Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Pomagac lub nie pomagac?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Pomagac lub nie pomagac?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 34


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2020-07-01 23:03:19

Temat: Pomagac lub nie pomagac?
Od: silvio balconetti <s...@i...invalid> szukaj wiadomości tego autora

Case one.
Mam od paru lat sasiada schizofrenika (?). 20-30 lat mlodszy, 30-50 kg
ciezszy ode mnie. Austriak. Rodzice kupili mu mieszkanie. Ojciec
odwiedza go raz na miesiac, dwa. Dawno go nie widzialem. Moze boi sie
wirusa? Raz w tygodniu lub rzadziej wpada do niego mlodszy brat. Pewnie
mu sprzata, sprawdza leki, zabiera rzeczy do prania?
Facet prawie codziennie krzyczy i przeklina glosno. Czasem zdarza sie,
ze przyjezdza (ma golfa) pod dom i nie znajduje miejsca do parkowania,
wiec wrzeszczy, klnie i stawia auto na srodku ulicy. Podobnie bywa gdy
przywozi kilka pak zakupow. Ciezko jest mu sie poruszac, a tym bardziej
wniesc kilka duzych toreb do domu. Pare razy zobaczylem go i pomoglem.
Raz zadzwonil do nas i poprosil o pomoc. Dzisiaj tez go spotkalem.
Toczyl sie powoli do domu i krzyczal. Smierdzial. Pewnie narobil w
spodnie? Kilka godzin pozniej przyjechal z zakupami. Postawil otwarte
auto pod domem i wolal za ludzmi, ale nie znalazl pomocy. Narzucilem cos
na siebie (czytalem i opalalem sie na tarasie) i pomoglem mu znowu. Dwie
torby, max. 10 kg.
Helper syndrome?

Case two.
Dostalem list z prosba o pomoc dla dzieci w III swiecie. Dolaczona byla
wycinanka, z ktorej zrobic mozna domek oraz dlugopis z notatnikiem.
Przyszlo tez do mnie pismo z organizacji Oxfam - place im rocznie 72
euro, a teraz prosza o wiecej, bo w zwiazku z pandemia sytuacja
szczegolnie w Afryce jest katastrofalna. W Jemenie jest tez wojna, glod,
cholera, polowa mieszkancow nie ma dostepu do czystej wody i
sanitariatow, 80% potrzebuje pomoc... Za 20 euro moge pomoc 5-osobowej
rodzinie w Kenie w dostepie przez rok do wody, za 60 sfinansowac paczki
z zywnoscia dla 10 rodzin w Indiach, za 195 telefoniczna hotline dla
kobiet w Jordanii...
Wysle im 10 euro na dzieci i 20 na biednych w Kenii, Buskina Faso,
Jordanii i Indiach.
Helper syndrom?
--
saluto
SB dr angelologii apokryficznej

https://pokazywarka.pl/ibq71l/
-------------------------------
New Godwin's law: "as an online discussion grows longer, the probability
of a comparison involving Nazis or Hitler, Jew, Black or Muslim, Bill
Gates or Xi Jinping, Merkel or Macron approaches 1".

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2020-07-01 23:11:34

Temat: Pomagac lub nie pomagac?
Od: m...@g...com szukaj wiadomości tego autora

Helper syndrome bedziesz miec gdy rozdasz POmocowo wszystKO i sam bendziesz jej
wymagal.
Ale jak to wyzwala! Od KOniewcznosci POmagania innym...wienc to syndrom samoleczoncy
;)
Na pytanie ktore teraz zadasz odPOwiedz brzmi "tak", ze zaryzykujem z chenci POmocy
;P

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2020-07-02 09:41:24

Temat: Re: Pomagac lub nie pomagac?
Od: trybun <L...@j...cb> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 01.07.2020 o 23:03, silvio balconetti pisze:
> Case one.
> Mam od paru lat sasiada schizofrenika (?). 20-30 lat mlodszy, 30-50 kg
> ciezszy ode mnie. Austriak. Rodzice kupili mu mieszkanie. Ojciec
> odwiedza go raz na miesiac, dwa. Dawno go nie widzialem. Moze boi sie
> wirusa? Raz w tygodniu lub rzadziej wpada do niego mlodszy brat.
> Pewnie mu sprzata, sprawdza leki, zabiera rzeczy do prania?
> Facet prawie codziennie krzyczy i przeklina glosno. Czasem zdarza sie,
> ze przyjezdza (ma golfa) pod dom i nie znajduje miejsca do parkowania,
> wiec wrzeszczy, klnie i stawia auto na srodku ulicy. Podobnie bywa gdy
> przywozi kilka pak zakupow. Ciezko jest mu sie poruszac, a tym
> bardziej wniesc kilka duzych toreb do domu. Pare razy zobaczylem go i
> pomoglem. Raz zadzwonil do nas i poprosil o pomoc. Dzisiaj tez go
> spotkalem. Toczyl sie powoli do domu i krzyczal. Smierdzial. Pewnie
> narobil w spodnie? Kilka godzin pozniej przyjechal z zakupami.
> Postawil otwarte auto pod domem i wolal za ludzmi, ale nie znalazl
> pomocy. Narzucilem cos na siebie (czytalem i opalalem sie na tarasie)
> i pomoglem mu znowu. Dwie torby, max. 10 kg.
> Helper syndrome?
>
> Case two.
> Dostalem list z prosba o pomoc dla dzieci w III swiecie. Dolaczona
> byla wycinanka, z ktorej zrobic mozna domek oraz dlugopis z notatnikiem.
> Przyszlo tez do mnie pismo z organizacji Oxfam - place im rocznie 72
> euro, a teraz prosza o wiecej, bo w zwiazku z pandemia sytuacja
> szczegolnie w Afryce jest katastrofalna. W Jemenie jest tez wojna,
> glod, cholera, polowa mieszkancow nie ma dostepu do czystej wody i
> sanitariatow, 80% potrzebuje pomoc... Za 20 euro moge pomoc 5-osobowej
> rodzinie w Kenie w dostepie przez rok do wody, za 60 sfinansowac
> paczki z zywnoscia dla 10 rodzin w Indiach, za 195 telefoniczna
> hotline dla kobiet w Jordanii...
> Wysle im 10 euro na dzieci i 20 na biednych w Kenii, Buskina Faso,
> Jordanii i Indiach.
> Helper syndrom?


W żadnym wypadku nie należy się zabawiać w utrwalacza q*twa. Zabawa w
filantropa, dobrego wujka nikomu na dobre nie wychodzi. To tak jak
polski rząd z dopłatami czy ułatwieniami kredytowymi do mieszkań, - ich
dopłaty/preferencje kredytowe powodują że nigdy ich ceny nie mogą spaść.
Twoja paczka dla Murzyna w Kenii albo pomoc kalece w Austrii sprawia że
ludzie powołani do załatwiania takich spraw mają coraz cięższe dupy.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2020-07-02 11:44:14

Temat: Re: Pomagac lub nie pomagac?
Od: z...@g...com szukaj wiadomości tego autora

Pomaganie ma sens jeśli znasz osobę i jej potrzeby. Pomoc zinstytucjonalizowana ma z
pomaganie tyle wspólnego co kościół z wiarą.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2020-07-02 12:04:58

Temat: Re: Pomagac lub nie pomagac?
Od: Sylvio Balconetti <s...@i...invalid> szukaj wiadomości tego autora


>
> W żadnym wypadku nie należy się zabawiać w utrwalacza q*twa. Zabawa w
> filantropa, dobrego wujka nikomu na dobre nie wychodzi. To tak jak
> polski rząd z dopłatami czy ułatwieniami kredytowymi do mieszkań, - ich
> dopłaty/preferencje kredytowe powodują że nigdy ich ceny nie mogą spaść.
> Twoja paczka dla Murzyna w Kenii albo pomoc kalece w Austrii sprawia że
> ludzie powołani do załatwiania takich spraw mają coraz cięższe dupy.
>

To juz kwestia wrazliwosci. Sasiadowi pomagam, bo jest chory i rodzina
go praktycznie odstawila. Codziennie slysze jak krzyczy - chyba ma
halucynacje. Inna sasiadka (nb. z Polski) uwaza, ze powinien isc do
zakladu zamknietego, bo moze byc niebezpieczny. Nie sadze...
Pisalem juz, ze troche sobie podrozowalem i czesto czulem sie glupio.
Jak nam powiedzial przewodnik w Ekwadorze (syn bylych kubanskich
dygnitarzy pochodzenia austriackiego z niemieckim paszportem -
skomplikowane!), ze dla miejscowych jestesmy gringo i bogacze, bo
zaplacilismy co najmniej 5-6T USD za podroz z Europy.

A co ma powiedziec mieszkaniec slumsow w RPA lub Ameryce Lacinskiej,
gdzie nie ma drog, wody biezacej i kanalizacji, afrykanskiej wioski,
ktory przy drodze sprzedaje drewno na opal, kilometry idzie z
karnistrami za woda ... Przejezdzalismy taksowka przez osiedle blaszakow
w San Jose/Kostaryka, rozdawalismy kredki i dlugopisy dzieciom przed
szkola, widzielismy dzieciaki w mundurkach idace do odleglej szkoly,
duzy portret JP2 w katedrze w Maputo/Mozambik w podziekowaniu za pomoc w
zakonczeniu wojny domowej ... bezdomnych, narkomanow i alkoholikow na
100-200 metrowym odcinku Market Street w San Francisco (poza ta zona sa
hotele, sklepy, banki, restauracje - oaza biedy wsrod bogactwa!). Mieli
wszyscy pecha, ze sie urodzili w niewlasciwym kraju, niewlasciwej
rodzinie, niewlasciwym srodowisku, chodzili lub nie do niewlasciwej
szkoly, wyuczyli sie lub nie niewlasciwego zawodu, natura poskapila
sprawnosci?

https://www.flickr.com/photos/zabajawa/12542772385/i
n/album-72157637527584715/
i inne

Nie martw sie. Nie przesadzam z tym pomaganiem. Cos tam raz na miesiac
rzuce. Dam cos ulicznym muzykom. Bardzo rzadko zdarzalo mi sie dac
jakims proszacym na ulicy o pomoc (mam latwiej, bo z reguly jezdze
rowerem). A juz nigdy nie daje nic zawodowym zebrakom ze Wschodu i
Balkanow - Cyganom. Raz tylko zaskoczyla mnie kolo dworca dziewczyna, ze
nie odmowilem, ale z reguly mowie, ze nie mam drobnych lub tylko karty.
Itd. itp.
--
Wodan akbar und Alaaf Aleikum!

/\_/\
( o o )
==_Y_==
`-'

saluto
SB dr angelologii apokryficznej

https://pokazywarka.pl/ibq71l/
????????????????????????????????????????????????????
????????????????
New Godwin's law: "as an online discussion grows longer, the probability
of a comparison involving Nazis or Hitler, Jew, Black or Muslim, Bill
Gates or Xi Jinping, Merkel or Macron approaches 1".

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2020-07-02 12:23:19

Temat: Re: Pomagac lub nie pomagac?
Od: Sylvio Balconetti <s...@i...invalid> szukaj wiadomości tego autora

Am 02.07.20 um 11:44 schrieb z...@g...com:
> Pomaganie ma sens jeśli znasz osobę i jej potrzeby. Pomoc zinstytucjonalizowana ma
z pomaganie tyle wspólnego co kościół z wiarą.
>
Dlatego jesli rzuce jakies euro, to nie na Caritas, lecz na swiateczne
zbiorki prowadzone przez lokalna gazete lub organizacje zwiazane z
dobrym biurem podrozy.

--
Wodan akbar und Alaaf Aleikum!

/\_/\
( o o )
==_Y_==
`-'

saluto
SB dr angelologii apokryficznej

https://pokazywarka.pl/ibq71l/
????????????????????????????????????????????????????
????????????????
New Godwin's law: "as an online discussion grows longer, the probability
of a comparison involving Nazis or Hitler, Jew, Black or Muslim, Bill
Gates or Xi Jinping, Merkel or Macron approaches 1".

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2020-07-02 13:09:40

Temat: Re: Pomagac lub nie pomagac?
Od: trybun <L...@j...cb> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 02.07.2020 o 11:44, z...@g...com pisze:
> Pomaganie ma sens jeśli znasz osobę i jej potrzeby. Pomoc zinstytucjonalizowana ma
z pomaganie tyle wspólnego co kościół z wiarą.


Ale zdajesz sobie sprawę że to miecz obusieczny? Przecie twoja aktywność
tak czy inaczej za skutkuje zmniejszoną aktywności powołanych do takich
spraw instytucji.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2020-07-02 13:10:45

Temat: Re: Pomagac lub nie pomagac?
Od: trybun <L...@j...cb> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 02.07.2020 o 12:04, Sylvio Balconetti pisze:
>
>>
>> W żadnym wypadku nie należy się zabawiać w utrwalacza q*twa. Zabawa w
>> filantropa, dobrego wujka nikomu na dobre nie wychodzi. To tak jak
>> polski rząd z dopłatami czy ułatwieniami kredytowymi do mieszkań, -
>> ich dopłaty/preferencje kredytowe powodują że nigdy ich ceny nie mogą
>> spaść. Twoja paczka dla Murzyna w Kenii albo pomoc kalece w Austrii
>> sprawia że ludzie powołani do załatwiania takich spraw mają coraz
>> cięższe dupy.
>>
>
> To juz kwestia wrazliwosci. Sasiadowi pomagam, bo jest chory i rodzina
> go praktycznie odstawila. Codziennie slysze jak krzyczy - chyba ma
> halucynacje. Inna sasiadka (nb. z Polski) uwaza, ze powinien isc do
> zakladu zamknietego, bo moze byc niebezpieczny. Nie sadze...
> Pisalem juz, ze troche sobie podrozowalem i czesto czulem sie glupio.
> Jak nam powiedzial przewodnik w Ekwadorze (syn bylych kubanskich
> dygnitarzy pochodzenia austriackiego z niemieckim paszportem -
> skomplikowane!), ze dla miejscowych jestesmy gringo i bogacze, bo
> zaplacilismy co najmniej 5-6T USD za podroz z Europy.
>
> A co ma powiedziec mieszkaniec slumsow w RPA lub Ameryce Lacinskiej,
> gdzie nie ma drog, wody biezacej i kanalizacji, afrykanskiej wioski,
> ktory przy drodze sprzedaje drewno na opal, kilometry idzie z
> karnistrami za woda ... Przejezdzalismy taksowka przez osiedle
> blaszakow w San Jose/Kostaryka, rozdawalismy kredki i dlugopisy
> dzieciom przed szkola, widzielismy dzieciaki w mundurkach idace do
> odleglej szkoly, duzy portret JP2 w katedrze w Maputo/Mozambik w
> podziekowaniu za pomoc w zakonczeniu wojny domowej ... bezdomnych,
> narkomanow i alkoholikow na 100-200 metrowym odcinku Market Street w
> San Francisco (poza ta zona sa hotele, sklepy, banki, restauracje -
> oaza biedy wsrod bogactwa!). Mieli wszyscy pecha, ze sie urodzili w
> niewlasciwym kraju, niewlasciwej rodzinie, niewlasciwym srodowisku,
> chodzili lub nie do niewlasciwej szkoly, wyuczyli sie lub nie
> niewlasciwego zawodu, natura poskapila sprawnosci?
>
> https://www.flickr.com/photos/zabajawa/12542772385/i
n/album-72157637527584715/
> i inne
>
> Nie martw sie. Nie przesadzam z tym pomaganiem. Cos tam raz na miesiac
> rzuce. Dam cos ulicznym muzykom. Bardzo rzadko zdarzalo mi sie dac
> jakims proszacym na ulicy o pomoc (mam latwiej, bo z reguly jezdze
> rowerem). A juz nigdy nie daje nic zawodowym zebrakom ze Wschodu i
> Balkanow - Cyganom. Raz tylko zaskoczyla mnie kolo dworca dziewczyna,
> ze nie odmowilem, ale z reguly mowie, ze nie mam drobnych lub tylko
> karty. Itd. itp.


Powiedzenie że "dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane" jest najlepszą
odpowiedzią na tzw wrażliwość ludzką. Dlaczego nie zgłaszasz do
austriackiej opieki społecznej że u sąsiada kalki źle się dzieje a tylko
"dajesz mu rybę"? O "dobroczyńcach i filantropach"  typu p Owsiak nawet
nie będę pisał. Ile kasy z publicznego grosza idzie na inne cele niż na
leczenie dzieciaków bo się p Jurek  na ulicach udziela..

Nie przejmuj się światem -  mamy ONZ mamy inne organizacje światowe
mające zajmować się takimi problemami,. Tak że gdyby nie kroplówki od
różnych fundacji i innych "wrażliwców" to z pewnością popłynęłyby do
tych ludzi strumienie/rzeki pomocy z urzędu.

I bardzo słuszna postawa -  osobiście nieraz już odprawiłem żebraka
wyciągającego rękę po datki "na chleb", czy "leczenie dziecka" a nie
odmówiłem takiemu zgłaszającemu zapotrzebowanie na datki na piwo czy pół
litra.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2020-07-02 13:42:22

Temat: Re: Pomagac lub nie pomagac?
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

silvio balconetti <s...@i...invalid> wrote:
> Case one.
> Mam od paru lat sasiada schizofrenika (?). 20-30 lat mlodszy, 30-50 kg
> ciezszy ode mnie. Austriak. Rodzice kupili mu mieszkanie. Ojciec
> odwiedza go raz na miesiac, dwa. Dawno go nie widzialem. Moze boi sie
> wirusa? Raz w tygodniu lub rzadziej wpada do niego mlodszy brat. Pewnie
> mu sprzata, sprawdza leki, zabiera rzeczy do prania?
> Facet prawie codziennie krzyczy i przeklina glosno. Czasem zdarza sie,
> ze przyjezdza (ma golfa) pod dom i nie znajduje miejsca do parkowania,
> wiec wrzeszczy, klnie i stawia auto na srodku ulicy. Podobnie bywa gdy
> przywozi kilka pak zakupow. Ciezko jest mu sie poruszac, a tym bardziej
> wniesc kilka duzych toreb do domu. Pare razy zobaczylem go i pomoglem.
> Raz zadzwonil do nas i poprosil o pomoc. Dzisiaj tez go spotkalem.
> Toczyl sie powoli do domu i krzyczal. Smierdzial. Pewnie narobil w
> spodnie? Kilka godzin pozniej przyjechal z zakupami. Postawil otwarte
> auto pod domem i wolal za ludzmi, ale nie znalazl pomocy. Narzucilem cos
> na siebie (czytalem i opalalem sie na tarasie) i pomoglem mu znowu. Dwie
> torby, max. 10 kg.
> Helper syndrome?
>
> Case two.
> Dostalem list z prosba o pomoc dla dzieci w III swiecie. Dolaczona byla
> wycinanka, z ktorej zrobic mozna domek oraz dlugopis z notatnikiem.
> Przyszlo tez do mnie pismo z organizacji Oxfam - place im rocznie 72
> euro, a teraz prosza o wiecej, bo w zwiazku z pandemia sytuacja
> szczegolnie w Afryce jest katastrofalna. W Jemenie jest tez wojna, glod,
> cholera, polowa mieszkancow nie ma dostepu do czystej wody i
> sanitariatow, 80% potrzebuje pomoc... Za 20 euro moge pomoc 5-osobowej
> rodzinie w Kenie w dostepie przez rok do wody, za 60 sfinansowac paczki
> z zywnoscia dla 10 rodzin w Indiach, za 195 telefoniczna hotline dla
> kobiet w Jordanii...
> Wysle im 10 euro na dzieci i 20 na biednych w Kenii, Buskina Faso,
> Jordanii i Indiach.
> Helper syndrom?

Wspomóż jeszcze ratowanie rysi.
https://www.google.pl/amp/s/wiadomosci.wp.pl/komprom
itacja-ekologow-wwf-zbieraja-pieniadze-na-rysia-ale-
sobie-placa-3-mln-zl-pensji-6234457258825345a%3famp=
1

I budowę studni w Afryce. Ochojska zbudowała w pewnej wiosce A studnię, bo
kobiety tamtejsze musiały chodzić po wodę do sąsiedniej wioski B, wiele
kilometrów. Gdy studnia w A była gotowa, mieszkańcy B przyszli i
zamordowali wszystkich w A, bo brali ,,ich wodę" już teraz za darmo, bez
opłacania się wiosce B.

Mogę Ci jeszcze opowiedzieć o amerykańskim pomocowym spontanie ze
szczepieniami dzieci w dżungli kambodżańskiej, gdzie bez merytorycznego
przedbiegu i przygotowania środowiska wyłapali i zaszczepili wszystkie
dzieci. Następnego dnia zastali na miejscu górę odcietych rączek -
przerażeni rodzice ratowali swoje dzieci...

No. Warto się DOBRZE zastanowić, zanim się zacznie zaspokajać swoją
potrzebę bycia pomocnym, bo efekty mogą przerosnąć oczekiwania, albo mogą
być zgoła odwrotne do zaplanowanych.

--
XL Homoseksualizm NIE JEST wrodzony:
https://www.homoseksualizm.edu.pl/terapia/faq/337-mi
t-1-homoseksualizm-jest-wrodzony?fbclid=IwAR3bkm3Vwz
J2sQ5ctFV6BfG52bOppwjyFLf5H2fEqMH9VdsD-t4X9Aea8eE

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2020-07-02 14:41:41

Temat: Re: Pomagac lub nie pomagac?
Od: silvio balconetti <s...@i...invalid> szukaj wiadomości tego autora

Am 02.07.20 um 13:10 schrieb trybun:
> W dniu 02.07.2020 o 12:04, Sylvio Balconetti pisze:
>>
>>>
>>> W żadnym wypadku nie należy się zabawiać w utrwalacza q*twa. Zabawa w
>>> filantropa, dobrego wujka nikomu na dobre nie wychodzi. To tak jak
>>> polski rząd z dopłatami czy ułatwieniami kredytowymi do mieszkań, -
>>> ich dopłaty/preferencje kredytowe powodują że nigdy ich ceny nie mogą
>>> spaść. Twoja paczka dla Murzyna w Kenii albo pomoc kalece w Austrii
>>> sprawia że ludzie powołani do załatwiania takich spraw mają coraz
>>> cięższe dupy.
>>>
>>
>> To juz kwestia wrazliwosci. Sasiadowi pomagam, bo jest chory i rodzina
>> go praktycznie odstawila. Codziennie slysze jak krzyczy - chyba ma
>> halucynacje. Inna sasiadka (nb. z Polski) uwaza, ze powinien isc do
>> zakladu zamknietego, bo moze byc niebezpieczny. Nie sadze...
>> Pisalem juz, ze troche sobie podrozowalem i czesto czulem sie glupio.
>> Jak nam powiedzial przewodnik w Ekwadorze (syn bylych kubanskich
>> dygnitarzy pochodzenia austriackiego z niemieckim paszportem -
>> skomplikowane!), ze dla miejscowych jestesmy gringo i bogacze, bo
>> zaplacilismy co najmniej 5-6T USD za podroz z Europy.
>>
>> A co ma powiedziec mieszkaniec slumsow w RPA lub Ameryce Lacinskiej,
>> gdzie nie ma drog, wody biezacej i kanalizacji, afrykanskiej wioski,
>> ktory przy drodze sprzedaje drewno na opal, kilometry idzie z
>> karnistrami za woda ... Przejezdzalismy taksowka przez osiedle
>> blaszakow w San Jose/Kostaryka, rozdawalismy kredki i dlugopisy
>> dzieciom przed szkola, widzielismy dzieciaki w mundurkach idace do
>> odleglej szkoly, duzy portret JP2 w katedrze w Maputo/Mozambik w
>> podziekowaniu za pomoc w zakonczeniu wojny domowej ... bezdomnych,
>> narkomanow i alkoholikow na 100-200 metrowym odcinku Market Street w
>> San Francisco (poza ta zona sa hotele, sklepy, banki, restauracje -
>> oaza biedy wsrod bogactwa!). Mieli wszyscy pecha, ze sie urodzili w
>> niewlasciwym kraju, niewlasciwej rodzinie, niewlasciwym srodowisku,
>> chodzili lub nie do niewlasciwej szkoly, wyuczyli sie lub nie
>> niewlasciwego zawodu, natura poskapila sprawnosci?
>>
>> https://www.flickr.com/photos/zabajawa/12542772385/i
n/album-72157637527584715/
>> i inne
>>
>> Nie martw sie. Nie przesadzam z tym pomaganiem. Cos tam raz na miesiac
>> rzuce. Dam cos ulicznym muzykom. Bardzo rzadko zdarzalo mi sie dac
>> jakims proszacym na ulicy o pomoc (mam latwiej, bo z reguly jezdze
>> rowerem). A juz nigdy nie daje nic zawodowym zebrakom ze Wschodu i
>> Balkanow - Cyganom. Raz tylko zaskoczyla mnie kolo dworca dziewczyna,
>> ze nie odmowilem, ale z reguly mowie, ze nie mam drobnych lub tylko
>> karty. Itd. itp.
>
>
> Powiedzenie że "dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane" jest najlepszą
> odpowiedzią na tzw wrażliwość ludzką. Dlaczego nie zgłaszasz do
> austriackiej opieki społecznej że u sąsiada kalki źle się dzieje a tylko
> "dajesz mu rybę"? O "dobroczyńcach i filantropach"  typu p Owsiak nawet
> nie będę pisał. Ile kasy z publicznego grosza idzie na inne cele niż na
> leczenie dzieciaków bo się p Jurek  na ulicach udziela..
>
> Nie przejmuj się światem -  mamy ONZ mamy inne organizacje światowe
> mające zajmować się takimi problemami,. Tak że gdyby nie kroplówki od
> różnych fundacji i innych "wrażliwców" to z pewnością popłynęłyby do
> tych ludzi strumienie/rzeki pomocy z urzędu.
>
> I bardzo słuszna postawa -  osobiście nieraz już odprawiłem żebraka
> wyciągającego rękę po datki "na chleb", czy "leczenie dziecka" a nie
> odmówiłem takiemu zgłaszającemu zapotrzebowanie na datki na piwo czy pół
> litra.
>
Gwoli wyjasnienia. Austriacki socjal nie ma nic do mojego sasiada, gdyz
on tutaj mieszka, ma mieszkanie (ojciec kupil) i pewnie w jakims
zakladzie cos zarabia (w torbach, ktore mu nosilem mial jakies
skoroszyty). Rodzina tez jest w poblizu, bo samochody maja z miejscowa
rejestracja.
Zawodowych zebrakow i naciagaczy z reguly poganiam. Rowniez gonie
nawraczacy - glownie jehowitow, ale z tymi jest prosta sprawa: maja
listy mieszkancow i jak im powiesz, ze jestes ateista, to cie skreslaja.
Pecha masz jak zechcesz podyskutowac lub ci sie spodobaja (czesto
wysylaja ladne dziewczyny), to staniesz sie duszyczka do odzysku i
bedzie sie trudno od nich odczepic. :-)
--
saluto
SB dr angelologii apokryficznej

https://pokazywarka.pl/ibq71l/
-------------------------------
New Godwin's law: "as an online discussion grows longer, the probability
of a comparison involving Nazis or Hitler, Jew, Black or Muslim, Bill
Gates or Xi Jinping, Merkel or Macron approaches 1".

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

"Polskie zderzenie cywilizacji"... aka opcja kontynentalna versus atlantycka.
Dlatego głosuję na PiS!
Prawa kampanii: wolno zalac stolycem byle scieki nie POszly w swiat! ;P
Wynik w II turze to kwestia tego czy SŁUŻBY cywilne DOGADAJĄ SIĘ ze służbami wojskowymi ...?
Lista wyznawców.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????

zobacz wszyskie »