| « poprzedni wątek | następny wątek » |
231. Data: 2003-03-20 08:36:39
Temat: Re: Plakaty gejówUżytkownik "Ewa Ressel"
> Jak chcesz (ja uznaję to za uchylenie się od odpowiedzi - przepraszam za
> żargon, ale akurat przesłuchują Czarzastego).
Dokładnie tak jak moje dwuletnie dziecko.
-Dlaczego? I tu następuje
dziesięciokrotne powtórzenie tego samego pytanie i tej samej ospowiedzi.
Po raz jedenasty faktycznie uchylam się ;-)
> Intryguje mnie tylko, dlaczego co drugie zdanie kończysz emotikonem. Musisz
> tak czy chcesz?
Chcę wyrazić w ten sposób że po raz kolejny zadanie tego samego pytania
tej samej osobie przez dorosłą osobę traktuję z przymróżeniem oka.
--
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
232. Data: 2003-03-20 08:48:00
Temat: Re: Odp: Plakaty gejów"Mrowka" <m...@w...pl> wrote in message
news:b5arrh$cea$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Andrzej Garapich" <gara@WYWAL_TOplusgsm.pl> napisał w
> > Tzn. czego? Osób czy zbliżeń? Bo o to się tu rozbija? Czy należy
> > dzieciom wmawiać, że to tacy sami ludzie jak my, tylko że kochają
> > swoją płeć. Uważam że nie.
>
> A ja uwazam ze tak.
Niestety nie.
Z punktu widzenia spolecznosci sa dosc mocno uposledzeni.
Nie sa w stanie zalozyc normalnej rodziny, miec dzieci itd itp.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
233. Data: 2003-03-20 08:51:58
Temat: Re: Plakaty gejów"Mrowka" <m...@w...pl> wrote in message
news:b5as0e$dfk$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > Natomiast przez takich pozal sie Boze "aktywistow" jak Ci od billboardow
> > wszyscy mozecie byc "w plecy"...
>
> Dlaczego?
Bo nasilanie sie okreslonego zjawiska zawsze polaryzuje spoleczne nastroje
wobec niego.
Mozecie liczyc na to, ze przybedzie osob ktore was zaakceptuja.
Ale przybedzie takze osob, ktore beda sie wam stanowczo sprzeciwiac.
Im bardziej radykalnych metod uzyjecie, tym przewaga tej drugiej grupy
bedzie wieksza.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
234. Data: 2003-03-20 08:53:35
Temat: Re: Odp: Plakaty gejówUżytkownik "Ijon"
> Z punktu widzenia spolecznosci sa dosc mocno uposledzeni.
> Nie sa w stanie zalozyc normalnej rodziny, miec dzieci itd itp.
Co już zostało obalone :-)
--
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
235. Data: 2003-03-20 08:55:43
Temat: Re: Plakaty gejówThu, 20 Mar 2003 09:23:22 +0100, "tweety" <n...@n...pl>
pisze:
>aaa więc chodzi o estetykę, czy tak samo patrzysz na inwalidów??
Staram się nie.
> Normalne jest to co estetyczne a co nieestetyczne nie jest
> normalne.
Przypomnę, że odpowiedź dotyczyła, czemu dwie lesbijki
są w jakimś tam stopniu akceptowalne kulturowo, a dwóch
facetów raczej nie. Nigdzie nie pisałem, że estetyczny znaczy
normalny bądź odwrotnie. Wkładasz mi w klawiaturę rzeczy,
których nie pisałem, nie myślałem i nawet nie można
wywnioskować z tego co napisałem.
> Ciekawa jestem jak ty wygladasz, bo moze dlatego piszesz tutaj bo
> jestes tak nieetstyczny, ze nikt nie chce z toba rozmawiac w 4 oczy.
Czy ja wiem... Umówimy się na kawe? :-)
>ech... czas konczyc ten wątek, bo staję sie wredna i złosliwa.
Przez wrodzoną grzeczność nie zaprzeczę. ;-)
--
pozdrawiem serdecznie
Andrzej Garapich
Kto w młodości był socjalistą
ten na starość będzie świnią
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
236. Data: 2003-03-20 08:59:46
Temat: Re: Odp: Plakaty gejówThu, 20 Mar 2003 09:20:29 +0100, "tweety" <n...@n...pl>
pisze:
>
>Użytkownik "Andrzej Garapich" <gara@_WYWAL_TO_plusgsm.pl> napisał w
>wiadomości
>> >czy te teorie sa podparte jakimis naukowymi wyowdami czy
>> >tylko twoja interpretacja zdrady ;-)
>>
>> Ojej, to przecież podstawy antropologii...
>
>a moze jakis link??wymagaj od siebie to czego wymagasz od innych
Linków do rzeczy oczywistych raczej się nie podaje. Od tego
są podręczniki. Przeważnie grube, najczęściej drogie. Takich rzeczy
na sieć się raczej nie wrzuca, bo z czego żyłyby wydawnictwa.
Pójdź do dowolnej księgarni, kup jakiś podstawowy podręcznik
genetyki czy mechanizmów ewolucji. To są naprawdę ciekawe
rzeczy.
--
pozdrawiem serdecznie
Andrzej Garapich
Kto w młodości był socjalistą
ten na starość będzie świnią
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
237. Data: 2003-03-20 09:00:50
Temat: Re: Odp: Plakaty gejówThu, 20 Mar 2003 09:35:22 +0100, "boniedydy"
<b...@z...pl> pisze:
>Honor tak, mundur fuuuuj. Szczególnie po 50 latach PRLu
Ale mnie chodziło o mundur strażaka z Nowego Jorku :-)
--
pozdrawiem serdecznie
Andrzej Garapich
Kto w młodości był socjalistą
ten na starość będzie świnią
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
238. Data: 2003-03-20 09:04:03
Temat: Re: (ot) jeśli chodzi o plakaty
Użytkownik "Sowa" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b5apeu$m19$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Na pewno nie wyobrażam sobie takiej sytuacji w pełni, ale uparcie twierdzę
> że moje życie seksualne i nie tylko to _moja_ prywatna sprawa.
Może moje wątpliwości wynikają z wieku (staaary jestem ;-((( ).
Piszesz Sowo :-))))) , że Twoje życie seksualne jest
Twoją sprawą (zgadzam się, zgadzam!!!) i gdyby (to już w domyśle)
okazało się, że czujesz pociąg do płci tożsamej z Twoją to rodzice
zamiast robić "sieczkę" z Twojego mózgu nie powinni w to ingerować
a tylko zaakceptować i życzyć szczęścia. I właściwie tu też zgoda ... ale...
No właśnie - punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia - moja córka
ma 16 lat - jest na etapie wyborów, deklarowania się. Nie, nie zauważyłem
i nie otrzymałem żadnych sygnałów co do ew. jej homoseksualnej
orientacji ale przez chwilę spróbowałem sobie wyobrazić własne odczucia
i reakcje na wieść, że jest homoseksualistką. Że kocha inną kobietę, że
nigdy nie
będzie miała dzieci, nie założy "prawdziwej" rodziny. I obraz który mi się
przewinął przed
oczami (dzięki Bogu, przed oczami mojej bujnej wyobraźni!!!) wcale, ale to
wcale nie podoba mi się. Zawsze uważałem, że jestem osobą otwartą,
tolerancyjną
i.... nie wiem czy taką ocenę powtórzyłbym gdyby któreś z moich dzieci
byłoby
homoseksualne. Łatwo domagać się poszanowania dla naszych wyborów.
Łatwo deklarować własną tolerancję gdy dzieci nie ma, albo są na poziomie
"głowy lekko nad stół wystającej". A ja zacząłem "chodzić" z moją żoną gdy
ona była
o 6 miesięcy starsza od mojej córki dzisiaj. Koło się zamknęło wybory przez
nas
podejmowane wróciły do nas w wyborach dzieci. A jeśli będą inne niż
nasze oczekiwania?? Czy potrafimy okazać tolerancję, której tak bardzo się
domagaliśmy będąc w ich wieku?? Ogarnęły mnie wątpliwości. I tylko pociesza
mnie fakt, że przez ostatnie 16 lat ciężko pracowałem aby te wybory
były prawidłowe, zgodne z moją hierarchią - co nie znaczy narzucone przeze
mnie.
Choć przecież wybór orientacji seksualnej nie jest wyborem na który
jakoś wpłynąć można, a na pewno nie w 100%.
Pozdrawiam jak zwykle serdecznie
Sławek ogarnięty wątpliwościami
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
239. Data: 2003-03-20 09:09:00
Temat: Re: (ot) jeśli chodzi o plakatyThu, 20 Mar 2003 10:04:03 +0100, "Sławek" <f...@k...net.pl> pisze:
[...]
Mail mi się bardzo podobał. Wprawdzie mnie takie wątpliwości
wobec córki czekają za kilkanaście lat, ale to mnie zastanowiło:
>Choć przecież wybór orientacji seksualnej nie jest wyborem na który
>jakoś wpłynąć można, a na pewno nie w 100%.
Ale fakt, że dziecko okaże się osobą o skłonnościach homoseksulanych
nie musi oznaczać nieszczęscia. Może założyć normalną rodzinę, mieć
męża i dać życie i szczęście dzieciom. Jeśli nie, to przecież gdzie
jest napisane, że nie można osiągnąc szczęście realizując się poza
rodziną i bez niej. Jest szereg zawodow, gdzie niemężatym kobietom
jest znacznie łatwiej.
Chodzi mi o to, żeby ikt nie wmawiał mojemu dziecku, że opcja
homoseksulana jest taka sama jak hetero lub biseksualna i że
nie ma różnicy, jaki typ wybierze. Skłonności homo - trudno, nie
ich wina. Praktyki - ich sprawa. Reklamowanie ich - nigdy w życiu.
--
pozdrawiem serdecznie
Andrzej Garapich
Kto w młodości był socjalistą
ten na starość będzie świnią
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
240. Data: 2003-03-20 09:10:37
Temat: Re: (ot) jeśli chodzi o plakatyUżytkownik "Sławek" <f...@k...net.pl> napisał
> Łatwo domagać się poszanowania dla naszych wyborów.
> Łatwo deklarować własną tolerancję gdy dzieci nie ma, albo
są na poziomie
> "głowy lekko nad stół wystającej".
Ale przecież tak jest ze wszystkimi kontrowersyjnymi
wyborami.
Możemy się zarzekać i zaklinać, że nigdy w życiu nie zrobimy
aborcji, eutanazji czy nie zaakceptujemy małżeństwa
homoseksualnego (albo wręcz odwrotnie ... zrobimy,
zaakceptujemy itd) ... i prawdziwe nasze _zdanie_ poznamy
dopiero wtedy gdy spotka _nas_ taka sytuacja (gdy kobieta
będzie w 5 ciąży z upośledzonym 'roślinkowym' dzieckiem, gdy
najbliższy mąż czy ojciec będzie tak cierpiał na
zaawansowanego raka, że serce nam się będzie w plasterki
krajała, gdy nasze dziecko oznajmi, że jest homo)
Tak naprawdę dopiero wtedy objawia się nasz tolerancja i
otwarcie na świat.
Ale IMO trzeba najpierw _poznać_ jak najwięcej wszelkich
argumantów (i za i przeciw) by w sytuacji gdy nas to
rzeczywiście spotka mieć solidne podstawy by podjąć decyzje.
Pozdrawiam
MOLNARka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |