Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Co z tym fantem zrobic?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Co z tym fantem zrobic?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-05-14 10:50:51

Temat: Co z tym fantem zrobic?
Od: <z...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

moze udzielicie mi jakiejs porady, choc tez do końca nie jestem pewna czy jest
sens się pytać. Ale wątpliwości rozwiać zawsze mozna.
Otóż
Jestem ze swoim chłopakiem od 4 lat, od dwóch lat jestesmy ze sobą na poważnie.
Nasze współżycie jest dosyć udane. Niemniej jednak, czas leci, pewnie za chwilę
zaproponuje ślub a ja nie wiem co zrobić. Bowiem,
zostałam przez niego kilkukrotnie uderzona. No i tez zdarzyło sie kilka ze mnie
kilka razy szarpnął. ja rozumiem, ze nieraz to ja sprowokowałam sytuację.
Ale... czy to co teraz nie wroży czegoś gorszego na póżniej?
Zawsze potem tłumaczył się, że jest nerwowy i bardzo zazdrosny o mnie. A
przecież ja tak naprawdę swiata poza nim nie widzę. Mam 20 lat, czy sens jest
brnąc dalej w taki związek?
Jeżeli chcecie. Pomóżcie coś i poradzcie.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-05-14 11:14:00

Temat: Re: Co z tym fantem zrobic?
Od: "EvaTM" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik <z...@p...onet.pl> napisał w wiadomości

/.../
> Ale... czy to co teraz nie wroży czegoś gorszego na póżniej?
> Zawsze potem tłumaczył się, że jest nerwowy i bardzo zazdrosny o mnie. A
> przecież ja tak naprawdę swiata poza nim nie widzę. Mam 20 lat, czy sens jest
> brnąc dalej w taki związek?
> Jeżeli chcecie. Pomóżcie coś i poradzcie.

W każdym razie poważnie się zastanów.
Chorobliwa zazdrość i rękoczyny to sygnał,
że coś jest nie tak. Wskazują conajmniej na problemy
z komunikowaniem się i jeśli tego się nie nauczycie,
to przy poważnych sprawach może być gorzej.
Nie śpiesz się z małżeństwem.
To nie jest coś jak z tej piosenki " wyszłam zamąż, zaraz wracam.. "
A Twój wiek.. to prawie dzieciństwo:)
Popracuj z nim spokojnie nad wzajemnym,
precyzyjnym wyjaśnieniem sobie modelu związku w szczegółach, [ w miarę możliwości,
oczywiście ],
a póżniej poczekaj jeszcze i jeszcze;) i sprawdź, czy teoria pokrywa się z praktyką.
Pośpiech jest dobry przy łapaniu pcheł;)) IMHO.
No ale nie skreślaj na razie 4 lat.. to spory kawałek czasu i musiało być w tym
okresie wiele dobrych chwil, jak myślę.

E.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-05-14 11:17:33

Temat: Re: Co z tym fantem zrobic?
Od: "Naimad" <h...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <z...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:6aa4.00000f04.3ce0ec0b@newsgate.onet.pl...
> moze udzielicie mi jakiejs porady, choc tez do końca nie jestem pewna czy
jest
> sens się pytać. Ale wątpliwości rozwiać zawsze mozna.
> Otóż
> Jestem ze swoim chłopakiem od 4 lat, od dwóch lat jestesmy ze sobą na
poważnie.
> Nasze współżycie jest dosyć udane. Niemniej jednak, czas leci, pewnie za
chwilę
> zaproponuje ślub a ja nie wiem co zrobić. Bowiem,
> zostałam przez niego kilkukrotnie uderzona. No i tez zdarzyło sie kilka ze
mnie
> kilka razy szarpnął. ja rozumiem, ze nieraz to ja sprowokowałam sytuację.
> Ale... czy to co teraz nie wroży czegoś gorszego na póżniej?
> Zawsze potem tłumaczył się, że jest nerwowy i bardzo zazdrosny o mnie. A
> przecież ja tak naprawdę swiata poza nim nie widzę. Mam 20 lat, czy sens
jest
> brnąc dalej w taki związek?
> Jeżeli chcecie. Pomóżcie coś i poradzcie.
>

Musisz z nim o tym porozmawiac przede wszystkim. Tlumaczy sie ze jest
nerwowy i bardzo zasdrosny. I co z tego ? Jesli Cie naprawde kocha bardzo
mocno to nie powinien w zaden sposob Ciebie krzywdzic. Jego tlumaczenie nie
jest zadnym tlumaczeniem. Mowisz ze stalo sie to kilkukrotnie. Kilkukrotnie,
rozmiesz ? To oznacza ze moze stac sie to jeszcze wiele razy i za kazdym
razem bedzie Ci mowil ze to dlatego ze jest zazdrosny czy tez nerwowy.
Bedzie przysiegal ze nigdy wiecej. Pamietaj ze z biegiem czasu jego
niekontorlowana agresja moze sie wzmozyc z byle powodow a Twoje zycie
obrocic sie w koszmar. Nie jestem zlym prorokiem tylko chce Ci pokazac taki
bieg wydarzen ktory Twoja milosc do niego moze przeslonic a potem mozesz
tego zalowac.





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-05-14 11:28:28

Temat: Re: Co z tym fantem zrobic?
Od: KOMINEK <k...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora

<z...@p...onet.pl> wrote in
news:6aa4.00000f04.3ce0ec0b@newsgate.onet.pl:

> Mam 20 lat, czy sens jest
> brnąc dalej w taki związek?

Tak, ale tylko pod warunkiem, ze przestanie byc przesadnie zazdrosny o
ciebie.
--
KOMINEK [uowca uosi]
Skargi i wnioski: k...@k...pl
Gadu-1209534 ICQ-50601009

Dobra i wydajna praca to szpila w serce swiatowego imperializmu

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-05-14 12:04:56

Temat: Re: Co z tym fantem zrobic?
Od: Astec SA <b...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

z...@p...onet.pl wrote:
[..]
> Jeżeli chcecie. Pomóżcie coś i poradzcie.

Bez wątpienia wpieprzysz się w bagno.
Powinnaś go już dawno zostawić bo pewne rzeczy są deklasujące.

pozdrawiam
Arek


--
Stowarzyszenie Twórców Internetowych
http://www.sti.org.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-05-14 12:40:58

Temat: RE: Co z tym fantem zrobic?
Od: A...@p...fm (Alienkaa) szukaj wiadomości tego autora



> -----Original Message-----
> From: o...@n...pl
> [mailto:o...@n...pl]On Behalf Of
> z...@p...onet.pl



> Jestem ze swoim chłopakiem od 4 lat, od dwóch lat jestesmy ze
> sobą na poważnie.
> Nasze współżycie jest dosyć udane. Niemniej jednak, czas leci,
> pewnie za chwilę
> zaproponuje ślub a ja nie wiem co zrobić. Bowiem,
> zostałam przez niego kilkukrotnie uderzona.

Dziewczyno! Spróbuj przełamać to zaślepienie i zmykaj póki jeszcze masz jak.
Po śłubie i z ewnetualnymi dziećmi będzie zdecydowanie gorzej. Żaden
kochający mężczyzna nie załatwia niczego siłą!!! Macie udany związek? A nie
uważasz, że to iluzja? Tłumaczysz go tym, że jest trochę nerwowy - NIC NIE
USPRAWIEDLIWIA FACETA BIJĄCEGO CZY SZARPIĄCEGO SWOJĄ DZIEWCZYNĘ!

Wysłałaś już tego posta na inna grupę - po co jeszcze tutaj? Wszyscy jak
jeden mąż radzili jak najszybsza ewakuację, a Ty nadal nie jesteś pewna?
Łudzisz się, że tutaj będą to tłumaczyć jakoś psychologicznie? Tu nie ma ma
na co liczyć... Weź sobie do serca te rady i uwolnij się od tego faceta jak
najszybciej... Powiedzenie typu jak nie bije to znaczy, że nie kocha nie ma
sensu...

Alienkaa
***********************
* Maja gg.641165 *
* A...@p...fm *
***********************


----------------------------------------------------
------------------
Sprawdz, co Ally McBeal porabia w weekendy!
>>> http://link.interia.pl/f15cb


--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-05-14 12:45:25

Temat: Re: Co z tym fantem zrobic?
Od: dwj <j...@d...com> szukaj wiadomości tego autora

Nie powinnas sie wiazac.. trzeba miec zasady, a Ty sie widac boisz samotnosci. Poza
tym wiek niecalych 20 lat, to nie czas na wychodzenie za maz, jestes jeszcze zbyt
malo doswiadczona.. z reszta, co Cie kosztuje rok, dwa a nawet 3?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-05-14 12:51:46

Temat: Re: Co z tym fantem zrobic?
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Naimad" napisal:
>
> To oznacza ze moze stac sie to jeszcze wiele razy i za
> kazdym razem bedzie Ci mowil ze to dlatego ze jest
> zazdrosny czy tez nerwowy. Bedzie przysiegal ze nigdy
> wiecej.

Ano wlasnie

> Pamietaj ze z biegiem czasu jego niekontorlowana
> agresja moze sie wzmozyc z byle powodow a Twoje
> zycie obrocic sie w koszmar.

I chyba znacznie czesciej sie to wzmaga niz slabnie. Po pierwsze w tej
chwili zlota i jej facet sa tylko para i wlasciwie nic ich razem nie
trzyma. Jesli cos jest nie tak w kazdej chwili mozna odejsc, a jednak
chlopakowi sie zdarzylo. A pozniej bedzie trudniej, bo bedzie jakis
formalny zwiazek, moze beda tez dzieci... wtedy odejsc nie tak latwo wiec
facet moze uznac, ze juz nie musi sie pilnowac. Po drugie to na razie tez
jest wiekszy luzik, a pozniej zaczna sie obowiazki, normalne zycie. Byc
moze to poglebi nerwowosc faceta zlotej.

A co do planowanego slubu... Sam mam 20 lat i gdy sobie pomysle, ze w tym
roku mialbym zakladac rodzine, to smiech mnie ogarnia.



pozdrawiam
Greg


P.S. Zlota... czy to Twoj pierwszy? Jesli tak to jesli sie zdecydujesz
jest jeszcze jedna sprawa. Czy nie bedziesz sie zastanawiac jacy sa inni
faceci?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-05-14 13:00:01

Temat: Re: Co z tym fantem zrobic?
Od: k...@w...pl (koryntianin) szukaj wiadomości tego autora

> From: <z...@p...onet.pl>
> zostałam przez niego kilkukrotnie uderzona. No i tez zdarzyło sie kilka ze
mnie
> kilka razy szarpnął.

I nie wierz/ nie daj sobie wmówić, że da się go uczłowieczyć. Nie wyruszaj
na krucjatę "mogę go zmienić" pod sztandarem "miłość wszystko zwycięża" bo
zmarnujesz sobie życie. Pomyśl, po co on ma się zmieniać, skoro i tak z nim
jesteś mimo, że Cię leje? Z miłości do Ciebie? "Kocha" Cię już 4 lata i
dotąd mu to nie przeszkadzało. Jedyne co EWENTUALNIE, BYĆ MOŻE mogłoby go
zmienić, to gdybyś go rzuciła, potem rzuciłoby go następnych kilka dziewczyn
a w międzyczasie doczekałby się sprawy sądowej za molestowanie albo pobicia
przez brata/ojca dziewczyny, którą uderzył.

koryntianin

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-05-14 13:23:41

Temat: Re: Co z tym fantem zrobic?
Od: k...@w...pl (koryntianin) szukaj wiadomości tego autora


> zostałam przez niego kilkukrotnie uderzona. No i tez zdarzyło sie kilka ze
mnie
> kilka razy szarpnął.

IMO rzuć go natychmiast. Właściwie powinnaś go rzucić kiedy uderzył Cię po
raz pierwszy. Bez dania racji, słuchania tłumaczeń i wzdychania do wspólnych
4 lat. Nawet jeżeli poza tym to cudowny człowiek to nie ulega wątpliwości,
że jeszcze Cię kiedyś uderzy. A świat jest pełen tak samo cudownych ludzi,
którzy nie wyrzywają się na tych, których kochają.

> ja rozumiem, ze nieraz to ja sprowokowałam sytuację.

Co?! Jak kobieta może sprowokować trzeźwego i zdrowego psychicznie człowieka
do ciosu? Co może usprawiedliwiać takie zachowanie?

> Ale... czy to co teraz nie wroży czegoś gorszego na póżniej?

Oczywiście! A jeśli kiedyś NAPRAWDĘ go zdenerwujesz? Może te kilka
szturchańców do tej pory to był tylko przedsmak?

> Zawsze potem tłumaczył się, że jest nerwowy i bardzo zazdrosny o mnie.

"Łzy wzruszenia zalewają mi oczy". Czyli wychodzi, że pobił Cię bo tak
bardzo Cię kocha (:-D Nie daj sobie wciskać takich bredni.

> przecież ja tak naprawdę swiata poza nim nie widzę.

No to zacznij się odkochiwać zanim znowu "zupa będzie za słona".

> Mam 20 lat, czy sens jest
> brnąc dalej w taki związek?

Masz jeszcze duuużo czasu. Lepiej rozejrzyj się za kimś normalnym.

koryntianin

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

dalej szukam sedziow kompetentnych
vis narrativa
pomysł
Godnosc i poczucie wlasnej wartosci
poszukuje materialow o postawie prospolecznej

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »