« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-06-01 23:14:05
Temat: Pytanko laikaCzy creme brulee (wybaczcie brak francuskich 'kresek' i 'daszkow' nad
literkami, wiem, ze taka pisownia uraga wszelkim normom) podaje sie na
cieplo czy na zimno? W ksiazkach kucharskich pisza, ze na zimno, ale z tego
co kojarze czasami jest na cieplo (np. warszawski Blikle?). Jak to powinno
byc? Przy (tak zwanej) okazji bardzo slicznie poprosze o dobry, WYPROBOWANY
przepis na wyzej wymienione cudo.
Z gory dziekuje,
Marcin
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-06-02 04:03:02
Temat: Re: Pytanko laika/(P)Creme brulee
Marcin S wrote:
>
> Czy creme brulee (wybaczcie brak francuskich 'kresek' i 'daszkow' nad
> literkami, wiem, ze taka pisownia uraga wszelkim normom) podaje sie na
> cieplo czy na zimno? W ksiazkach kucharskich pisza, ze na zimno, ale z tego
> co kojarze czasami jest na cieplo (np. warszawski Blikle?). Jak to powinno
> byc? Przy (tak zwanej) okazji bardzo slicznie poprosze o dobry, WYPROBOWANY
> przepis na wyzej wymienione cudo.
> Z gory dziekuje,
>
> Marcin
Zmojego archiwum:
Creme Brulee (Palony krem)
500 ml smietanki kremowki
1 laska wanilii
5 zoltek
5 lyzek bialego cukru
5 lyzek cukru jasnobrazowego lub bialego na wierzch
Piec rozgrzac do 150C/300F. Przygotowac czajnik z gotujaca woda, 4 male
plaskie szklane miseczki i blache z wysokimi brzegami, w ktorej te
miseczki sie zmieszcza. Blache umiescic w piecu.
W srednim garnku doprowadzic smietanke do wrzenia razem z laska wanilii
i zdjac z ognia. Wyjac wanilie, lekko oplukac, przeciac wzdluz jednego
brzegu, nozem zeskrobac mikroskopijne ciemnobrazowe nasionka wzdluz
wnetrza calego straku i dodac do smietanki. (Reszte wanilii wsadzic do
sloika z cukrem.)
Zoltka ubic z bialym cukrem, polaczyc ze smietanka.
4 miseczki wypelnic mieszanka zoltkowo-smietankowa i ustawic w piecu na
blasze z wysokimi brzegami. Ostroznie wypelnic blache naokolo miseczek
gotujaca woda z czajnika do polowy wysokosci miseczek.
Piec 40 minut. Wyjac, ostudzic 30 minut. Brazowy cukier umiescic w sitku
i przesiac cienka rowna warstwe na wierzchu kremu. Wstawic pod opiekacz
lub przypalic cukier palnikiem.
Mozna uzyc bialego cukru na wierzchu, ale brazowy cukier sie o wiele
lepiej topi i pali, jak rowniez zastyga w cieniutka warstwe twardego
karmelu, co nadaje wspanialego yin i yang tej potrawie - chrupiace
kawalki karmelu w rozplywajacym sie w ustach budyniu waniliowym. Krem
bedzie mial male czarne kropeczki nasion wanilii, ktore wygladaja, jak
pieprz, a nadaja niezwykle szlachetny smak. Po tych nasionkach mozna
poznac prawdziwy creme brulee. Testujac w ten sposob restauracje od razu
mozna sie zorientowac co do poziomu ich umiejetnosci kulinarnych.
Magdalena Bassett
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-02 05:10:31
Temat: Re: Pytanko laika/(P)Creme bruleeMagdalena Bassett <m...@w...net> wrote:
>
>Zmojego archiwum:
>Creme Brulee (Palony krem)
cut
>. Po tych nasionkach mozna
>poznac prawdziwy creme brulee. Testujac w ten sposob restauracje od razu
>mozna sie zorientowac co do poziomu ich umiejetnosci kulinarnych.
>Magdalena Bassett
Popieram...Najlepszy creme brulee w San Diego (oprocz mojego
oczywiscie...;-))) jest w Cafe Sevilla ...i najlepsze tapas...na
zachod od Rio Grande... ;-)))))))) oczywiscie....
Art(Gruby).
Abyssus abyssum invocat.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-02 09:06:25
Temat: Re: Pytanko laika/(P)Creme brulee> Zmojego archiwum:
> Creme Brulee (Palony krem)
robila z przepisu Magdy - i wyszlo pysznie. podawalam na cieplo.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-02 14:49:50
Temat: Re: Pytanko laikaBardzo klasyczna szkoła uczy, ze na zimno. Ja lubie najbardziej krem na
zimno, ale z goraca skorupka.
jak chcesz sobie urozmiac zycie, to w tej smietanie, o ktorej pisala Magda,
mozesz zamist albo obok wanilii dac rozne substancje, np. herbate jasminowa
(pamietaj, aby odcedzic), roze etc. Aha, ja wanilie rozkrawam od razu i tak
ja gotuje..
V.
Użytkownik "Marcin S" <m...@e...pw.edu.pl> napisał w wiadomości
news:adbkft$j8o$1@julia.coi.pw.edu.pl...
> Czy creme brulee (wybaczcie brak francuskich 'kresek' i 'daszkow' nad
> literkami, wiem, ze taka pisownia uraga wszelkim normom) podaje sie na
> cieplo czy na zimno? W ksiazkach kucharskich pisza, ze na zimno, ale z
tego
> co kojarze czasami jest na cieplo (np. warszawski Blikle?). Jak to powinno
> byc? Przy (tak zwanej) okazji bardzo slicznie poprosze o dobry,
WYPROBOWANY
> przepis na wyzej wymienione cudo.
> Z gory dziekuje,
>
> Marcin
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |