Witam

Wlasnie przed chwila obejrzalam w TV Animals - dawano juz tego nie
widzialam, tym razem trafilam przypadkiem.
Zaczelo sie (w sumie caly program wokol niej krazyl) od wywiadu z
niejaka Renata Gabryjelska ktora chwalila sie najpierw ze bardzo
zaangazowala sie w pomaganie bezdomnym psom, pozniej zaczela chwalic
sie swoimi dwoma "przepieknymi" mopsami ktore swoim charczeniem przez
zatkane nosy zagluszaly niemal to co ona mowi. Na zapytanie czy one
zawsze tak? Stwierdzila ze ten charkot jest wpisany w ta cudowna
rase... Nie daje sie w razwazania o "urodzie" tych zwierzat bo dla
mnie sa kalekami.

W kazdym razie - nagle, pomiedzy zachwytami nad wspanialoscia swoich
mopsow i mowieniu o sobie jako osobie pomagajacej zmniejszac ilosc
bezdomnych zwierzat - pani Renatka nagle wyskoczyla ze zdaniem ze od
dawna szuka zony dla swoich psiaczkow ale znalezc nie moze i ma
nadzieje ze dzieki wystapieniu w tym programie - w koncu sie cos
zmieni... Juz wtedy mnie zatkalo... Po chwili zmienila sie scena, o
ile kojarze pokazali znowu jakies psy w schronisku - narrator zaczal
mowic o bezdomnosci a na zakonczenie dodal: w tym miejscu przypominamy
jeszcze raz o ogloszeniu pani Renaty i prosimy chetnych o skladanie
matrymonialnych zgloszen od suczek....

Dlaczego mam nieodmienne uczuce ze pani Renatka wystapila w tym
programie nie dlatego ze jej zalezy az tak bardzo na psach w
schronisku a znacznie bardziej na rozpromowaniu swoich "przeslicznych"
charczacych mopsow dla ktorych chce zalatwic chwile "przyjemnosci" bez
zadnych konsekwencji dla siebie? Diabli nawe wiedza czy one sa rasowe,
bo o tym nie bylo slowa w programie.... Nie bylo nawet mowione ze
suczki maja byc mopsami - ot chlopcy chca sie zabawic...

Po prostu czuje wielki niesmak...

Pozdrawiam
Agnieszka Mockałło
http://www.zwierzeta.cisza.pl/