pl/fundusz/miernik/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-03-25 22:12:46

Temat: Re: Organizacja czasu i uzależnienia
Od: n...@p...ninka.net szukaj wiadomości tego autora

m...@i...com (Miernik) writes:


> Jak to źle? Jak im się nie podoba, to chyba nie jest tak trudno
> wyjechać se na dwa tygodnie z dala od wszystkiego i nic nie robić?

Okazuje sie wlasnie ze trudno. ludzie tacy sa wtedy spieci,
zdenerwowani, czegos im barkuje, popadaja w depresje, nie maja co ze
soba zrobic, miotaja sie z kata w kat.
I zamiast na wyjezdzie wypoczac, wracaja znerwicowani i wkurzeni na
caly swiat.


> A jak wrócą i biorą się do roboty, to chyab dobrze, dzięki takim ludziom
> wiele rzeczy posuwa się do przodu.

Zdaje sie, ze nigdy nie miales z tym do czynienia.


> Inną kwestią jest uczciwość względem partnera/rodziny, jakie były założenia
> związku, jakie mają wobec siebie oczekiwania. Ale to jest tylko kwestia uczciwości
> wobec nich, względnie miłości do nich. Tylko tyle (lub aż tyle).
> I nie ma to nic wspólnego z chorobą.

Oczywiscie, zalezy czy uznamy uzaleznienie na chorobe czy nie.

> Pokaż mi człowieka co "nie umie" na żywca rozmawiać.

Znam takich kilku niestety.

--
Nina (Mazur) Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

i znowu o milosci...
Testy psychologiczne
Trojmiasto
Ach te dziewczyny
choroba

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????

zobacz wszyskie »