« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2004-08-13 12:38:12
Temat: Re: POMOCY!!! punkcja ledzwiowa o godz. 11.00!!!On Fri, 13 Aug 2004 13:35:52 +0200, Posesjusz wrote:
>> Zaryzykuję twierdzenie, ze pobranie krwi może boleć bardziej.
> http://serwisy.gazeta.pl/zdrowie/1,51214,949973.html
?a=9977829&v=3
No i co ja Ci mogę napisać?
Można sobie wyobrazić sytuację, w której po pobraniu krwi może dojść do
amputacji kończyny.
KAŻDE badanie inwazyjne niesie ze sobą ryzyko powikłań. Nie zmienia to
jednak faktu, ze w przypadku punkcji lędźwiowej są one naprawdę rzadkie.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Problem nie w nauce, lecz w tym, jaki ludzie robią z niej użytek.
/Wilder Penfield/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2004-08-13 12:41:21
Temat: Re: POMOCY!!! punkcja ledzwiowa o godz. 11.00!!!On Fri, 13 Aug 2004 13:51:32 +0200, Dominika R wrote:
>| Zaryzykuję twierdzenie, ze pobranie krwi może boleć bardziej.
> To dobrze, bo ja moja jedyna w zyciu punkcje mialam guzkow w tarczycy.
> Koszmar! Jesli bede miala wskazania do zrobienia tego ponownie to chyba
> trzeba mnie bedzie na sile do gabinetu zaprowadzic :(
O ile wiem w przypadku guzków tarczycy wykonuje się najczęściej BAC.
Jedyne co mogę napisać to to, że najwidoczniej wrażliwość na ból jest
bardzo osobniczo zmienna:)
> Caly czas sie
> zastanawiam, czy tego naprawde nie da sie jakos znieczulic. Lekarze mowia,
> ze nie :(
Może i by się dało.
Moi pacjenci pytają mnie czasem, czy nie można znieczulić do punkcji
lędźwiowej. Odpowiadam im wtedy, ze owszem, można, i że niektórzy to
robią. Polega to na wykonaniu kilku zastrzyków w później nakłuwanej
okolicy - czyli zamiast (optymistycznie) jednego nakłucia, pacjent
poczuje ich na przykład 5.
Owszem, nie zawsze udaje się uzyskać płyn za pierwszym razem...
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Problem nie w nauce, lecz w tym, jaki ludzie robią z niej użytek.
/Wilder Penfield/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2004-08-13 13:10:17
Temat: Re: POMOCY!!! punkcja ledzwiowa o godz. 11.00!!!Dnia Fri, 13 Aug 2004 13:41:21 +0100, Marek Bieniek napisał(a):
> Moi pacjenci pytają mnie czasem, czy nie można znieczulić do punkcji
> lędźwiowej. Odpowiadam im wtedy, ze owszem, można, i że niektórzy to
> robią. Polega to na wykonaniu kilku zastrzyków w później nakłuwanej
> okolicy - czyli zamiast (optymistycznie) jednego nakłucia, pacjent
> poczuje ich na przykład 5.
Punkcji w życiu nie miałem, ale sądzę, że znieczulanie jednak trochę! mniej
boli niż właściwe nakłucie...
--
Tworzę strony WWW
******************************
http://mweb.webpark.pl
projekty_www@(wytnij)gazeta.pl
******************************
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2004-08-13 13:55:48
Temat: Re: POMOCY!!! punkcja ledzwiowa o godz. 11.00!!!
Użytkownik "Marek Bieniek" <a...@s...re.invalid> napisał w wiadomości
news:uhj84yv6ky9s$.dlg@always.coca.cola...
> > O ile wiem w przypadku guzków tarczycy wykonuje się najczęściej BAC.
> Jedyne co mogę napisać to to, że najwidoczniej wrażliwość na ból jest
> bardzo osobniczo zmienna:)
--------------
Marku - chyba nie do konca kwestia osobniczej wrazliwosci na bol. Mialam BAC
tarczycy pod USG - cztery wklucia. Drugie z nich zabolalo mnie tak, jak
chyba jeszcze nigdy nic w zyciu. Lekarz sie zorientowal po strumieniach lez
z moich oczu, wyjal igle i zaproponowal, ze dokonczymy nastepnego dnia. Mimo
tego zdecydowalam sie na dokonczenie badania, bo wiedzialam, ze nastepnego
dnia tam drugi raz nie wejde ze strachu.
Obiektywnie przyznajac: trzy z czterech wkluc nie bolaly prawie wcale - ale
za to to jedno....
Beata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2004-08-13 13:58:13
Temat: Re: POMOCY!!! punkcja ledzwiowa o godz. 11.00!!!On Fri, 13 Aug 2004 15:10:17 +0200, Projekty WWW wrote:
> Punkcji w życiu nie miałem, ale sądzę, że znieczulanie jednak trochę! mniej
> boli niż właściwe nakłucie...
A na jakiej podstawie tak sądzisz?:)
Poza tym im więcej procedur tym większe ryzyko. Mimo prób uczuleniowych
może się zdarzyć uczulenie nalignokainę - i co wtedy?:)
W większości przypadków płyn udaje się uzyskać za pierwszym nakłuciem,
a pacjenci twierdzą, że odczucie porównywalne jest do zastrzyku
domięśniowego. I tyle.
Jak już pisałem - najwięcej w tym wszytskim jest strachu i legend
powtarzanych w kolejkach do rzeźnika o tym jak to szwagra kolegi brata
zięcia mąż miał panie punkcję i już potem nie wstał. Ci niestety kiedyś
się zdarzało, z przyczyn o których nie ma co w tej chwili pisać.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Zadziwiające jest, że mało dokształcający sie lekarz może praktykować
medycynę, nie dziwi jednak, że robi to źle /Sir William Osler/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2004-08-13 14:54:24
Temat: Re: POMOCY!!! punkcja ledzwiowa o godz. 11.00!!!Użytkownik Marek Bieniek napisał:
> KAŻDE badanie inwazyjne niesie ze sobą ryzyko powikłań. Nie zmienia to
> jednak faktu, ze w przypadku punkcji lędźwiowej są one naprawdę rzadkie.
>
> m.
..niemniej sie zdarzaja. Sama doświadczyłam "jedynie" zespołu
popunkcyjnego podobno o nieduzym nasileniu objawów, ale zważywszy na to
ze przyjeto mnie do szpitala z silnym bólem głowy a wypuszczono z
porównywalnym to mile nie wspominam. Mimo lezenia jak nakazano,
wymiotowałam, głowa bolała jeszcze ok. tygodnia -zwłaszcza w pozycji
spionizowanej.
Myśle ze to, jak tolerowany jest ten zabieg a właściwie następne dni w
duzym stopniu zalezy od wrazliwosci pacjenta i praktyki lekarza.
Mam pytanie jeśli mozna: na jakim poziomie,tzn. w jakich przestrzeniach
międzykręgowych wykonuje sie nakłucie? Czy
istniejący(kilkudniowy)incydent bólu ze strony odcinka L wraz z rwą
kulszowa, mógł być spowodowany obrzękiem, ew. bezpośrednim podraznieniem
korzenia, czy to nie ten poziom?
dzięki i pozdrawiam- kinga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2004-08-13 15:51:48
Temat: Re: POMOCY!!! punkcja ledzwiowa o godz. 11.00!!!On Fri, 13 Aug 2004 16:54:24 +0200, k.ia wrote:
> ..niemniej sie zdarzaja. Sama doświadczyłam "jedynie" zespołu
> popunkcyjnego podobno o nieduzym nasileniu objawów, ale zważywszy na to
> ze przyjeto mnie do szpitala z silnym bólem głowy a wypuszczono z
> porównywalnym to mile nie wspominam. Mimo lezenia jak nakazano,
> wymiotowałam, głowa bolała jeszcze ok. tygodnia -zwłaszcza w pozycji
> spionizowanej.
To w sumie rzeczywiście był to niezbyt nasilony zespół popunkcyjny...
> Myśle ze to, jak tolerowany jest ten zabieg a właściwie następne dni w
> duzym stopniu zalezy od wrazliwosci pacjenta i praktyki lekarza.
Jak mi tu kiedyś napisał pewien anestezjolog (i co skrupulatnie
sprawdziłem w literaturze) - z badań prowadzonych przez anestezjologów
wynika, ze nie ma zależności między leżeniem po nakłuciu, a
występowaniem lub nie zespołu popunkcyjnego. Natomiast istotne znaczenie
ma technika nakłucia, jak również grubość i rodzaj igły do niego
stosowanej, a także stanem (zwłaszcza nawodnienia) pacjenta przed
zabiegiem. Neurolodzy z reguły maja na ten temat nieco odmienne zdanie:)
Ja szczerze mówiąc też wolę, kiedy pacjent po nakłuciu sobie trochę
poleży, ale nie bynajmniej rwę włosów z głowy, kiedy chce wstać:)
> Mam pytanie jeśli mozna: na jakim poziomie,tzn. w jakich przestrzeniach
> międzykręgowych wykonuje sie nakłucie?
Na którym się da i na którym jest wygodniej. Z reguły L5-S1 lub o poziom
wyżej.
> Czy
> istniejący(kilkudniowy)incydent bólu ze strony odcinka L wraz z rwą
> kulszowa, mógł być spowodowany obrzękiem, ew. bezpośrednim podraznieniem
> korzenia, czy to nie ten poziom?
Może i często to ten poziom. Czasami zdarza się podrażnienie korzenia
przy punkcji, jeśli kłuje się nieco bocznie od linii pośrodkowej lub
pacjent "nierówno" leży.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Zadziwiające jest, że mało dokształcający sie lekarz może praktykować
medycynę, nie dziwi jednak, że robi to źle /Sir William Osler/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2004-08-13 16:09:01
Temat: Re: POMOCY!!! punkcja ledzwiowa o godz. 11.00!!!Użytkownik Marek Bieniek napisał:
... Natomiast istotne znaczenie
> ma technika nakłucia, jak również grubość i rodzaj igły do niego
> stosowanej, a także stanem (zwłaszcza nawodnienia) pacjenta przed
> zabiegiem. Neurolodzy z reguły maja na ten temat nieco odmienne zdanie:)
> Ja szczerze mówiąc też wolę, kiedy pacjent po nakłuciu sobie trochę
> poleży, ale nie bynajmniej rwę włosów z głowy, kiedy chce wstać:)
Szczerze mówiac tez sie wtedy zastanawiałam czy grubosc igly ma
znaczenie, ilosc pobranego płynu... itd., itp. Duzo człowiek mysli,
nawet(zwłaszcza!) jak go glowa boli... ;)
Dziekuje za odp.
kinga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |