Witam. Zaczne od poczatku. Miesiac temu dobralem sobie soczewki - pierwsze w
zyciu. Okulista zaproponowal mi na poczatek mieszeczne i wzialem Focusy
(CIBA) - wszystko bylo jak najbardziej w porzadku. Dzisiaj poszedlem do
optyka aby kupic nowe - tym razem zdecydowalem ze wezme Bausch&Lomb Optima
FW 3-miesieczne. Optyk spytal sie mnie o promien krzywizny oka, a poniewaz
okulista na recepcie nie napisal mi jaki mam promien, optyk bez wahania
uznal, ze w takim razie prawdopodobnie mam standardowy promien i sprzedal mi
B&L Optima o promieniu 8,7. Gdy je w domu zalozylem okazalo sie ze jakos
gorzej w nich widze niz w Focusach (zdecydowanie mniej ostro). Zauwazylem
tez ze moge je bez problemu przesuwac opuszkiem palca po calym oku. Stare
Focusy lezaly jak przyklejone do oka, aby je zdjac musialem sie troche
nasilowac a te Optimy sciagam praktycznie bez uzycia sily. I teraz moje
pytanie, czy wynika z tego, ze standardowe Optimy sa dla mnie za "luzne"?
Czy moze to wplywac na pogorszenie ostrosci widzenia? Focusy mialem
najprawdopodobniej o promienu 8,6, poniewaz nie ma z mniejszym promieniem, a
wieksze, sadzac po tym jak zachowuja sie Optimy 8,7 na moim oku, nie
wchodzily chyba w rachube. Wiec czy to mozliwe, ze 0,1 stopnia roznicy
pomiedzy Focusami a Optima moze byc az tak odczuwalne? Czy isc do okulisty
aby dobral mi soczewki jeszcze raz (wiem ze to jest optymalne rozwiazanie
ale nie bardzo mnie stac na wydawanie co miesiac 50 zl na okuliste, zwazajac
ze Optimy, ktore dzisiaj kupilem sa juz chyba do wyrzucenia), czy kupic od
razu Optimy o promieniu 8,4? Z gory dziekuje za odpowiedz i pozdrawiam.

--
Krzysiek Rozkowicz
usun NO SPAM z adresu