| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-12-31 08:11:28
Temat: Re: Problem z dziewczyna - ciag dalszyHej!
> Mężczyzna jest lepiej od kobiety wykształcony.:-)
Skąd taka teoria?
Zauważ, iż statystycznie kobiety są jednak "wyżej" wykształcone od mężczyzn.
W związkach, które znam - chyba też to kobiety cześciej są lepiej
wykształcone niż faceci. No ale to sami sobie szukamy partnerów...
Pozdr.
Krystyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-12-31 10:01:29
Temat: Poziom wykształcenia partnerów w związku. Było: Problem z dziewczyna - ciag dalszy>Skąd taka teoria?
Z obserwacji.:-)
>Zauważ, iż statystycznie kobiety są jednak "wyżej" wykształcone od mężczyzn.
I co z tego?
>W związkach, które znam - chyba też to kobiety cześciej są lepiej
>wykształcone niż faceci. No ale to sami sobie szukamy partnerów...
A ja na odwrót.:-)))
Po prostu należy zauważyć parę aspektów poziomu wykształcenia w
związkach.
Po pierwsze ważny jest poziom wykształcenia w chwili zawarcia związku -
np. para osób z wyższym wykształceniem się pobiera i potem on zajmuje
się np. interesami a ona pisze doktorat. Formalnie jest tu różnica w
wykształceniu na korzyść kobiety, ale...
Poziom wykształcenia jest jednym z przejawów tendencji wywodzącej się z
biologii - mianowicie kobiety preferują mężczyzn o określonej pozycji
społecznej, która pozwoli na zapewnienie dobrej przyszłości dzieciom.
Dlatego też bardziej akceptowalny jest układ, gdy mężczyzna ma tę
pozycję wyższą.
Związki, w których kobieta ma zdecydowaną przewagę nad mężczyzną (w
momencie powstawania związku) w np. wieku, wykształceniu, doświadczeniu
życiowym (i nie tylko etc.) wiążą się zwykle z 3 aspektami:
- fascynacją odmiennością u obojga,
- niedojrzałością mężczyzny, który potrzebuje "mamy",
- obawą kobiety przed samotnością.
Tylko, że te aspekty są nietrwałe:
- fascynacja mija i mężczyzna zaczyna uważać kobietę za przemądrzałą a
kobieta mężczyznę za nieokrzesanego - oboje uciekają w swoje środowiska;
- mężczyzna dojrzewa i "mama" przestaje być potrzebna a wręcz staje się
przeszkodą w korzystaniu z życia;
- kobieta dochodzi do wniosku, że ten związek to nie to, czego
oczekiwała.
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
Nazwany już kołtunem, faszystą, homofobem i seksistą.:-)))
Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-02 08:15:24
Temat: Re: Poziom wykształcenia partnerów w związku. Było: Problem z dziewczyna - ciag dalszyIn news:a9p21vg05aj7e646777ah44cgkvusvsklj@4ax.com,
Artur Drzewiecki <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx> typed:
>> Skąd taka teoria?
> Z obserwacji.:-)
>
>> Zauważ, iż statystycznie kobiety są jednak "wyżej" wykształcone od
>> mężczyzn.
> I co z tego?
>> W związkach, które znam - chyba też to kobiety cześciej są lepiej
>> wykształcone niż faceci. No ale to sami sobie szukamy partnerów...
> A ja na odwrót.:-)))
>
> Po prostu należy zauważyć parę aspektów poziomu wykształcenia w
> związkach.
> Po pierwsze ważny jest poziom wykształcenia w chwili zawarcia związku
> - np. para osób z wyższym wykształceniem się pobiera i potem on
> zajmuje się np. interesami a ona pisze doktorat. Formalnie jest tu
> różnica w wykształceniu na korzyść kobiety, ale...
>
>
> Poziom wykształcenia jest jednym z przejawów tendencji wywodzącej się
> z biologii - mianowicie kobiety preferują mężczyzn o określonej
> pozycji społecznej, która pozwoli na zapewnienie dobrej przyszłości
> dzieciom. Dlatego też bardziej akceptowalny jest układ, gdy mężczyzna
> ma tę pozycję wyższą.
>
> Związki, w których kobieta ma zdecydowaną przewagę nad mężczyzną (w
> momencie powstawania związku) w np. wieku, wykształceniu,
> doświadczeniu życiowym (i nie tylko etc.) wiążą się zwykle z 3
> aspektami:
> - fascynacją odmiennością u obojga,
> - niedojrzałością mężczyzny, który potrzebuje "mamy",
> - obawą kobiety przed samotnością.
>
> Tylko, że te aspekty są nietrwałe:
> - fascynacja mija i mężczyzna zaczyna uważać kobietę za przemądrzałą a
> kobieta mężczyznę za nieokrzesanego - oboje uciekają w swoje
> środowiska;
> - mężczyzna dojrzewa i "mama" przestaje być potrzebna a wręcz staje
> się przeszkodą w korzystaniu z życia;
> - kobieta dochodzi do wniosku, że ten związek to nie to, czego
> oczekiwała.
Panowie!
Tu raczej chodzi o poziom wiedzy - nie wykształcenia. No ale jak zwykle to
moje opinia i nie musi się z tym ktoś zgadzać.
Różnica w wykształceniu (tzn. uzyskany czy nieuzyskany dyplom uczelni) może
ale nie musi być powodem do nazwijmy to "rozdrażnienia". Wiedza i
zainteresowania grają tu wiekszą rolę niż posiadanie papierka.
Fakt - związek tworzy się poprzez akceptację drugiego, nie przez chęć
zmiany. Stabilność związku ma wiele płaszczyzn i nie może być rozpatrywana
na poziomie jedynie wiedzy, to sprawa indywidualna dwojga.
pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-02 08:45:15
Temat: Re: Problem z dziewczyna - ciag dalszy>> To znaczy jaki mam byc ja jestem otwarty i okazuje swoje uczucie jej ... co
> mam postapic jak zachowac ??
Najlepiej tak zachowywac sie wobec niej, jak tamten facet z ktorym juz nie
jest. Moim zdaniem to on ja rzucil, a nie ona jego. Dla niej tamten caly czas
jest najwazniejszy.
Widzisz, Ty jej okazujesz swoje uczucie, swoje pragnienie bycia z nia. Ale co
masz od niej ? Posluchanie zalow ? Wnioskuje, ze rozmaiwales z nia i
potwierdzila ze jestescie razem para. Skoro tak, przygotuj romantyczna kolacje
przy swiecach, pozniej spedzicie namietna noc. Jezeli bedzie sie wzbraniala
przed tym jakimis wymokwami w stylu "nie jestem jeszcze gotowa" to bedzie to
najlepszy znak JEJ intencji wobec Ciebie.
> Nie wszyscy sa twardzielami ja sam jestem taki jesli na kims mi nie zalezy a
> jak dziewczyna slodka :) to juz cos nie tak ze mna i musze sie pozbierac ale
> jak?
Tamten facet z ktorym byla tez nie byl twardzilem. Byl mezczyzna. Zacznij byc
mezczyzna. Pokaz jej ze to Ty decydujesz w zwiazku, ze masz oczekiwania od
partnerki. A nie jestes takim poslusznym i zafascynowanym pieskiem ktory biega
wkolo swojej pani jak z kreskowek. Przykro mi, ale w miare czytania Twoich
postow coraz bardziej wg mnie tak to wyglada
Pozdrawiam
Tuvox
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-02 09:09:09
Temat: Re: Problem z dziewczyna - ciag dalszy>Najlepiej tak zachowywac sie wobec niej, jak tamten facet z ktorym juz nie
>jest. Moim zdaniem to on ja rzucil, a nie ona jego. Dla niej tamten caly czas
>jest najwazniejszy.
I to największy błąd - starać się upodobnić do byłego/byłej swego
partnera - do niczego to dobrego nie doprowadzi.
Chyba, że to miało być ironicznie.:-)))
>Tamten facet z ktorym byla tez nie byl twardzilem. Byl mezczyzna. Zacznij byc
>mezczyzna. Pokaz jej ze to Ty decydujesz w zwiazku, ze masz oczekiwania od
>partnerki. A nie jestes takim poslusznym i zafascynowanym pieskiem ktory biega
>wkolo swojej pani jak z kreskowek. Przykro mi, ale w miare czytania Twoich
>postow coraz bardziej wg mnie tak to wyglada
Bardzo trafne.:-)))
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
Nazwany już kołtunem, faszystą, homofobem i seksistą.:-)))
Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |