| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2007-04-11 03:52:10
Temat: Re: Pytanie -nie w temacie.
Użytkownik "Vicky" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:461bd401$0$13205$f69f905@mamut2.aster.pl...
Nie masz przypadkiem, kart MSPD?
To takie plasticzki do aparatu.
ett
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2007-04-11 03:59:28
Temat: Re: Pytanie -nie w temacie.
Użytkownik "eTaTa" <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:evhlnj$nhg$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Vicky" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:461bd401$0$13205$f69f905@mamut2.aster.pl...
>
> Nie masz przypadkiem, kart MSPD?
> To takie plasticzki do aparatu.
>
> ett
Acha, sorki..
Hiszpania, samobiczowanie. Kontrola, swojej wytrzymałości?
Nie.
Ile bóg będzie patrzył.
Ile da mi znieść.
(Ile ja mogę wycierpieć)
Od tego wyjdź.
ett
Przypalony żywcem czasem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2007-04-11 05:23:21
Temat: Re: Pytanie -nie w temacie.
> Nie masz przypadkiem, kart MSPD?
> To takie plasticzki do aparatu.
Czasem lepiej wrócić do zwykłego Zenita
Niż zapisywać w (na) pamięci coś czego nie da się usunąć.
Pozdrawiam
Vicky
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2007-04-11 06:33:23
Temat: Re: Pytanie -nie w temacie.
> Acha, sorki..
>
> Hiszpania, samobiczowanie. Kontrola, swojej wytrzymałości?
> Nie.
> Ile bóg będzie patrzył.
> Ile da mi znieść.
> (Ile ja mogę wycierpieć)
Bardzo dużo.
Myślałeś kiedyś czemu tak jest?
Dlaczego ludzie się poddają swoim demonom?
Może to jest tak że w pewnien sposób (gdzieś tam głęboko w podświadomości)
taki stan im odpowiada?
Czy to tak naprawdę nie-chcenie czy nie-moc sprawia że nie potrafią (nie
chcą) 'wstać' i powiedzieć dość!
Wracając do Hiszpanii....
Nie rozumiem czemu w ten sposób?
Chcesz - robisz.
Nie ma to wiele wspólnego z "nałogiem" - może w jendostkowych przypadkach.
> Przypalony żywcem czasem.
Jak wiele osób nie tylko tutaj.
Przypalony czy wypalony?
Pozdrawiam
Vicky
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2007-04-11 17:14:44
Temat: Re: Pytanie - Ona sie tnie...tez sie cielam.
przestalam bo... pozniej zostaja brzydkie blizny... i ludzie pytali sie co
mi sie stalo... a ja ze wypadek przy tym czy przy tamtym a nikt by nie
pomyslal ze sama sobie to zrobilam wiec zaczeli winic mego partnera ze mi
cos robi... przestalam bo mialam juz dosc noszenia dlugich rekawow...
przestalam bo leki pomogly.
zentorsa <a...@a...pl> napisał(a):
>
> Codziennie, co kilka dni, po rekach, po nogach i tak od roku
> - takie uzaleznienie
> Problemy z akceptacja siebie, srodowiska rowiesnikow, byc moze takze
problemy z
> rodzina
> Problemy chyba takze ze zdrowiem, hormonami, hustawka nastrojow, ciagle
stany d
> epresyjne,
> caly czas mysli by tylko sie ciac i by sobie zrobic krzywde
> wiek - kilkanascie lat
>
> Chodzi do psychologa tez od roku, od kilku miesiecy zazywa leki chyba
jakies an
> dedepresyjne
> rezultaty jednak raczej kiepskie
>
> Czy takiej osobie mozna jakos pomoc i jak,
> czy taka osoba moze powinna juz byc leczona ambulatoryjnie, w szpitalu
psychiat
> rycznym, sa
> moze takie specjalne osrodki
> do walki z tego typu uzalenieniami
> --
> Z
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2007-04-11 17:53:54
Temat: Re: Pytanie - Ona sie tnie...> tez sie cielam.
> przestalam bo... pozniej zostaja brzydkie blizny... i ludzie pytali sie co
> mi sie stalo... a ja ze wypadek przy tym czy przy tamtym a nikt by nie
> pomyslal ze sama sobie to zrobilam wiec zaczeli winic mego partnera ze mi
> cos robi... przestalam bo mialam juz dosc noszenia dlugich rekawow...
> przestalam bo leki pomogly.
A dlaczego zaczełaś... ?
Pozdrawiam
Vicky
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2007-04-11 18:34:40
Temat: Re: Pytanie - Ona sie tnie...Vicky<b...@p...onet.pl>
news:461d0ac7$0$13195$f69f905@mamut2.aster.pl
> > tez sie cielam.
> > przestalam bo... pozniej zostaja brzydkie blizny... i ludzie pytali
> > sie co mi sie stalo... a ja ze wypadek przy tym czy przy tamtym a
> > nikt by nie pomyslal ze sama sobie to zrobilam wiec zaczeli winic
> > mego partnera ze mi cos robi... przestalam bo mialam juz dosc
> > noszenia dlugich rekawow... przestalam bo leki pomogly.
>
> A dlaczego zaczełaś... ?
Dla późniejszych cięć może to nie mieć żadnego znaczenia.
PN
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2007-04-12 07:07:02
Temat: Re: Pytanie - Ona sie tnie...Katarzyna napisal(a):
> tez sie cielam.
> przestalam bo... pozniej zostaja brzydkie blizny... i ludzie
> pytali sie co mi sie stalo... a ja ze wypadek przy tym czy przy
> tamtym a nikt by nie pomyslal ze sama sobie to zrobilam wiec
> zaczeli winic mego partnera ze mi cos robi... przestalam bo mialam
> juz dosc noszenia dlugich rekawow... przestalam bo leki pomogly.
ma jechac do innego psychologa - byc moze takze szpital
Rodzina zaczela cos wreszcie z Nia robic, ojciec moze sie zainteresowal, On podobno
przyjezdza
do nich tylko na swieta
mam nadzieje ze Jej pomoga
pociela sie - wytrzymala 7 dni ;-/ ale to i tak sukces
--
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2007-04-12 11:40:39
Temat: Re: Pytanie - Ona sie tnie...>> A dlaczego zaczełaś... ?
>
> Dla późniejszych cięć może to nie mieć żadnego znaczenia.
dla późniejszych cięć ma to podstawowe znaczenie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2007-04-12 12:18:58
Temat: Re: Pytanie - Ona sie tnie...x<y...@o...pl>
news:evl5sb$i6q$1@atlantis.news.tpi.pl
> > > A dlaczego zaczełaś... ?
> >
> > Dla późniejszych cięć może to nie mieć żadnego znaczenia.
>
> dla późniejszych cięć ma to podstawowe znaczenie.
bo?
pn
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |