| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-10-25 20:05:09
Temat: Re: Placki ziemniaczane - pytanie"Iśka" wrote:
>
> Czytam i czytam i plakac sie chce za tymi plackami:( A ja nie moge i ch
> jesc:( Buuuu
> To sa wady bycia karmiaca matka:(
jejku, a niby co ma jedno do drugiego?
naprawde nie mozna? czemu?????
pat
--
Puszatkowo http://www.puszatkowo.prv.pl
PuszKKKa http://puszkkka.spinacz.pl
SPINACZ http://www.spinacz.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-10-25 20:21:42
Temat: Re: Placki ziemniaczane - pytaniePatryCCCja wrote:
> "Iśka" wrote:
>>
>> Czytam i czytam i plakac sie chce za tymi plackami:( A ja nie moge i ch
>> jesc:( Buuuu
>> To sa wady bycia karmiaca matka:(
>
> jejku, a niby co ma jedno do drugiego?
> naprawde nie mozna? czemu?????
też miałem pytać, moja żona wcinała ww bez problemu, a nieletni nie
wrzeszczeli więcej niż zwykle ;-))
Waldek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-25 22:17:17
Temat: Re: Placki ziemniaczane - pytanie
"Iśka" <f...@p...onet.pl> wrote in message
news:9r753a$ajk$2@news.tpi.pl...
>
> Czytam i czytam i plakac sie chce za tymi plackami:( A ja nie moge i ch
> jesc:( Buuuu
> To sa wady bycia karmiaca matka:(
Iska, no co Ty opowiadasz? Ja nadal karmie i jem, na co mi tylko ochota
przyjdzie. Jedynie czego nie moglam jesc przez ponad rok to byl nabial w
kazdej postaci, bo mala zle na to reagowala, ale placki? Przeciez to sa
ziemniaki, ani uczulajace, ani zatwardzajace. Zreszta jezeli nie masz
innych powodow do obaw (typu uczulenie) to dlaczego nie sprobujesz zjesc
sobie z jednego placuszka? Druga rzecz, ze im wiecej rozmaitosci jesz, tym
latwiej bedzie bobasowi z czasem przestawic sie na normalne jedzenie (no bo
zadne smaki nie beda mu juz obce).
pozdrawiam i smacznego :))
Kasia aka Felicja
Ps. Trzeba chyba ziemniakow dokupic na placki, bo narobialas mi ochoty ;))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-29 10:26:09
Temat: Re: Placki ziemniaczane - pytanie
Użytkownik "waldemar" <w...@t...de> napisał w wiadomości
news:9r9s67$hj7
> też miałem pytać, moja żona wcinała ww bez problemu, a nieletni nie
> wrzeszczeli więcej niż zwykle ;-))
Moje dzieci (kiedyś córcia, teraz synek) dostają po nich okropnych odparzeń.
Wystarczy, żebym zjadła tylko troszkę i następne dwa dni mamy z głowy;(
Niestety....
--
Pozdrawiam-Iśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-29 10:29:17
Temat: Re: Placki ziemniaczane - pytanie
Użytkownik "FeLicja" <x...@h...com> napisał w wiadomości
news:9ra316$fi4
> Iska, no co Ty opowiadasz? Ja nadal karmie i jem, na co mi tylko ochota
> przyjdzie. Jedynie czego nie moglam jesc przez ponad rok to byl nabial w
> kazdej postaci, bo mala zle na to reagowala, ale placki
Ja też tego nie rozumiem, za to widziałam skutki:( Rozumiem, gdyby bolał
brzuszek-placki są chyba dość ciężkostrawne ale żeby tak się tyłeczki
odparzały??
Czy Zgadzacie się z teorią, że najlepsze placki to takie ręcznie tarte?
Okupione czasem własną krwią???:)
--
Pozdrawiam-Iśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-29 10:45:36
Temat: Re: Placki ziemniaczane - pytanie
Użytkownik "Iśka" <f...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9rjbl2$165$3@news.tpi.pl...
: Czy Zgadzacie się z teorią, że najlepsze placki to takie ręcznie tarte?
: Okupione czasem własną krwią???:)
A czasami paznokciem. Zdecydowanie tak! ;o) Nie wyobrazam sobie innych.
pozdr. Wilma
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-31 23:40:24
Temat: Re: Placki ziemniaczane - pytanie
"Iśka" <f...@p...onet.pl> wrote in message
news:9rjbl2$165$3@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "FeLicja" <x...@h...com> napisał w wiadomości
> news:9ra316$fi4
> > Iska, no co Ty opowiadasz? Ja nadal karmie i jem, na co mi tylko ochota
> > przyjdzie. Jedynie czego nie moglam jesc przez ponad rok to byl nabial
w
> > kazdej postaci, bo mala zle na to reagowala, ale placki
>
> Ja też tego nie rozumiem, za to widziałam skutki:( Rozumiem, gdyby bolał
> brzuszek-placki są chyba dość ciężkostrawne ale żeby tak się tyłeczki
> odparzały??
Znam ten bol. Ja ponad rok czasu nie moglam jesc jajek i nabialu, ani nic z
tymi, bo na twarzy malej ukazywaly sie wszelkie moje przewinienia, a w
pieluszce tez bylo niewesolo (choc bez odparzen, to jednak niewesolo). Z
czasem znalazlam sklep z lodami z mleka sojowego i ryzowego, calkiem calkiem
niczego sobie :)) i wszelkeigo rodzaju serkami - topionymi i nie tylko z
tych samych zrodel co lody (czyli mleko sojowe i ryzowe), ale przyznam, ze
czasami bylo dosc trudno.
> Czy Zgadzacie się z teorią, że najlepsze placki to takie ręcznie tarte?
> Okupione czasem własną krwią???:)
No pewnie! :)
Kasia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |