Dopadla mnie angina. W sumie czuje sie
zdrowy poza bolem jednego migdala.

Rano bolaly mnie obydwa, z tym ze na prawym
mialem ropny "pryszcz" (1-2 mm).
Nawet sprawdzielm palcem czy nie jest
to moze jakas resztka pokarmu lub inne cos,
ale sie trzymalo.
Postanowilem jutro wybrac sie do lekarza
bo wiadomo z angina ropna nie ma zartow, nawet
znam takich co dzis maja serce jak pantofel z powodu
zapalenia miesnia w wyniku nieleczenia anginy, itd.

Wrocilem z pracy, patrze go gardla i "pryszcz" zniknal.
W jego miejscu jest dolina (1-2 mm), wokol 0.5 cm
zaczerwienione. I tylko ten migdal mnie boli.
Goraczka 36,9.

Czy tu konieczny jest antybiotyk.

Troche mi nie pasuje isc jutro do lekarza, jesli jednak
jest to zalecane to pojutrze w piatek wybiore sie na pewno.