« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-03-09 16:46:42
Temat: Bluszcz. Pytanie techniczneW lesie oraz na co bardziej zapuszczonych trawniczkach i przy smietnikach w
mojej okolicy rosnie duzo pieknego bluszczu.
Czy taki "dziki" bluszcz przyjaby sie takze w ogrodku?
Jesli tak, to jak przeniesc go do mnie?
Ulamac koncowke a w domu wlozyc do wody? Teraz czy poczekac do wiosny? A
moze nie do wody tylko od razu do ziemi?
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2004-03-09 17:40:00
Temat: Re: Bluszcz. Pytanie techniczne"magda" <mag-l@spam_wp.pl> writes:
> Ulamac koncowke a w domu wlozyc do wody? Teraz czy poczekac do
> wiosny? A moze nie do wody tylko od razu do ziemi?
Nie ułamać, a uciąć, sekatorem albo ustrym nożem. Można w
ukorzeniacz. I do ziemi. A jeszcze lepiej do mieszaniny piasku i
torfu. Spryskać. I pod przykryciem na parapet. Jako przykrycie można
użyć parapetowej szklarenki, butelki polietylenowej/polipropylenowej,
słoika czy co tam jest pod ręką. Od czasu do czasu zraszać, od czasu
do czasu wietrzyć. Ukorzeni się, a przynajmniej część.
Pozdrawiam,
Grzesiek
--
http://www.winogrona.org
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2004-03-09 17:46:07
Temat: Re: Bluszcz. Pytanie techniczne
Użytkownik "magda" <mag-l@spam_wp.pl> napisał w wiadomości
news:c2ks78$prv$1@news.onet.pl...
> W lesie oraz na co bardziej zapuszczonych trawniczkach i przy smietnikach
w
> mojej okolicy rosnie duzo pieknego bluszczu.
> Czy taki "dziki" bluszcz przyjaby sie takze w ogrodku?
> Jesli tak, to jak przeniesc go do mnie?
> Ulamac koncowke a w domu wlozyc do wody? Teraz czy poczekac do wiosny? A
> moze nie do wody tylko od razu do ziemi?
Mnie się bardzo ładnie ukorzenił w wodzie. Tylko bierz pędy młode - o
powcinanych liściach. A moze wykop sobie gotową sadzoneczkę ;)
Pozdrawiam, Agata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2004-03-09 18:55:45
Temat: RE: Bluszcz. Pytanie techniczne
> http://www.winogrona.org
Et nunc erudimini! A teraz nauczcie się !
:-) Bogusław pod wrażeniem..
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2004-03-09 19:44:45
Temat: Re: Bluszcz. Pytanie techniczne>
> > Ulamac koncowke a w domu wlozyc do wody? Teraz czy poczekac do
> > wiosny? A moze nie do wody tylko od razu do ziemi?
>
> Nie ułamać, a uciąć, sekatorem albo ustrym nożem. Można w
> ukorzeniacz. I do ziemi. A jeszcze lepiej do mieszaniny piasku i
> torfu.
a ja wsadzam zawsze do wody. ukorzeniacz, a owszem i siup do wody. po jakimś
czasie piekne korzonki wyrastaja. jak wezmiesz mlody ped to bedziesz miec
piekna roslinke okrywowo-pnaca, a jesli wezmiesz stary, owocujacy ped (albo
najlepiej taki ktory wyglada jak owocujacy ale nie ma na nim jescze kwatow
ni owocow) z nie-powcinanymi liscmi i jak ci sie ukorzeni (troszke
trudniejsze ale mi wyszlo stosujac te sama technike co z mlodymi) - bedziesz
miec piekny... krzaczek. bardzo ozdobny (moim zdaniem)
pozdrawiam i powodzenia
leon
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2004-03-09 20:21:51
Temat: Re: Bluszcz. Pytanie techniczne
Użytkownik "Leon Juszkiewicz" <l...@g...pl> napisał w
wiadomości news:c2l6qu$54r$1@achot.icm.edu.pl...
>
jesli wezmiesz stary, owocujacy ped (albo
> najlepiej taki ktory wyglada jak owocujacy ale nie ma na nim jescze kwatow
> ni owocow) z nie-powcinanymi liscmi i jak ci sie ukorzeni (troszke
> trudniejsze ale mi wyszlo stosujac te sama technike co z mlodymi) -
bedziesz
> miec piekny... krzaczek. bardzo ozdobny (moim zdaniem)
A mi zgnił :( i nie był wcale ozdobny ;)
Pozdrawiam, A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2004-03-09 23:50:52
Temat: Re: Bluszcz. Pytanie techniczne
> W lesie oraz na co bardziej zapuszczonych trawniczkach i przy smietnikach
w
> mojej okolicy rosnie duzo pieknego bluszczu.
> Czy taki "dziki" bluszcz przyjaby sie takze w ogrodku?
> Jesli tak, to jak przeniesc go do mnie?
> Ulamac koncowke a w domu wlozyc do wody? Teraz czy poczekac do wiosny? A
> moze nie do wody tylko od razu do ziemi?
>
Nie wykopuj - bluszcz pospolity jest w Polsce pod ścisłą ochroną.
Zresztą ten z lasu słabo się przyjmuje. Formy hodowlane przyjmują się
łatwiej.
Najlepiej wykopać od znajomego sadzonkę z korzonkami. Ja rozdaję na jesieni
to co ukorzenia się w moim oczku wodnym.
--
pozdrawiam
Arkadiusz Prażmowski
http://oczko4you.republika.pl/centrum.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2004-03-10 02:54:13
Temat: Re: Bluszcz. Pytanie technicznez mojego doswiadczenia bluszcz jest bardzo latwy w rozmnazaniu. np.
mozesz zgiac (niezalkowicie zlamac, ale mechanicznie uszkodzic) lodyge
i umiescic ja w doniczce z ziemia - w miejscu uszkodzenia wypusci
korzenie. becie ci latwo odciac ukorzeniona nowa sadzonke i posadzic w
swoim ogrodzie. praktycznie - jesli popatrzysz uwazniepo okolicznych
zapuszczonych trawnikach to na pewno znajdziesz ukorzenine pedy
-odetnij i wsadz u siebie. z mojego doswiadczenia kazda pora roku jest
dobra ale wczesna wiosna najlepsza.
bluszcz jest wspanialy, szczegolnie jesli nie masz za duzo czasu na
ogrodnictwo - tak jak ja. jest wiecznie-zielony (przynajmniej w miom
klimacie), tworzy wspaniala pokrywe zielona, nie musisz tego nawozic,
po prostu raz na rok przycinasz nadmierny wzrost - to wszystko. moge
ci przeslac zdjecia jak to u mnie wyglada.
, 9 Mar 2004 17:46:42 +0100, "magda" <mag-l@spam_wp.pl> wrote:
>W lesie oraz na co bardziej zapuszczonych trawniczkach i przy smietnikach w
>mojej okolicy rosnie duzo pieknego bluszczu.
>Czy taki "dziki" bluszcz przyjaby sie takze w ogrodku?
>Jesli tak, to jak przeniesc go do mnie?
>Ulamac koncowke a w domu wlozyc do wody? Teraz czy poczekac do wiosny? A
>moze nie do wody tylko od razu do ziemi?
>
>Magda
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2004-03-10 07:12:03
Temat: Re: Bluszcz. Pytanie techniczne"AurorA" <o...@o...pl> wrote in
news:c2lllb$c6c$1@atlantis.news.tpi.pl:
>> W lesie oraz na co bardziej zapuszczonych trawniczkach i przy
>> smietnikach
>> rosnie duzo pieknego bluszczu.
> Nie wykopuj - bluszcz pospolity jest w Polsce pod ścisłą ochroną.
> Zresztą ten z lasu słabo się przyjmuje. Formy hodowlane przyjmują się
> łatwiej.
Jakos tak mi sie przypuszcza, ze ten z okolic smietnikow i trawniczkow
przyjalby sie bez problemu.. z lesnym moga byc klopoty, bo jest
przyzwyczajony do wyzszej wilgotnosci powietrza, ale gdy ukorzenialam
(jeszcze w ogolniaku - ukorzeniacze byly wtedy abstrakcja) nie mialam
strat.
Poza tym mysle, ze na pobranie sadzonek z okolic smietnika najbardziej
rozgoraczkowany LOPowiec sie zgodzi.
Pozdrowienia - Ewa w fazie ukorzeniania bluszczow roznistych
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2004-03-10 13:59:24
Temat: Re: Bluszcz. Pytanie techniczneBaaaardzo dziekuje wszystkim za odpowiedzi.
Dzis wieczorem biore psa, sekator i idziemy w smietniki na zbieranie
bluszczu. :-)
Pozdrowienia
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |