Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Marcin Ciesielski" <m...@n...op.pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Paranauki w Śląskiej AM?
Date: Sat, 18 Jun 2005 22:22:06 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 91
Sender: m...@o...pl@83.68.70.73.kutno70.tnp.pl
Message-ID: <d91vgk$6uq$1@news.onet.pl>
Reply-To: "Marcin Ciesielski" <m...@o...pl>
NNTP-Posting-Host: 83.68.70.73.kutno70.tnp.pl
X-Trace: news.onet.pl 1119125844 7130 83.68.70.73 (18 Jun 2005 20:17:24 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 18 Jun 2005 20:17:24 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
X-RFC2646: Format=Flowed; Original
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2180
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:181690
Ukryj nagłówki
Na stronie http://salve.slam.katowice.pl , należącej do Katedry Chorób Wewn.
Śl. AM, odnalazłem niedawno ogromny zbiór tekstów paranaukowych
(http://www.google.pl/search?q=site:salve.slam.katow
ice.pl&hl=pl&lr=&start=20&sa=N
), napisanych w większości przez prof. Brodziaka. Szczerze mówiąc,
przeraziło mnie to. Czy jest się czego bać? Czy na wyżej wymienionym
oddziale nie stosuje się jakichś niebezpiecznych i niesprawdzonych form
terapii pacjentów?
Kilka cytatów:
----
Zwolennicy paleoastronautyki nie zdołali swoich hipotez udowodnić. Ich tezy
są często ośmieszane. Najogólniej mówiąc nie są one traktowane poważnie.
Sądzę jednak, że z trzech powodów hipotezom tym warto się przypatrzeć! Po
pierwsze, proszę zauważyć że hipoteza Danikena wciąga nas samych w akcję,
stwierdza ona bowiem, że ok. 10 tysięcy lat temu na Ziemię przybyli, zapewne
nie po raz pierwszy, przedstawiciele "wysoko rozwiniętej cywilizacji", po to
aby na "wybranej" grupie istot zamieszkujących Ziemię dokonać "poprawki
genetycznej", takiej aby ich potomkowie posiedli cechy właściwe współczesnym
ludziom. Według Danikena owi przybysze byli znacznego wzrostu (patrz Stary
Testament, księga Genesis, wiersz 6,4). Czasami kłócili się między sobą,
mieli rozbieżne interesy, nową generację osoboników trzymali początkowo w
odosobnieniu, zakazując im krzyżowania się z "neandertalczykami". Sami
wchodzili jednak w koligacje z nową generacją ludzi, mieli z nimi dzieci,
które zostały na Ziemi, sami zaś wkrótce odlecieli". Jeśli hipotezę
potraktować poważnie i uznać za uzasadnioną, to wtedy spojrzymy na siebie
inaczej. Można postrzegać wtedy siebie jako potomka przybyszy z gwiazd, jako
"dzieci bogów".
----
Człowiek, jego organizm jest cześcią Wszechświata, pojmowanego jako układ
nadrzedny". Gdyby to przekonanie filozoficzne (stanowiące, nawiasem mówiąc,
trzecią opcje w stosunku do (1) wizji materialistyczno-Darwinowskiej,
pojmującej człowieka jako pewną maszyne, mechaniczno-chemiczną i do opcji
(2) człowieka jako wyniku aktu stwórczego, dokonanego przez 'wszechmogącego
inżyniera', działającego spoza świata przyrody i jej mechanizmów,
'testującego swoje produkcje' R uznana za zasadne to współcześni przyrodnicy
powinni poświecić więcej uwagi prawidłowościom zauważalnym w w naszym
regionie czasoprzestrzeni, które łączą człowieka z naturą, Układem
Słonecznym, naszą Galaktyką, Lokalną Grupą Galaktyk, układem w Virgo II,
Wielkim Atraktorem oraz całością widzialnej cześci Wszechświata, a także
teoriom, które wkładają go" w kosmos, tznwspółczesnym wizjom kosmologicznym
takim jak "Zasada Antropiczna"
---
"Poczucie chaosu, zniechęcenie i przygnębienie może wynikać także z
wyczerpania się zasilania spirytualnego dotychczasowych systemów,
dostarczających poczucie sensu. Po prostu, być może, brak jest jasnych,
przekonywujących dla większości ludzi objaśnień świata...."
----
Współczesny kosmolog Igor D. Nowikow (1) mówi na temat prapoczątków
następująco : " ...nie było więc ani czasu, ani przestrzeni, tylko piana...
ponadczasowa piana... ta piana była zawsze i wszędzie, bo nie było jeszcze
wtedy ani czasu, ani przestrzeni, a w tej pianie: kontinuum kwantowych
procesów.... tam powstawały światy i umierały światy..."
----
Co więcej tzw. kwantowe korelacje lub inaczej kwantowe splatanie leży
niewątpliwie u podłoża łącznego działania świata jako pewnej całości, co
można uzmysłowić np. przez przypomnienie przejawów życia stadnego zwierząt,
życia społecznego ludzi i rozmaitych zjawisk wobec których mówimy " to nie
może być czysty przypadek"
----
Rzeczywiście pewien byt, powiedzmy pewien człowiek, odtworzony wewnątrz
cyberprzestrzeni ( czyli na II-gim poziomie implementacji ) nie może ( tak
jak to sugerują upraszczające filmy s-f ) przenieść się nagle na I-wszy
poziom implementacji. Taki byt tkwiący w cyberprzestrzeni, może jednak
wywierać działania subtelne ( kwantowe, elektromagnetyczne, elektroniczne i
informacyjne ) na niższy poziom. Tak rzeczywiście działają programy
komputerowe zapisane w językach programowania wyższego rzędu, oddziaływując
na kod maszynowy i poprzez niego nawet na własności hardware'u, czyli
właśnie najniższy poziom implementacji. O takich oddziaływaniach pisał
także Fred Hoyle
----
THE BEST:
Można więc już wskazać w strukturze kosmologicznej obecnego Wszechświata
miejsca, które odpowiadają "MÓZGOWI I PAMIĘCI ORAZ NARZĄDOM RODNYM LOKALNEGO
BÓSTWA", które jest w stanie się odrodzić. Mózg to obwodowy region każdej
galaktyki, gdzie powstają warunki do rozwoju planet zamieszkałych przez
rozumne cywilizacje (CZOŁO EKSPANSJI TEGO "MIEJSCA" CZASOPRZESTRZENI I
PRZESZŁOŚĆ). W tych samych regionach żyły wcześniej inne inteligentne
istoty, które na wskutek biologicznej śmierci "PRZESZŁY NIEJAKO DO PAMIĘCI".
"NARZĄD RODNY" to najbliższa masywna CZARNA DZIURA, która zazwyczaj znajduje
się w CENTRUM GALAKTYKI SPIRALNEJ.
DECYZJA o utworzeniu nowego Wszechświata będzie podjęta PRZEZ NASZYCH
POTOMKÓW, którzy mogą już nie być "LUDŹMI Z KRWI I KOŚCI", istotami pełnymi
wigoru, emocji i instynktownych działań jak my, tak więc nowy Wszechświat
być może zostanie zrealizowany w oparciu o "PRZEPIS STARTOWY", ładowany do
pamięci SIECI KOMPUTEROWEJ teraz przez nas, współczesnych nam ludzi
|