« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2004-11-29 18:05:54
Temat: Re: Przyczyna zgonu.On Mon, 29 Nov 2004, Marek Bieniek wrote:
> Wiesz, akurat nienawiść do roboty papierkowej jest wśród lekarzy dość
> powszechna i moim zdaniem w pełni uzasadniona. Lekarz nie powinien
> siedzieć godzinami wypełniając mniej lub bardziej bzdurne papiery, a
> leczyć ludzi. W cywilizowanych krajach są od tego (choć owszem, nie od
> wszystkiego) sekretarki medyczne.
>
> To, ze lekarz nie cierpi papierów, nie znaczy że jest złym lekarzem.
calkowicie sie z tym zgadzam.
P.
--
Piotr Kasztelowicz <P...@r...am.torun.pl>
http://renata.am.torun.pl
http://www.am.torun.pl/~pekasz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2004-11-29 18:41:40
Temat: Re: Przyczyna zgonu.Sun, 28 Nov 2004 20:06:25 +0100, na pl.sci.medycyna, Szymon Nowak
napisał(a):
>
> Jakbyś chciała zauważyć droga MEvo, Jasio wypowiadała się w rodzaju żeńskim,
> pozostaje wnioskować, że to kobieta, ale to tak na marginesie...
>
> Pozdrowienia
O rzeczywiście, przepraszam za gapiostwo, tym bardziej, że gdybym prędzej
na to wpadła, nie byłoby tego postu.
Kobiety są bardziej odporne psychicznie /w takiej sytuacji/ i nie zmartwiła
bym się tak tym.
Pozdrawiam ciebie i panią Jasio.
--
pozdrawiam
MEva :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2004-11-29 19:16:27
Temat: Re: Przyczyna zgonu.Marek Bieniek <a...@s...re.invalid> writes:
> oraz bezpośredniej przyczyny śmierci, którą często jest (ogólnie
> rzecz biorąc) zatrzymanie krążenia.
Jak czesto? Nie prawie zawsze czasem? Z wyjatkiem moze sytuacji, gdy
ktos jest podlaczony do jakichstam maszyn, ktore utrzymuja krazenie po
smierci...
Laik jestem, ale powaznie pytam.
MJ
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2004-11-29 21:26:08
Temat: Re: Przyczyna zgonu.On Mon, 29 Nov 2004 20:16:27 +0100, Michal Jankowski wrote:
>> oraz bezpośredniej przyczyny śmierci, którą często jest (ogólnie
>> rzecz biorąc) zatrzymanie krążenia.
> Jak czesto? Nie prawie zawsze czasem? Z wyjatkiem moze sytuacji, gdy
> ktos jest podlaczony do jakichstam maszyn, ktore utrzymuja krazenie po
> smierci...
> Laik jestem, ale powaznie pytam.
Może trochę źle się wyraziłem...
Śmierci zawsze towarzyszy zatrzymanie krążenia, ale nie zawsze jest ono
bezpośrednią przyczyną zgonu.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Problem nie w nauce, lecz w tym, jaki ludzie robią z niej użytek.
/Wilder Penfield/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2004-11-29 22:28:14
Temat: Re: Przyczyna zgonu.
Użytkownik "Marek Bieniek" <a...@s...re.invalid> napisał w wiadomości
news:wunc41y6lz0k$.dlg@always.coca.cola...
> On Mon, 29 Nov 2004 18:07:44 +0100, jasio wrote:
> No cóż - było to dość dawno temu... Nie wiem jak wyglądały dokumenty
> wtedy, bo za młody byłem, ale obecnie jest mniej więcej tak, jak
> napisałem, a kompletne wypełnianie takich dokumentów jest dość
> rygorystycznie egzekwowane przez odpowiednie służby szpitalne...
Nie mogę autorytatywnie stwierdzić jak wyglądały ówczesne dokumenty.
Przytoczyłam, to co mam i pamiętam. Natomiast, jeśli to ma jakieś znaczenie,
moja mam umierała w domu, więc dokumenty szpitalne niewiele mają do
powiedzenia.
>> Wiesz, akurat nienawiść do roboty papierkowej jest wśród lekarzy dość
> powszechna i moim zdaniem w pełni uzasadniona. Lekarz nie powinien
> siedzieć godzinami wypełniając mniej lub bardziej bzdurne papiery, a
> leczyć ludzi. W cywilizowanych krajach są od tego (choć owszem, nie od
> wszystkiego) sekretarki medyczne.
To całkowicie rozumiem. Też nienawidzę papierów. I, uważam, że do tego
powinni być zatrudnieni właściwi ludzie.
> To, ze lekarz nie cierpi papierów, nie znaczy że jest złym lekarzem.
Ale, jeżeli lekceważy podstawowe zasady, czyli np. solidność, rzetelność i
skrupulatność, to co?
pozdr
pa
jasio
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2004-11-29 23:00:12
Temat: Re: Przyczyna zgonu.On Mon, 29 Nov 2004 23:28:14 +0100, jasio wrote:
> Nie mogę autorytatywnie stwierdzić jak wyglądały ówczesne dokumenty.
> Przytoczyłam, to co mam i pamiętam. Natomiast, jeśli to ma jakieś znaczenie,
> moja mam umierała w domu, więc dokumenty szpitalne niewiele mają do
> powiedzenia.
Karta zgonu jest zawsze taka sama, niezależnie od tego gdzie umarł
pacjent.
>> To, ze lekarz nie cierpi papierów, nie znaczy że jest złym lekarzem.
> Ale, jeżeli lekceważy podstawowe zasady, czyli np. solidność, rzetelność i
> skrupulatność, to co?
Pytanie jest tendencyjne ;)
Owszem, dokumentację powinno się prowadzić rzetelnie.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Zadziwiające jest, że mało dokształcający sie lekarz może praktykować
medycynę, nie dziwi jednak, że robi to źle /Sir William Osler/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2004-12-01 09:54:00
Temat: Re: Przyczyna zgonu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2004-12-01 20:55:12
Temat: Re: Przyczyna zgonu.
Użytkownik "Piotr Kasztelowicz" <p...@r...am.torun.pl> napisał w
wiadomości news:Pine.BSO.4.58L0.0412011051220.12142@renata.am.t
orun.pl...
On Mon, 29 Nov 2004, jasio wrote:
>> Ale, jeżeli lekceważy podstawowe zasady, czyli np. solidność, rzetelność
i
> >skrupulatność, to co?
>piszesz o zdarzeniu, ktore mialo miejsce w okresie, kiedy
>ja chodzilem jeszcze do szkoly podstawowej. Trudno abysmy
>my obecni tu lekarze teraz bili sie w piersi.
No, tego przecież nie wymagam ;) Przytoczyłam jedynie przykład mojego
doświadczenia. Natomiast sądzę, iż mimo upływu lat nic się raczej nie
zmieniło. I nie chodzi mi tylko o tę grupę zawodową. Wszak wszędzie byli, są
i pewnie niestety będą ludzie niesolidni, nierzetelni, mało skrupulatni. Ale
to już zupełnie inna historia...
pozdr
pa
jasio
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |