| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2006-07-12 21:59:54
Temat: Re: Pytanie do stomatologa...Harry pisze 11-07-2006 23:21:
> Serdecznie dziekuję za odpowiedzi. Dziś (nie zapeszając) boli mniej i jeśli
> tendencja malejąca się utrzyma to za jakieś 4-6 dni przestanie boleć
> całkiem.
>
Żeby Cię do reszty przerazić - to, że przestaje boleć, może oznaczać, że
powoli obumiera miazga :-(
Dla pewności, jeżeli ten ząb przestanie boleć i nie będzie przy nim nic
teraz robione, zrób sobie co jakiś czas (np. co 12 miesięcy) kontrolne rtg.
A leczenie endo nie jest takie straszne :-)
--
Nieustannie pozdrawiam
Leszek Maszczyk
lmaszczyk (at) tenbit pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2006-07-12 23:36:22
Temat: Re: Pytanie do stomatologa...Dzięki wielkie :-)
Tymczasem niejako zapobiegawczo zapodaję sobie polopirynę 1 tabl 2x/dobę - w
sumie działa p/zapalnie więc nie zaszkodzi, a dawka tak mała, że jak ma się
coś dziać to i tak nie zabije bólu i da mi znać. Wiem, że leczenie kanałowe
nie jest straszne, ale i nie widzi mi się już mieć martwego zęba w sobie, i
nie bardzo chcę wydawać te kosmosy na leczenie. Wolę tą kwotę przeznaczyć na
leczenie 2-3 zębów, które tego niedługą będą wymagały. Tym bardziej, że
zdolności do "regeneracji" mojego organizmu zawsze były dobre, nie mam
tendencji do zakażeń, a ubytek nie wydawał się aż tak duży uwzględniając
fakt, że nie dawał on praktycznie żadnych objawów przed leczeniem.
Pozdrawiam.
Tomek.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2006-07-13 07:42:46
Temat: Re: Pytanie do stomatologa...<m...@w...pl> napisal(a):
> Dzięki wielkie :-)
> Tymczasem niejako zapobiegawczo zapodaję sobie polopirynę 1 tabl 2x/dobę - w
> sumie działa p/zapalnie więc nie zaszkodzi, a dawka tak mała, że jak ma się
> coś dziać to i tak nie zabije bólu i da mi znać. Wiem, że leczenie kanałowe
> nie jest straszne, ale i nie widzi mi się już mieć martwego zęba w sobie, i
> nie bardzo chcę wydawać te kosmosy na leczenie. Wolę tą kwotę przeznaczyć na
> leczenie 2-3 zębów, które tego niedługą będą wymagały. Tym bardziej, że
> zdolności do "regeneracji" mojego organizmu zawsze były dobre, nie mam
> tendencji do zakażeń, a ubytek nie wydawał się aż tak duży uwzględniając
> fakt, że nie dawał on praktycznie żadnych objawów przed leczeniem.
Wszyscy sobie tak wmawiają, zaklinają ćmiącego zęba czosnkiem,
tabletkami itd, tymczasem kanałowe jest raczej nieuniknione :)
--
Samotnik
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |