Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Piękny pogrzeb

Grupy

Szukaj w grupach

 

Piękny pogrzeb

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 179


« poprzedni wątek następny wątek »

131. Data: 2018-08-15 19:48:37

Temat: Re: Piękny pogrzeb
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"Kviat" wrote in message news:5b740259$0$623$65785112@news.neostrada.pl...
> W dniu 2018-08-15 o 02:07, Pszemol pisze:
>> "Kviat" wrote in message
>> news:5b729248$0$597$65785112@news.neostrada.pl...
>>> W dniu 2018-08-14 o 08:35, Kviat pisze:
>>>> W dniu 2018-08-14 o 02:23, Pszemol pisze:
>>>>
>>>>> Dopiero urzędowy zakaz sprawi, że jeden producent nie będzie
>>>>> drugiego "podcinał" coraz to tańszym, coraz bardziej okrojonym
>>>>> wyposażeniem - a potem my wszyscy jako społeczeństwo będziemy
>>>>> płacić kosztami pomocy medycznej za te połamane kregosłupy
>>>>> i porozbijane na chodnikach czaszki...
>>>
>>> Jeszcze jedno.
>>> Jakoś masz coraz bardziej wypasione pralki, lodówki, telewizory itd.,
>>> i jakoś producenci nie podcinają się coraz bardziej okrojonym
>>> wyposażeniem, a wręcz przeciwnie, pomimo braku urzędowych
>>> zakazów/nakazów. Nie trafia do mnie argument, że w przypadku
>>> samochodów miałoby być odwrotnie.
>>
>> Aleś wyskoczył z pralkami - są też dostępne te najbardziej prymitywne.
>
> Samochody też.
> Chcesz powiedzieć, że producenci pralek "podcinają" się nawzajem
> wypuszczając coraz to bardziej prymitywne pralki?
> Dlaczego producenci samochodów mieliby ze sobą walczyć wypuszczając coraz
> to gorzej wyposażone samochody, a producenci pralek nie?

Widzisz, nie mówimy tu o wyposażeniu użytkowym, typu lepsze stereo
w aucie czy też funkcja prania delikatnych tkanin w pralce...
Mówimy o rzeczach za które klient nie zapłaci ekstra i muszą być one
wymagane odgórnie, z urzędu: w aucie będą to pasy czy poduszki,
hamulce ABS itp. W pralce będą testy bezpieczeństwa ATEX/UL,
specjalne zabezpieczenia drzwi przed otwarciem ich zanim się
bęben przestanie kręcić i kondensatory wysokiego napięcia nie rozładują
i tym podobne.
To są rzeczy które dzieją się niejako poza radarem ale sprawiają że
ponosimy mniejsze koszty (finansowe i emocjonalne) funkcjonowania
jako społeczeństwo.

>>> I żebyś mnie dobrze zrozumiał, jestem jak najbardziej za obowiązkowymi
>>> pasami w samochodach, tyle że Twoją argumentację i analogię do palenia
>>> uważam za nie do końca trafną.
>>
>> ... bo jeden kierowca ich nie zapnie i już argumentacja leży i kwiczy?
>> Nie.
>
> Nie. Bo wyjeżdżając na drogę samochodem nigdy nie wiesz jakiego wariata w
> innym samochodzie na tej drodze spotkasz i nie masz możliwości tego
> sprawdzić.

W ten sposób podchodząc do zagadnienia w ogóle nie wiesz
czy dożyjesz do jutra, więc reszta się mało liczy, no nie?

> Wchodząc do restauracji dla nie/palących robisz to w pełni świadomie.

Nie ma restauracji dla palących i niepalących i nigdy ich nie było.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


132. Data: 2018-08-15 19:56:41

Temat: Re: Piękny pogrzeb
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"Kviat" wrote in message news:5b740068$0$592$65785112@news.neostrada.pl...
> W dniu 2018-08-15 o 02:05, Pszemol pisze:
>> "Kviat" wrote in message
>> news:5b727820$0$590$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>> Ale kto powiedział, że we wszystkich restauracjach musi być czyste
>>>>> powietrze? Dlaczego we wszystkich? I dlaczego ma o tym decydować
>>>>> urzędnik, a nie właściciel restauracji?
>>>>> Nie ma obowiązku chodzenia do restauracji. Można wybrać inną.
>>>>
>>>> Ależ jest obowiązek, dla pracowników tejże restauracji...
>>>
>>> Nie ma obowiązku pracy. Podczas rekrutacji pracownik powinien być
>>> poinformowany przez właściciela i mieć wybór.
>>
>> Równie dobrze napisz, że nie ma obowiązku pracy
>
> A jest?
>
>> - pracownik
>> powinien być poinformowany że nie ma przerw na sikanie, że
>> się u nas chodzi w pampersach i jak się nie podoba to trzeba
>> iść do pracodawcy obok... Albo jesteś demagogiem albo - sam nie wiem.
>
> Albo jesteś teoretykiem, albo sam nie wiem co.
> http://m.krakow.eska.pl/newsy/tepa-pala-pierd-nij-si
e-w-leb-firma-z-wolbromia-traktuje-pracownikow-z-ukr
ainy-jak-smieci/722497
>
> Przepisy mu nie pomogły.
> Czyli co proponujesz? Ma zacisnąć zęby i pracować dalej?

No mają podejście dokładnie takie jakie Ty tutaj prezentujesz.

>>>> Z jakiej racji oni mają się truć bo palacz nie może swojego nałogu
>>>> wynieść 5 metrów za próg pomieszczenia?
>>>
>>> Bo np. sami palą i im to nie przeszkadza?
>>
>> Bzdury - restauracje to miejsca pracy tymczasowej dla ludzi młodych.
>
> Nawet nie wiem jak to skomentować.
> Takiej bzdury dawno nie czytałem. Gdzieś to wyczytał, że restauracje to
> miejsca pracy tymczasowej dla młodych ludzi? I jaki to w ogóle ma związek?
> Młodzi ludzie też palą.
>
> To, że niektórzy właściciele tak traktują swoje restauracje, jako miejsce
> pracy tymczasowej, to nie znaczy, ze restauracje służą do pracy
> tymczasowej dla młodych ludzi.
> Szanujące się restauracje nigdy nie zatrudnią młodego, bez doświadczenia,
> który chce sobie dorobić przez miesiąc i uciec.
> I nie, jadłodajnie KFC czy McDonalds to nie są restauracje.

Chodziło mi o to, że rotacja pracowników jest duża, nie idzie się
robić tam 30 letniej kariery jako kelnerka i ludzie niepotrzebnie
znosiliby dym tytoniowy w imię niepotrzebnego ułatwienia dla
palących i zatrucia życia niepalącym.

>>>>> Istotą jest edukacja. Właściciel sam wybierze zakaz palenia, gdy
>>>>> większość klientów pójdzie do konkurencji.
>>>>
>>>> Bzdury.
>>>> Widzę że jesteś pełen idealistycznych złudzeń kapitalistycznego
>>>> "samoregulującego się rynku".
>>>
>>> Bzdury.
>>> Po prostu nie wpadam w paranoję i uważam, że przeginanie urzędników w
>>> regulacjach zarówno w jedną jak i drugą stronę jest bez sensu.
>>
>> Czyli regulacje przerw też powinniśmy zlikwidować w fabrykach...
>> A niech pracownicy chodzą w pampersach albo wynocha, nie ma
>> obowiązku pracy, nie? Niech pracują 7 dni w tygodniu, świątek piątek,
>> po 18 godzin dziennie, tak? Zlikwidujmy cały dorobek ostatnich 100
>> lat i cofnijmy się do krwiorzerczego kapitalizmu schyłku XIX wieku! :-(
>
> Ja o niebie, Ty o chlebie.
> Powtórzę:
> Po prostu nie wpadam w paranoję i uważam, że przeginanie urzędników w
> regulacjach zarówno _w_jedną_ jak i _drugą_ stronę jest bez sensu.
>
> Jest różnica między fabryką, a restauracją. Chociażby w ilości
> zatrudnionych pracowników.
> Klient palący czy niepalący nie wybiera "portfelem" fabryki, restaurację
> tak.
> Właściciel restauracji powinien mieć wybór, czy chce mieć klientów
> palących, czy niepalących i odpowiednio do tego powinien mieć możliwość
> wybrać sobie pracowników, którzy z własnej woli, w pełni świadomie,
> decydują się na pracę w restauracji dla palących lub niepalących.

Z własnej woli się nie pracuje tylko z potrzeby zarobienia pieniędzy...
Tak jak przytoczeni przez Ciebie pracownicy firmy przewozowej
tak samo pracownicy restauracji nie mają często dużego wyboru
miejsca pracy i dobrze jest że nie muszą wąchać dymu papierosowego.

>>>>>> Podobnie jest w wyposażaniem aut w poduszki czy pasy bezpieczeństwa.
>>>>>
>>>>> Nie widzę podobieństwa.
>>>>> Przybliżysz?
>>>>
>>>> Ano takie, że gdyby nie były wyposażeniem obowiązkowym to
>>>> producenci przekonaliby Cię abyś kupił tańsze auto bez tych rzeczy.
>>>
>>> Chyba Ciebie :)
>>
>> Zdziwiłbyś się.
>>
>>>> Dopiero urzędowy zakaz sprawi, że jeden producent nie będzie
>>>> drugiego "podcinał" coraz to tańszym, coraz bardziej okrojonym
>>>> wyposażeniem - a potem my wszyscy jako społeczeństwo będziemy
>>>> płacić kosztami pomocy medycznej za te połamane kregosłupy
>>>> i porozbijane na chodnikach czaszki...
>>>
>>> To może czas to zmienić? Np. zasady ubezpieczenia i finansowania
>>> leczenia?
>>> Jak myślisz, kto ponosi koszty leczenia kolesia, który pasów nie zapiął
>>> (bo wielu nadal nie zapina)?
>>> Przecież to tak samo, jakby pasów w ogóle w samochodzie nie miał.
>>
>> Oczywiście że taki nakaz nie zabezpieczy wszystkich przypadków.
>
> Dlatego właśnie odniosłem się do tego:
> "a potem my wszyscy jako społeczeństwo będziemy płacić kosztami pomocy
> medycznej"
>
> Nadal, pomimo obowiązku zapinania pasów, społeczeństwo ponosi te koszty,
> nawet, gdy ktoś tych pasów nie zapnie.

Nie myśl zero-jedynkowo.
Dzięki pasom i poduszkom społeczeństwo ponosi MNIEJSZE koszty.

>> Chodzi tu o statystyki. W latach 60 tych byle stłuczka i przebijałeś
>> głową przednią szybę i lądowałeś na ulicy w rowie ze złamanym
>> kręgosłupem -
>
> Dziś, gdy pasów ktoś nie zapnie, też.

Ale zapnie...

> Nadal nie widzę związku z restauracjami dla palących lub niepalących.

Zakaz palenia w miejscach publicznych, sklepach, restauracjach między
innymi ma zapewnić z jednej strony czyste powietrze dla tych, którzy
z jakichś względów przymuszeni się do przebywania w restauracji
a z drugiej strony utrudnić celowo palaczom życie aby zniechęcić ich
do palenia, co jest niezdrowym nałogiem obciążającym społeczeństwo
kosztami medycznymi których można uniknąć redukując ilość nałogowców.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


133. Data: 2018-08-16 08:24:02

Temat: Re: Piękny pogrzeb
Od: Kviat szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2018-08-15 o 19:48, Pszemol pisze:
>
> Widzisz, nie mówimy tu o wyposażeniu użytkowym, typu lepsze stereo
> w aucie czy też funkcja prania delikatnych tkanin w pralce...
> Mówimy o rzeczach za które klient nie zapłaci ekstra i muszą być one
> wymagane odgórnie, z urzędu: w aucie będą to pasy czy poduszki,
> hamulce ABS itp.

Może Ty byś nie zapłacił.

>>>> I żebyś mnie dobrze zrozumiał, jestem jak najbardziej za
>>>> obowiązkowymi pasami w samochodach, tyle że Twoją argumentację i
>>>> analogię do palenia uważam za nie do końca trafną.
>>>
>>> ... bo jeden kierowca ich nie zapnie i już argumentacja leży i
>>> kwiczy? Nie.
>>
>> Nie. Bo wyjeżdżając na drogę samochodem nigdy nie wiesz jakiego
>> wariata w innym samochodzie na tej drodze spotkasz i nie masz
>> możliwości tego sprawdzić.
>
> W ten sposób podchodząc do zagadnienia w ogóle nie wiesz
> czy dożyjesz do jutra, więc reszta się mało liczy, no nie?

No nie.
Ja po prostu zdaję sobie sprawę na co mam wpływ, a na co nie.
Dlatego zapłacę więcej za bezpieczniejsze auto, kupię markowe tarcze
hamulcowe i wyjeżdżając na drogę zapinam pasy.

>> Wchodząc do restauracji dla nie/palących robisz to w pełni świadomie.

I w pełni świadomie wybieram restaurację, w której chcę zjeść.

> Nie ma restauracji dla palących i niepalących i nigdy ich nie było.

Dlaczego nie sprawdzisz zanim napiszesz? Może młody jesteś, a lata przed
2010 rokiem, to dla Ciebie prehistoria i zwyczajnie nie pamiętasz, więc:

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Od-roku-nie-mozemy-
palic-w-restauracjach-Czy-na-pewno-2438003.html
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Zakaz-palenia-znisz
czy-przedsiebiorcow-2156145.html
https://prawowrestauracji.pl/2018/05/zakaz-palenia-w
-restauracji/

Pozdrawiam
Piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


134. Data: 2018-08-16 10:15:11

Temat: Re: Piękny pogrzeb
Od: Kviat szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2018-08-15 o 19:56, Pszemol pisze:
> "Kviat" wrote in message news:5b740068$0$592$65785112@news.neostrada.pl...
>> W dniu 2018-08-15 o 02:05, Pszemol pisze:
>>> "Kviat" wrote in message
>>> news:5b727820$0$590$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>>> Ale kto powiedział, że we wszystkich restauracjach musi być czyste
>>>>>> powietrze? Dlaczego we wszystkich? I dlaczego ma o tym decydować
>>>>>> urzędnik, a nie właściciel restauracji?
>>>>>> Nie ma obowiązku chodzenia do restauracji. Można wybrać inną.
>>>>>
>>>>> Ależ jest obowiązek, dla pracowników tejże restauracji...
>>>>
>>>> Nie ma obowiązku pracy. Podczas rekrutacji pracownik powinien być
>>>> poinformowany przez właściciela i mieć wybór.
>>>
>>> Równie dobrze napisz, że nie ma obowiązku pracy
>>
>> A jest?
>>
>>> - pracownik
>>> powinien być poinformowany że nie ma przerw na sikanie, że
>>> się u nas chodzi w pampersach i jak się nie podoba to trzeba
>>> iść do pracodawcy obok... Albo jesteś demagogiem albo - sam nie wiem.
>>
>> Albo jesteś teoretykiem, albo sam nie wiem co.
>> http://m.krakow.eska.pl/newsy/tepa-pala-pierd-nij-si
e-w-leb-firma-z-wolbromia-traktuje-pracownikow-z-ukr
ainy-jak-smieci/722497
>>
>>
>> Przepisy mu nie pomogły.
>> Czyli co proponujesz? Ma zacisnąć zęby i pracować dalej?
>
> No mają podejście dokładnie takie jakie Ty tutaj prezentujesz.

Raczej nie. Albo czegoś nie zrozumiałeś.
To Ty chcesz żeby pracował dalej, a ja proponuję, żeby zmienił pracodawcę.

> Z własnej woli się nie pracuje tylko z potrzeby zarobienia pieniędzy...

Ja nie piszę o republice bananowej, w której do pracy w kopalni zmusza
się dzieci.
W normalnym kraju masz wybór gdzie chcesz pracować.

> Tak jak przytoczeni przez Ciebie pracownicy firmy przewozowej
> tak samo pracownicy restauracji nie mają często dużego wyboru
> miejsca pracy

Mają.
Dodatkowo, skoro to (w/g Ciebie) pracownik sezonowy i chce sobie tylko
dorobić przez miesiąc czy dwa, to mu to zwisa, czy to będzie restauracja
czy wykładanie towaru na półkach w sklepie albo i co innego.

> i dobrze jest że nie muszą wąchać dymu papierosowego.

Mogliby wybrać (gdyby to właściciel decydował, a nie urzędnik)
restaurację z zakazem palenia.

>> Nadal, pomimo obowiązku zapinania pasów, społeczeństwo ponosi te
>> koszty, nawet, gdy ktoś tych pasów nie zapnie.
>
> Nie myśl zero-jedynkowo.
> Dzięki pasom i poduszkom społeczeństwo ponosi MNIEJSZE koszty.

Nie myśl zero-jedynkowo.
Gdyby tylko o koszty chodziło, to dawno by ten problem rozwiązano.

>> Nadal nie widzę związku z restauracjami dla palących lub niepalących.
>
> Zakaz palenia w miejscach publicznych, sklepach,

Dlatego nie rozmawiamy o miejscach publicznych, bo to oczywistość, chleb
i mleko trzeba kupić.

> restauracjach między
> innymi ma zapewnić z jednej strony czyste powietrze dla tych, którzy
> z jakichś względów przymuszeni się do przebywania w restauracji

Nie ma przymusu przebywania w restauracji. W wolnym kraju zawsze lepiej
mieć wybór, niż nie mieć i wybrać taką, która Ci się podoba.
W Niemczech możesz sobie iść przez miasto i zwiedzając pić piwko, w
Polsce dostaniesz mandat, niezależnie od tego czy jesteś żulem sikającym
w bramie, czy normalnie odpoczywasz po pracy czytając gazetę na ławce w
parku.
W Niemczech masz wybór, czy chcesz piwko wypić, w Polsce wyboru nie masz.
Zapędy urzędników do regulowania wszystkiego co się da, każdego elementu
życia, trzeba hamować, a nie wspierać.

> a z drugiej strony utrudnić celowo palaczom życie aby zniechęcić ich
> do palenia, co jest niezdrowym nałogiem obciążającym społeczeństwo
> kosztami medycznymi których można uniknąć redukując ilość nałogowców.

Od tego jest edukacja, a nie zakazy i nakazy.
Tak samo jak zakazy nie spowodują, że ludzie przestaną dokonywać
aborcji. Schodzą jedynie do podziemia, albo _mając_wybór_ jadą za granicę.
Po wprowadzeniu zakazów powstawały w restauracjach "kluby palacza" tylko
dla członków. Do takiego "klubu" zapisywałeś się przy wchodzeniu do
restauracji.

Spadek palaczy w ostatnich latach został spowodowany przez większą
świadomość. Zakazy w restauracjach miały na to znikomy wpływ, bo ludzie
palący zwyczajnie wychodzili (nadal wychodzą) przed drzwi i już.
Pracownicy robią to samo.

Pozdrawiam
Piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


135. Data: 2018-08-16 20:33:38

Temat: Re: Piękny pogrzeb
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"Kviat" wrote in message news:5b751880$0$596$65785112@news.neostrada.pl...
> W dniu 2018-08-15 o 19:48, Pszemol pisze:
>>
>> Widzisz, nie mówimy tu o wyposażeniu użytkowym, typu lepsze stereo
>> w aucie czy też funkcja prania delikatnych tkanin w pralce...
>> Mówimy o rzeczach za które klient nie zapłaci ekstra i muszą być one
>> wymagane odgórnie, z urzędu: w aucie będą to pasy czy poduszki,
>> hamulce ABS itp.
>
> Może Ty byś nie zapłacił.

Może bym nie zapłacił... jak wielu innych ludzi, zwłaszcza młodych,
którym się wydaje że są niezniszczalni, którzy myślą że przykre rzeczy
zdarzają się innym ludziom, ale im się nie wydarzą...
To tak jak z ubezpieczeniem zdrowotnym - myślisz że kupowaliby
go ludzie młodzi i zdrowi gdyby było dobrowolne? Nie!
Dlatego ZUS potrącają wszystkim, zdrowym, chorym, starym, młodym.
Nie jesteśmy na odludnej wyspie, nie mieszkamy jako odizolowane
jednostki - żyjemy i współpracujemy jako SPOŁECZEŃSTWO.
I w tej wspólnoscie jest siła, nie w jednostce.

>>>>> I żebyś mnie dobrze zrozumiał, jestem jak najbardziej za obowiązkowymi
>>>>> pasami w samochodach, tyle że Twoją argumentację i analogię do palenia
>>>>> uważam za nie do końca trafną.
>>>>
>>>> ... bo jeden kierowca ich nie zapnie i już argumentacja leży i kwiczy?
>>>> Nie.
>>>
>>> Nie. Bo wyjeżdżając na drogę samochodem nigdy nie wiesz jakiego wariata
>>> w innym samochodzie na tej drodze spotkasz i nie masz możliwości tego
>>> sprawdzić.
>>
>> W ten sposób podchodząc do zagadnienia w ogóle nie wiesz
>> czy dożyjesz do jutra, więc reszta się mało liczy, no nie?
>
> No nie.
> Ja po prostu zdaję sobie sprawę na co mam wpływ, a na co nie.
> Dlatego zapłacę więcej za bezpieczniejsze auto, kupię markowe tarcze
> hamulcowe i wyjeżdżając na drogę zapinam pasy.

Bo Ty myślisz, że jesteś wysepką na odludziu - a ja wolę aby auto
za mną miało ABS z urzędu, aby mi ktoś w tyłek nie wjechał...
I ponieważ koszty ubezpieczenia zdrowotnego są rozłożone
równo na wszystkich chciałbym aby jak najmniej kosztownych
procesów rekonwalescencji wymagały małe stłuczki, więc jestem
ZA wymaganiem pasów, poduszek i ABS we WSZYSTKICH autach.

>>> Wchodząc do restauracji dla nie/palących robisz to w pełni świadomie.
>
> I w pełni świadomie wybieram restaurację, w której chcę zjeść.

Bo żyjesz w dużym mieście i masz wybór?
Poza tym - mówiliśmy o pracownikach restauracji także.

>> Nie ma restauracji dla palących i niepalących i nigdy ich nie było.
>
> Dlaczego nie sprawdzisz zanim napiszesz? Może młody jesteś, a lata przed
> 2010 rokiem, to dla Ciebie prehistoria i zwyczajnie nie pamiętasz, więc:
>
> https://www.bankier.pl/wiadomosc/Od-roku-nie-mozemy-
palic-w-restauracjach-Czy-na-pewno-2438003.html
> https://www.bankier.pl/wiadomosc/Zakaz-palenia-znisz
czy-przedsiebiorcow-2156145.html
> https://prawowrestauracji.pl/2018/05/zakaz-palenia-w
-restauracji/

I co z tego co przeczytałeś tutaj wynika dla Ciebie?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


136. Data: 2018-08-16 20:41:32

Temat: Re: Piękny pogrzeb
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"Kviat" wrote in message news:5b75328f$0$686$65785112@news.neostrada.pl...
> W dniu 2018-08-15 o 19:56, Pszemol pisze:
>> "Kviat" wrote in message
>> news:5b740068$0$592$65785112@news.neostrada.pl...
>>> W dniu 2018-08-15 o 02:05, Pszemol pisze:
>>>> "Kviat" wrote in message
>>>> news:5b727820$0$590$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>>>> Ale kto powiedział, że we wszystkich restauracjach musi być czyste
>>>>>>> powietrze? Dlaczego we wszystkich? I dlaczego ma o tym decydować
>>>>>>> urzędnik, a nie właściciel restauracji?
>>>>>>> Nie ma obowiązku chodzenia do restauracji. Można wybrać inną.
>>>>>>
>>>>>> Ależ jest obowiązek, dla pracowników tejże restauracji...
>>>>>
>>>>> Nie ma obowiązku pracy. Podczas rekrutacji pracownik powinien być
>>>>> poinformowany przez właściciela i mieć wybór.
>>>>
>>>> Równie dobrze napisz, że nie ma obowiązku pracy
>>>
>>> A jest?
>>>
>>>> - pracownik
>>>> powinien być poinformowany że nie ma przerw na sikanie, że
>>>> się u nas chodzi w pampersach i jak się nie podoba to trzeba
>>>> iść do pracodawcy obok... Albo jesteś demagogiem albo - sam nie wiem.
>>>
>>> Albo jesteś teoretykiem, albo sam nie wiem co.
>>> http://m.krakow.eska.pl/newsy/tepa-pala-pierd-nij-si
e-w-leb-firma-z-wolbromia-traktuje-pracownikow-z-ukr
ainy-jak-smieci/722497
>>>
>>> Przepisy mu nie pomogły.
>>> Czyli co proponujesz? Ma zacisnąć zęby i pracować dalej?
>>
>> No mają podejście dokładnie takie jakie Ty tutaj prezentujesz.
>
> Raczej nie. Albo czegoś nie zrozumiałeś.
> To Ty chcesz żeby pracował dalej, a ja proponuję, żeby zmienił pracodawcę.

Kiedy zrozumiesz, że pracy nie ma dla wszystkich?
Że nie każdy może wybierać miejsce pracy jak Ty wybierasz skarpetki?
Kiedy zrozumiesz że wypracowaliśmy sobie JAKO SPOŁECZEŃSTWO
minimum jakie musi spełniać miejsce pracy w cywilizowanym kraju?
Ciągle siedzisz w XIX-wiecznym krwiożerczym kapitaliźmie.

>> Z własnej woli się nie pracuje tylko z potrzeby zarobienia pieniędzy...
>
> Ja nie piszę o republice bananowej, w której do pracy w kopalni zmusza się
> dzieci.
> W normalnym kraju masz wybór gdzie chcesz pracować.

W normalnym kraju takie miejsca pracy są raportowane tam gdzie
trzeba i dostają karę za karą aż nie zmienią postępowania.

>> Tak jak przytoczeni przez Ciebie pracownicy firmy przewozowej
>> tak samo pracownicy restauracji nie mają często dużego wyboru
>> miejsca pracy
>
> Mają.
> Dodatkowo, skoro to (w/g Ciebie) pracownik sezonowy i chce sobie tylko
> dorobić przez miesiąc czy dwa, to mu to zwisa, czy to będzie restauracja
> czy wykładanie towaru na półkach w sklepie albo i co innego.

Nie zwisa mu.

>> i dobrze jest że nie muszą wąchać dymu papierosowego.
>
> Mogliby wybrać (gdyby to właściciel decydował, a nie urzędnik) restaurację
> z zakazem palenia.

Nie było takich restauracji.

>>> Nadal, pomimo obowiązku zapinania pasów, społeczeństwo ponosi te koszty,
>>> nawet, gdy ktoś tych pasów nie zapnie.
>>
>> Nie myśl zero-jedynkowo.
>> Dzięki pasom i poduszkom społeczeństwo ponosi MNIEJSZE koszty.
>
> Nie myśl zero-jedynkowo.
> Gdyby tylko o koszty chodziło, to dawno by ten problem rozwiązano.

Dawno go rozwiązano przecież.

>>> Nadal nie widzę związku z restauracjami dla palących lub niepalących.
>>
>> Zakaz palenia w miejscach publicznych, sklepach,
>
> Dlatego nie rozmawiamy o miejscach publicznych, bo to oczywistość, chleb i
> mleko trzeba kupić.
>
>> restauracjach między
>> innymi ma zapewnić z jednej strony czyste powietrze dla tych, którzy
>> z jakichś względów przymuszeni się do przebywania w restauracji
>
> Nie ma przymusu przebywania w restauracji. W wolnym kraju zawsze lepiej
> mieć wybór, niż nie mieć i wybrać taką, która Ci się podoba.

Wybór o którym piszesz jest iluzoryczny.
Czy ja miałem wybór będąc w Mediolanie nie wąchać papierosów?
Nie miałem. W każdej restauracji w ogródkach wolno było palić.

> W Niemczech możesz sobie iść przez miasto i zwiedzając pić piwko, w Polsce
> dostaniesz mandat, niezależnie od tego czy jesteś żulem sikającym w
> bramie, czy normalnie odpoczywasz po pracy czytając gazetę na ławce w
> parku.

No cóż... może się to zmieni kiedyś - na razie nie ma u nas kultury picia.
I trudno aby zakaz dotyczył tylko "żuli" :-)

> W Niemczech masz wybór, czy chcesz piwko wypić, w Polsce wyboru nie masz.
> Zapędy urzędników do regulowania wszystkiego co się da, każdego elementu
> życia, trzeba hamować, a nie wspierać.

W Niemczech masz dużo więcej reguł - to bardzo restrykcyjne, policyjne
państwo = jesteś wybiórczy.

>> a z drugiej strony utrudnić celowo palaczom życie aby zniechęcić ich
>> do palenia, co jest niezdrowym nałogiem obciążającym społeczeństwo
>> kosztami medycznymi których można uniknąć redukując ilość nałogowców.
>
> Od tego jest edukacja, a nie zakazy i nakazy.

Jedno i drugie możemy iść wielotorowo.

> Tak samo jak zakazy nie spowodują, że ludzie przestaną dokonywać aborcji.
> Schodzą jedynie do podziemia, albo _mając_wybór_ jadą za granicę.
> Po wprowadzeniu zakazów powstawały w restauracjach "kluby palacza" tylko
> dla członków. Do takiego "klubu" zapisywałeś się przy wchodzeniu do
> restauracji.

Co ma aborcja do palenia? Aborcja to prywatna sprawa kobiety lub
jej i jej partnera - nie moja. Palenie dotyczy mnie, bo ja wącham smród.
I ja płacę za ich przewlekłe choroby płuc, zawały serca i nowotwory płuc.

> Spadek palaczy w ostatnich latach został spowodowany przez większą
> świadomość. Zakazy w restauracjach miały na to znikomy wpływ, bo ludzie
> palący zwyczajnie wychodzili (nadal wychodzą) przed drzwi i już.
> Pracownicy robią to samo.

I bardzo dobrze - to już wystarcza!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


137. Data: 2018-08-16 22:57:30

Temat: Re: Piękny pogrzeb
Od: Kviat szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2018-08-16 o 20:33, Pszemol pisze:
> "Kviat" wrote in message news:5b751880$0$596$65785112@news.neostrada.pl...
>> W dniu 2018-08-15 o 19:48, Pszemol pisze:
>>>
>>> Widzisz, nie mówimy tu o wyposażeniu użytkowym, typu lepsze stereo
>>> w aucie czy też funkcja prania delikatnych tkanin w pralce...
>>> Mówimy o rzeczach za które klient nie zapłaci ekstra i muszą być one
>>> wymagane odgórnie, z urzędu: w aucie będą to pasy czy poduszki,
>>> hamulce ABS itp.
>>
>> Może Ty byś nie zapłacił.
>
> Może bym nie zapłacił... jak wielu innych ludzi, zwłaszcza młodych,

Nie czuję się odpowiedzialny za to, za co byś nie zapłacił, albo za to,
za co nie zapłaciliby inni młodzi ludzie. Nikomu do kieszeni nie zaglądam.

Po prostu nie zgadzam się z Twoją tezą, że producenci samochodów
walczyliby na "kto wyprodukuje mniej wypasione, czyli mniej bezpieczne
auto" wygrywa, więc trzeba to uregulować urzędowo, żeby produkowali
coraz bardziej wypasione.

Nie trzeba. Produkowaliby coraz bardziej wypasione i coraz bardziej
bezpieczne, tak jak inni producenci wszystkiego innego np. smyrofonów
(tak, w smyrofonach bezpieczeństwo też jest ważne, nie tylko przegrzanej
baterii), bo tego oczekują klienci i tak działa psychologia. Klientów do
kupna zachęca się wartością dodaną, a nie ogołacając produkt, czy to z
funkcjonalności, czy z bezpieczeństwa.

>>>>>> I żebyś mnie dobrze zrozumiał, jestem jak najbardziej za
>>>>>> obowiązkowymi pasami w samochodach, tyle że Twoją argumentację i
>>>>>> analogię do palenia uważam za nie do końca trafną.
>>>>>
>>>>> ... bo jeden kierowca ich nie zapnie i już argumentacja leży i
>>>>> kwiczy? Nie.
>>>>
>>>> Nie. Bo wyjeżdżając na drogę samochodem nigdy nie wiesz jakiego
>>>> wariata w innym samochodzie na tej drodze spotkasz i nie masz
>>>> możliwości tego sprawdzić.
>>>
>>> W ten sposób podchodząc do zagadnienia w ogóle nie wiesz
>>> czy dożyjesz do jutra, więc reszta się mało liczy, no nie?
>>
>> No nie.
>> Ja po prostu zdaję sobie sprawę na co mam wpływ, a na co nie.
>> Dlatego zapłacę więcej za bezpieczniejsze auto, kupię markowe tarcze
>> hamulcowe i wyjeżdżając na drogę zapinam pasy.
>
> Bo Ty myślisz, że jesteś wysepką na odludziu

Nie. Wręcz przeciwnie.
Dlatego właśnie popieram np. obowiązkowe zapinanie pasów, żeby w razie
zderzenia delikwent nie przeleciał przez szybę do mojego auta i mnie nie
zabił swoją głową, pomimo tego, że ja pasy zapinam.

Zdaję sobie sprawę na co mam wpływ, a na co nie.
Do restauracji która mi nie pasuję mogę nie wejść, a na drodze nie wiem
kogo spotkam.
Mam wrażenie, że się powtarzam... i nie wiem dlaczego muszę jeszcze raz
to samo tłumaczyć, że to zasadnicza różnica.

> - a ja wolę aby auto
> za mną miało ABS z urzędu, aby mi ktoś w tyłek nie wjechał...

A ja wolę, żeby ludzie kupowali ABS z własnej woli, świadomie, a nie
żeby byli do tego przymuszani przez urzędnika. I co z tego? To
kompletnie bez związku...

Więc jeszcze raz powtórzę, nie popadam w paranoję, bo zdaję sobie sprawę
z rzeczywistości, czyli porażkę edukacji, która zamiast uczyć ludzi
myślenia uczy religii i nie uczy krytycznego myślenia. Dlatego jak
najbardziej akceptuję pewien zakres obostrzeń urzędniczych.
I dlatego, że nie mam paranoi, równocześnie nie akceptuję nadgorliwości
urzędniczej w przypadkach kompletnie nieuzasadnionych.

>>>> Wchodząc do restauracji dla nie/palących robisz to w pełni świadomie.
>>
>> I w pełni świadomie wybieram restaurację, w której chcę zjeść.
>
> Bo żyjesz w dużym mieście i masz wybór?

Czyli jak żyjesz w małym mieście nie masz wyboru i zmuszają Cię do
chodzenia do jedynej restauracji?

A jak w ogóle w jakiejś wsi nie ma restauracji, to trzeba urzędowo
nakazać jej utworzenie, no bo przecież nie może byś tak, żeby
mieszkaniec jakiejś wsi nie mógł pójść do restauracji...

Zauważyłeś, że nie w każdej miejscowości jest kino? I co teraz?

To właśnie nazywam paranoją.

>>> Nie ma restauracji dla palących i niepalących i nigdy ich nie było.
>>
>> Dlaczego nie sprawdzisz zanim napiszesz? Może młody jesteś, a lata
>> przed 2010 rokiem, to dla Ciebie prehistoria i zwyczajnie nie
>> pamiętasz, więc:
>>
>> https://www.bankier.pl/wiadomosc/Od-roku-nie-mozemy-
palic-w-restauracjach-Czy-na-pewno-2438003.html
>>
>> https://www.bankier.pl/wiadomosc/Zakaz-palenia-znisz
czy-przedsiebiorcow-2156145.html
>>
>> https://prawowrestauracji.pl/2018/05/zakaz-palenia-w
-restauracji/
>
> I co z tego co przeczytałeś tutaj wynika dla Ciebie?

Ale zrozumiałeś, że napisałeś nieprawdę, cytuję: "Nie ma restauracji dla
palących i niepalących i nigdy ich nie było"?

Pozdrawiam
Piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


138. Data: 2018-08-16 23:02:40

Temat: Re: Piękny pogrzeb
Od: j...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

W dniu wtorek, 14 sierpnia 2018 06:27:49 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:
> <j...@o...pl> wrote in message
> news:d9eee20b-88f9-4e1c-ad5b-ecaa15515b26@googlegrou
ps.com...
> > W dniu czwartek, 9 sierpnia 2018 21:55:36 UTC+2 użytkownik
> > k...@g...pl napisał:
> >> katolicy stanowią 17,7% ludzkości
> >> taki większy margines
> >
> > wierzacy w cos tam nadprzyrodzonego pewnie ze 3/4.
> > taki wiekszy margines.
>
> Ale zdajesz sobie sprawę z tego, że większość może nie mieć racji?
> Prawda nie polega na przegłosowaniu pomysłu tylko sprawdzeniu go.
>
> > choc przeciez procentowosc przekonan o niczym nie swiadczy.
> > jednak wielosc przekazow juz tak.
> >
> > a moze jakies przekazy byly, ze nie ma Boga?
>
> Jakich "przekazów"?? Sprecyzuj o czym mówisz, ok?

ok.
precyzuje dla ciebie, choc dla wszystkich jest to jasne.
czy odczules cokolwiek, co mowi, ze nie ma Boga?

> > wlasciwie, to jakby Boga nawet nie bylo, choc Jest, to i tak samo
> > pragnienie
> > stworzyloby te Istote, ktora wiec, tak czy siak, i tak Jest.
>
> Dla każdego ateisty oczywiste jest, że to człowiek stworzył
> boga a nie bóg człowieka :-) Mądrze gadasz Jacku.

oczywiscie, masz racje. jednak...
sam doswiadczylem Obecnosci Bozej.
wiec jakkolwiek bys tego nie rozpatrywal,
ja wiem, ze Bog istnieje, a ty tylko tego nie wiesz.


madrze gadasz, Przemku, tylko inne mamy doswiadczenia.

moze i zgodzilbym sie z toba, ale ty nie odczules Dobroci
ponad Dobroc, ani tego, ze Dobroc, tak jak Milosc,
jest az uczuciem.

wiem, jak co w co przechodzilo, ale nie da sie powiedziec, co jest wartościowsze.


jacek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


139. Data: 2018-08-16 23:18:47

Temat: Re: Piękny pogrzeb
Od: j...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

W dniu wtorek, 14 sierpnia 2018 06:32:08 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:
> <j...@o...pl> wrote in message
> news:1a1b4be6-8fdb-4e7b-8ab3-666e1f3f9272@googlegrou
ps.com...
> > W dniu piątek, 10 sierpnia 2018 04:44:35 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:
> >> "Trybun" <c...@j...ru> wrote in message
> >> news:5b6c67fc$0$691$65785112@news.neostrada.pl...
> >> > W dniu 2018-08-09 o 01:29, Pszemol pisze:
> >> >> "Trybun" <c...@j...ru> wrote in message
> >> >> news:5b6ae514$0$613$65785112@news.neostrada.pl...
> >> >>> W dniu 2018-08-08 o 13:31, k...@g...pl pisze:
> >> >>>> Bez ,,sukienkowych", bez kitu o ,,wiecznym"...
> >> >>>> Żyła jak chciała. Emanowała talentem i mądrością.
> >> >>>> Żegnaj Koro!
> >> >>>
> >> >>>
> >> >>> Tylko z twojego punktu widzenia, niestety.
> >> >>
> >> >> Nie tylko z jego punktu widzenia - z mojego także.
> >> >
> >> > Współczuje.
> >>
> >> Ale czego tu współczuć?? Że podoba mi się niereligijny pogrzeb?
> >>
> >> >>> Bo niby czym może być życie bez nadziei?
> >> >>
> >> >> No jesli taka wymyślona nadzieja daje Ci sens życia
> >> >> to nie wiem czego tu zazdrościć...
> >> >
> >> >
> >> > Twoja też jest wymyślona.
> >>
> >> Moja co? Nadzieja? Ja nie mam żadnej nadziei na życie po śmierci.
> >> Chyba nie przemyślałeś zbytnio tej odpowiedzi...
> >
> > ze jej nie masz, nie znaczy, ze przy koncu zycia miec nie bedziesz.
>
> Nie wykluczam jakiegoś urazu mózgu...
>
> > jednak masz sny, nieprawdaz? czy myslisz, jak wiekszosc z durni, ze to
> > tylko
> > wytwor twojej "wspanialej" wyobrazni czy czegos tam.
>
> Czy Ty próbujesz tu mnie nazwać durniem?
>
> > Piotrze, nawet we snach tetni zycie, o ktorym wielu ludziom sie nawet nie
> > snilo.
> > moglbym podac Ci dziesiatki przykladow, ale sprobuj sam zauwazyc,
> > ile spraw, o ktorych za zadne skarby nie moglbys wiedziec, jest tam na
> > tacy podawane.
> > i to bez oplaty. jakiejkolwiek. za zwykle free_dom.
>
> Po pierwsze, nie jestem Piotrem :-)

przyjmuje do wiadowmosci, choc pewnie niebawem i tak o tym zapomne:)

> Po drugie - we snach tętni życie bo sny są wytworem ŻYWEGO człowieka.

mylisz sie i to bardzo; sny snia zywi ludzie, ale sny sa prawie zawsze wytworem
calkiem nie ich wyobrazni;
tylko idioci moga uzurpowac sobie prawo do rzeczy, ktore im nawet w glowach,
bez pomocy istot o wiele madrzejszych, by sie nie snily.


> Po trzecie - podaj kilka takich przykładów, nie musisz podawać dziesiątek...

podawalem i niejednokrotnie.
naprawde po prostu mi sie nie chce.
wrzuc na tapete jsen i przeznacz na to z rok przynajmniej.

jacek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


140. Data: 2018-08-16 23:35:33

Temat: Re: Piękny pogrzeb
Od: j...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

W dniu wtorek, 14 sierpnia 2018 06:32:08 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:
> <j...@o...pl> wrote in message
> news:1a1b4be6-8fdb-4e7b-8ab3-666e1f3f9272@googlegrou
ps.com...
> > W dniu piątek, 10 sierpnia 2018 04:44:35 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:
> >> "Trybun" <c...@j...ru> wrote in message
> >> news:5b6c67fc$0$691$65785112@news.neostrada.pl...
> >> > W dniu 2018-08-09 o 01:29, Pszemol pisze:
> >> >> "Trybun" <c...@j...ru> wrote in message
> >> >> news:5b6ae514$0$613$65785112@news.neostrada.pl...
> >> >>> W dniu 2018-08-08 o 13:31, k...@g...pl pisze:
> >> >>>> Bez ,,sukienkowych", bez kitu o ,,wiecznym"...
> >> >>>> Żyła jak chciała. Emanowała talentem i mądrością.
> >> >>>> Żegnaj Koro!
> >> >>>
> >> >>>
> >> >>> Tylko z twojego punktu widzenia, niestety.
> >> >>
> >> >> Nie tylko z jego punktu widzenia - z mojego także.
> >> >
> >> > Współczuje.
> >>
> >> Ale czego tu współczuć?? Że podoba mi się niereligijny pogrzeb?
> >>
> >> >>> Bo niby czym może być życie bez nadziei?
> >> >>
> >> >> No jesli taka wymyślona nadzieja daje Ci sens życia
> >> >> to nie wiem czego tu zazdrościć...
> >> >
> >> >
> >> > Twoja też jest wymyślona.
> >>
> >> Moja co? Nadzieja? Ja nie mam żadnej nadziei na życie po śmierci.
> >> Chyba nie przemyślałeś zbytnio tej odpowiedzi...
> >
> > ze jej nie masz, nie znaczy, ze przy koncu zycia miec nie bedziesz.
>
> Nie wykluczam jakiegoś urazu mózgu...
>
> > jednak masz sny, nieprawdaz? czy myslisz, jak wiekszosc z durni, ze to
> > tylko
> > wytwor twojej "wspanialej" wyobrazni czy czegos tam.
>
> Czy Ty próbujesz tu mnie nazwać durniem?

nie probuje, bo byc moze nim nie jestes. jesli bylbys, naprawde zadne ujma,
skoro przystaje do wiekszosci.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 13 . [ 14 ] . 15 ... 18


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Każdy kto tutaj pisze
Chwała Bohaterom Powstania!
Miasta braterskie - Słupsk i Paryż!
Powstańcze śpiewanie.
Świetna muza

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????

zobacz wszyskie »