Witam!
Od wielu lat mialem problemy z zatkanym nosem - utrudnialo mi to mocno
zycie i przeszkadzalo glownie we snie (zauwazylem, ze kiedy leze nos
bardziej sie zatyka). Pomagalo wpuszczanie kropli do nosa, ale ile mozna
wpuszczac te krople?

Po zasiegnieciu porady paru laryngologow (przez te lata mialem kilka wizyt)
postanowilem naprostowac sobie przegrode w nosie - wszyscy lekarze ze
stuprocentowa pewnoscia twierdzili, ze to jest przyczyna moich klopotow.
Zrobilem to pod koniec ostatnich wakacji i jakis tydzien po operacji
rzeczywiscie czulem roznice - nos byl bardziej odetkany. Z czasem jednak
wszystko wrocilo do stanu sprzed operacji - mam znowu zatkany nos. Kiedy
bylem na kontroli u lekarza, ktory robil mi operacje (miesiac po operacji)
i powiedzialem mu o tym, ze nos jest znowu zatkany, to uslyszalem
odpowiedz, ze na wszystko trzeba czasu. Jak poczekam, to nos sie odetka,
jestem "skazany na sukces".

Pisze tego posta dzisiaj, kiedy od operacji minelo juz pare miesiecy. Nos
sie wciaz zatyka, musze oddychac przez usta, w nocy czasem sie budze nie
mogac zlapac tchu. I mam watpliwosci. Czy operacja zostala przeprowadzona
jak nalezy? Czy przyczyna moich klopotow byla/jest przegroda w nosie?
Ewentualnie, jaka moze byc inna przyczyna? Do jakiego lekarza mam sie teraz
zwrocic (nastepny laryngolog, ktory powie mi, ze trzeba czasu? :o)?

Bylbym wdzieczny za jakies wskazowki, rady.

--
pozdrawiam
Maciek Slon (Zszywa3)
mail: z...@t...pl
gg: 1886198