Witam,

Moja znajoma ma problem z oddwaniem moczu, mówiąc wprost nie może sie
wysiusiać. Problem jest w tym, że to się zdarza czasami, nie ciągle, jest to
jednak na tyle częste, że trzeba by coś na to poradzić. Nie wiem czy to jest
problem zakażenia (bądź coś w tym rodzaju) układu moczowego. Zazwyczaj w
każdym obcym miejscu ten problem sie pojawia, ale także czasem w domu. Może
to ma jakies podłoże psychologiczne ? Ona normalnie odczuwa pełny pęcherz
idzie na kibelek i nic, nie może tego z siebie wypuścić. Po kilku takich
nieudanych próbach wreszcie się jej udaje, ale czasem trwa to caly dzień i
bardzo sie przy tym męczy !! Nie skarży się jednak na bóle nerek. Często
boli ją jednak brzuch i głowa ale nie wiem czy to ma jakis związek. Głowa to
zapewne od zatok bo ma z nimi problemy, a brzuch to nie wiem.
Lekarz przepisał jej Furaginum i kazał zażywać 3 razy na dobe, ale to jest
na zakażenie a ja jakos nie jestem do tego przekonany. To co zauważylem to
problem szczególnie się nasila gdy jest w obcym miejscu bądź sa znajomi a
ona musi siusiu. Ale czasem nie ma z tym problemu i oddaje mocz normalnie.
Może ktoś spotkał się już z czymś podobnym, może ktoś może coś poradzić.
Będę bardzo wdzięczny jesli ktos to przeczyta i sie zainteresuje. Tak poza
tym to to moj pierwszy post na tej grupie:)

--
Pozdrawiam,
Kazimierz Maciaszek