Obywatelskie nieposłuszeństwo. Wiecie co, wcale nie jesteście
uzależnieni od władzy państwowej by nic nie robić kiedy Polska jest
uciskana i niewolona, a obywatele prześladowani przez obcych lub
zaprzedanych interesowi watykanu. Przecież już wielokrotnie władza
sprzedawała naród i to obywatele, polacy, walczyli o wolność dla
siebie i dzieci. Ja rozumiem, że nie macie jeszcze odwagi palić i
wysadzać kościoły lub wieszać księży, co jest moim zdaniem bardzo
dziwne, no bo rżną wasze dzieci i poniżają wasze kobiety. Ale
moglibyście zdobyć się chociaż na to, żeby nie łazić do okupanta, i
pluć w gębę napotkanego katola gdy nadarzy się okazja, jeśli już nie w
gębe to chociaż pluć na jego widok. Przecież zaborca nie powinien czuć
się w ziemi niewolonej bez odpowiedniego tratowania, musi poczuć
wrogość ludu okupowanego. Czy takie trudne jest by w niedziele na
zdraców idących do kościoła wylewać z pięter budynków pomyje, nie to
nie jest trudne, by ci co nam ten los zgotowali obecny, na taką
obywatelską postawę napewno zasługują, a ona do zrealizowania nie jest
trudna. Pomysłów przecież mamy bezliku aby dopiec zaborcy, przecież
ile razy widzieliśmy podpitych obywateli wymiotujących z drugiego
piętra na stoliki kawiarenki , przecież takie talenty również można
wykorzystać, tylko tym razem niebezsensownie ,a upewnić się trzeba, że
napewno trafi się na szumowinę katolicką. Kochani trzeba dręczyć
uciskających, by od namiastki wolności wkońcu ją osiągnąć. A może ktoś
ma jeszcze ciekawe pomysły dręczenia zaborcy watykańskiego, to
zapraszam.