« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2000-10-27 10:19:55
Temat: Re: 10 milionów"Jacek Kruszniewski (IT)" napisał(a):
>
> Dzisiaj mozna wygrać około 13 000 000 zł w Dużego Lotka.
> Ciekawe co byście zrobili z TAAAAAAAAAAAAAKĄ kasą :-)
>
> Jacek
Postawil bym sobie Komputer gigata i osprzetowienie do niego, kupil auto
zrobil remat mieszkania albo kupil wieksze, dla troche mojej babie co by
miec spokoj, czesc wplcil bym na moj "fundusz obrotowo-reprezetacyjny" a
za reszte poszedl bym ma piwo z kolesiem do prinsa:)
--
3mka Apik
a...@c...pl
www.pzn.intertele.pl
gg#4888 icq#76342942
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2000-10-27 12:12:43
Temat: Re: 10 milionów
Marian L wrote:
>
> W innym kraju też będziesz w pewnym momencie miał
> poczucie że jesteś w większym lub mniejszym stopniu
> oszukiwany - w Kanadzie chyba w mniejszym, ale
> to zbyt mały powód by tam targać całą rodzinę.
Ja nie utożsamiam ściągania podatków z oszukiwaniem. Podatki są
potrzebne. Ale skoro ja wywiązuję się ze swoich zobowiązań, to Państwo
powinno choć starać się wywiązać ze swoich.
Czuje się oszukiwany, po płacę podatki, a w zamian:
- drogi po których jeżdżę są w stanie skandalicznym
- opieka zdrowotna lezy kompletnie, a za dentystę, ginekologa, okulistę
itd. i tak trzeba płacić, bo a to kasa chorych za mało zabiegów
wykupiła, a to kolejka do 2008 roku.
- policja poza staniem z radarami nic już nie potrafi zrobić
- szkolnictwo.... no czy muszę komentować?
...i tak można długo.
Ja wiem, że powoli wychodzimy z kryzysu, ale ja nawet nie widzę, żeby
cokolwiek zmieniało sie na lepsze. Wręcz przeciwnie. I dlatego czuję się
oszukiwany.
pozdrawiam
--
Marek Monikowski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2000-10-27 16:10:13
Temat: Re: 10 milionów Apik <a...@c...pl> napisał / wrote:
> "Jacek Kruszniewski (IT)" napisał(a):
> >
> > Dzisiaj mozna wygrać około 13 000 000 zł w Dużego Lotka.
> > Ciekawe co byście zrobili z TAAAAAAAAAAAAAKĄ kasą :-)
> >
Gdzies zaslyszane:" Oddac na wysoki %, a z odsetkow oplacac rzad, zebtylko przestali
rzadzic i oddali te zabawki specjalistom".
--
Pozdrowienia Czeslaw <c...@p...wp.pl>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2000-10-29 21:37:00
Temat: Re: 10 milionów
"Czesław Klott" napisał(a):
>
> Apik <a...@c...pl> napisał / wrote:
>
> > "Jacek Kruszniewski (IT)" napisał(a):
> > >
> > > Dzisiaj mozna wygrać około 13 000 000 zł w Dużego Lotka.
> > > Ciekawe co byście zrobili z TAAAAAAAAAAAAAKĄ kasą :-)
> > >
> Gdzies zaslyszane:" Oddac na wysoki %, a z odsetkow oplacac rzad, zebtylko
przestali
> rzadzic i oddali te zabawki specjalistom".
I myślisz że by oddali zabawki ? :-)
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2000-10-31 19:13:48
Temat: Re: 10 milionówJacek Kruszniewski wrote:
>
> "Czesław Klott" napisał(a):
ciach
> > Gdzies zaslyszane:" Oddac na wysoki %, a z odsetkow oplacac rzad, zebtylko
przestali
> > rzadzic i oddali te zabawki specjalistom".
>
> I myślisz że by oddali zabawki ? :-)
>
Witka!
Już to widzę jak oddają:(
--
3mka Apik
a...@c...pl
www.pzn.intertele.pl
gg#4888 icq#76342942
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2000-11-10 15:25:56
Temat: Re: 10 milionówW całej tej dyskusji martwi to, że nikt nie zauważył, iż w przypadku
otrzymania większej gotówki (np. wygranej w lotka) pierwszym odruchem
powinno być zabezpieczenie tego złotego jajka czyli kapitału. Ile razy można
wydać daną sumę pieniędzy? Tylko raz. Po co więc komuś wygrana, jeśli ją
wyda i najdalej po roku wróci do stanu sprzed wygranej? Czy zamiast żyć
przez resztę życia wspomnieniami (o tym, jak było miło, gdy wydawało się
pieniądze z wygranej) nie lepiej zainwestować kapitał i wydawać tylko to, co
urośnie? Wtedy miłe wspomnienia są nie tak odległe. Wtedy można powiedzieć,
że nie dalej niż wczoraj było fajnie, dzięki temu, że krówka na bieżąco daje
mleko. Marzenia są miłe i biedny ten, kto ich nie ma, ale jeszcze milsze
jest wcielanie marzeń w życie. Robert Kiyosaki mówi, że nieważne ile
zarabiasz, ale ważne ile trzymasz. To znalazłam tutaj
www.bogatyojciec.com.pl
Majka
"Jacek Kruszniewski (IT)" <m...@p...pl> wrote in message
news:39F69A78.2ECADB74@proinfo.pl...
> Dzisiaj mozna wygrać około 13 000 000 zł w Dużego Lotka.
> Ciekawe co byście zrobili z TAAAAAAAAAAAAAKĄ kasą :-)
>
> Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2000-11-13 11:57:18
Temat: Re: 10 milionów
Użytkownik Majka <m...@i...com.au> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@n...iprimus.com.au...
> W całej tej dyskusji martwi to, że nikt nie zauważył, iż w przypadku
> otrzymania większej gotówki (np. wygranej w lotka) pierwszym odruchem
> powinno być zabezpieczenie tego złotego jajka czyli kapitału. Ile razy
można
> wydać daną sumę pieniędzy? Tylko raz. Po co więc komuś wygrana, jeśli ją
> wyda i najdalej po roku wróci do stanu sprzed wygranej?
Ja myślę że wszyscy doszli do wniosku, że kwota jest wystarczająca do
wydawania jej przez resztę życia, w związku z powyższym wystarczy np.
wpłacić do banku i doliczać odsetki, a żadne inwestycje tutaj nie są
potrzebne, co chyba zresztą jest założeniem słusznym.
Powiedzmy (wg ostrożnych szacunków):
1 milion na koncie x 10% rocznie = 100.000 rocznie = 10.000 miesiecznie
Wiesz - mnie w całej tej dyskusji zmartwiło bardziej co innego: nie
zauważyłem żeby ktokolwiek jakąkolwiek część tej kwoty przeznaczył na
potrzeby innych. Nie będę rozwijał tego, bo jak i komu pomóc to jest temat
na osobną dyskusję, ale smutny jest fakt, że nikt o tym nie wspomniał.
Pozdrowienia
Leszek M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2000-11-15 05:45:48
Temat: Re: 10 milionówLeszku,
Twoje spostrzeżenie jest bardzo trafne. Np. w wielu religiach (nie jestem
ekspertem od religii) podkreśla się, że jeśli chcesz coś otrzymać, najpierw
musisz dać. Wydaje się, że to jest bardzo sensowne, bez względu na to, co
kto wyznaje. Życie każdego człowieka daje mnóstwo takich przykładów: chcesz
dostać pracę w zawodzie, najpierw musisz się wyuczyć tego zawodu (czyli dać
coś z siebie); chcesz zdobyć medal na olimpiadzie, najpierw musisz wiele
trenować, itd. Co ciekawe, bogaci znają bardzo dobrze tę prawdę i rozdają
pod różną postacią, gdyż wiedzą, że to do nich wróci z nawiązką. Jeszcze raz
przytoczę cytat z książki "Bogaty ojciec, Biedny ojciec":
"Obaj ojcowie byli nauczycielami. Bogaty ojciec nauczył mnie tego, co
pozostaje ze mną przez całe moje życie, a była to potrzeba dobroczynności i
dawania. Mój edukowany ojciec dał mi wiele w formie czasu i wiedzy, ale
prawie nigdy nie dawał innym pieniędzy. Zazwyczaj mówił, że da gdy będzie
miał jakieś dodatkowe pieniądze. Oczywiście dodatkowe pieniądze rzadko się
zdarzały."
Większość społeczeństwa wydaje się podpadać pod poniższy cytat:
"To nasuwa na myśl historię człowieka trzymającego w rękach drewno na ogień,
siedzącego w zimną, mroźną noc i krzyczącego do garnka zawieszonego na
stojaku: "Gdy dasz mi swoje ciepło, wtedy rozpalę pod tobą ognisko"."
Majka
"L.M." <l...@g...pl> wrote in message
news:8uoktg$3r3$1@sunsite.icm.edu.pl...
>
> Użytkownik Majka <m...@i...com.au> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:3...@n...iprimus.com.au...
> > W całej tej dyskusji martwi to, że nikt nie zauważył, iż w przypadku
> > otrzymania większej gotówki (np. wygranej w lotka) pierwszym odruchem
> > powinno być zabezpieczenie tego złotego jajka czyli kapitału. Ile razy
> można
> > wydać daną sumę pieniędzy? Tylko raz. Po co więc komuś wygrana, jeśli ją
> > wyda i najdalej po roku wróci do stanu sprzed wygranej?
> Ja myślę że wszyscy doszli do wniosku, że kwota jest wystarczająca do
> wydawania jej przez resztę życia, w związku z powyższym wystarczy np.
> wpłacić do banku i doliczać odsetki, a żadne inwestycje tutaj nie są
> potrzebne, co chyba zresztą jest założeniem słusznym.
> Powiedzmy (wg ostrożnych szacunków):
> 1 milion na koncie x 10% rocznie = 100.000 rocznie = 10.000 miesiecznie
>
> Wiesz - mnie w całej tej dyskusji zmartwiło bardziej co innego: nie
> zauważyłem żeby ktokolwiek jakąkolwiek część tej kwoty przeznaczył na
> potrzeby innych. Nie będę rozwijał tego, bo jak i komu pomóc to jest temat
> na osobną dyskusję, ale smutny jest fakt, że nikt o tym nie wspomniał.
> Pozdrowienia
> Leszek M.
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2000-11-24 02:30:40
Temat: Re: 10 milionówTwoje spostrzezenie nie jest odzwierciedleniem ksiazki
"Rich Dad, Poor Dad" co po polsku nie jest tak
jak mowisz bo tresc jest inna.
Generalnie zalozeniem autora jest dawanie ale nie w formie ze to sie wroci.
Ja uwazam ze pisze calkim inaczej ale moze
tlumacznie polskie Cie wprowadzilo w blad.
Sereczne pozdrowienia
Jurek Kwiatkowski
Majka wrote:
> Leszku,
> Twoje spostrze?enie jest bardzo trafne. Np. w wielu religiach (nie jestem
> ekspertem od religii) podkre?la si?, ?e je?li chcesz co? otrzymaae, najpierw
> musisz daae. Wydaje si?, ?e to jest bardzo sensowne, bez wzgl?du na to, co
> kto wyznaje. ?ycie ka?dego cz?owieka daje mnóstwo takich przyk?adów: chcesz
> dostaae prac? w zawodzie, najpierw musisz si? wyuczyae tego zawodu (czyli daae
> co? z siebie); chcesz zdobyae medal na olimpiadzie, najpierw musisz wiele
> trenowaae, itd. Co ciekawe, bogaci znaj? bardzo dobrze t? prawd? i rozdaj?
> pod ró?n? postaci?, gdy? wiedz?, ?e to do nich wróci z nawi?zk?. Jeszcze raz
> przytocz? cytat z ksi??ki "Bogaty ojciec, Biedny ojciec":
>
> "Obaj ojcowie byli nauczycielami. Bogaty ojciec nauczy? mnie tego, co
> pozostaje ze mn? przez ca?e moje ?ycie, a by?a to potrzeba dobroczynno?ci i
> dawania. Mój edukowany ojciec da? mi wiele w formie czasu i wiedzy, ale
> prawie nigdy nie dawa? innym pieni?dzy. Zazwyczaj mówi?, ?e da gdy b?dzie
> mia? jakie? dodatkowe pieni?dze. Oczywi?cie dodatkowe pieni?dze rzadko si?
> zdarza?y."
>
> Wi?kszo?ae spo?ecze?stwa wydaje si? podpadaae pod poni?szy cytat:
>
> "To nasuwa na my?l histori? cz?owieka trzymaj?cego w r?kach drewno na ogie?,
> siedz?cego w zimn?, mro 1/4 n? noc i krzycz?cego do garnka zawieszonego na
> stojaku: "Gdy dasz mi swoje ciep?o, wtedy rozpal? pod tob? ognisko"."
> Majka
>
> "L.M." <l...@g...pl> wrote in message
> news:8uoktg$3r3$1@sunsite.icm.edu.pl...
> >
> > U?ytkownik Majka <m...@i...com.au> w wiadomo?ci do grup dyskusyjnych
> > napisa?:3...@n...iprimus.com.au...
> > > W ca?ej tej dyskusji martwi to, ?e nikt nie zauwa?y?, i? w przypadku
> > > otrzymania wi?kszej gotówki (np. wygranej w lotka) pierwszym odruchem
> > > powinno byae zabezpieczenie tego z?otego jajka czyli kapita?u. Ile razy
> > mo?na
> > > wydaae dan? sum? pieni?dzy? Tylko raz. Po co wi?c komu? wygrana, je?li j?
> > > wyda i najdalej po roku wróci do stanu sprzed wygranej?
> > Ja my?l? ?e wszyscy doszli do wniosku, ?e kwota jest wystarczaj?ca do
> > wydawania jej przez reszt? ?ycia, w zwi?zku z powy?szym wystarczy np.
> > wp?aciae do banku i doliczaae odsetki, a ?adne inwestycje tutaj nie s?
> > potrzebne, co chyba zreszt? jest za?o?eniem s?usznym.
> > Powiedzmy (wg ostro?nych szacunków):
> > 1 milion na koncie x 10% rocznie = 100.000 rocznie = 10.000 miesiecznie
> >
> > Wiesz - mnie w ca?ej tej dyskusji zmartwi?o bardziej co innego: nie
> > zauwa?y?em ?eby ktokolwiek jak?kolwiek cz??ae tej kwoty przeznaczy? na
> > potrzeby innych. Nie b?d? rozwija? tego, bo jak i komu pomóc to jest temat
> > na osobn? dyskusj?, ale smutny jest fakt, ?e nikt o tym nie wspomnia?.
> > Pozdrowienia
> > Leszek M.
> >
> >
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2000-11-24 14:11:48
Temat: Re: 10 milionówObawiam sie, ze niewlasciwie odebrales fragment, który przytoczylam.
Po pierwsze, fragment, który zacytowalam ma podpierac twierdzenie, ze aby
cos otrzymac, najpierw trzeba dac. Moja wypowiedz nie dotyczyla generalnego
zalozenia autora. To, co zrobilam, to wykorzystalam fragment ksiazki na
podparcie swojej tezy na temat prawa naturalnego: chcesz dostac, najpierw
daj. Sednem mojej wypowiedzi bylo to, ze bogaci sa swiadomi tego prawa i
umiejetnie wykorzystuja je do osiagniecia swoich celów. To prawo dotyczy
wszystkich, ale niestety wiekszosc ludzi jest nieswiadoma jego istnienia,
wiec robia wszystko, zeby tylko brac. Rezultat jest taki, ze energia brania
nie ma odzwierciedlenia w energii dawania, czego efektem jest nieosiaganie w
zyciu tego, do czego sie dazy. Tak wiec ci, którzy swiadomie lub
nieswiadomie wykorzystuja to prawo, maja sie w zyciu lepiej od tych, którzy
nie umieja zrobic z niego uzytku.
Po drugie, autor wyraznie podkresla w ksiazce, ze jesli ci czegos brakuje,
daj cos innym, a w szczególnym wypadku daj to samo, czego ci brakuje. Gdy
wiec potrzebujesz pieniedzy na wsparcie biznesu, daj troche tych pieniedzy
na jakis dobry cel. Gdy brakuje ci transakcji, pomóz komus innemu
bezinteresownie posredniczac w transakcji. Tak sie sklada, ze czytalam
równiez angielska wersje, zas z Twojej wypowiedzi wynika, ze nie znasz
polskiej wersji. Na poparcie tego, co napisalam o dawaniu w biznesie, wg
autora, przytocze angielski fragment ksiazki "Bogaty ojciec, Biedny ojciec",
bo chyba ten jezyk jest Ci blizszy.
>>If I could leave one single idea with you, it is that idea. Whenever you
feel "short" or in "need" of something, give what you want first and it will
come back in buckets. That is true for money, a smile, love, friendship. I
know it is often the last thing a person may want to do, but it has always
worked for me. I just trust that the principle of reciprocity is true, and I
give what I want. I want money, so I give money, and it comes back in
multiples. I want sales, so I help someone else sell something, and sales
come to me. I want contacts and I help someone else get contacts, and like
magic, contacts come to me. I heard a saying years ago that went, "God does
not need to receive, but humans need to give."<<
Majka
"Jerzy Kwiatkowski" <j...@c...com> wrote in message
news:3A1DD2CF.FC98E000@canada.com...
> Twoje spostrzezenie nie jest odzwierciedleniem ksiazki
> "Rich Dad, Poor Dad" co po polsku nie jest tak
> jak mowisz bo tresc jest inna.
> Generalnie zalozeniem autora jest dawanie ale nie w formie ze to sie
wroci.
> Ja uwazam ze pisze calkim inaczej ale moze
> tlumacznie polskie Cie wprowadzilo w blad.
>
> Sereczne pozdrowienia
>
> Jurek Kwiatkowski
>
> Majka wrote:
>
> > Leszku,
> > Twoje spostrzeżenie jest bardzo trafne. Np. w wielu religiach (nie
jestem
> > ekspertem od religii) podkreśla się, że jeśli chcesz coś otrzymać,
najpierw
> > musisz dać. Wydaje się, że to jest bardzo sensowne, bez względu na to,
co
> > kto wyznaje. Życie każdego człowieka daje mnóstwo takich przykładów:
chcesz
> > dostać pracę w zawodzie, najpierw musisz się wyuczyć tego zawodu (czyli
dać
> > coś z siebie); chcesz zdobyć medal na olimpiadzie, najpierw musisz wiele
> > trenować, itd. Co ciekawe, bogaci znają bardzo dobrze tę prawdę i
rozdają
> > pod różną postacią, gdyż wiedzą, że to do nich wróci z nawiązką. Jeszcze
raz
> > przytoczę cytat z książki "Bogaty ojciec, Biedny ojciec":
> >
> > "Obaj ojcowie byli nauczycielami. Bogaty ojciec nauczył mnie tego, co
> > pozostaje ze mną przez całe moje życie, a była to potrzeba
dobroczynności i
> > dawania. Mój edukowany ojciec dał mi wiele w formie czasu i wiedzy, ale
> > prawie nigdy nie dawał innym pieniędzy. Zazwyczaj mówił, że da gdy
będzie
> > miał jakieś dodatkowe pieniądze. Oczywiście dodatkowe pieniądze rzadko
się
> > zdarzały."
> >
> > Większość społeczeństwa wydaje się podpadać pod poniższy cytat:
> >
> > "To nasuwa na myśl historię człowieka trzymającego w rękach drewno na
ogień,
> > siedzącego w zimną, mroźną noc i krzyczącego do garnka zawieszonego na
> > stojaku: "Gdy dasz mi swoje ciepło, wtedy rozpalę pod tobą ognisko"."
> > Majka
> >
> > "L.M." <l...@g...pl> wrote in message
> > news:8uoktg$3r3$1@sunsite.icm.edu.pl...
> > >
> > > Użytkownik Majka <m...@i...com.au> w wiadomości do grup
dyskusyjnych
> > > napisał:3...@n...iprimus.com.au...
> > > > W całej tej dyskusji martwi to, że nikt nie zauważył, iż w przypadku
> > > > otrzymania większej gotówki (np. wygranej w lotka) pierwszym
odruchem
> > > > powinno być zabezpieczenie tego złotego jajka czyli kapitału. Ile
razy
> > > można
> > > > wydać daną sumę pieniędzy? Tylko raz. Po co więc komuś wygrana,
jeśli ją
> > > > wyda i najdalej po roku wróci do stanu sprzed wygranej?
> > > Ja myślę że wszyscy doszli do wniosku, że kwota jest wystarczająca do
> > > wydawania jej przez resztę życia, w związku z powyższym wystarczy np.
> > > wpłacić do banku i doliczać odsetki, a żadne inwestycje tutaj nie są
> > > potrzebne, co chyba zresztą jest założeniem słusznym.
> > > Powiedzmy (wg ostrożnych szacunków):
> > > 1 milion na koncie x 10% rocznie = 100.000 rocznie = 10.000
miesiecznie
> > >
> > > Wiesz - mnie w całej tej dyskusji zmartwiło bardziej co innego: nie
> > > zauważyłem żeby ktokolwiek jakąkolwiek część tej kwoty przeznaczył na
> > > potrzeby innych. Nie będę rozwijał tego, bo jak i komu pomóc to jest
temat
> > > na osobną dyskusję, ale smutny jest fakt, że nikt o tym nie wspomniał.
> > > Pozdrowienia
> > > Leszek M.
> > >
> > >
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |