Istotą filozofii jest to, by rozpocząć od czegoś tak prostego, że nie
wydaje się godne uwagi -- i zakończyć na czymś tak paradoksalnym,że
nikt w to nie uwierzy.

No właśnie, zastanawiałem się nad mrówkami, pszczołami, muszkami
owocówkami. Jak takie stworzenia odbierają CZAS i nad człowiekiem
również( czym byłby człowiek bez muszek owocowych, jak jedynie ubogim
na duszy żebrakiem). Tak więc gdy zwolnimy trochę pracę serca
człowieka i jakby się dało przeprowadzić to w miarę regularnie , co
się stanie z CZASEM przez niego odbieranym, lub w jakim będzie
CZASIE ?
No a co z CZASEM mrówek, muszek, pszczółek, których serca inaczej, w
innym rytmie pracują, jaki jest ich CZAS ? No bo powiedzmy sobie
szczerze, taka muszka żyje kilka godzin i przez tych kilka godzin
mieści w sobie całe życie. Czyli tak jakby żył człowiek przez
siedemdziesiąt lat, ona to życie siedemdziesięciolatka realizuje w
kilka godzin, więc w jakim CZASIE można zrealizować siedmdziesiąt lat
w kilka godzin?

Upsss, paradoks.

Mówi się że ciężko przekroczyć CZAS, a mnie się wydaje że cały czas
przekraczamy CZAS, bo czy w poczekalni u dentysty CZAS nie idzie
przypadkiem inaczej niż na przystanku, gdzie czekamy na autobus? Do
dentysty nam się nie śpieszy do autobusu bardzo, więc CZAS słuchać
może naszej sytułacji?
A czy na wsi CZAS przypadkiem się nie zapada w monotonie, w wolniejszy
bieg i nawet informacje wolniej docierają niż w mieście, gdzie już
CZAS żużył daną wiadomość goniąc z alternatywą podanej wcześniej
wiadomości?

To jeśli dynamika każdego organizmu jest inna, jak człowiek i mrówka,
to czy mogą one, dwa stworzenia, inaczej kształtować CZASOPRZESTRZEŃ?

No powiedzmy sobie uczciwie, CZAS który widzimy na zegarku został
jedynie ustalony dla globalnie funkcjonującej cywilizacji. Ale gdy
będziemy bardziej konkretni ,precyzyjni, to zobaczymy jak ON się
zakrzywia w różnych miejscach inaczej i w różnych ludziach biegnie
inaczej. To czym jest CZAS ( i tu wywrotowa myśl Kanta)?
Pochodzi CZAS z naszego wnętrza , wstrzykujemy CZAS z nas na zewnątrz
by uchwycić przedmioty, bez tej możliwości segregowania wydarzeń byśmy
byli na nie ślepi.

CZAS zależy tylko od nas. I teraz musimy się przygotować na nową
ludzkość. A mianowicie taką że idąc do cierpiącej na depresję
znajomej, będziemy się zastanawiać w jakim dana znajoma jest CZASIE,
gdyż dokładnie przerobi każdą naszą poprzednią wypowiedź z ostatniej
wizyty, o której już zapomnieliśmy bo my bez depresji jesteśmy w innym
CZASIE, więc musimy być otwarci na jej CZAS i poprzez ten CZAS
zmienioną PRZESTRZEŃ. W jakim czasie jest Nowy York, Tokyo, Kielce,
zapomniane mieściny gdzie CZAS razem z ludźmi zmienia swój bieg i
zmienia pojmowanie PRZESTRZENI ???