Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Poziom wrażliwości

Grupy

Szukaj w grupach

 

Poziom wrażliwości

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2014-08-11 19:30:28

Temat: Poziom wrażliwości
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

A że Polska jest podzielona to i stopień wraźliwości jest różny.
Z jednej strony mamy wsioki, psy na łańcuchach, katowane zwierzęta, połamane nogi
koni, zabawy w ciąganie psa za samochodem...itd: I co was zdziwi a mnie nie bardzo,
ta gruboskórsność na wsi jest arcykatolicka. Tam króluje kler, a on do zwierząt miał
od zawsze podejście straszne, co w jakimś mierze niszczy sumienie ludzi do braci
mniejszych, jak też uzasadnia egocentryzm buractwa, którzy widzą świat dla ludzi i
tylko ludzie się liczą. Mamy Rozpódy, mamy rytualny eksport mięsa i mamy cwaniackie
wmawianie że tak trzeba, tak należy , co nas bulwersuje a buraka sprzeciw dziwi.
Z drugiej strony mamy ludzi których cierpienie zwierząt powoduje ból nie do
zniesienia, walkę z łańcuchami, kary dla oprawców, przykuwanie się do drzew, protesty
do rytualnego uboju i niesamowity szok, liberalnej publiki, że tak wogóle oni nic nie
czują chcą skazać zwierzęta na konanie w cierpieniach, ludzi wrażliwych to
zbulwersowało. Ci ludzie raczej omijają kler, ich horyzonty wychodzą z
egocentrycznego zawężenia, rybkę skrobaną boli ich też boli. Ból się rozszerzył na
inne żyjące stworzenia, a jak czujemy że je boli, to ten smak rozumiemy, znamy to
uczucie .

I tak obecnie mamy aferę z końmi w górach i tak zwanymi burakami góralskimi. To
musiało wkońcu ruszyć, gdy te konie przeciążone ciągną wóz z rozbawionymi turystami i
padają na serce czy łamią kopyta, ludzi wrażliwych to obchodzi.
Pamiętam jak mając coś ponad 10 lat byłem w zakopanem i znienawidziłem to miejsce, a
ludzi widziałem jak na innej planecie.
Gdyż rodzice pieniężni, chcieli jechać dorożką i rodzinka radoście zamówiła konika
z bryczką. Czułem że będzie fajnie bo wszyscy tacy zadowoleni, więc też się
cieszyłem. I tak jechaliśmy a konik zwalniał, wszyscy chcieli szybciej, a góral
chłostał konia tak przerażliwie że jak najszybciej chciałem zejść, bo zacząłem
odczuwać to jako jakiś koszmar , nie mogąc wyrobić wyskoczyłem i dostałem w dupę, bo
burok dorożkasz się wydarł że lawinę spowoduje wchodząc na zbocze i wtenczas oni
wszyscy wydali mi się dziwni, nie z tego świata.
Siekierkę i kapelusz złapałem kupioną od handlarza i zacząłem niszczyć te symbole
góralstwa, taki sprzeciw dziecka do przemocy. Oczywiście wyszedłem na złego bachora i
zło ze mnie wyrośnie.
Ale te protesty obecnie do nadurzywania koni w górach pokazują że nie byłem sam i
tylko czasu trzeba było, aby ktoś z naszego pokolenia złapał za świdrujący bat i
napluł góralowi w ryja.













› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Niedojrzałość
I w ryja katola
Sikorski sie leczy? To juz PO nim!
Duński eksperyment
Wakacje i gdzie polacy odreagowują katolicyzm.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????

zobacz wszyskie »